|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Religioznawstwo
Symbolika Węża - od Sumeru do mitu edeńskiego [1] Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
Wąż jest tak potężnym symbolem,
pojawiającym się w tak wielu kulturach i pełniącym tak różnorodne role, że
oczywiście nie będę w stanie wyczerpać tematu i dokładnie zanalizować
wszystkie sposoby jego przejawiania się. Lepiej poprzestać na niewielu przykładach,
ale postarać się, by były reprezentatywne i w miarę „pierwotne",
archaiczne. Równie ważne jak mity są przedstawienia plastyczne. Jeśli zaś
idzie o wizerunki węża, to trudno powiedzieć, które są najstarsze, jednak wąż
nie wydaje się być symbolem bardzo archaicznym, niewątpliwie częściej i od
dawniejszych czasów pojawiają się byk, jeleń, ptaki. Jednym ze starszych
przedstawień jest wąż na ceramice z VI tys. p.n.e. z terenu tzw. Żyznego Półksiężyca.
Nie wiemy oczywiście jaką funkcję pełnił w mitach tamtych ludzi. Potem węża
„uwikłano" w walkę; już na pięknie inkrustowanym naczyniu z Nippur
widzimy kota walczącego z wężem; kot jak dowiadujemy się z podpisu to sama
Wielka Bogini Inanna. Wiele jednak wskazuje na to, że tam, gdzie
od pewnego czasu mamy do czynienia z symbolem węża o wiele starszym symbolem
był symbol ryby (str. 2012). Można oczywiście snuć przypuszczenia dlaczego
symbol ryb miałby zamienić się (czy raczej rozszczepić się, bo
przecież nie zaniknął) w obraz węża. Czy obraz ryb — jako potężnego
symbolu kosmogonicznego, cywilizacyjnego (rybo-ludzie z Oannesem na czele,
nauczający ludzi w Eridu rzemiosł, uprawy roli i sztuki budowania miast,
indyjski Matsja nauczający praw Manu), i wreszcie egzystencjalnego (wierzenia,
iż ryba jest formą przejawiania się jednej z warstw duszy umarłego) — był
bliższy kulturze ludzi związanych z morzem i żeglarstwem, zaś innym ludom wąż
wydał się adekwatniejszy? Czy te obrazy nałożyły się na siebie: oto przykład
nauczycielem ludzkości w Indiach był potężny wąż z rodu nagów (węży) Śesza,
przedstawiany z pługiem oraz z tłuczkiem do ziarna — a to są wszak
emblematy cywilizacyjne, znaki sztuk, jakich Sesza był patronem. Niewykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne, że nagowie, w tym Śesza, pełnili taką samą
rolę mityczną, jak sumeryjski Oannes i jego towarzysze, rybo-ludzie. Może
mamy do czynienia z jednym źródłem tego motywu… Może warto pamiętać również o tym, że Śesza jest wężem siedmiogłowym, a w takiej właśnie liczbie występują
rybo-ludzie na sumeryjskich reliefach; tzw. ap-kallu, co po akadyjskuznaczy „mądry".
Węże mityczne są związane z wodami, choć
przecież ten związek wcale nie jest oczywisty, chyba że mamy na myśli węża
wodnego. Otóż Wody to „materia pierwsza". W Egipcie pojawia się to w koncepcjach kosmogonicznych; zwrócimy uwagę na postacie tzw. Ogeady, ósemki
pierwszych bóstw, przedstawianych, co znamienne z głowami węży i żab.
Kiedy wypracowano koncepcję Wielkiej Wody
opływającej całość uniwersum, w plastyce przedstawiono to jako „tarczę"
opływaną przez potężną rzekę; jakiż obraz lepiej nadawał się do
symbolizowania Wielkiej Rzeki niż kształt węża owiniętego wokół kręgu… W Indiach ogólnie znany jest obraz Wisznu spoczywającego na ogromnym prawężu
Anancie (jego imię znaczy „bezkresny", co chyba jednoznacznie można uznać
za synonim Wielkiego Oceanu). Inny mit opowiada o znanym nam już Śeszy, który
żyje w Potali, wielkiej podziemnej krainie, a jak wiadomo w podziemnej krainie
istnieje podziemny ocean. Powiada się również, iż Śesza — uwaga — opasuje
całą ziemię. To przecież identyczny obraz, z jakim spotykamy się w Grecji, czy Sumerze! W dość późnym micie egipskim opowiada się o wcieleniu
boga Amona, wężu zwanym Kem-atef, który wyłonił się z podziemnego
Praoceanu. Znany jest też wąż Mehen zwinięty pod łodzią Re, chroniący go
od złych mocy, albo oplatający naos Re, a także ciągnący barkę słoneczną,
niczym Śesza ciągnący łódź Manu. Również w świecie egejskim mamy
przedgrecki mit o stwórczym prawężu Ophionie, który siedmiokrotnie
oplatał Jajo Świata, aż wyszły z niego Niebo i Ziemia. To Jajo zniosła w postaci gołębicy prabogini Eurynome (eurys — szeroki), z którą złączył
się Ophion. Była ona przedstawiana, jak przytacza Z. Kubiak (Mitologia Greków i Rzymian, s. 141) jako kobieta od bioder w górę i ryba od bioder w dół. I sprawa równie ważna: oto mamy obraz Ophiona opasującego okrągły
kształt — „tarczę" uniwersum, potem ten kształt odczytywano m.in. jako
Jajo Świata. Oczywiście inne prastare bóstwo pregreckie Okeanos, którego
miano, mimo że nie greckie stało się podstawą nazwy „ocean" w wielu językach
indoeuropejskich, w tym w polskim, był widziany jako opasująca uniwersum
Wielka Woda.
