|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna » Nietzsche
Nietzsche: Filozofowanie młotem i epistemologia [2] Autor tekstu: Paweł Krukow
Poza wpływem Schopenhauera i Ree'go na wczesne poglądy Nietzschego na
naturę poznania człowieka, warto jeszcze wspomnieć o jednym dziele, które
Nietzsche obdarzał wielkim uznaniem. Chodzi o „Historię materializmu" F.
A. Langego. Lange był kantystą, który jednak poszedł inną drogą niż
Schopenhauer w swoim rozumieniu filozofii Kanta. Jakkolwiek sam Kant wiedział,
że nie ma możliwości pełnego poznania rzeczywistości obiektywnej, to mimo
to stworzył pojęcie noumenów, czyli właśnie owych istniejących
transcendentnie do podmiotu poznającego niepoznawalnych „rzeczy samych w sobie". Natomiast Lange był zdania, że również to pojecie jest następnym
fenomenem, co oznacza, że poznanie samej natury rzeczywistości obiektywnej
jest zupełnie poza możliwościami ludzkich procesów epistemicznych. Dopiero
od tego momentu można przedstawiać właściwą nietzscheańską epistemologię.
Wiemy już, że rzeczywistość nie jest biernie odtwarzana przez świadomość,
ale aktywnie formowana przez to, co jest immanentną naturą ludzkiego poznania.
Oznacza to, iż procesy poznawcze są przejawami dynamizmów życia, tak samo
jak wszelkie inne procesy organizmu. Oznacza to także, że wszelkie procesy o których mowa, zniekształcają rzeczywistość, że formowanie rzeczywistości
przez nasz umysł tak, aby była ona „do pomyślenia", że wszelkie
kategoryzacje mające na celu sprowadzenie rzeczywistości do poziomu na którym
może ona stać się przedmiotem refleksji (np. przyczynowość, celowość,
substancjalność) jest procesem formowania rzeczywistości zupełnie od nowa za
pomocą zasad, które wcale nie są obiektywnymi charakterystykami samej
rzeczywistości, ale procesami subiektywnymi umysłu. Dlatego w jednym ze swoich
esejów napisał, że „co może zostać pomyślane, z pewnością musi być
fikcją". Intelektualne opracowanie przedmiotu poznania jest pracą nad czymś,
czego nie można poznać bezpośrednio, możliwe jest tylko uproszczenie owego
przedmiotu i dostosowanie go do kategorii umysłu. Fikcyjność jest podstawowym
aprioryzmem poznania gdyż samo poznanie jest procesem schematyzującym świat, w związku z czym to co poznajemy nie jest już prawdziwie obiektywną
rzeczywistością. Ten sam krytyczny stosunek odnosi się do słowa, które
Nietzsche nie uznawał za dobry nośnik treści. Tak jak rozum nie oddaje
natury rzeczywistości, tak słowo nie jest adekwatnym reprezentantem tego, co
ma oznaczać. Język konstytuuje rzeczywistość, a nie ją reprezentuje. Język
jest tylko kolejnym sposobem schematyzacji świata i jego interpretacji. Wiele
uwagi poświęcił Nietzsche temu zagadnieniu, tropiąc w wielu swych
podstawowych dziełach „losy" takich pojęć jak wola, świadomość,
podmiot. Wielokrotnie odwołując się do swojego filologicznego wykształcenia
pokazywał jak bardzo dane pojęcie jest zależne od różnych pozajęzykowych
czynników, wielokrotnie podejmował dekonstrukcje najważniejszych pojęć
filozoficznych ukazując ich zdemetafizycznioną istotę (temu między innymi poświęcona
jest książka: „Zmierzch bożyszcz").
Ale cała ta krytyka epistemologiczna służyła jednemu, zupełnie
zasadniczemu celowi. Nietzsche bowiem uznawał poznanie za strategię życia.
