|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna » Kościół i faszyzm
Chorwacja'41-45: Katolickie Eldorado [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Franciszkańska hańba
Chorwaccy mnisi — pamiątkowe zdjęcie z ustaszą |
Jeszcze bardziej szokujący w tym wszystkim jest udział
kleru w masakrach, w czym największą gorliwość wykazali bracia św.
Franciszka, którzy często wręcz odgrywali w tym czołowe role -
zabijali, podpalali domy, łupili wioski na czele ustaszowskich band. Mnisi
chorwaccy zajmowali się konwersjami na katolicyzm. Sami przy tym dopuszczali się
wielu zbrodni, np. Šimić Vjeckoslav z Knin, został gubernatorem, własnymi
rękoma wymordował wielu prawosławnych, 21 maja 1941 r. na pytanie włoskiego
dowódcy o jego politykę, odparł: "W jak najkrótszym czasie uśmiercić
wszystkich Serbów". Sidoniie Solo z Nasice deportował całe wioski
prawosławne, opat Gunlic, G. Castimir, zarządził masakrę setek prawosławnych w Glinie. Wielu franciszkanów chodziło z bronią i ochotnie uczestniczyło w rzeziach, dając czasami dowody niebywałej radości z tego tytułu. Tak np. o.
Božidara Bralow, protektora lotnej dywizji „Crna Leggija" (Czarny Legion),
który nie rozstawał się ze swoim pistoletem maszynowym, oskarżano, iż w Alispin-Most, po masakrze 180 Serbów tańczył
triumfalnie przy ich ciałach (!). Ksiądz Dionis Jurićev
powiedział wówczas: "Nie jest już grzechem zabicie siedmioletniego
dziecka, jeśli naruszy ono rozporządzenia ustaszów. Chociaż noszę szaty
kapłańskie, często przychodzi mi chwytać za karabin maszynowy". Dragutin
Kamber z Towarzystwa Jezusowego był szefem policji w Doboj w Bośni,
odpowiedzialnym za wiele morderstw na prawosławnych. W masakrze 559 Serbów w Prebilovcach i Surmancach w Hercegowinie brali udział księża Ilija Tomaą i Marko Hovko.
Wielebny Bralow wygłasza płomienną mowę przy ustaszowskiej
obstawie (12 lipca 1942)
o. Miroslav Filipović. Z lewej w przyodziewku franciszkańskiego mnicha, z prawej — komendanta obozu w Jasenovacu |
We wrześniu 1941 r. włoski
reporter widział franciszkanina poganiającego ustaszów krucyfiksem. Falconi,
zajmujący się tą sprawą pisał: "Bo prawie nie sposób wyobrazić sobie
ekspedycję karną straszliwej kadry ustaszów bez księdza, w szczególności
bez franciszkanina, który im przewodzi i podbechtuje ich". Doszło
nawet do tego, iż franciszkanin, Miroslav Filipović objął kierownictwo największego i najbardziej znanego obozu koncentracyjnego ustaszów w Jasenovacu (znanego ze
ścinania głów więźniom), w czym pomagali mu bracia Brkljanić, Matković,
Matijević, Brekalo, Celina, Lipovac i in. W obozie tym zginęło ok. 80-120
tys. osób, w tym wiele dzieci.
W obozie w Jasenovicu i Stara Gradiska zginęło ok. 8.000 dzieci
|
Dzieci serbskie uratowane z obozu ustaszów
|
Ta czarna plama w dziejach zakonu franciszkańskiego jest z pewnością jedną z najgorszych, o ile nie najgorszą, w całej ich historii.
We wrześniu 1941 r. prezes włoskiego Towarzystwa Geograficznego, Corrado Zoli,
pisał w artykule „Ptaszki z Graciae", nawiązującym do Słowika z Asyżu:
"Ów pierwszy franciszkanin z Asyżu nazywał ptaszki swoimi braciszkami i siostrzyczkami, tymczasem ci jego uczniowie i duchowi potomkowie, żyjący w NDH,
zionąc nienawiścią zabijają niewinnych ludzi, swych braci w Ojcu Niebieskim,
mających ten sam język, tę samą krew, ten sam kraj rodzinny… mordują ich,
grzebią ich żywcem, zabitych wrzucają do rzek, do morza lub do przepaści..."
