|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Polityka a moralność według Machiavellego [3] Autor tekstu: Aneta Średzińska
"Każdy
rozumie, że byłoby rzeczą dla księcia chwalebną dotrzymywać wiary i postępować w życiu szczerze, a nie podstępnie. Jednak doświadczenie naszych czasów
uczy, że tacy książęta dokonali wielkich rzeczy, którzy mało przywiązywali
wagi do dotrzymywania wiary, i którzy chytrze potrafili usidlać mózgi
ludzkie, a w końcu wzięli przewagę nad tymi, którzy zaufali ich lojalności.
Przeto książę, zmuszony umieć posługiwać
się dobrze naturą zwierząt, powinien spośród nich wziąć za wzór lisa i lwa, albowiem lew nie umie unikać sideł, a lis bronić się przed wilkami.
Trzeba przeto być lisem, by wiedzieć, co sidła, i lwem, by postrach budzić u wilków. Nie rozumieją się na rzeczy ci, którzy wzorują się wyłącznie na
lwie. Otóż mądry pan nie może ani powinien dotrzymywać wiary, jeżeli takie
dotrzymywanie przynosi mu szkodę i gdy zniknęły przyczyny, które spowodowały
jego przyrzeczenie.
Niech przeto książę oblicza się tak, aby zwyciężać i utrzymać państwo, wtedy środki będą zawsze uważane za godziwe i przez każdego
chwalone, gdyż tłum pójdzie zawsze za pozorami i sądzi według wyniku, a na
świecie nie ma jak tylko tłum, mniejszość bowiem nie liczy się, kiedy
opinia większości wspiera się na autorytecie państwa. Pewien
współczesny książę, którego wymieniać nie jest dobrze, nie głosi nigdy
niczego innego, jak pokoju i wierności, a jednej i drugiej rzeczy jest największym
wrogiem, i gdyby obie zachowywał, byłby już nieraz postradał i państwo, i znaczenie." Machiavelli
podziwiał Cesare Borgię i Castruccia Castraniego za to, że woleli posługiwać się oszustwem i chytrością
niż przemocą. Twierdził, że władcy muszą czasami być
niemoralni, aby powołać do życia i utrzymać państwo, i mając to samo na
uwadze, poddani muszą zawsze pozostawać w zgodzie z prawem moralnym.
Gdyby poddani uważali, że mogą łamać zasady moralne ilekroć wymaga
tego ich własny interes, mogłoby dojść do upadku porządku społecznego.
Machiavelli odważył się powiedzieć głośno
to, do czego istnienia inni tylko w duchu się przyznawali. Mianowicie twierdził,
że porządek polityczny zależy od
poszanowania norm, jak również od
możliwości łamania tych norm przez władców. Czy każde ograniczenie moralne jest
warunkowane politycznymi okolicznościami?
Jeśli władca może oszukiwać w imię swoich politycznych ideałów, to
czy może w ich imieniu także zabijać? Machiavelli
twierdzi, że tak i nawet broni
nie tylko kłamstw ale i zabójstw politycznych [ 6 ]. Gdzie jest wobec tego miejsce na ideały i sumienie?
Wszystko zależy od tego w jakiej intencji
popełniane są owe okrucieństwa. Są one popełniane „dobrze" jedynie z konieczności utrzymania lub
umocnienia władzy i nie należy ich powtarzać nigdy więcej. Władca powinien w miarę możliwości owe okrucieństwa dozować jak najkrócej, przygotowawszy z początku
listę osób do których będą one skierowane, "aby nie wracając
do nich codziennie i nie powtarzając ich, mógł dodać ludziom otuchy i pozyskać ich dobrodziejstwami".
W przeciwnym razie będzie "trzymać ciągle nóż w ręku i nie
może nigdy spuścić się na swych poddanych, którzy wskutek ustawicznych i świeżych krzywd nie mogą nabrać do niego zaufania."
Do źle użytych okrucieństw Machiavelli
zalicza takie, które z czasem stają się coraz bardziej liczniejsze, zamiast zanikać.
Nie propaguje on okrucieństwa
stosowanego bez celu, dowodem tego może być krytyka moralna Agatoklesa
[ 7 ]:"jego dzika srogość i nieludzkość w połączeniu z niezliczonymi zbrodniami
nie pozwalają go sławić na równi ze znakomitymi mężami."