Nie ma większego znaczenia czy procesy poznawcze dostarczają nam obiektywnej
wizji świata (wiadomo zresztą, że tego nie czynią), ale czy poznanie
dostarcza życiu pożytku, czy wypełnia się jego utylitarna powinność. W świetle
takiego poglądu nie jest wcale ważne co jest prawdą a co nie — przeciwnie,
jeżeli coś służy życiu, nawet jeżeli nie ma w sobie nic prawdziwego, jest
lepsze niż wszelkie „prawdy", które życiu nie służą. Zresztą, jest
to całkiem rozsądne — życie pojęte jako ciągła zmienność (wariabilizm)
nie musi opierać się na żadnej prawdzie, gdyż to, co naprawdę prawdziwe
musi być niezmienne. Zaś z drugiej strony wynika wniosek, że wszelkie
tradycyjne „prawdy" są także niczym innym jak pewnego rodzaju błędem,
gdyż także zostały wysnute za pomocą procesów poznawczych, które, jak to
zostało przedstawione, fałszują przedmiot poznania, w związku z czym nie można
orzec, że są niezmiennymi prawdami. Jedynie życie jest weryfikatorem tego,
jakie „prawdy" mają wartość.
To, co jest najważniejszą myślą, jaką można wyrazić w tej części
analizy filozofii nietzscheańskiej można sprowadzić do takiego oto
twierdzenia: to co jest uznawane za prawdę, to co jest uznane za podstawę
jakiegokolwiek światopoglądu, to w co się wierzy nie zależy (wbrew wszelkim
pozorom) od jakichkolwiek obiektywnych wartości tych twierdzeń (bo tych w istocie nie znamy) lecz od tego jakie siły życiowe leżą u postaw podmiotu,
który takie twierdzenia uznaje za prawdziwe. Życie jest pierwotnym czynnikiem,
który pozwala lub nie zaistnieć pewnym twierdzeniom, jego jakość jest
warunkiem podstawowym służącym do oceny tych twierdzeń. Stąd wyłania się
jedno z najbardziej fundamentalnych wniosków Nietzschego — człowiek ma taką
moralność jaką ma naturę, sama moralność jest zwyczajem usankcjonowanym
przez ową naturę, nie zaś czymś co wyrasta z obiektywnych przesłanek
etycznych, bo takowych po prostu nie ma. W związku z tym moralność nie ma
wedle Nietzschego żadnych podstaw metafizycznych. Taka jest metoda Nietzschego — rozpatrywanie zagadnień filozoficznych odbywa się tu w dość szczególny
sposób: zawiesza się prawdziwość, obiektywność i metafizyczne pochodzenie
tych twierdzeń i rozpatruje się je „na zimno", w zależności od tego jakie
mają one znaczenie dla samego życia oraz jaka jest ich zupełnie realistyczna,
historyczna genealogia. Tak postępuje się z pojęciami dobra i zła — odnosząc
je do konkretnych warunków w jakich te pojęcia powstawały (genealogia) i dlaczego dla jednych oznaczają one to, a dla innych coś innego. Jest to
metoda, która dąży do opracowania każdego twierdzenia czy pojęcia zupełnie
bez uwzględniania ich metafizycznych treści (albo rozważając te treści, ale
tylko po to, aby uwypuklić ich iluzoryczność), ale w odniesieniu do jego
historii, która jednocześnie podpowiada dlaczego takie twierdzenie powstało.
Jeżeli powstało jako wyraz jakichkolwiek nie służących życiu tendencji -
Nietzsche je potępia. Dlatego właśnie jedna z podstawowych książek
Nietzschego nosi znamienny dla całego stylu jego filozofowania tytuł: „Z
genealogii moralności" — w tej filozofii o wartości przyznanej
jakiejkolwiek prawdzie lub stosunkowi do rzeczywistości, decyduje to, z jakich
źródeł się on wywodzi i czy służy wartościom życia — nie zaś to, czy
dany pogląd ma starą tradycję w historii filozofii. Okaże się, że przy
takim podejściu nie pozostaje wiele twierdzeń, które Nietzsche uzna za wartościowe
według jego systemu oceny.
Ciekawe odnośniki
Nietzsche en castellano
Pirate Nietzsche Page
Stanford Encyclopedia of Philosophy: Nietzsche
The perspectives of Nietzsche
Nietzsche
Nietzsche
Friedrich Nietzsche Society
Journal of Nietzsche Studies
The Nietzsche Channel
1 2
« Nietzsche (Publikacja: 15-03-2003 Ostatnia zmiana: 19-07-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2330 |
|