Wobec powyższego co najmniej dwuznaczne było memorandum
Stepinaca z maja 1943 r. , które przedłożył Kurii, podkreślając zasługi
ustaszów w nawracaniu na katolicyzm, dziękował również klerowi, "a zwłaszcza
franciszkanom"
To w klasztorach franciszkańskich po wojnie ukrywali się
ustaszowscy ludobójcy. Zbrodnie te kryli od samego początku. 30 sierpnia 1941
r. nuncjusz papieski we Włoszech msr F. Borgongini Duca pisał do Watykanu o rozmowie jaką odbył nieco wcześniej z chorwackim attaché kulturalnym
Chorwacji i dwoma franciszkanami. Franciszkanie chwalili się, że 'nawrócono'
już na katolicyzm 100 tys. Serbów; kiedy nuncjusz zgłosił wątpliwości odnośnie
sposobu jakim tego dokonano, attaché kłamliwie przekonywał, że odbyło się
to pokojowo, wspierany "kiwającymi głowami zakonników".
Wobec tego postępowania oburzenie wyraził kardynał Eugene
Tisserant, mówiąc 6 marca 1942 r. ambasadorowi Rusinovicowi: "Wiem na
pewno, że to franciszkanie, jak na przykład ojciec Simić z Knina,
uczestniczyli w atakach na ludność prawosławną w celu zniszczenia prawosławia. W ten sam sposób zlikwidowaliście prawosławie w Banja Luce. Wiem o odrażających
wyczynach franciszkanów w Bośni i Hercegowinie i to mnie bardzo boli. Tak nie
godzi się postępować wykształconym, kulturalnym, cywilizowanym ludziom, a cóż
dopiero duchownym". Podczas kolejnego spotkania z Rusinovicem stosunki
zaogniły się jeszcze bardziej, gdyż kardynał "powiedział, że ma więcej
sympatii dla Serbów niż dla Chorwatów".
Również siostrzyczki nie mogły sobie odmówić zdjęcia z pobożnym Poglavnikiem |
Jednakże „Ojciec Święty" miał do ustaszów znacznie
więcej dobrych słów. "Traktował przywódców i przedstawicieli reżimu
Pavelicia z niezmienną życzliwością. Liczba audiencji, których udzielił
Chorwatom, jest znacząca. W lipcu 1941 roku przyjął stuosobową delegację
chorwackich policjantów z szefem policji zagrzebskiej na czele. 6 lutego 1942
roku spotkał się z delegacją ustaszowskiej młodzieży, przebywającej w Rzymie. W grudniu tego samego roku powitał kolejną ich grupę" (Cornwell). O Paveliciu mówił w 1943 r. "nasz poglawnik"i wyrażał
"rozczarowanie, że na przekór wszystkiemu nikt nie chce uznać, kto jest
jedynym, rzeczywistym, głównym wrogiem Europy. Że nie podjęto żadnej
prawdziwej, wspólnej zbrojnej krucjaty przeciwko bolszewizmowi"
Protesty
14 sierpnia 1941 r. przewodniczący Związku Społeczności
Izraelickiej we włoskim Alatrii posłał do Watykanu opis zbrodni dokonywanych
na Żydach i prosił aby Stolica Apostolska podjęła jakąś interwencję w obronie ofiar u rządów włoskiego i chorwackiego. Nie wiadomo nawet czy dostał
odpowiedź na ten list. W memorandum Światowego Kongresu Żydów z 17 marca
1942 r., zwracano się z prośbą do Stolicy Apostolskiej o wpłynięcie na los
Żydów, zwłaszcza na Słowacji, Węgrzech i Chorwacji, ukazując dokładnie
ich katastrofalną sytuację. Treści tego listu nie włączono do
jedenastotomowej dokumentacji dotyczącej Kościoła w okresie drugiej wojny światowej,
wydanej po wojnie przez Watykan.
13 listopada 1941 r. przywódcy muzułmanów wydali w Zagrzebiu protest przeciwko "zabijaniu księży i czołowych osobistości
bez wyroku i sądu, i przeciw masowemu rozstrzeliwaniu często całkiem
niewinnych ludzi, kobiet i dzieci". „Namiestnik Chrystusa" tymczasem
ciągle milczał… A jakiż „interes" mogli mieć muzułmanie w tym proteście?
Przeciwnie, nie mieli go wcale i mogli milczeć, gdyż ustasze tolerowali muzułmanów w swoim państwie! Ale są granice, kiedy ludzka moralność sama się odzywa i mówi: nie. Nie trzeba żadnych religii, aby potępić coś takiego, żadnych
interesów politycznych, ani sympatii. Potrzeba tylko jednego: człowieczeństwa.