Usprawiedliwieniem natomiast srogiego działania
Cesare Borgii jest fakt, iż w jej efekcie zjednoczył
Romanię i doprowadził do
ustanowienia w niej pokoju.
Władza jest
wykorzystywana, jako środek w służbie innych celów. Polityka jest
zdobywaniem wiedzy, jej utrzymywaniem i stałym wzmacnianiem. Machiavelli całe
życie poświęcił idei czynienia
dobra. Twierdził, iż w zasadzie
trudno jest rozgraniczyć dobro od zła . Oba te pierwiastki wzajemnie się
przenikają, świat jest ich
elementem wiążącym. I dobre i złe postępowanie wyrasta z tego samego podłoża:
są nim motywy ludzkiego postępowania. Bardzo szybko elementy te mogą
przechodzić od jednego w drugie. Przemoc,
ambicja, żądza zemsty są często przesłankami sprawiedliwego i słusznego
postępowania. Każda władza, każde
decyzje polityczne muszą wiązać się z zaplamieniem sobie rąk, z nieczystym postępowaniem.
Sprawowanie władzy, niezależnie od tego,
czy było to działanie moralne czy wolne
od podstawowych zasad moralnych, miało służyć czynieniu dobra.
Jedyną największą wartością , która jest ponad moralnością, jest dobro
ukochanej ojczyzny; tam, gdzie
stawką jest jej dobro, nie wolno zastanawiać się czy nasze postępowanie jest
moralne czy też nie, jeśli osiągniemy skutek, historia i tak przyzna nam
zaszczytne laury. W określonych
sytuacjach polityka musi poświecić
to co jest nakazem moralnym. Kiedy działanie nie przynosi oczekiwanych efektów,
należy zmienić taktykę. Oznaczało
to zmianę istniejących kodeksów, co było
złamaniem przez Machiavellego zasady podtrzymywania tradycji. Dlaczego
Machiavelli uważa, że dobrym sposobem jest odejście od tradycji?
Człowiek, który jest dobry i działa zgodnie z zasadami moralnymi, może
ponieść klęskę, gdyż "są oni (ludzie — przyp. A.Ś.)
nikczemni i nie dotrzymywaliby tobie wiary , więc ty także nie jest
obowiązany im jej dotrzymywać."
Machiavelli często z rozgoryczeniem kreśli obraz ówczesnego człowieka.
Jest on według niego zmienny, tchórzliwy, słaby, pazerny. Ponadto
sugeruje nam, iż ludzie tak długo będą źli i niezdyscyplinowani, aż ich się
nie zmusi do życia zgodnie z etyką.
Należy jeszcze przedstawić ideał obywatela
według Machiavellego. Najwyższym dobrem ma
być dobro powszechne, obywatel ma być pilny, waleczny, uczciwy, religijny i ma być
zagorzałym patriotą — za wzór stawia tutaj Rzymian.
Wskazówki zawarte w Księciu były
adresowane do władcy działającego w okresie przejściowym, budującego państwo
docelowe. Taki władca ma być zdecydowany. Jeśli trzeba, winien wprowadzić
terror, aczkolwiek lepiej na krócej, niż na dłużej; nie trwonić majątku
oraz kierować się racją stanu, tj.
wyższości interesu państwa
nad innymi interesami i normami.
Charakterystyczne cechy racji stanu to suwerenność, niepodległość, integralność
terytorialna, ochrona bezpieczeństwa, narodowej tożsamości, możliwości
rozwojowych kraju. Racji stanu służy polityka zagraniczna, dobór sojuszników,
koordynacja poczynań wszystkich organów państwa i uzyskiwanie akceptacji
ze strony obywateli.
Władca idealny ma budzić sympatię poddanych, a jeśli
nie jest to możliwe, to lęk. Jeśli się
zastanowimy nad tymi radami, zauważymy, iż nie ma w nich niczego
osobliwie nadzwyczajnego i amoralnego.
