|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie
Walka Kościoła Katolickiego z herezjami w XII-XIII [1] Autor tekstu: Aneta Średzińska
Średniowiecze jest okresem bardzo szczególnym w historii ludzkości, a przede wszystkim w historii prześladowań, gdyż jest, jak myślę,
najokrutniejszą i najbardziej krwawą epoką, kiedy były popełniane okrucieństwa w imieniu Boga. To w jego imieniu przez kilkaset lat ścigano, torturowano i mordowano tysiące niewinnych kobiet, mężczyzn i dzieci, których obwiniano o czary lub sprzeniewierzenie się
szatanowi. Religia i okrucieństwo, to co jak się zdaje powinno się wzajemnie
wykluczać — to co najwznioślejsze i to
co najpodlejsze szły ze sobą w parze. Co skłoniło Kościół do sięgnięcia
po tak drastyczne środki, co było dla niego tak ogromnym zagrożeniem, że
karty historii kościoła zostały splamione krwią niewinnych ludzi? Z relacji
kronik średniowiecznych i relacji inkwizytorów kościelnych wyłonił nam się
obraz bezustannych walk urzędu kościelnego z rojem herezji i sekt.
Zacznijmy
od wyjaśnienia znaczenia samego słowa herezja. Pochodzi ono z greckiego „Hairesis"
oznaczającego branie dla siebie, wybór. Jest to pojęcie wieloznaczne
rozpatrywać je możemy w sensie
formalnym, jako świadome i dobrowolne zaprzeczenie lub poddawanie w wątpliwość
przez ochrzczonego prawd wiary oraz jako obiektywne
zaprzeczenie lub wątpliwość, niezależnie od udziału woli i świadomości.
Herezje zawierały poglądy i przekonania religijne odmienne od doktryny
Kościoła katolickiego. [ 1 ]
A "Heretykiem był ten, który odchodzi od
wiary-a fide devius; ktoś więc sprzeniewierzający się wierności był też
heretykiem w tym znaczeniu, że depcze on miłość, bo wierność jest doskonałym
znakiem i wyrazem prawdziwej miłości-caritas. [ 2 ]
Herezje od zawsze były nieodłącznym atrybutem chrześcijaństwa, praktycznie
od pierwszych wieków możemy zauważyć pierwsze oznaki ich istnienia. Herezja
była błędem umysłu, a Chrystus żądał dla błądzących wybaczenia, stad
tez początkowo heretycy nie spotykali się z żadnymi objawami wrogości.
Sytuacja zmieniła się diametralnie kilka wieków później, gdy zostały
ustanowione restrykcje cywilne dotyczące heretyków, które nakładały na nich
kary: pozbawienie czci (infamia), pozbawienie godności i urzędów, konfiskaty majątku, bądź też kary pieniężne. Z czasem
pojawiła się potrzeba stosowania daleko bardziej surowych kar poprzez chłostę,
wygnanie na karze śmierci skończywszy.
W XI
wieku chrześcijaństwo zachodnie przeżywa ich nasilenie, początkowo były to
niewielkie grupy, działające
na terenach wysoko rozwiniętych Europy zachodniej, później w miarę upływu
czasu nabrały bardziej masowego charakteru. Są to m.in.: katarzy — albigensi,
waldensi, humiliaci, bracia wolnego ducha,
bracia apostolscy, pikardowie, ubodzy z Lombardii i ponadto setki innych,
które w nomenklaturze Kościoła Katolickiego
objęte są nazwą kacerów.
Jednak
moim zdaniem można je sprowadzić do dwóch głównych nurtów. Pierwszy o bardziej rewolucyjnym charakterze, głoszący poglądy niezgodne z ogólnie
przyjętymi zasadami chrześcijaństwa. Drugi — bardziej pokojowy, wyrastał bezpośrednio z gruntu ludowej pobożności a opierał się głownie na ewangelii i nie zamierzał wyłamywać się z dogmatów kościelnych, był jedynie próbą
lub też chęcią powrotu do nieco wyidealizowanego modelu pierwotnego chrześcijaństwa.
Najbardziej głośnymi przedstawicielami pierwszego kierunku byli Katarzy, zwani
również Albigensami. Drugi kierunek był nazywany powszechnie ruchem ubogich,
mimo że uczestniczyli w nim głownie przedstawiciele zamożnej klasy
kupieckiej. Nie należy tu jednak całkowicie rozgraniczać tych ruchów, gdyż,
jak wykażę później, posiadały one wiele
punktów stycznych i zbieżnych poglądów, jedni byli sprzymierzeńcami
drugich.
