|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Orzeczenia, uchwały i glosy
Wprowadzenie religii do szkół: Glosa do OTK'91 [3] Autor tekstu: Michał Pietrzak
4.
Nieuzasadniony jest pogląd TK głoszący, że ustawy wyznaniowe uchyliły art.
2 ustawy z 15 VII 1961 i przyznały prawo do nauczania religii w szkołach państwowych
Kościołowi Katolickiemu oraz innym Kościołom i związkom wyznaniowym. Jest
to interpretacja contra legem, ponieważ wyjątek traktuje jako zasadę
generalną. Zasadą uznaną przez ustawy wyznaniowe było nauczanie religii w punktach katechetycznych, a wyjątkiem — w pomieszczeniach szkolnych. TK uznał
zaś wyjątek za zasadę, a dotychczasową zasadę za wyjątek. Warto dla
przypomnienia dodać, że ustawa, o gwarancjach wolności sumienia i wyznania
zmieniła art. 1 ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania, pozostawiając
nie zmieniony art. 2 tej ustawy, podobnie jak i inne jej nowelizacje dokonane w 1990 r.
5.
Zarzut RPO, że instrukcje naruszają art. 2 pkt 4 ustawy o gwarancjach wolności
sumienia i wyznania z 17 V 1989 uznano za niezrozumiały. Stwierdzono, że
instrukcje są w pełni zgodne z art. 2 pkt. 4, bowiem gwarantują obywatelom
prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami w sprawach
religijnych. Twierdzenie TK jest chyba wynikiem nie dość dokładnej
konfrontacji instrukcji, z art. 2 pkt 4 ustawy. Ustawa przyznaje prawo do
wychowania dzieci rodzicom, zgodnie ze swoimi przekonaniami w sprawach religii.
Instrukcja pozbawia natomiast częściowo tego prawa rodziców i przenosi te
uprawnienia na dzieci uczęszczające do szkół ponadpodstawowych. Nie określa
zresztą dokładnie, kiedy decydują rodzice, a kiedy dzieci, co może powodować
poważne konflikty rodzinne. TK nie widzi między tymi postanowieniami żadnej
sprzeczności. Nie dostrzega też, że instrukcja ograniczyła władzę
rodzicielską, określoną nie tylko przez art. 2 pkt 4 wymienionej ustawy, ale i przez prawo rodzinne. Aprobuje tym samym sytuację, w której instrukcja
zmienia postanowienia ustaw.
6.
Pogląd TK, że możliwość umieszczenia krzyża czy odmawiania modlitwy w szkole wynika jednoznacznie z art. 15 ust. 2 ustawy o stosunku państwa do Kościoła
Katolickiego opiera się chyba na nieporozumieniu. Art. 15 dotyczy sprawowania
kultu religijnego, a trudno jest chyba utożsamić nauczanie religii w szkołach
ze sprawowaniem kultu religijnego.
7.
Uzasadnienie TK odrzucające zarzut RPO o naruszeniu przez instrukcję prawa do
milczenia, gwarantowanego przez art. 2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności
sumienia i wyznania, opiera się na błędnej jego interpretacji. Świadczą o tym stwierdzenia w rodzaju: „składanie oświadczeń woli jest
fakultatywne", "Prawa do milczenia nie można traktować jako nakazu
milczenia, do czego prowadzi interpretacja RPO". Prawo do milczenia względnie
tajemnica wyznania ,jest uprawnieniem jednostki wynikającym z wolności
sumienia i wyznania, które bynajmniej nie zabrania jej ujawniania swoich
przekonań w sprawach religii. Jest to prawo, które nakłada na państwo obowiązek
takiego postępowania, aby jednostka nie była nigdy zmuszana do ujawniania
swoich przekonań w sprawach religii. Organy i instytucje państwowe przestają
interesować się wyznaniem czy światopoglądem swoich obywateli. Od kolebki aż
do grobu — jak mówił F. Ruffini — państwo nie interesuje się wyznaniem
swoich obywateli. Nie stawia im w żadnych kwestionariuszach czy formularzach
pytań dotyczących ich stosunku do religii. Ten obowiązek, jaki nakłada prawo
do milczenia na władze państwowe, uważany jest za podstawową przesłankę
gwarantującą pełne równouprawnienie obywateli.