Podsumowanie
Machiavelli uważał, że kodyfikując oszustwa, podstęp i zbrodnie doprowadzi do
zrealizowania swoich idei
. Wszedł do historii doktryn politycznych wskutek śmiałości swoich
poglądów. Wskazał
nam, co stanowi podstawę świata politycznego: walka miedzy
narodami, walka o utrzymanie i pomnożenie własności prywatnej, zaszczyty i władzę
jak i przemoc w walce o nie. Machiavelli
nie zachęcał nigdy do stosowania środków amoralnych, wskazywał nam tylko
tereny, na których dozwolony jest
taki sposób działania.
Sądzę, że jednego na pewno twórcy Księcia zarzucić nie można — w przeciwieństwie do wielu wcześniejszych
filozofów i wielu późniejszych nie dał się zwieść na manowce utopii. Nie
uwierzył także, że harmonijna współpraca oparta na zasadzie dobrej woli rządzących z poddanymi jest możliwa. Nawet za najlepszym z władców musi stać
nieunikniony aparat siły.
W ostatnich czasach jego teoria wróciła do łask w specyficznej formie.
To co stworzył, wszystkie jego myśli, twierdzenia są teraz z powodzeniem wykorzystywane w kierowaniu „mini państwem" — przedsiębiorstwem.
Istotnie, Machiavelli uczył,
że polityk (lub przedsiębiorca) winien działać skutecznie, wszystkie środki
muszą być podporządkowane celowi, o ich doborze decyduje książę (lub tez
dyrektor), nie bacząc na etykę czy moralność.
W ciągu
wieków władza często miała tendencje do autorytaryzmu, jak również skłonności ku tyranii.
Szczególnie wyeksponowaną rolę władzy historia przyznaje wiekowi XX,
najbardziej destrukcyjnemu i ograniczonemu pod tym względem.
Wiele kontrowersji we współczesnej polityce wiąże się z nowym pojmowaniem moralności. Osobiście mam poważne wątpliwości, czy
istnieje w ogóle dziś taka definicja jak „moralność w polityce" .
Tam gdzie nie ma prawa, nie ma państwa, a więc pojawić się musi anarchia, która w efekcie prowadzi do dyktatury i ucisku.
Czy istnieje skuteczny sposób na naprawę wizerunku
moralnego władzy?
Przed ludzkością stoi wielkie wyzwanie, by demokracja, jako
dotychczas najdoskonalsza forma ustroju państwa (choć nie pozbawiona wad)
wypracowana przez ludzi, stała się gwarantem takiej władzy, która będzie
przekonywała do swych racji, chociażby po to, by zapewnić sobie przetrwanie,
bez konieczności egzekwowania
przymusowego swoich wartości.
Doświadczenie
pokazuje nam, iż bardziej obawiamy rządów słabych i nieudolnych, niż
zdecydowanych. W wielu państwach powtarzany jest wręcz postulat umocnienia władzy,
jako antidotum na korupcję, przestępczość i ubóstwo.
Obecnie na scenie światowej toczy
się bardzo istotny konflikt
ideowy. W walce tej chodzi o sens i cel liberalnego demokratycznego państwa
prawa, o to, czy jego liberalny charakter ma wyrażać się w promowaniu wolności
odpowiedzialnej za wspólnotę, czy też wspieraniu idei autonomii rozumianej
jako wyzwalanie się od wszelkich zewnętrznych — w tym także moralnych -
ograniczeń; czy ma to być państwo minimum moralnego, czy też możliwie
maksymalnej swobody; czy wreszcie ma to być państwo prawa o solidnych ramach, w których funkcjonują i którym podporządkowane są stosowne instytucje
demokratycznego ustroju politycznego, czy też ma przerodzić się ono w demokrację, dla której również zasady państwa prawa okażą się prędzej
czy później zbędnym ograniczeniem.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 6 ] por. M. Maneli, Historia
doktryn polityczno-prawnych, Warszawa 1968, t. II , s.11-22 [ 7 ] Agatokles (361-289 p.n.e.), tyran Syrakuz od 317 p.n.e. Przy poparciu ludu i przy pomocy wojsk najemnych zdobył władzę w mieście
; dążąc do opanowania całej Sycylii, popadł w konflikt z Kartaginą;
oblegany w Syrakuzach, wymknął się z flotą do Afryki; tam
pokonany, zawarł pokój; 304 za przykładem diadochów ogłosił się królem;
przed śmiercią przekazał władzę ludowi. « Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 30-12-2002 Ostatnia zmiana: 01-07-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2155 |
|