Teza z jaką się spotkałam, a która miała swoje uzasadnienie, mówi o tym, że nurt
drugi był bezpośrednio związany z manicheizmem, doktryną heretycką z III
w., której twórcą był Manes, kapłan chrześcijański
pochodzący z Iranu. Swoje twierdzenia opierał m.in. staroperskich
wierzeniach religijnych, twierdził mianowicie, że świat opiera się na dwóch
przeciwstawnych sobie pierwiastkach: dobru — światłości, gdzie panuje Bóg i złu — ciemności, gdzie władcą jest Diabeł. Twierdził też, że
wszystko co materialne, cielesne i doczesne (rodzina, państwo, porządek społeczny)
jest złe i należy do Szatana. [ 3 ]
Swoje
zainteresowanie chciałabym, skupić na końcu
wieku XII i na wieku XIII w historii Kościoła, ograniczając się jedynie do
terytorium Europy. W tym bowiem okresie ruchy te były już silne i zinstytucjonalizowane, były jak się zdawało godnym przeciwnikiem Kościoła
Katolickiego, który zdołał skonkretyzować
swoje obawy i poczynić kroki do
ich zniszczenia. Z jednej strony
wiek ten uważany jest za okres największego rozwoju
cywilizacji średniowiecznej- z drugiej zaś jest jednocześnie stuleciem kryzysu katolicyzmu.
Chciałabym
się oprzeć na kilku, moim zdaniem najważniejszych źródłach , które pozwolą
przybliżyć czytelnikowi specyfikę
ruchów heretyckich, narzędzia jakimi posługiwał się Kościół katolicki w ich zwalczaniu, oraz
zastanowić się nad przyczynami,
które przyczyniły się do podjęcia z herezjami tak brutalnej walki,
jaką były płonące stosy.
Zachowały
się niestety tylko teksty, które dają nam
jedynie jednostronne spojrzenie na problem walki Kościoła z herezjami,
są to bowiem źródła przez kościół
stworzone. Brak jest ujęcia problemu z drugiej strony, nie mamy możliwości
przekonać się co na temat swój i swoich poglądów myśleli sami heretycy,
jak bronili się przed oskarżeniami dostojników kościelnych. Wszystkie
dokumenty bowiem zostały spalone i zniszczone podczas procesów inkwizycyjnych.
Jednym z pierwszych i moim zdaniem najważniejszym
objawów rosnącego strachu dostojników kościoła katolickiego przed rodzącą
się potęgą są postanowienia wydane przez papieża Lucjusza III i cesarza Fryderyka I Barbarossę w 1184 w Weronie, zapisane na kartach
historii w postaci dekretu papieskiego „Ad Abolendam" [ 4 ].
Dekret ten stanowił pierwszy zwarty program zwalczania herezji, a powołuję się
na niego dlatego, iż moim zdaniem to właśnie on zainicjował
istnienie aparatu do walki z herezją. Ponadto, co jest ważne, wciągał
on do działań antyheretyckich władzę
świecką. Jest on wymieniany przez wielu autorów książek
poruszających problem, którym
się zajmuje m.in. Potkowski Edward w swojej książce „Heretycy i inkwizytorzy" [ 5 ], a także Rene Nelii w „Życie codziennie katarów w Langwedocji w XIII w" [ 6 ].
Kolejnym źródłem, na którym postanowiłam
się oprzeć w mojej pracy jest podstawowy tekst
antyheretycki Innocentego III z IV
soboru laterańskiego z 1215 roku, kanon III „De haereticis" [ 7 ].
Papież wykorzystał w nim dorobek całego wcześniejszego ustawodawstwa kościelnego w zakresie zwalczania herezji, sankcjonował w całej rozciągłości krucjatę
antyheretycką, jako jedyny z możliwych środek do walki z wyznawcami błędów.
Ustalenia te stanowiły moim zdaniem podstawę
do utworzenia inkwizycji — instytucji mającej zwalczać heretyków,
instytucji która okazała się jedną z najczarniejszych kart w historii Kościoła.
Zupełnie odmienne zdanie na temat Inkwizycji ma
R. Ziemkiewicz w swoim artykule pt.: „Stosy kłamstw o inkwizycji".
Artykuł ten zawiera szereg tez broniących inkwizycji. [ 8 ]
Niestety literatura dotycząca walki
kościoła z herezją jest dość
uboga i jednostronna. Autorzy książek ograniczają się jedynie do
przedstawienia programu głównych
ruchów heretyckich. Z uwagi na to,
iż brak jest źródeł
przedstawiających problem ze strony heretyków,
ograniczyłam się
do kilku naprawdę wartościowych pozycji, które w sposób
dokładny lecz nie narzucający opinii
przedstawiają omawiane
przeze mnie zagadnienie.
Prawodawstwo antyheretyckie
W roku 1163 ustalona została procedura śledcza
wobec heretyków, a w 1197 dekretem Piotra Aragońskiego przyjęto śmierć jako
karę za głoszenie herezji. W 1179 r miał miejsce sobór laterański III. Na mocy jego postanowień heretycy
zostali objęci klątwą, tak samo jak ich obrońcy i ci, którzy udzielali im
schronienia, pomocy lub gościny. Takie same restrykcje czekały tych, którzy z nimi handlowali. Heretykom, niezależnie od okoliczności, odebrano prawo do
chrześcijańskiego pochówku.