Arcybiskup Sarajewa, Dr Saric, z uniesioną ręką woła: „Heil Hitler" wraz z grupą ustaszów i nazistów na lotnisku w Butmir, 1943. Saric był ustaszowskim agitatorem od roku 1934. |
Były jugosłowiański minister Veceslav Vilder 16 lutego
1942 roku w udzielonym w Londynie wywiadzie radiowym powiedział: "I teraz w otoczeniu Stepinaca popełnia się straszliwe zbrodnie. Bratnia krew leje się
strumieniami. Prawosławnych zmusza się do przyjmowania wiary katolickiej i arcybiskup Stepinac nie nawołuje do oporu. Czytamy natomiast o tym, że bierze
on udział w paradach faszystów chorwackich i hitlerowców. Co gorsza, biskup
Zagrzebia, Salis-Sewis, nie zawahał się wprost pochwalić Pavelicia, kiedy wygłaszał
orędzie noworoczne, zaś arcybiskup Sarajewa, Sarić, ułożył 24 grudnia 1941
roku dłuższą odę na cześć Pavelicia". Po stronie katolickiej
rozlegały się czasami głosy protestu. Były chorwacki minister, dr Provislav
Grizogno, napisał w liście do arcybiskupa Stepinaca, że Kościół katolicki
nie wykazał się ani chrześcijańskim, ani nawet ludzkim współczuciem dla
ofiar tego nielegalnego reżimu, „który dopuszcza się straszliwych
zbrodni na serbskich wyznawcach prawosławia"
Bilans reżimu
W efekcie rządów faszystowskich w wyniku masowej zagłady
zginęło 487 tys. prawosławnych Serbów (na 2,2 mln), 27 tys. Cyganów, 30
tys. Żydów (na 45 tys.) [ 4 ]. Ten klerykalny reżim
jest najlepszym dowodem na to, że heretycy przestali płonąć tylko i wyłącznie
dlatego, że państwo odmówiło swej dalszej pomocy. Jednak przy odpowiedniej
gorliwości władzy państwowej — wróciło średniowiecze. I jeśli kler
hamował się trochę i wykazywał pewną powściągliwość, to tylko dlatego,
że patrzyły na nich coraz bardziej przerażone oczy świata.
Wiadomo też, że Watykan brał udział w pomocy dla ustaszów,
ewakuujących się do Ameryki Południowej w ucieczce przed aliantami (centrum w Rzymie dla ustaszów było kolegium San Girolamo delli Illirici finansowane
przez Watykan, tam otrzymywali fałszywe paszporty i nazwiska oraz trasy
ucieczki)
Serbski odwet
Terror ustaszów był z pewnością jednym z istotnych czynników, które złożyły się na to, że
Jugosławia obok Polski zasłynęła największym partyzanckim oporem
antyfaszystowskim. Wobec nacjonalistycznego okrucieństwa i nietolerancji Jugosławia
tym łatwiej przechyliła się na stronę komunistyczną. W 1942 r. z inicjatywy
komunistów powstała Antyfaszystowska Rada Wyzwolenia Narodowego Jugosławii (AVNOJ),
przypisująca sobie funkcje najwyższego organu ustawodawczego i wykonawczego; w rok później AVNOJ powołała Narodowy Komitet Wyzwolenia Jugosławii (NKOJ). W partyzanckich walkach dominowały wojska Josipa Broz „Tito". Jego
partyzanci walczyli przeciwko okupantom oraz posiłkującym ich ustaszom (jak i przeciwko
wiernym królowi Piotrowi II czetnikom). Po wojnie Tito utrwalił ustrój
komunistyczny, łagodząc niesnaski narodowe w Jugosławii. Przeciwstawił się
również uzależnieniu Jugosławii od ZSRR, w 1948 popadł w konflikt ze
Stalinem, w wyniku czego ukształtowała się narodowa wersja komunizmu (titoizm),
która charakteryzowała się samorządnością (przeciwstawianą centralizmowi
obozu sowieckiego), niezaangażowaniem w polityce zagranicznej oraz
suwerennością tamtejszej partii komunistycznej.
Wobec roli Kościoła w ustaszowskiej NDH, nie mógł on liczyć na pobłażliwość władz, taką jak
choćby w Polsce (pomimo, że Tito był bardziej niezależny od Stalina). Nie
mogli już liczyć na powrót przedwojennej Jugosławii, gdzie stosunki układały
się pomyślnie dla katolicyzmu, nie mogli liczyć na Serbię taką jak w przededniu pierwszej wojny światowej — dającej wspaniałomyślnie dla
religii mniejszościowej korzystny konkordat. To wszystko przekreślili w latach
1941-45.
