Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.413.205 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy."
 Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne

Polityka a moralność według Machiavellego [2]
Autor tekstu:

W swoim przemówieniu uzasadniającym projekt nałożenia podatków, napisanym na prośbę Piotra Soderioniego, Machiavelli uzasadniał konieczność posiadania armii zbrojnej w republice. Bronił też tezy, iż państwo nie może zachować niepodległości, opierając się na cudzej pomocy; krytykował ponadto zbytnie zaufanie, jakim ludność Florencji obdarza wszelkie traktaty o pokoju i pomocy; namawiał do większej rozwagi politycznej; uważał, że znalazł kolejne potwierdzenie, iż sojusz słabego z silniejszym nigdy nie będzie miał dobrego zakończenia dla tego pierwszego.

Machiavelli brał bezpośredni udział w działaniach wojennych z 1509 roku. Angażował się z patriotycznym oddaniem, był autorem wielu pomysłów, za co otrzymał nieoficjalną pochwałę od Soderiniego.

Z każdej podróży wynosił przyjaźń z nową, ważną osobistością ze sceny politycznej ówczesnej Europy oraz spostrzeżenia, które później znajdowaliśmy w jego pracach.

Wskutek narastającego konfliktu między Rzymem a Francją Machiavelli starał się rozstrzygnąć jeden z najgłębszych problemów politycznych: czy lepiej będzie dla Florencji, gdyby doszło do zbrojnego konfliktu, czy też powinno się utrzymać pokój? Z jednej strony istnieją pewne korzyści, wynikające ze skłócenia tych państw, z drugiej zaś obawiał się że Florencja w trakcie działań wojennych nie będzie miała ani wpływu na wydarzenia, ani możliwości realizacji własnej polityki. Najlepszym rozwiązaniem miało być, jego zdaniem, pokojowe rozwiązanie konfliktu. Jeśli misja pokojowa powiedzie się, Florencja uniknie niebezpieczeństwa wojny, jeśli nie — Francja dostanie kilka dobrych pretekstów do walki z papiestwem [ 5 ].

Machiavelli uważał, że słabe państwo musi mieć wybór, nie może poddawać się woli jednej ze stron. Wiedział, że w starciu pomiędzy dwoma silnymi państwami, to trzecie słabe może zostać unicestwione. Wywody te nie spotkały się z aprobatą mieszkańców Florencji i niestety sprawdziły się. Zwycięstwo francuskie w roku 1511/12 doprowadziło do utworzenia koalicji przeciwko Ludwikowi XII, co z kolei okazało się bezpośrednim zagrożeniem dla Florencji, papież bowiem był zdecydowany obalić rządy republiki. W sierpniu 1512 roku Piotr Soderini został zmuszony do ucieczki, następuje powrót Medyceuszów, a w listopadzie 1512 roku Machiavelli zostaje odwołany ze stanowiska sekretarza II Kancelarii. 

Nie mógł przystosować się do nowych warunków, nadal bronił i wychwalał zalety rządów republikańskich. W lutym 1513 r. został aresztowany i poddany torturom, posądzano go o udział w spisku przeciwko Medyceuszom. Pozostał sam, nie pomógł mu żaden z jego przyjaciół, nikt nie wyciągnął do niego pomocnej ręki. Dopiero zeznania faktycznych przywódców spisku pozwoliły uwolnić Niccolo z zarzutów.

Lata następne w życiu wielkiego myśliciela naznaczone były bezczynnością polityczną. Właśnie owa bezczynność przyczyniła się do powstania największych jego dzieł. Polityka była jego pasją, jego drugą naturą, sam twierdził, że o niczym innym nie jest w stanie rozprawiać, niż o sprawach politycznych.

Od roku 1514 Niccolo zbliżył się do grupy renesansowych myślicieli, filozofów, artystów zgrupowanych wokół Cosimo Rucellai, właściciela słynnych Ogrodów Orti — Orticellari. Tam też dyskutowano na temat fragmentów „Księcia", skutkiem tych dyskusji Niccolo dostaje w końcu 1520 roku od samego papieża — Leona X — zlecenie napisania historii Florencji. W 1526 składa na ręce papieskie gotową książkę.

Ostatnie lata życia twórcy „Księcia" to przede wszystkim podróże do różnych miast włoskich z różnymi zleceniami. Z jednej z takich podróży Machiavelli przywiózł materiały do napisania traktatu o ustroju republiki Lukki.