Prawo
do milczenia zabrania tym samym organom administracji szkolnej pytać obywateli o ich wyznanie, prowadzić rejestry dzieci według kryteriów wyznaniowych. Mogłoby
to bowiem prowadzić do uprzywilejowywania jednych i dyskryminacji drugich. By
zachować prawo do milczenia, deklaracje o nauczaniu religii powinny być składane w jednostkach organizacyjnych Kościołów i związków wyznaniowych, które
prowadzą rejestry dzieci. Pozostają one w wyłącznej gestii osób nauczających
religii. Świadectwa potwierdzające uczestnictwo w nauczaniu religii powinny
być wystawiane przez Kościoły i związki wyznaniowe, a nie przez szkoły.
Takie rozwiązanie przyjęły Węgry, wprowadzając naukę religii do szkół
państwowych w 1990 r. po konsultacji ze wszystkimi Kościołami i związkami
wyznaniowymi.
TK
podzielił rozumowanie MEN, jakoby deklaracja o posyłaniu dziecka na naukę
religii nie była równoznaczna z samookreśleniem wyznaniowym osoby ją składającej.
Uznał tym samym za dopuszczalną, a nawet godną aprobaty postawę dwulicową,
kiedy osoba niewierząca posyła dziecko na naukę religii, względnie wierząca
nie posyła. Jest to jednak wyraźnie sprzeczne z zasadami moralności, a także
postanowieniami obydwu ustaw wyznaniowych, głoszącymi, że obywatele mają
prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami w sprawach religii.
8.
TK nie dopatrzył się w fakcie wynagradzania nauczycieli religii naruszenia
ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, gdyż wynagrodzenia nie można
utożsamiać z dotowaniem lub subwencjonowaniem Kościołów lub związków
wyznaniowych. Nie przytoczył jednak żadnego argumentu na poparcie swego poglądu,
co uniemożliwia poznanie jego toku rozumowania. Tymczasem ustawa ta (art. 10
ust. 2), wprowadziła zakaz dotowania i subwencjonowania przez państwo i państwowe
jednostki organizacyjne Kościołów i związków wyznaniowych. Dopuściła
jednak wyjątki od tej zasady, ale takie subwencje czy dotacje muszą być
przewidziane przez ustawy lub przepisy wydane na ich podstawie.
Stanowisko
TK jest trudne do pogodzenia z normatywnym modelem państwa świeckiego obowiązującym w Polsce. Instrukcja nie powołuje się na jakiekolwiek upoważnienie ustawowe.
Skoro więc dotychczas nauczyciele religii byli opłacani przez Kościoły i związki
wyznaniowe, to przejęcie tego obowiązku finansowego przez państwo nie może
być inaczej traktowane, jak dotowanie czy subwencjonowanie działalności
religijnej. Ale nawet jeśli pominąć fakt istnienia ustawy o gwarancjach
wolności sumienia i wyznania, powstaje pytanie, czy MEN mogło finansować
wynagradzanie nauczycieli religii, nie mając upoważnienia ustawy budżetowej?
TK pominął ten aspekt sprawy.
Warto
dla porównania przypomnieć, że w literaturze prawa wyznaniowego dominuje pogląd
uznający zakaz subwencjonowania i dotowania działalności religijnej Kościołów i związków wyznaniowych za podstawową cechę państwa świeckiego [ 2 ].
T. Jefferson uzasadniał ten zakaz niedopuszczalnością zmuszania obywatela
do ponoszenia kosztów utrzymania religii, której zasad nie podziela. Taki
zakaz potwierdzany jest współcześnie przez ustawodawstwo wielu krajów, m.in.
Francji, Szwajcarii, Meksyku, USA.
9.
Bardzo słabo brzmią argumenty TK przeciwko zarzutowi RPO o niezgodności
instrukcji z Kartą Nauczyciela. TK nie dostrzegł nic zdrożnego w fakcie, iż
instrukcja zmienia postanowienia Karty, która jest przecież ustawą.
Instrukcja przewiduje bowiem, że „nauczyciele religii zatrudnieni w szkołach
uzyskują prawa przysługujące nauczycielom, z wyjątkiem tych, które naruszałyby
postanowienia zawarte w niniejszej instrukcji". Aprobuje tym samym sytuację, w której instrukcja staje ponad ustawą i w sposób arbitralny uchyla przepisy
rangi ustawowej.