W 1182 roku został ekskomunikowany ruch
waldensów, co potwierdzono w 1184 r. na zjeździe duchowieństwa i dostojników świeckich w Weronie dekretem
„Ad Abolendam" [ 9 ],
zwanym przez niektórych
„kartą fundacyjną inkwizycji" Przełożył on na język procedur
prawo rzymskie dotyczące herezji a wcześniej
zawarte w zbiorze Gracjana. Biskupi i arcybiskupi zostali zobowiązani do tego, by "...sam albo za pośrednictwem
swego archidiakona lub odpowiednich osób uczciwych, dwa razy
lub jeden raz do roku zwiedził własną
parafię, uważaną za zamieszkaną przez kacerzy" [ 10 ]
Również biskupi, lub też wyznaczeni przez nich komisarze, mieli przeprowadzać
śledztwo, w oparciu o zeznania zaprzysiężonych świadków. Winni mieli być
przekazywani pod jurysdykcję sądów świeckich, które miały ich sądzić
według lokalnego prawa. Na władców, którzy odmówili współpracy, miała
zostać nałożona ekskomunika (dotknęło to hrabiego Tuluzy
Rajmunda VI, który nie podjął
się wygnania z kraju heretyków i sam trafił w ich szeregi) [ 11 ],
mienie ulec miało konfiskacie, a poddani zwolnieni z powinności wobec pana [ 12 ].
Prześladowanie herezji nabierało charakteru akcji szczegółowo zorganizowanej
inkwizycji, obejmującej swoim zasięgiem każdą parafię i włączało czynnie do akcji również władze świeckie [ 13 ]. W żadnym z przypadków
papież Innocenty III nie zalecał natychmiastowego
stosowania środków drastycznych, starał się powstrzymywać surowość
regionalnych władz diecezjalnych i asygnowanych komisji.
W 1199 wyszedł z kancelarii papieskiej dekret „Vergentis in
senium". Żaden ruch nie został
wymieniony z nazwy, heretycy ogólnie nazwani zostali...
lisami w winnicy… [ 14 ],
dekret zawierał też postanowienia dotyczące konfiskaty
na rzecz kościoła dóbr po heretykach, zakaz piastowania wysokich urzędów.
Stał się jedną z podstawowych ustaw
antyheretyckich; swoim działaniem obejmował najpierw teren państwa kościelnego a następnie inne części Półwyspu Apenińskiego.
Latem 1202 r. dekret ten został ogłoszony w Landwedocji, wprowadzenie jego
powierzono kardynałowi Janowi z Saint — Prisque. Jednak tutaj obowiązywał
on w nieco zmienionej wersji, mianowicie zniesiono zapis o wydziedziczeniu (nie
rozciągnięto go na katolickich potomków
skazanych). Po raz pierwszy wobec objętych kataryzmem zastosowano groźbę
odebrania praw cywilnych.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] E. Potkowski , Heretycy i inkwizytorzy, Warszawa 1971, s.6 [ 2 ] S. Swieżawski, Eklezjologia późnośredniowieczna na rozdrożu, Kraków 1990, T. 1, s. 116 [ 3 ] Por. E. Potkowski , dz. cyt, s. 19, 31, oraz J. Prokopiuk , Labirynty herezji,Warszawa 1999, s. 40-55 [ 4 ] Teksty źródłowe do historii powszechnej wieków średnich, opr. J. Garbacik , K. Pieradzka, postanowienia przeciwko Albigensom, s.144-146 [ 5 ] E. Potkowski , dz. cyt. [ 6 ] R. Nelli, Życie codzienniekatarów w Langwedocji w XIII, Warszawa 1979 [ 7 ] http://republika.pl/bribe/deher.html [ 8 ] R. Ziemkiewicz w swoim artykule pt: „Stosy kłamstw o inkwizycji", który ukazał się w Gazecie Polskiej w 1996 nr 39 s. 10-11 [ 9 ] S. Bylina, Ruchy heretyckie w średniowieczu. Studia, Wrocław 1991, s. 25 — 27 [ 10 ] Teksty źródłowe...s. 145, p. 3 [ 11 ] por. E. Potkowski, dz. cyt, s.47 [ 12 ] Teksty źródłowe...s. 145, p. 5 [ 13 ] por.tegoż, Wizje społeczne w herezjach średniowiecznych Humiliaci, Begini, Begardzi, Wrocław — Warszawa — Kraków — Gdańsk, s. 20 -22 [ 14 ] tegoż , Ruchy heretyckie..., s. 35 « Krucjaty i gnębienie (Publikacja: 19-12-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2121 |
|