W 1526 r. Machiavelli wraca do życia politycznego na stanowisko sekretarza Rady Nadzoru nad murami Florencji. Kontakty z Medyceuszami spowodowały, że wkrótce uznano go za niepewnego republikanina, co stało się przyczyną kolejnych jego niepowodzeń. Wiosną następnego roku wybucha powstanie przeciwko Medyceuszom i ich hiszpańskim sprzymierzeńcom. Ponownie zostaje proklamowana republika. Rozpoczyna się okres masowych zwolnień z odpowiedzialnych stanowisk tych, których podejrzewano o sprzyjanie obalonym rządom. Machiavelli chce wrócić, niestety bez powodzenia… "od chwili przybycia do Florencji, czuje wokół siebie zimną obręcz nieprzyjaźni, której nie rozumie i której nie chce przyjąć do świadomości. Znajomi przechodzą obok niego bez słowa. Stronnicy, uczniowie, literaci, unikają go… a chociaż Niccolo nie uchodzi za jawnego zdrajcę, to jednak wszystkim partiom, nie tylko dawnym i nowym republikanom, wydaje się podejrzany. Inni ludzie, którzy posiwieli i wzbogacili się pod łaską domu panującego, jako nowi republikanie grają rolę niezaprzeczoną" (Macru).

Niccolo miał we Florencji zwolenników i sympatyków, jednak współcześni nie potrafili wybaczyć mu, że pisząc Księcia, ukazał Medyceuszom wszelkie możliwe sposoby pokonania Florencji. Gdy doszło do rozpatrywania jego kandydatury na stanowisko sekretarza, atakowano go i obrzucano inwektywami. Zarzucano mu, że oczerniał Florencję, że przedstawiał karykaturę jej obywateli, że prowadził rozpustne życie, że nie był przykładnym obywatelem Florencji oraz że od Cesare Borgii czerpał same złe nauki. Jedynie bliski przyjaciel — literat Luigi Alamami, stawał wówczas w jego obronie. Twierdził, że książęta cenią jego mądrość, a łżą tylko głupcy, że oddał nieocenione zasługi dla Republiki, pracował dla niej, a dziś został skazany na potępienie.

Niccolo był już znużony tą walką ze światem. Zmarł w zapomnieniu i biedzie wskutek śmiertelnej choroby 22 czerwca 1527 roku w wieku 58 lat.

Rozczarowanie swoim życiem Niccolo podsumował wkładając w usta przywódcy powstania w Ciompi następujące słowa: "Wszyscy, którzy dochodzą do wielkiego bogactwa i wielkiej władzy, osiągają sukces dzięki gwałtowi i oszustwu. Kto rezygnuje z nich z braku rozsądku i głupoty, wlecze się za innymi w biedzie i niewoli. Wierni słudzy zawsze zostają sługami uczciwi zawsze trwają w niedostatku; tylko zdrajcy i desperaci rwą łańcuchy. Tylko rabusie i oszuści odbijają się od dna nędzy. Stąd nasuwa się uwaga, że słaby nigdy nie ma racji." I właśnie ta opisana uczciwość stała się przyczyną upadku kariery tego wielkiego myśliciela.

Czy władca powinien się ograniczać moralnie?

Swoje rozważania na temat moralności w polityce chciałabym zacząć od wyjaśnienia głównych tez doktryny zwanej od nazwiska jej twórcy makiawelizmem. Makiawelizm jest to zespół działań politycznych i społecznych opierający się na podstępie, surowości, przebiegłości i oszustwie, działanie w myśl hasła „cel uświęca środki". Makiawelizm jako doktryna polityczna głosi, iż dobra i skuteczna polityka musi być nastawiona na osiągnięcie wyznaczonych celów. Podstęp, brutalna siła, terror i obłuda to metody sprawowania władzy. Machiavelli uważał, że polityk musi być przede wszystkim skuteczny. Wychodząc z założenia, że ludzie z natury są źli, zawistni i niesprawiedliwi, władca powinien dbać o pozory łaskawości i prawości, łamiąc je w razie potrzeby. Człowiek jest tym, co czyni. Każdy natomiast czyn może rozpatrywać w dwóch aspektach: etycznym i politycznym. W pierwszym z nich bierzemy pod uwagę aspekt subiektywnego nastawienia człowieka, zgodność motywów działania i samego działania z regułami moralnymi, które uznawane są za ogólnie przyjęte i słuszne. W społeczeństwie chrześcijańskim normy te będą odpowiadały wymogom religii, która w danym społeczeństwie dominuje, stworzony jest pewien ogólnie respektowany dekalog. Z punktu widzenia politycznego analizowana płaszczyzna jest zupełnie odmienna i odrębna od moralnej. Polityka bowiem jest całkowicie odmienną dziedziną, gdzie nie mają zastosowania takie kwalifikacje postępowania jak dobre, złe, sprawiedliwe czy niesprawiedliwe. Czyny polityczne Machiavelli dzieli tylko na dwie kategorie: skuteczne i nieskuteczne, na te które przyniosły sukces albo klęskę.

