|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Orzeczenia, uchwały i glosy
Wprowadzenie religii do szkół: Glosa do OTK'91 [4] Autor tekstu: Michał Pietrzak
Pakty
Praw Człowieka nie nakładają na państwo obowiązku realizowania prawa rodziców
do religijnego wychowania dzieci wyłącznie w szkole państwowej, jak to
sugeruje TK. Nieuzasadnione też w świetle postanowień Paktów jest
stwierdzenie TK, że zgodnie z Paktami instytucje kościelne jedynie zastępczo
organizują wychowanie religijne, bo jest to obowiązek państwa.
A
już zupełnie niezrozumiałe jest przytoczenie — na poparcie poglądu, że na
państwie ciąży obowiązek zorganizowania nauki religii w szkole — zdania z „dokumentu wiedeńskiego", że Polska zobowiązała się „zachęcać
do podejmowania w szkołach i innych instytucjach oświatowych zagadnień dotyczących
rozwijania i ochrony praw człowieka i podstawowych wolności", i powinna
to jak najpełniej realizować, by wszyscy mogli dokładnie poznać szczegółową
treść praw człowieka, a nie być zdani na korzystanie z informacji z drugiej
ręki.
Stwierdzenie
TK, że określona przez ustawy świeckość i neutralność szkoły państwowej w Polsce jest niezgodna z Paktami Praw Człowieka, trzeba — traktując sprawę
porównawczo — rozszerzyć na te wszystkie państwa, które te Pakty ratyfikowały, a w których nauka religii odbywa się poza szkolą (Meksyk, Francja,
Portugalia, Indie, Japonia). Czyżby te państwa też naruszały te Pakty? Jak
dotąd sądy konstytucyjne w tych państwach tego nie dostrzegły.
12.
RPO nie wskazał na wszystkie sprzeczności postanowień instrukcji z ustawami i Konstytucją, a TK nie zwrócił na nie uwagi z urzędu. Uwagi krytyczne budzi
sprawa dobrowolności nauczania religii w szkołach. Instrukcja zastrzega, że
nauczanie religii w szkole ma charakter dobrowolny, gdyż uczniowie, których
rodzice sobie tego nie życzą, nie mają obowiązku uczęszczania na te lekcje.
Dla nich szkoła powinna zorganizować lekcje, których celem byłoby poznanie
zasad etycznych lub inne zajęcia. Instrukcja przewidziała zajęcia
alternatywne dla dzieci, które nie wybrały nauki religii w szkole, bez pytania
rodziców, względnie samych uczniów, czy życzą sobie takich lekcji zastępczych.
Dobrowolność nauki religii przekształciła się tym samym w obowiązkowość.
Ujawnia się to szczególnie wyraźnie przy rekolekcjach. Zgodnie z zasadą
dobrowolności szkoła powinna zwolnić do domu dzieci nie biorące udziału w rekolekcjach, a jedynie na życzenie lub za zgodą rodziców lub dzieci może
organizować zajęcia zastępcze. Przedmiot, który dla części dzieci miałby
stanowić równoważnik lekcji religii, nie może być traktowany jak każdy
inny wykładany w szkole. Wchodzi on bowiem i jest oceniany jako element składowy
wolności sumienia i wyznania, a nie wolności nauczania, z którego wynika
prawo państwa do określenia programu nauczania w szkole państwowej.
Warto
tu dla porównania przytoczyć spór, jaki toczył się na identycznym tle we Włoszech.
29 X 1988 Minister Wychowania Publicznego, T. Taluci, realizując postanowienia
konkordatu włoskiego z 1984 r., wydała okólnik, który przewidywał dla uczniów
nie uczęszczających na naukę religii katolickiej nauczanie przedmiotu zastępczego.
Okólnik ten został uznany przez sąd administracyjny I instancji za
sprzeczny z konstytucją. Rada Stanu miała zdanie odmienne, z kolei TK uznał
go za sprzeczny z konstytucyjną zasadą wolności sumienia i wyznania, wskazując,
że nie można zmuszać ucznia do wyboru między nauką religii a nauką innego
przedmiotu. Wykluczył tym samym możliwość tworzenia przedmiotów zastępczych.
Ten, który nie wybiera religii, nie ma żadnego innego obowiązku zastępczego.
[ 3 ]
Orzeczenie
TK z 30 I 1991 miało swój dalszy ciąg w postanowieniu TK podjętym na
posiedzeniu niejawnym 13 II 1991. TK, uzupełniając swoje poprzednie
orzeczenie, postanowił zasygnalizować Sejmowi RP, że ustawa z 15 VII 1961 o rozwoju systemu oświaty i wychowania, a zwłaszcza jej art. 2, nie jest spójna z systemem prawnym RP — w szczególności z Konstytucją RP i obydwoma powoływanymi
ustawami wyznaniowymi z 17 V 1989, oraz wyraził przekonanie o potrzebie pilnego
uchwalenia nowej ustawy o systemie oświaty i wychowania. Podał tym samym w wątpliwość
swoje przekonanie o całkowitej zgodności instrukcji MEN w sprawie nauczania
religii z obowiązującymi ustawami.
Reasumując,
pragnę stwierdzić, że orzeczenie TK nie dostarczyło przekonywających dowodów
uzasadniających tezę o legalności instrukcji MEN. Usunęło na margines
swoich zainteresowań sprawę uprawnień Ministra do dokonywania zmian przepisów
ustawowych drogą instrukcji. Trybunał, wprowadzając contra legem nowy
model państwa świeckiego, uznał swą kompetencję do zmiany obowiązującego
ustawodawstwa, przekraczając w sposób wyraźny swoje uprawnienia. Zastrzeżenia
tak często podnoszone w literaturze prawa konstytucyjnego przeciwko
wprowadzaniu sadownictwa konstytucyjnego, iż może ono stanąć ponad
parlamentem lub przejmować jego uprawnienia, stały się rzeczywistością. W decyzji TK wartości polityczne przeważyły nad wartościami prawnymi. Nie może
to być dobrym prognostykiem dla rozwoju demokratycznego państwa prawnego w Polsce.
Państwo i Prawo, nr 5/91,
s.107-118
1 2 3 4
Przypisy: [ 3 ] "Conscience et Liberte" 1989, nr 38, s. 128; M. Ghlisalberti: Ultimi sviluppi giuridici dell’insegnamento della religione cattolica nella scuola pubblica in Italia, „Annuario de Derecho Eclesiastico del Estado" 1999, t. V, s. 135 i n. « Orzeczenia, uchwały i glosy (Publikacja: 22-07-2002 Ostatnia zmiana: 24-02-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1347 |
|