Teraz zarządzono
likwidację katolickich szkół i organizacji, a także większości klasztorów.
Zgnieciono prasę katolicką, zniesiono naukę religii. Utracili wiele kościołów i miejsc kultu, do 1946 aresztowano około połowy duchowieństwa, które
poddano represjom. Stracono ok. 13% kleru, w tym 139 synów św. Franciszka.
Teraz dopiero się
podniósł lament! Kler dostrzegł niedolę ludzką! Ściślej: swoich ludzi. "Straty
wyrażają się łącznie liczbą 501 ofiar… Jest to liczba, jakiej od wieków
nie znała historia państw południowo-wschodnich" — alarmował już 20
września 1945 r. tamtejszy episkopat.
Tak oto zakończyła
się mrzonka o „katolickim Eldorado", „Państwie Bożym" i „przyczółku
ewangelizacji" na Bałkanach — obopólnym mordem i spiralą prześladowań.
Wobec różnych powiewów ideologicznych jedno więc było stałe: ludzkie
cierpienie i nienawiść.
Jan Paweł II klęczy przed mauzoleum Stepinaca w Chorwacji |
Arcybiskup Stepinac, który przez cztery lata masakr współpracował z ustaszami, został 13 października 1946 r. skazany na 16 lat więzienia i
dodatkowe 5 na utratę honorowych praw obywatelskich za popieranie
ustaszowskiego ludobójstwa i udział w spisku antypaństwowym. Wyszedł na
wolność po 5 latach. Został następnie mianowany przez papieża kardynałem.
Jednak historię piszą zwycięzcy… Jan Paweł II, papież-antykomunista, w dwudziestolecie swego pontyfikatu wyświęcił kardynała-faszystę Alojzije
Stepinaca, uczynił zeń chorwackiego patriotę i męczennika komunistycznego
dyktatu. Kościół zatroszczył się o ty, by wybielić wizerunek Stepinaca. W Encyklopedii PWN możemy dziś przeczytać, że "protestował jednak
przeciwko prowadzonej przez ustaszy polityce eksterminacji Serbów, Żydów i Cyganów
oraz organizował pomoc dla prześladowanych". Jednak "nawet jeśli
się uzna, iż nie można mu zarzucić tolerowania morderczej nienawiści
rasowej, to jego dzielona z chorwackim episkopatem pogarda dla swobód
religijnych równała się współuczestnictwu w przemocy" (Cornwell)
Cały ten ustaszowsko-katolicki „incydent" jest dziś
skrupulatnie wymazywany z pamięci. Wielka katolicka „Historia Kościoła",
składająca się z pięciu tomów i kilku tysięcy stron, pisząc o niezwykle
szczegółowych sprawach, w tym o sytuacji Kościoła w Ekwadorze, Kolumbii,
Peru, Wenezueli, tudzież Boliwii, nie poświęca Chorwacji ani słówka, jakby
Kościół chorwacki nie istniał w XX w. Półgębkiem tylko wspomniano na str.
418 T.5. i to przy okazji omawiania niełatwej sytuacji Kościoła w powojennych
czasach: "...w Jugosławii, gdzie były powody, by zarzucać Kościołowi,
że jest częściowo związany z pogrobowcami dawnych reżimów lub że
skompromitował się w czasie wojny, popierając siły antydemokratyczne"
Racja — Kościół się skompromitował, lepiej więc o tym całkowicie zmilczeć...
Bibliografia:
Cornwell John — Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII; Da Capo,
Warszawa 2000
Deschner Karlheinz — I znowu zapiał kur. Krytyczna historia Kościoła; Uraeus,
Gdynia 1996, T.2
Deschner Karlheinz — Polityka papieska w XX wieku; Uraeus, Gdynia 1997, T.2
Falconi Carlo — The Silence of Pius XII; Faber & Faber, London 1970
Manhattan Avro — The Vatican's Holocaust, Ozark Books, 1986
Włodarczyk Tadeusz — Konkordaty; PWN, Warszawa 1986, wydanie II, T.1
1 2
Przypisy: [ 4 ] Inne źródła podają wyższe liczby ofiar, Multimedialna Encyklopedia Powszechna PWN 2000 podaje łączną liczbę ofiar w wysokości 800 tys. « Kościół i faszyzm (Publikacja: 04-09-2002 Ostatnia zmiana: 27-02-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1868 |
|