Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.009.453 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Stanisław Lem - Opowieści o pilocie Pirxie
Stanisław Lem - Dzienniki gwiazdowe
Stanisław Lem - Solaris

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita

Złota myśl Racjonalisty:
Połowy dokonał, kto zaczął.
 Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Watykan i papiestwo

Krytyczne podsumowanie pontyfikatu Jana Pawła II [2]
Autor tekstu:

(V)

Odrzucił kurs Jana XXIII. Jak zauważa brytyjski The Economist, "zamiast kontynuować tę ryzykowną drogę, papież Jan Paweł II postanowił ograniczyć to w dużej mierze". Podobnie uważa Bernardo Valli na łamach La Republica: „Jan Paweł II stara się powstrzymać nurty soborowe, które mogłyby obalić hierarchię Kościoła katolickiego".

Nie tylko odrzucił ducha Vaticanum Secundum, ale i umacniał nauki najbardziej wśród katolików krytykowane. Jak zauważa Hubertus Mynarek w odniesieniu do kwestii kapłaństwa kobiet: "Jednak podczas gdy stosowne wypowiedzi poprzednich papieży w tej kwestii były kwalifikowane przez interpretujących je teologów jako nadające się do przedyskutowania bądź jako normy kościelne o wyłącznie dyscyplinarnym znaczeniu, to już Janowi Pawłowi II za jego pontyfikatu przypada wątpliwa zasługa polegająca na tym, że z wykluczenia kobiet z urzędu kapłańskiego uczynił on niepodważalny element Depositium Fidei, czyli skarbnicy wiary Kościoła". Chodzi o list apostolski Ordinatio Sacerdotalis z 1994 r., który wzbudził falę krytyki wewnętrznej nienotowaną od czasów „pigułkowej encykliki" Pawła VI. Zmasowana krytyka jedynie umocniła upór pryncypialnego Wojtyły, który rok później — jak ujmuje to Mynarek — „przyłożył z drugiej mańki": "Istotne punkty tego urzędowego komentarza będące uzupełnieniem Wojtyłowego listu Ordinatio Sacerdotalis brzmią: Papieskie weto dla wyświęcania [kobiet] na księży jest jego nieomylną decyzją. (...) Stąd też każdy przyszły papież nie będzie mógł także uchylić tego zakazu".

Jednocześnie podtrzymywał najbardziej wsteczne i quasimagiczne praktyki rodem ze średniowiecza, np. egzorcyzmy, czyli wypędzanie diabła za pomocą świętych słów. W wywiadzie dla włoskiego czasopisma Oggi z 1 czerwca 1992 ojciec Amorth podaje, że sam Jan Paweł II był aktywnym egzorcystą (np. w roku 1984 papież dwa razy „wypędzał diabła").

(VI)

Ekumenizm był niekonsekwentny, nie miał bowiem na celu partnerskiego dialogu międzyreligijnego dla niwelowania barier, a bardziej był nastawiony na zawarcie ponadreligijnego sojuszu przeciwko ekspansywnej kulturze laickiej. Dokument Dominus Iesus wydany w okresie jego pontyfikatu spotkał się z gwałtownym protestem przedstawicieli większości Kościołów, czemu nie można się dziwić, gdyż nie można mówić o ekumenizmie, kiedy wydaje się jednocześnie akty utrzymujące, że Kościół katolicki stoi ponad wszystkimi innymi. Jak stwierdził abp Abel, ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej: "z niecierpliwością czekam na oficjalne stanowisko co do rzymskokatolickiego rozumienia pojęcia ekumenizmu. Wyznam, że bardzo obawiam się odpowiedzi, iż tak naprawdę idzie o to, aby (zgodnie z prezentowaną w Deklaracji eklezjologią) wszystkie Kościoły chrześcijańskie doprowadzić do jedności z Biskupem Rzymu..." (2001).