Zatem: Wąż — ten Pierwszy,
kosmogoniczny, związany z elementem Prawód, nacechowany jest pozytywnie.
Ale co z Apopisem, wrogiem Re, który musi z nim co rano staczać walkę? Jak wiemy, każdy wielki symbol jest
ambiwalentny, a gdy ludzie sobie z nią nie radzą, gdy ambiwalencja stale się
pogłębia, symbol pęka i rozszczepia się na dwoje. Prawąż oto zaczyna nosić
cechy negatywne, staje się wielkim „przeszkadzaczem" w dziele bogów i ludzie (ale wciąż pełni i dobre role, jak Apopis pomagający w sądzeniu
„grzeszników"). Nieraz ten związek dla ludzi staje się złowrogi -
wielki Wąż bowiem przywłaszcza sobie Wody, więzi je w swoich potężnych
splotach. W Egipcie znana jest legenda o wypiciu wód Nilu przez Apopisa, znane
są i inne takie opowieści, anatolijskie, bliskowschodnie, irańskie i indyjskie, przedstawiające węża więżącego wody, nieraz we wnętrzu Góry. W mitach Indii Indra walczy z Wężem i w końcu uwalnia siedem rzek, zaś
Kriszna potyka się z wężem Kaliją. Węże więżą — ta zbitka
wyrazowa, niezręczność stylistyczna to dobry przykład nakładania się
znaczeń wyrazowych… Wąż więzi dodajmy „dobre", słodkie wody (wody słone
są domeną „złego", czego uosobieniem w micie mezopotamskim stała się
Tiamat).
To stosunkowo późny, jak się zdaje, rys
mitologiczny, np. pojawienie się Apopisa w wierzeniach egipskich przypada mniej
więcej na I okres przejściowy (ok. 2100 r. p.n.e.). Mit babiloński czy grecki
zdaje się przekazywać już inny typ mitologii — mit heroiczny, walkę herosa z Wężem. Ale walka symbolizować mogła odwieczną harmonię przeciwieństw,
codzienną walkę z siłami zagrażającymi światu. A jak zmieniał się ogląd
mitycznych „zdarzeń" najlepiej można pojąć na przykładzie Re i Apolla.
Otóż starszy bóg egipski Re zawsze, co dnia walczy z prawężem
Apopisem; ale już młodszy bóg słońca, grecki Apollo pokonuje w Delfach węża
raz na zawsze. A to już całkiem inna opowieść i jak za każdą opowieścią
stoi za nią określone widzenie świata.
Na związek węży z wodami wskazują również
innego rodzaje przekazy, także zresztą kontynuujące symbolikę ryb. Ryby były
uznawane za „formę" ludzkiej duszy (a raczej jednej z jej warstw) — i wąż
to odziedziczył lub podzielił, stając się nośnikiem nieśmiertelności. Ale
motyw ten nie wszedł do mitologii wprost; a jeśli to chyba tylko w obrazie
indyjskich nagów, gdyż jak wierzono, w nagów mogą wcielać się dusze umarłych.
Choć i w egipskiej ikonografii spotkamykilkugłowego węża ze skrzydłami z „duszą" na swym grzbiecie… Mutacja symbolu pociągnęła za sobą zmianę
optyki, i wąż staje się raczej strażnikiem lub „właścicielem" nieśmiertelności:
dostaje mu się ziele młodości jak w micie o Gilgameszu, strzeże cudownej perły
jak mityczni nagowie, czy też prawdziwe zmumifikowane węże w grobach na
wyspie Bahrajn, mitycznym Dilmunie Sumerów albo innych „skarbów",
jak egipski wąż-strażnik, dwugłowy Nehebkau. Ogólnie mówiąc — Wąż
strzeże źródeł i skarbu. Czasem — w jaskiniach, gdzie wypływają wody
podziemnego Oceanu, czasem pilnuje „wody żywej" albo naczynia z wodą,
pucharu lub czary — to bardzo rozpowszechnione obrazy.
Wąż był obecny w wierzeniach i rytuałach
związanych ze śmiercią, jako potencjalnie „zawsze żywy". W Egipcie
Kebechet w postaci węża był symbolem oczyszczenia przez wodę i miał związek z kultem umarłych (oczywiście nie wyłącznie on, wiele innych postaci ma związek z kultem umarłych; tu ważny jest znowu aspekt łączności węża z wodą).
