Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.014.212 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I

Złota myśl Racjonalisty:
Prawo do wolności zgromadzeń należy do kategorii praw fundamentalnych, a jego ograniczenie nastąpić może wyłącznie w sytuacjach wyjątkowych i zawsze dobrze uzasadnionych.
 Religie i sekty » Religioznawstwo

Symbolika Węża - od Sumeru do mitu edeńskiego [3]
Autor tekstu:

Wąż obecny jest także w sferze niebios, już to jako konstelacje gwiezdne, już to jako… Droga Mleczna! Akadowie używali specjalnej nazwy dla tego „mlecznego" niebiańskiego węża — Labbu. Na pewnej kreteńskiej gemmie widzimy taką oto scenę — pod drzewem siedzi postać kobieca z obnażonymi piersiami (mleko, pokarm), przed nią inna postać z pękiem makówek w dłoni (mleczko makowe używane do ceremonii religijnych i także w Sumerze uważane za świętą roślinę), a ponad nimi widnieje zaznaczona wyraźnie Droga Mleczna. Niebo pełne jest mleka (jak podobnym sensie — Niebiańska Krowa), piersi pełne są mleka — oto uniwersalny obraz symboliki związanej z płodnością w sensie obfitości, a niekoniecznie z płodnością jako seksualizmem. Można pokusić się o hipotezę, że smok zmitu greckiego strzegący ogrodu Hesperyd i złotych jabłek, po które wybrał się Herakles, może być starym wężem uosabiającym Mleczną Drogę — jego imię nie tak znowu daleko odbiega od brzmienia akadzkiego Labbu: brzmi bowiem Ladon. Powiedzmy jeszcze, iż ta „mleczna" intuicja zachowana jest w greckiej nazwie „galaktyka". I przypomnijmy sobie też znany indyjski mit o ubijaniu mlecznego oceanu; można chyba nie bez podstaw założyć, że pierwotnie ten mleczny ocean ulokowany był wysoko na gwieździstym niebie i odnosił się to tej potężnej galaktyki, zwanej do dziś Mleczną Drogą. Nieodzownie trzeba w tym miejscu przypomnieć, że „przyrządem" służącym do ubijania Oceanu, był właśnie wielki wąż.

W starożytnej astrologii znalazło się miejsce na gwiazdozbiór Węża, Węża Wodnego czyli Hydry oraz Smoka i Wężownika. Aby wskazać, z jakiej strefy pochodzi wąż, o którym się akurat powiada, starożytni przydali niebiańskiemu wężowi skrzydła, analogicznie jak Grecy uczynili z Baranem w micie o Argonautach. Skrzydła to znak sfery Nieba.

Choć może być i tak, iż wiara w istnienie Niebiańskich Wężów brała się również z obserwacji — może niebiańskie, skrzydlate węże to reminiscencja z obserwacji nieba, na którym pojawił się ślad meteoru czy komety? A skoro już o obserwacji mowa — kiedy staniemy na wzgórzu, w stóp którego płynie rzeka, widziana z góry, wijąca się meandrycznie wręcz narzuca skojarzenie z wężem, i nie przypadkiem wiele starożytnych rzek uosabiały bóstwa związane z wężową postacią (samo słowo „meander" wzięło się nie skądinąd, lecz z nazwy rzeki płynącej w Troadzie). Bóg rzeki Archeloos jest tu dobrym przykładem. Ale przecież już sumeryjski bóg-wąż Irhana, pierwotnie uosabiał rzekę Eufrat. Cóż dziwnego, że węże nabrały tak wyraźnie akwatycznych cech… Rzeka, czyli Woda. Zatem Hydra — na gwieździstym niebie widziano ją jako Wodnego Węża, który „strzeże" grupy gwiazd zwanej Pucharem. Hydra w swym „ziemskim" wcieleniu to potwór, z którym walkę w pobliżu Lerny stoczył Herakles. A Lernę ludność z Azji Mniejszej zamieszkiwała już w neolicie. Czy to z ich mitu wywodzi się grecki wielogłowy Wąż? Oczywiście wielogłowe węże, które jeszcze my znamy z baśni, to nie rzadkość w mitologiach. Wydaje się jakby ich wielogłowość miała swoisty ekwiwalent w liczbie ich splotów, te zaś mają specjalne znaczenie w mitach kosmologicznych. Siedem pętli Ophiona, pamiętamy przecież… Siedmiogłowe węże występują w mitach mezopotamskich (jak na przykład siedmiogłowy Muszmahhu), indyjskich, irańskich. Nie brak wężów trzygłowych, lub dwugłowych. Są może związane z kalendarzem jako zwierzęta łączące się z Czasem: siedem dni tygodnia kalendarza słonecznego, dziewięć dni kalendarza księżycowego...

Wiele tych elementów mitologicznych musiało oddziałać na tradycje nam bliższe — na judaizm i potem na chrześcijaństwo. W Biblii, a także w tradycjach żydowskich pozabiblijnych, w mitologii ludowej, w nurtach nieortodoksyjnych znajdziemy sporo dawnych wierzeń związanych z figurą węża.

