Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.950 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów."
 Religie i sekty » Religioznawstwo

Symbolika Węża - od Sumeru do mitu edeńskiego [2]
Autor tekstu:

Dalej — niektórzy badacze uważają, że kaduceusz to forma „pionowa" ukazującą ten sam w istocie motyw, jakim jest „tarcza" świata lub Jajo. Okrągły kształt jest jakby płaskim odwzorowaniem, z innego punktu widzenia, podstawy słupa świata. Słupa, który stanowi inny w kształcie, ale identyczny w przesłaniu obraz Centrum. A czyż nie wokół Słupów Świata, Drzew Życia pnie się wąż? Tu symbolika węża czy raczej prawęża tkwiącego w korzeniach axis mundi splata się już wyraźnie z ideą świętego drzewa. Kaduceusz jest zatem jakby „skrótem" ikony Drzewa Życia. W Sumerze dość wcześniej wypracowano koncepcję związku drzewo-wąż-lekarz. Na przykład bóg Ningiszzida to „Pan Prawego Drzewa", za symbol ma on rogatego węża i jest bogiem uzdrowicielem. Jest przy tym synem Nanazu, boga podziemnego, którego imię znaczy „Pan-lekarz". Przy okazji, skoro mowa o „prawym drzewie" znaczy to, iż musiało być i „lewe". Nie jest to zatem „klasyczny" obraz Drzewa Życia, które zazwyczaj, w nowszych warstwach mitycznych jest jedno. Ta podwójność drzewa odsyła nas raczej do symboliki Bramy, podwójnych Słupów, przez które wchodzi się i wychodzi. Ekwiwalentem tego typu obrazowania jest wiele podwójnych form - kolumn, dwóch rogów, podwójnej góry itp.

Czy obraz jednego Drzewa Życia to wynik redukcji, czy raczej obie formy funkcjonowały równocześnie, niosąc w sobie zapewne nieco inne treści symboliczne? Raczej to drugie. Ale, ale — czyż jeszcze w opowieści biblijnej o raju nie mamy do czynienia z motywem dwóch drzew; wszak mowa jest o Drzewie Życia i o Drzewie Wiadomości Dobrego i Złego...

Wracajmy jednak do czasów sumeryjskich. Kolejne bóstwo o imieniu Isztaran to sędzia, ale i lekarz, a jego wysłannikiem jest Nirah, który jak już wiemy przejawia się w postaci węża. Na jakiś związek funkcji lekarza i sędziego natrafiamy też w postaci bogini o imieniu Iszhara, która jest boginią sądu i przysięgi, a jej przydomek brzmi Hulmittu, co znaczy „wąż, jaszczurka". Może zresztą mamy tu do czynienia z bardzo starym motywem, co mogłyby sugerować imiona obu bóstw, tak podobne, że pasujące do schematu dubletu. W mitach indyjskich także pojawiają bogowie lekarze, jak Dhanwantari. Wyraźniejszy związek z wężem wykazuje Rudra, którego przecież węże są jednym z atrybutów, a pod przydomkiem Śambu sprawuje on funkcję lekarza. Także Śiwa, wieloma cechami przypominający Rudrę miał „swojego" węża o imieniu Dhritarasztra.

Na ważny trop a propos związku sztuki lekarskiej z wężem natrafimy, biorąc pod uwagę przydomek boga Damu, syna bogini zdrowia, który sam ma zdolność leczenia; otóż jeden z jego przydomków brzmi „wielki zaklinacz". Choroby zatem się „zaklina". Warto w tym kontekście zwrócić uwagę, że do dziś w języku przetrwało określenie, jakim obdarzamy fakirów indyjskich — "zaklinacz wężów". Połączmy to z obrazem pnącego się węża — tak zachowują się przecież „zaklinane węże", rzekomo reagujące na melodię wygrywaną przez fakira (rzekomo, gdyż węże są głuche i reagują nie na dźwięki, ale na ruch). Taki „taniec wężów" zachował się w Indiach, zdarza się w Turcji, a jak sądzą niektórzy nie był obcy kulturze minojskiej. Niewykluczone, że znano sztukę zaklinania węży również w Egipcie i Sumerze. W Egipcie w koneksje z wężem wdała się sama bogini Izyda, w pewnej opowieści ulepiła ona węża, by ten ukąsił Re, a bogini oferując pomoc w dolegliwości, żąda w zamian wyjawienia prawdziwego, tajemnego imienia Boga. Izyda przedstawiona była na pewnej ilustracji jak stoi z wysoko uniesionymi rękami, w których wije się wąż. Skądinąd wielce podobny to wizerunek do kreteńskich figurek kapłanek z wężami. Tak też przedstawiano boginię Asztarte. To swoista forma zaklinania, czy raczej panowania nad niebezpiecznym aspektem natury, jaki uosabia wąż. Starożytne pojmowanie ambiwalencji objawiało między innymi w przekonaniu, iż jeśli ktoś umie sprawić jakąś rzecz, umie jej też przeciwdziałać. Izyda „tworzy" węża, by ugryzł Re, ale ma sposób na zniweczenie skutków jadu. Lek może ratować, ale i zabić.