Kto raz zdecydował się na uprawianie polityki, ten musi podporządkować temu wszystko, polityka bowiem jest siłą demoniczną, jest sztuką skutecznego działania. Polityk musi zawsze działać stosownie do okoliczności, jeśli chce uniknąć klęski, nie może brać pod uwagę moralności. Historia nigdy nie osądza źle zwycięzców, o wszystkim decyduje skuteczność. W polityce sukces może usprawiedliwić wszystko, jednakże jest to jedynie polityczne, historyczne usprawiedliwienie, zaś moralistów zadaniem jest rozważenie, czy środki i cele były moralnie uzasadnione.

Machiavelli zawarł w Księciu pewne ogólne zasady sprawowania władzy, zawsze wierne faktom i rzeczywistości. Punktem wyjścia było dla niego doświadczenie zawarte w historii oraz znajomość natury ludzkiej. Pisał on, że ludzie są z natury "niewdzięczni, zmienni, kłamliwi, unikający niebezpieczeństw i chciwi zysku." Uważał, że władzę ocenia się na ogół na podstawie pozorów i efektów zewnętrznych, idealny władca powinien posiadać pięć zasadniczych zalet: miłosierdzie, dotrzymanie wiary, ludzkość, religijność, prawość. Jeśli zaś ich nie posiada, powinien zachowywać się tak, jakby je posiadał. Szczególnie ważne jest, aby wszyscy widzieli jego religijność, bo ludzie "osądzają go oczyma nie rękoma, bo widzieć dane jest każdemu — a dotykać niewielu. Każdy widzi, za jakiego uchodzisz lecz bardzo mało wie, czym jesteś."

Jednak w polityce nie można postępować zgodnie z zasadami moralnymi, z jednej strony dobrze jest posiadać owe zalety, choć z drugiej strony "umysł musisz mieć skłonny do tego, by mógł i umiał działać przeciwnie, gdy zajdzie potrzeba." Władca powinien więc postępować w miarę możliwości zgodnie z zasadami moralnymi, jednak tylko wtedy, gdy zmusza go do tego sytuacja, lecz zawsze powinien zachować pozory, że postępuje etycznie.

Credo Machiavellego brzmi: kto chce odnieść polityczny sukces, ten nie zawsze może działać zgodnie z moralnymi zasadami i odwrotnie: kto w każdej sytuacji pragnie być moralny, ten prędzej czy później poniesie porażkę w polityce.

Polityka to walka o władzę, na kartach historii rzadko walka ta odbywała się bez udziału przemocy, rabunku, gwałtu czy oszustwa. Dla Machiavellego nie ma podwójnej moralności, etyki przekonań czy odpowiedzialności, nie istnieje odmienna moralność dla państwa i dla jednostki. Zło zawsze będzie złem, oszustwo — oszustwem, niewdzięczność, zdrada, mordy, okrucieństwo i inne mniej lub bardziej występne czyny, zawsze zostaną niemoralne i nieludzkie. Jeśli ktoś chce pozostać dobrym chrześcijaninem i dobrym człowiekiem, powinien trzymać się z dala od polityki. Machiavelli nie rozdziela polityki od moralności do końca, jego fundamentalny nakaz brzmi: moralnie na tyle, na ile możliwe, niemoralnie w takim stopniu, w jakim jest to konieczne. W razie konieczności działanie amoralne jest konieczne i nawet pożyteczne. Władza nie ma u Machiavellego pozwolenia na niemoralne postępowanie. Postępowanie takie jest dopuszczalne jedynie wtedy, gdy środki moralne nie zapewniają oczekiwanego rezultatu. Oto jak Machiavelli wyobrażał sobie sprawowanie władzy:


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Ideał moralny Machiavellego
Renesans makiawelizmu

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 5 ] Wszystkie te rozważania związane są z antyfrancuskim sprzymierzeniem się papieża Juliusza II z odwiecznym wrogiem Florencji — Wenecją

« Doktryny polityczne i prawne   (Publikacja: 30-12-2002 Ostatnia zmiana: 01-07-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Aneta Średzińska
Studentka historii.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Walka Kościoła Katolickiego z herezjami w XII-XIII
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2155 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365