Odpierając
zarzut RPO dotyczący zwolnienia katechetów od posiadania wymaganych
kwalifikacji, TK wyraził pogląd, że skoro nauczanie religii jest sprawą wewnętrzną
Kościołów i związków wyznaniowych, to także ocena poziomu kwalifikacji
należy do władz kościelnych. Słuszność tego poglądu nie podlegała wątpliwości
tak długo, jak długo nauka religii odbywała się w punktach katechetycznych,
prowadzonych przez Kościoły i związki wyznaniowe. Musi być jednak
zakwestionowana, gdy religia staje się przedmiotem wprawdzie dobrowolnym, ale
nauczanym w szkole państwowej, a tym bardziej, gdy nauczyciele religii są opłacani
przez państwo, wchodzą w skład rad pedagogicznych, mogą prowadzić na
terenie szkoły organizacje społeczno-religijne, organizują zebrania z rodzicami. Odmówienie państwu jakiegokolwiek wpływu, nawet na generalne określenie
wymaganych kwalifikacji, nie znajduje żadnego merytorycznego uzasadnienia.
RPO
zakwestionował postanowienie instrukcji przedłużające bezterminowo wiek
emerytalny nauczycieli religii, uznając je za sprzeczne z Kartą Nauczyciela.
TK stwierdził, że art. 23 ust. 1 pkt 4 Karty nie ma w sprawie zastosowania,
gdyż odnosi się on do nauczycieli mianowanych, a katecheci nie są zatrudniani
na podstawie mianowania. Nie próbował jednak wyjaśnić, dlaczego ten przepis
został powołany w instrukcji. Zapomniał także dodać, że katecheci są
zatrudniani na podstawie umowy o pracę (art. 10 ust. 3 Karty Nauczyciela) i dotyczą ich postanowienia ustawy z 14 XII 1982 o zaopatrzeniu emerytalnym
pracowników i ich rodzin, określające wiek emerytalny tej kategorii
nauczycieli. Jeżeli więc instrukcja nie jest sprzeczna z art. 23 ust. 1 pkt 4
Karty Nauczyciela, to jest na pewno sprzeczna z ustawą o zaopatrzeniu
emerytalnym. Zresztą zasadą polskiego prawa pracy jest ustawowe, a nie
instrukcyjne, i to bez terminu ad quem, określenie wieku emerytalnego.
10.
TK dla poparcia legalności instrukcji odwołał się do argumentu, że
oddzielenie nauczania szkolnego od nauczania religii i przeniesienie jej do
punktu katechetycznego ograniczało wolność sumienia i wyznania jednostki. Można
się z tym zgodzić, gdy chodzi o stratę czasu, jaką ponosił uczeń, uczęszczając
osobno na naukę religii do kościoła. Trudno jest natomiast podzielić ten
pogląd, gdy chodzi o ograniczenia z powodu odległości miejsca zamieszkania
ucznia od szkoły i od kościoła, gdyż to bez dokładnych obliczeń jest niemożliwe
do udowodnienia. Przekonanie, że instrukcja ułatwi realizację uprawnień
wynikających z wolności sumienia i wyznania jest niewątpliwie trafne, ale
dopiero przyszłość pokaże, w jakiej mierze przeniesienie nauki religii z kościoła
do szkoły wpłynie korzystnie na kształtowanie, w sposób trwały i pogłębiony,
formacji religijnej u dzieci.
11.
Zarzut TK, że art. 2 ustawy z 15 VII 1961 jest niezgodny z ratyfikowanymi przez
Polskę Paktami Praw Człowieka, nie odpowiada prawdzie. Wszystkie przytoczone
przez Trybunał akty prawa międzynarodowego nakładają na Polskę obowiązek
zagwarantowania rodzicom prawa do wychowywania dzieci zgodnie z ich
przekonaniami religijnymi, ale żaden nie wskazuje, gdzie to prawo ma być
realizowane. I tak art. 18 Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 r. nakłada
na państwo obowiązek zapewnienia rodzicom prawa do wyboru dla swych dzieci
wychowania zgodnego z ich przekonaniami religijnymi. Art. 13 Paktu Praw
Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych przyznaje rodzicom prawo wybrania dla
swych dzieci innych szkół niż szkoły zakładane i prowadzone przez państwo i zapewnienia swym dzieciom wychowania religijnego i moralnego, zgodnego z ich
przekonaniami. Wyklucza jedynie monopol nauczania państwowego i gwarantuje
swobodę tworzenia szkół prywatnych.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 2 ] F. Ituffini: Corso di diritto eccle.sirr.stico italiano, Torino 1924, s. 393 « Orzeczenia, uchwały i glosy (Publikacja: 22-07-2002 Ostatnia zmiana: 24-02-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1347 |
|