Dobre stosunki z anglikanami zaprzepaściła reakcja papieża na wprowadzenie kapłaństwa kobiet w tamtejszym Kościele. Z tym odłamem chrześcijaństwa, który najmniej ma różnic dogmatycznych stosunki układają się najgorzej. Kościół prawosławny oskarżał Kościół katolicki o gwałtowny prozelityzm wśród wyznawców prawosławia. Niekorzystnie na stosunki watykańsko-żydowskie wpłynęła beatyfikacja Piusa IX, który był „aktywnym antysemitą" (np. słynny casus porwania dziecka żydowskiego, które wychował na katolickiego księdza). Przeprosiny za antysemityzm zostały odebrane przez środowiska żydowskie na ogół jako nieszczere i dwuznaczne. Nawet z protestantami, z którymi relacje są względnie dobre, nie obywało się bez zgrzytów. Jan Paweł II wyrażał swoje potępienie kapłaństwa kobiet oraz liberalnej teologii, skrytykował ponadto praktykę ekumenicznej „interkomunii", czyli udziału katolików w protestanckiej "wspólnocie stołu" i przyjmowanie przez protestantów katolickiej komunii.

W istocie bowiem w papieskiej polityce międzyreligijnej nie chodziło o żaden ekumenizm, ile o sojusz przeciwko laicyzmowi. Horst Herrman zauważa: „Dzień, w którym 'religie świata' przymierzą się przeciwko 'bezbożności', nie może być odległy. Interesy wszystkich pasterzy są takie same. Wojtyła od dawna przygotowuje się na ten przełom. Unika na przykład wszystkiego co by zbyt mocno szokowało 'braci odłączonych'. Traktuje ich jako przyszłych sojuszników. Podpowiada im najnowsze standardy wypowiadania się: 'dialog, pokój, pojednanie'. Wraz z nimi ogłasza świeckość naszych czasów za wspólnego wroga. (...) Książęta Kościoła, którzy niczego nie boją się tak jak oświecenia ludzkości co do własnej rzeczywistości, mają słuszne powody do zadowolenia z tych pomagierów, działających po linii Wojtyły."

(VII)

Jan Paweł II nie tylko nie zdobył się na decentralizację władzy kościelnej, lecz robił wszystko aby umacniać centralizm i absolutyzm. Ogłosił na przykład, że przepisy kanoniczne są rozkazami Boga. Częstokroć wzmacniał tradycję zrównywania papieskich decyzji z mocą samej Biblii. Tak uczynił 12 listopada 1988, kiedy w czasie kongresu dotyczącego teologii etycznej Opus Dei, ogłosił, że poglądy etyczne zawarte w encyklice Humanae vitae staną się od tej chwili częścią doktryny katolickiej. Etyka encykliki została zrównana z takimi naukami Biblii jak zmartwychwstanie czy odkupieńcza śmierć Jezusa. Papież uczynił to prawdopodobnie w odpowiedzi na słaby stopień akceptacji względem niektórych rozwiązań przyjętych w encyklice.

Jan Paweł II wprowadził wewnętrzną cenzurę w Kościele (w Instrukcjach dotyczących pewnych aspektów wykorzystywania społecznych środków przekazu, z 30 marca 1992 r.). Odtąd wszyscy kapłani i zakonnicy obowiązani są przedstawiać do wcześniejszego sprawdzenia specjalnej "komisji do spraw wiary" przy episkopatach krajowych książki i publikacje, które zamierzają wydać.

Jak powiadają krytycy poczynań polskiego papieża, ostatnia nadzieja na demokratyzację władzy kościelnej w europejskich Kościołach katolickich zniknęła po zakończeniu 23. konferencji episkopatów Europy po Ural, 14 grudnia 1991 r., kiedy to z inicjatywy papieża zniesiono m.in. Radę Europejskich Konferencji Episkopatów, która zastąpiona została nową „radą" w której wszelka władza należała do papieża.

Działania centralistyczne umocniło wydanie nowego Katechizmu powszechnego. Nowy kodeks traktuje niekaceptowanie niektórych nauk papieskich jako przestępstwo (kanon 1371, nr 1). Jak wskazuje Bernhard Häring: „Ten punkt został wprowadzony do kodeksu w ostatniej chwili na życzenie papieża, bez żadnej konsultacji z międzynarodową komisją, która opracowała nowy kodeks".

W związku z papieską polityką personalną, służącą na ogół wyciszaniu dyskusji i rozszerzaniu wpływów konserwatystów, stawiano jeszcze jeden zarzut: nepotyzm. Herrmann pisze: „Również pod rządami Jana Pawła II znajdujemy zaczątki nowego nepotyzmu. Sporą wrzawę podniósł na przykład 'skandal z Macharskim'. Podczas gdy Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, musiał czekać i modlić się przez dwanaście lat, zanim udał mu się skok ze zwykłego biskupa na kardynała, Angelo Roncalli, późniejszy Jan XXIII (junior) nawet dziewiętnaście lat, Giovanni Montini (Paweł VI) dziewięć lat, a sam Wojtyła takoż dziewięć, następca Wojtyły w Krakowie, Franciszek Macharski, pobił wszelkie rekordy: pod koniec października 1978 roku był jeszcze zwykłym księdzem, na koniec grudnia już arcybiskupem, a w czerwcu następnego roku kardynałem."