Warto byłoby sprawdzić czy przy świątyniach bogów związanych ze sztuką uzdrawiania trzymano węże. A że tak się działo — wiemy, ale z późnego okresu, kiedy to Grecy sprawujący pieczę nad przybytkiem Asklepiosa w Epidauros hodowali węże, jak przypuszcza wielu badaczy, w specjalnie to tego przeznaczonym budynku o owalnych kształtach i strukturze… małego labiryntu.

Zajmę się teraz aspektem, który wielu osobom silnie kojarzy się z wężem niemal na zasadzie wyłączności — niesłusznie, jako że jest tylko jedną z form przejawiania się tego symbolu. Chodzi oczywiście o aspekt płodności. Nie jest wcale takie oczywiste, że wąż związał się z tym typem symboliki od razu, jak się wydaje droga do tego wcale nie była tak prosta, jak się powszechnie sądzi. A już mówienie o wężu jako o symbolu fallicznym per se jest radykalnym redukcjonizmem, i ukrytym posądzeniem naszych przodków o swego rodzaju prymitywizm, polegający na wybieraniu przez nich na symbole form tylko na zasadzie podobieństwa kształtów. Owszem, tak nieraz bywało, serie analogii zawierają w sobie m.in. owoce obserwacji „podobieństwa", ale przecież nie jest to absolutną zasadą, zaś archaiczna symbolika jest bardziej skomplikowana niż nam się wydaje i nierzadko włączona w system, nazwijmy go, parafilozoficznym. Wąż jako figura Czasu nie jest przecież wynikiem trywialnej obserwacji… Wąż zanim stał się symbolem płodności explicite, był symbolem Wody i tylko o tyle, o ile Woda niesie w sobie tę właśnie symbolikę, sam stał się jej wyrazicielem, dokładnie tak, jak motyw ryby. W tym przypadku droga była inna niż w przypadku np. byka, także symbolizującego aspekt płodności. Wąż jest symbolem akwatycznym, a mniej pluwialnym, jak byk. To nie wielki wąż zapładnia ziemię, nie on jest związany z burzą niosącą deszcz, jak Wielki Byk. Wąż nie tyle jest sprawcą deszczu, ile jego wynikiem. Analogicznie jak np.… zboża. Jest mocno związany z symbolami wyrażającymi obfitość, której cząstkowymi figurami jest właśnie zboże albo mleko. Patronką płodności w Indiach jest m.in. bogini związana z wężami, mianowicie „królowa" węży o imieniu Manasa. Jeszcze dziś kobiet indyjskie pragnące mieć dziecko składają ofiary, głownie miseczki z mlekiem, przed wizerunkami bogiń w postaci kobry. Bardzo ciekawie sprawa ma się w Egipcie. Czczono tam boginię Renenutet , której imię znaczy „Żywiąca Wężyca" (utet — „wąż", renen — „pożywienie"). Była boginią rolnictwa i żniw. Ofiary dla niej składano przed jej wizerunkiem w postaci węża. Była matką boga o imieniu Neper, co dosłownie znaczyło „zboże", niosącego nadzieję zmarłym jako „żyjący po śmierci". Jego żeńskim odpowiednikiem, zgodnie z prawem dubletu, była bogini Nepit, nieraz przedstawiana jako wąż ze snopkiem na głowie. Nie można chyba zupełnie wykluczyć, że delfijska wężyca, zanim stała się wężem, była właśnie przedgreckim, może kreteńskim odpowiednikiem bogini Renenunet, szczególnie jeśli przyjąć propozycję K. Kerenyi i powiązać słowo delphis znaczącym „łono" z rdzeniem phyto („łono, szczelina" w językach semickich). A jeśli dodamy do tego słowo phitos, słowo niegreckie, a oznaczające, jak wiemy, ogromne zasobnika na zboże, to zarysują nam się znamienne ciągi znaczeniowe. Związek łona, płodności w znaczeniu obfitości jest u ludów agrarnych oczywisty.