Wężom mitycznym nie przysługuje wyłącznie
„czysta" forma, są również obrazowane jako stwory hybrydyczne. Tak
przedstawiani są nagowie. Na sumeryjskich i akadyjskich tabliczkach takich
postaci jest doprawdy sporo. Nieobce są Grecji.
W Sumerze w „czystej" wężowej postaci
czczony był zwłaszcza Nirah, co w ogóle jest raczej rzadkością w Mezopotamii, bo bóstwa były tu przedstawiane antropomorficznie. Nirah czczony
był wpierw w Der, na północy, przy granicy z Elamem, a potem w wielu innych
miastach. Elam to kraj leżący między Sumerem a Doliną Indusu, obszar wpływów i inspiracji idących z obu stron, może więc kult tej postaci wywodzi się z pradawnych Indii. W Ur rozwinął się kult boga-węża Irhana, może pierwotnie
uosabiającego rzekę Eufrat. I właśnie zarówno Nirah, jak i Irhana
przedstawiani bywali jako ludzie o wężowych kończynach, jak grecki
Erichtonios. Tak przedstawiana bywa najprawdopodobniej pamiętająca czasy
minojskiej Krety Echidna, pół kobieta pół wąż, pozostająca w związku ze
straszliwym Tyfonem o stu wężowych głowach i ciele pół węża i pół człowieka.
Giganci, zrodzeni z krwi wykastrowanego sierpem Uranosa także mieli wężowe
nogi. Ich kreatywna rola rozmyła się z biegiem czasu i pozostali tylko kimś
na kształt potworów. Pierwszy król Aten to Kekrops o wężowych kształtach,
postać najpewniej w dużym stopniu niosąca stary obraz ap-kallu, mądrych
rybo-ludzi, nauczający ludzi podstaw cywilizowanego życia. W Atenach, na
Akropolu trzymano żywego węża, gdyż jak wierzono wcielony jest w niego
Erichthonios — boskie dziecko. Te dziwne istoty, często królowie-herosi,
przynoszący cywilizację pierwszym ludziom uważani byli za zrodzonych
wprost z ziemi. Tak właśnie nazywano króla Pelazgosa (Arkadia), niestety
nie wiadomo czy także był obdarzony parą wężowych nóg, w każdym razie imię
tego króla prowadzi nas wprost do przedgreckich mieszańców Hellady — Pelazków.
Ale jak to się stało, że wąż stał się
atrybutem bóstw uzdrowicieli, boskich lekarzy, że widnieje na emblematach, które
przyjęły formę kaduceuszy ? Może jest to wynikiem nałożenia się na siebie
kilku powiązanych ze sobą wątków mitycznych. Wydaje się, że pierwsi
bogowie — lekarze nie posiadali wśród swych atrybutów węża. W dodatku miano
lekarza związane było z innym zupełnie kompleksem — to mędrcy architekci
byli obdarzani mianem lekarzy i z czasem czczeni jak bogowie. Tak było z egipskim Imhotepem. Kult boskich architektów rozwinął się w Indiach, a może i na Krecie, czego śladem może być skomplikowana postać Dedala. Tego rodzaju
kult, rzecz jasna, mógł rozwinąć się tylko na tych terenach, gdzie budowano
wspaniałe budowle, miasta i świątynie — kulturach par excellence miejskich.
Skąd jednak ten związek: architekt i lekarz? I skąd potem tak mocne związanie lekarza, uzdrowiciela z wężem? Może
mamy tu do czynienia z procesem nakładania się znaczeń i przekształcaniem
pewnych wielkich idei. Idźmy krok po kroku: ten „lekarski" wąż jest jakby
wężem pnącym się ku górze, oplatającym laskę, choć może nawet wcześniejszy
niż ideogram laski był obraz pucharu. Puchar — to znak Wody Życia, i jak już
wiemy, na jej straży stoją węże. Nieraz sploty owego pnącego się ku górze
gada odpowiadają liczbie siedem. Ophion siedmiokrotnie oplata Jajo Świata.
Indra uwalnia z ciała Wrytii siedem rzek. Klasyczna forma labiryntu, np. z Krety ma siedem zwojów. I centrum. Labirynt i sploty kosmogonicznego Węża
pozostają ze sobą w związku znaczeniowym. Centrum, które tworzą -to
miejsce odrodzenia, nowego życia. Budowle sakralne, które nawet pomijały
symbolikę siódemki wpisywane były w ideę Centrum. To w centrum piramidy
spoczywa faraon — wiecznie żywy. Choć w sumeryjskich zikkuratach nie
spoczywał władca, nieraz, najczęściej zresztą, miały one siedem pięter, a ich nazwy odsyłają do idei centrum, związanej z obrazem Góry jako axis mundi.
Ten, kto tworzył takie budowle był jak bóg, skąd bowiem jeśli nie z Centrum
bogowie zaczęli stwarzać świat… Wiara w ozdrowieńcze moce Centrum nie
pozostały bez związku z przekonaniem o ozdrowieńczych siłach, którymi
dysponował „boski" architekt.
1 2 3 Dalej..
« Religioznawstwo (Publikacja: 16-01-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2188 |
|