|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Nauka i religia
Czy nauka zadała kłam istnieniu Boga? [3] Autor tekstu: Eric S. MacDonald
Tłumaczenie: Monika Kasińska
Oczywiście, oni — no
dobrze, my — nie zaakceptowalibyśmy teorii o nieśmiertelnych duszach, ale czyż
nie jest to materiał, który możemy albo przyjąć albo odrzucić wedle
uznania? Istnieje wolność wyboru — ewolucja z duszą lub ewolucja bez duszy. Cokolwiek
wybierzecie, ewolucja pozostanie nietknięta [str. 394, moje wpisy kursywą].
Proszę, abyście
pamiętali, że zanim Dawkins napisał Boga Urojonego, doszło do
tragicznego zamachu 11 września 2011r. Osoby, które otwarcie opowiadały się za
koncepcją połączenia biologii z nieśmiertelnością duszy, leciały właśnie
tymi samolotami pełnymi niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci, zmierzając
wprost na wieżowce, by w ten sposób jednoznacznie wyrazić tak pojmowaną
przez nich wolę boga. Zapewne zaczynacie rozumieć, dlaczego Dawkins nie jest
już w stanie grać na zwłokę, gdy chodzi o tego typu kwestie i dlaczego powołuje
się na coś, co Ruse nazywa „szkołą ustępstw Neville’a
Chamberlaina". Jest to bowiem sprawa nie cierpiąca zwłoki, jak pisze
McGrath [str. 47], niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z intelektualnym
nonsensem czy osobistą urazą. A to wszystko znajduje się obok faktu, że
papież tak naprawdę nie popierał ewolucji, ponieważ zaprzeczył wszystkiemu
temu, co Dawkins głosi na podstawie teorii ewolucji, czyli że nie ma sztywnej
granicy pomiędzy istotami ludzkimi a resztą świata zwierząt i że moralność
nie powinna bazować na wyznaczaniu tego typu rozgraniczenia. McGrath nazywa
Dawkinsa fundamentalistą ateistycznym na podstawie bardzo jasnej granicy, jaką
Dawkins wyznaczył pomiędzy wiarą a niewiarą; aczkolwiek jest to absurdem,
ponieważ nie istnieje coś takiego jak ateistyczna święta księga, która mogłaby
odgrywać rolę pisma świętego na takiej samej zasadzie, na jakiej funkcjonują
inne pisma tego typu w fundamentalistycznych
religiach. Niemniej fakt, że ewolucja uzmysłowiła nam coś bardzo ważnego na
temat istot ludzkich — że jesteśmy kontinuum z resztą życia na ziemi i że
nie ma żadnej luki ontologicznej pomiędzy nami a innymi formami życia — miał
istotne konsekwencje, jeśli chodzi o pojmowanie moralności. Jak Dawkins zauważył w swojej odpowiedzi do papieża, znaczna część moralności religijnej, łącznie z absurdalnymi ideami, że nie wolno zapobiegać prokreacji, dokonywać aborcji,
pomagać umierającym w przyspieszeniu śmierci, a osoby homoseksualne powinny
żyć ze swoimi niedoskonałości w idealnej czystości, opiera się właśnie
na tejże nieistniejącej luce ontologicznej.
Czyż ta kwestia nie
pojawia się właśnie wtedy, gdy mówimy, że mętna polityka ustępstw w komentarzu Ruse’a do papieża jest jedynie sposobem na wykręcenie się od
udzielenia jasnej odpowiedzi? W przypadku religii, argument, że Hitler dotarł
do Monachium nie jest ani absurdalny ani obraźliwy, jeśli rozumie się
kontekst, w jakim padło tego typu stwierdzenie. Tutaj nie chodzi o herbatki na
plebanii, chrześcijaństwo uniwersytetów Oxforda i Cambridge ani o cichy kościółek
Św. Piotra na rogu ulicy. Chodzi o prawdziwą, surową i obnażoną religię,
zgodnie z którą kobiety są ciemiężone, ludzie zabijani, młodzi mężczyźni
wysadzają się w miejscach publicznych, a społeczeństwa są krótko mówiąc
niszczone — i to wszystko w imię religii. Dawkins został zganiony przez
McGratha, ponieważ napisał prawdę, że papież dostrzegł sprzeczność pomiędzy
teorią ewolucji a wiarą chrześcijańską, po czym zatracił się w mrokach i mistyfikacjach:
Rozważenie metody
wykorzystywanej przez wiele dziedzin nauki [twierdzi papież] umożliwia
pogodzenie dwóch punktów widzenia, które wydawałyby się nie do pogodzenia [Dawkins,
str. 398].
Pytam się zatem, kto
tutaj jest fundamentalistą? Ten, kto mówi "tutaj jest dowód," czy ten kto
twierdzi, że "pomimo dowodów, ja i tak wiem, co jest prawdą, ponieważ
tak stanowi Biblia, więc musimy się trzymać zarówno tego, co jest
udowodnione naukowo, jak i tego, co sami uważamy za prawdziwe, nawet jeśli te
dwa punkty widzenia są ze sobą sprzeczne"? I co teraz sądzicie — czy
papież rzeczywiście wspiera teorię rewolucji?
Tekst oryginału.
Choice in Dying, 7
sierpnia 2011 r.
1 2 3
« Nauka i religia (Publikacja: 07-09-2011 )
Eric S. MacDonald Były pastor anglikański. Jego żona po długiej chorobie, w 2007 roku zdecydowała się na eutanazję, w czym Eric McDonald ją popierał i jej pomagał. Po jej śmierci porzucił kapłaństwo i porzucił religię. Mieszka w Kanadzie. Od grudnia 2010 roku prowadzi niesłychanie ciekawy blog, Choice in Dying, poświęcony głównie eutanazji. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 71 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Spojrzenie na Mahometa w konkretnym kontekście | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2201 |
|