W tym miejscu pozwólmy sobie na kilka dygresji, z konieczności dość uproszczonych. Temat bowiem tradycji judaistycznych to wielki temat i nie miejsce tu, by wdawać się w drobiazgowe analizy. Poprzestaniemy zatem na kilku uwagach. Otóż należy pamiętać, że przekonania o oryginalności i niepowtarzalności własnej tradycji to nic nowego — każda kultura tak sama siebie postrzega. Wyjątkowość Biblii jest wartością dla ludu, dla którego stanowi ona źródło tradycji i tożsamości. Ale badacz zobowiązany jest spojrzeć na to inaczej. Dla niego nie ulega kwestii istnienie zapożyczeń, śledzi je, analizuje, szuka korelacji i reinterpretacji znaczeń. Kultura Żydów — o czym rzadko się pamięta, jest stosunkowo młoda! Tak, tak — o ile uwzględnimy kontekst naprawdę starych ludów, Egipcjan, Sumerów i moment wyłonienia się z tygla ludów Lewantu substratu, który stał się narodem żydowskim. Zresztą jak się wydaje od samego początku kultura żydowska budowała swe tradycje na podstawie pewnego rdzenia wiary — a nie etnosu. Naród żydowski to termin mylący, anachronicznie jesteśmy skłonni przypisywać temu pojęciu jednorodność etniczną. A tak nie było i nie jest. Także zestaw tradycji kształtował się w procesie — i jest synkretyczny. Nawet jeśli do samej Księgi pewne elementy kulturowe nie weszły, to przecież znajdziemy je w folklorze żydowskim czy księgach uznanych za nieprawomyślne (np. tradycja Henocha). A tam znajdziemy całą gamę mitologicznych motywów znanych już na wieki przedtem skądinąd! W tradycji judaistycznej pojawia się na przykład potwór o cechach wężowych, znany nam pod imieniem Lewiatana. I jest bardzo prawdopodobne, że wywodzi się on i stanowi paralelę dla wspomnianych wyżej wielkich węży Labbu i Ladona. Cóż też począć z występującym w tradycji prawężem Tohu, który ma wiele cech sumeryjskiej Tiamat? Ba, zdarza się, iż sam Jahwe widziany jest pod postacią węża! A atrybut Mojżesza, jego „wężowa" laska? Wreszcie — wąż edeński… I jeszcze jeden problem. Młody, kształtujący się naród, walczący o własną tożsamość musi uczynić wszystko, by się odróżnić. Odróżnić się — to zaistnieć. Zatem o ile z jednej strony mamy do czynienia z procesem włączania starszych (egipskich, sumeryjskich, syryjskich, kanaanejskich) pojedynczych elementów, o tyle z drugiej — widzimy tendencje wyłączania, odrzucania pewnych ideowych całości, nowego konfigurowania elementów. Te ostatnie stanowią tło, a jednocześnie negatyw dla własnej tożsamości.

Dlatego ten rajski wąż jest tak przewrotnym kusicielem. A przecież we wcześniejszych tradycjach taki obrazek: Drzewo i owoce + Kobieta + Wąż wyrażał inne treści, wystarczy przypomnieć ogród Hesperyd i inne wątki podane wyżej. Wąż kusiciel — to prawdziwe novum… Swoista rewolucja znaczeniowa. Wąż już nie strzeże dobra jakim są dary Drzewa Życia, owoce; nie stoi wraz z boginią na straży Centrum. Więcej — za pełnienie swych dawnych zadań zostaje wygnany z miejsca, które zawsze zajmował, gdzie pilnował sakralnych darów Życia… Owszem czasem stawał w poprzek ludzkich działań, częściej zresztą działań bogów i herosów, kradł zioła życia, nie pozwalał napić się wody życia z pucharu, pilnował magicznej perły dającej młodość. Walczyli z nim i pokonywali go wielcy bogowie i bohaterowie. Ale nigdy nie został tak potraktowany, nacechowany tylko i wyłącznie negatywnie — wszak stał się figurą samego szatana! Trochę żal starego archetypu...

Bibliografia:
Black J. i Grenn A., Słownik mitologii Mezopotamii, Katowice 1998.
Cambpell J., Potęga mitu, Kraków 1994.
Eliade M., Traktat o historii religii, Łódź 1993.
Erman W., Mity starożytnych Indii, Bydgoszcz 1987.
Graves R., Mity hebrajskie, Warszawa 1993.
Kubiak Z., Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1997.
Lurker M., Bogowie i symbole starożytnego Egiptu, Warszawa 1995.
Mikoś K., Boginie deszczu. Studium porównawcze, Kraków 1997.


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Droga Węża
Symbolika ryby i aspekt duchowej przemiany

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Religioznawstwo   (Publikacja: 16-01-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2188 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365