Kiedy na początku lat 90. w diecezji Chur-Zurych w Szwajcarii papież mianował niechcianego przez ok. 80% wiernych oraz cały episkopat szwajcarski biskupa pochodzącego z Opus Dei, Wolfganga Haasa, wezwał wszystkich do posłuszeństwa. Swoją przemowę do nieposłusznych Szwajcarów papież zakończył słowami: "Ten, kto wypiera się biskupa, wypiera się Boga".

Tłumienie dysput teologicznych przez Jana Pawła II oraz polityka personalna skłoniły w roku 1989 roku 163 teologów z niemieckiego obszaru językowego oraz Beneluksu do ogłoszenia deklaracji kolońskiej „Przeciwko ubezwłasnowolnieniu w Kościele".

(VIII)

Zwalczał antykoncepcję — co na Zachodzie katolicy powszechnie ignorowali, lecz w krajach Trzeciego Świata przynosiło realne tragedie. Mówił o tym m.in. Peter Piot, dyrektor ONZ-owskiego programu walki z AIDS (UNAIDS) w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Frankfurter Rundschau": zakaz Kościoła stosowania prezerwatyw jest "poważnym błędem, który kosztuje ludzkie życie" [30 VI 2001].

(IX)

Radykalnie zakazywał aborcji. Papieski sprzeciw wobec aborcji był skrajny. Potępiał aborcję nawet wtedy, kiedy płód jest uszkodzony: to eugenika - grzmiał Papież: "Jest to wówczas aborcja eugeniczna, akceptowana przez opinię publiczną o specyficznej mentalności, co do której ustala się błędny pogląd, że jest ona wyrazem wymogów 'terapeutycznych': mentalność ta przyjmuje życie tylko pod pewnymi warunkami, odrzucając ułomność, kalectwo i chorobę." Podobny stosunek ma do aborcji w przypadku ciąży będącej wynikiem gwałtu. Głośny był list Papieża z roku 1993, jaki wystosował do arcybiskupa Sarajewa Vinko Puljicia, który w świecie został odebrany jako apel do zgwałconych kobiet hercegowińskich, aby nie poddawały się aborcji.

(X)

Uświęcił huczne obchody „500-lecia ewangelizacji Ameryki Łacińskiej", kiedy postępowe środowiska katolickie domagały się aby papiestwo wykorzystało tę rocznicę do przeproszenia za zbrodnie wobec Indian. Czy nie jest dowodem cynizmu papieża jego wypowiedź podczas otwarcia Latarni Kolumba na Santo Domingo (w kształcie olbrzymiego krzyża) w 500-lecie ewangelizacji Ameryki Łacińskiej: "Zgromadziliśmy się przed latarnią Kolumba, która swą formą krzyża ma symbolizować krzyż Chrystusa wbity w tę ziemię w 1492 roku. (...) Tak rozpoczęła się siejba cennego daru wiary". A jak się zakończyła — wszyscy wiemy.

Niektórzy pasterze kościoła zdobyli się na wyznanie prawdy o owej „siejbie cennego daru wiary", np. Biskup Xingu (Brazylia) Erwin Kräutler powiedział, że Kościół katolicki wtargnął przed 500 laty do Ameryki Łacińskiej, "w europejskim stroju, bez respektu dla indiańskich kultur", i stał się współwinny "największej masakrze w dziejach ludzkości", zaś jego misjonarze potępili wszelkie uczucia religijne Indian jako "pochodzące od szatana".

*

Jestem przekonany, że bez względu na obecną wojtyłomanię, Polaków czeka odbrązowienie Jana Pawła II. Mizeria i anachronizm jego nauk, przy jednocześnie tylu negatywnych moralnie praktykach, nie pozwalają czynić zeń polskiego autorytetu.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Papież przed Trybunałem Karnym w Hadze?
Cienie pontyfikatu Jana Pawła II

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (65)..   


« Watykan i papiestwo   (Publikacja: 04-05-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1384 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365