Jak powiedzieliśmy wyżej egipskie słowo utet to „wąż", zaś miano Uto (jak łatwo zauważymy wyraz o tym samym źródłosłowie) nosi „wężowa" bogini, której imię znaczy „zielona". Zielony kolor odpowiadał bóstwom wegetacji. Kto wie czy cykl mitów związanych z Ozyrysem (Usire), którego imię ma znaczyć „wielki zielony", nie mieści się w tym samym praźródle, co bogini zboża Reneutet, i czy nie stąd właśnie wynikał związek Ozyrysa z wężem. Wracając zaś do Uto dodajmy, że jest ona także „okiem słonecznym" i pozostaje w związku z królewskim ureuszem, którego wizerunek znamy z portretów faraona — to kobra królewska wyłaniająca się z korony. Wiedząc, że niegdyś święci królowie związani byli z religiami agrarnymi jako niemal „zakładnicy" udanych zbiorów, i że wiele z symboliki i rytów wyrażających ten związek dotrwało jeszcze i do czasów Nowego Państwa, nie można odrzucać interpretacji, że Uto związana jest z osobą króla na mocy archaicznej intuicji widzącej w świętym królu patrona płodności. Ale jest jeszcze coś, na co warto zwrócić uwagę, choć może wydać się mocno kontrowersyjne. Ureusz czyli wadżet po egipsku to także- podkreślmy raz jeszcze: „oko słoneczne". Można iść o zakład, że ma to wiele wspólnego z indyjskim „trzecim okiem"… Jaka była pierwszoplanowa funkcja węża w królewskiej koronie? Otóż wąż ten miał odpędzać wrogów. Wąż ten to ogniste oko boga słońca Re (słońce „pali" jak jad kobry?). Ale może być i tak, że analogom kobra/ oko wziął się z prostej obserwacji — wszak na tylnej stronie głowy kobry widnieje jakby wyrysowana para oczu. Wydaje się, że ten symbol: kobra = słońce na królewskich ureuszu mówiło coś jeszcze — że król wszystko widzi… Dlatego np. mógł być sędzią, jak to w wielu mitycznych opowiadaniach bywało. Proces przekształcania się symbolu wężowego oka mógł doprowadzić aż do koncepcji indyjskiej „trzeciego oka między brwiami", atrybutu duchowej przenikliwości i zdolności jogicznych. Zresztą, kiedy skoncentruje się na tym punkcie, rzeczywiście czuje się gorąco… Kobra królewska często widnieje na wizerunkach wielkich postaci z indyjskiego panteonu — wielogłowe kobry chronią króla i boga Krisznę oraz Buddę, wielkiego oświeconego, ale i królewskiego syna… Jednym słowem sądzę, że znaczenie królewskiej kobry jako oka w koronie króla było podobne w Egipcie i Indiach.

Dodajmy jeszcze, że znawca mitów R. Graves wywodzi etymologię słowa "ureusz" od rdzenia ur- oznaczającego świętą ziemię, teren pod zakładane miasto itp. (por. sumeryjskie Uri, a nawet łacińskie urbi). Przypomina się w tym miejscu również grecki Ur-oburos, którego ikonografia przedstawia jako chwytającego paszczą własny ogon. Ureusz byłby zatem odpowiednikiem w mikroskali Wielkiego Węża opasującego cały świat, o którym powiadaliśmy wyżej.

Dosyć jednak o tym. Czas powiedzieć o związku figury węża z różnymi sferami uniwersum. Nigdy nie dość zwracania uwagi na tę fundamentalną jakość wierzeń starożytnych, że postrzegano uniwersum w układzie sferycznym, to bowiem w jaki sposób widziano strukturę świata „w ogóle" warunkuje mitologie i wszystkie wątki mityczne, także te związane z mitycznymi zwierzętami. Także i wąż w swych rozmaitych funkcjach wpisuje się w ten układ i nie można symboliki z nim związanej ograniczać do jednego tylko wymiaru. Wąż związany jest z ziemią — i dlatego uważany jest za zwierzę chtoniczne, to oczywiste — ale przecież nie wyłącznie, jak często się sądzi. W podziemnym świecie, pełnym „pierwotnej" Wody, wąż jest także obecny — jak węże egipskie czy indyjski Śesza, którego siedem głów ukształtowało na ziemi siedem wzgórz (dlatego starożytni Hindusi przystępując do wznoszenia jakiejś budowli, „magicznym" rytuałem unieruchamiali głowę tego potężnego prawęża).


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Droga Węża
Symbolika ryby i aspekt duchowej przemiany

 Zobacz komentarze (1)..   


« Religioznawstwo   (Publikacja: 16-01-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2188 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365