|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
STOWARZYSZENIE » Biuletyny
Biuletyn Neutrum, Nr 5(13), Listopad 1994 [2]
Jerzy Marlewski, „Słowo", 7 IX 1993
* * *
...BEŁKOTEM
Pomysł został wzięty z polityki międzynarodowej, gdzie występuje instytucja „państwa
neutralnego",
czyli nie związanego z żadnym blokiem politycznym ani militarnym, a także od
masonerii skandynawsko-germańskiej, która proponuje „społeczeństwo
neutralne"
próbując na swoim obszarze godzić ateizm masonerii francuskiej z teizmem
masonerii anglosaskiej na zasadzie prymatu „humanizmu". W Polsce ideę „państwa neutralnego światopoglądowo" podjęli:
Stowarzyszenie
„Neutrum" (popierane od początku przez państwową telewizję [!?], partia
polityczna „Kongres Liberalno-Demokratyczny", Urząd Rzecznika Praw
Obywatelskich i wielu innych przedstawicieli inteligencji
ekskomunistycznej.
(...)
Niektórzy (według „Gazety Wyborczej" nawet biskupi) powiadają, że
państwo może
być neutralne światopoglądowo, byle nie w dziedzinie etyki. Sąd taki
świadczy o całkowitym niezrozumieniu rzeczy. (...)
Można by mówić o państwie, które uwzględnia swoją relację do Boga
Żywego, a także o państwie, które zawiesza tę relację, ale sformułowanie
„neutralne
światopoglądowo" jest bełkotem. Ks. Czesław S. Bartnik, „Słowo", 3 VI 1993
*
NEUTRALNOŚCI NIE ODDAMY
Kiedy cztery lata temu zawiązało się nasze
stowarzyszenie,
byliśmy pierwszą organizacją społeczną, w której dokumentach
występowało hasło
neutralności światopoglądowej państwa.
Jest zapewne jakiś ułamek naszych zasług w tym, że dziś o neutralności
światopoglądowej jest mowa w programach kilku partii i co najmniej
kilkunastu
różnych stowarzyszeń.
Publikowane na ten temat opinie katolickich duchownych, publicystów i polityków
przez długi czas były dość jednomyślnie negatywne: od
najłagodniejszych, że
neutralność światopoglądowa państwa jest „niemożliwa", aż po
najostrzejsze, że
termin ten jest „bełkotem". Nie zmieniło tego nawet stanowisko papieża,
który w swoim przemówieniu w Lubaczowie w czerwcu 1991 roku uznał postulat
neutralności
światopoglądowej państwa za słuszny „w pewnym zakresie".
Dopiero w listopadowym numerze „Znaku" z 1992 r. ukazał się wywiad z biskupem
Tadeuszem Pieronkiem, wówczas jeszcze zastępcą sekretarza Episkopatu,
ze
znamiennym zdaniem: "Dla mnie nie ulega
wątpliwości, że z tego zamieszania, w jakim obecnie żyjemy w Polsce,
wynikającego ze ścierania się różnych poglądów i opcji, powinna się
wyłonić
wizja państwa neutralnego światopoglądowo".
Na tegorocznym seminarium senackim poświęconym konkordatowi [ 1 ]
reprezentujący
stronę kościelną ks. prof. Remigiusz Sobański mówił już o neutralności
światopoglądowej państwa jak o czymś oczywistym, używając wymiennie
terminu
„państwo świeckie" (które nie wspiera ani sił laicyzujących, ani
religijnych).
Wreszcie Episkopat, choć stanowczo nie zgadza się na zapis o państwie
świeckim,
zawarł w swoim liście w sprawie Konstytucji [ 2 ]
sformułowania pozwalające
sądzić,
że przystałby na określenie „państwo neutralne światopoglądowo".
Ewentualna zgoda dotyczy jednak tylko nazwy, przy całkowitym braku
porozumienia
co do treści, skoro w innym miejscu tego listu czytamy, że w polskiej
konstytucji powinno znaleźć się odwołanie do Boga jako stwórcy
wszelkiego ładu.
Wykładnię kościelnej interpretacji pojęcia „neutralność
światopoglądowa"
zawiera wspomniany już wywiad z biskupem Tadeuszem Pieronkiem. Czyni on
rozróżnienie między neutralnością światopoglądową państwa a jego
neutralnością
aksjologiczną. Ta pierwsza jest słuszna, gdyż każdy musi znaleźć w swoim kraju
miejsce jako pełnoprawny obywatel. Oznacza ona prawo do wolności
religijnej.
Jednak państwo nie może być neutralne aksjologicznie, musi się bowiem
oprzeć na
jakichś uznanych wartościach, najważniejszym zaś dokumentem wskazującym
te
wartości jest konstytucja. Bp Pieronek dopuszcza wprawdzie możliwość
innego
rozwiązania niż konstytucyjny zapis o wartościach chrześcijańskich, ale
zamyka
temat stwierdzeniem: "W ankiecie
przeprowadzonej przez Komisję Konstytucyjną Senatu RP w 1990 roku
profesor
Leszek Kołakowski powiedział: ŤChrześcijańskie korzenie naszej
cywilizacji
powinny być podkreśloneť. Zgadzam się całkowicie z tą opinią". Z uważnej lektury listu Episkopatu i wywiadu z biskupem Tadeuszem
Pieronkiem
wynika, że dla Kościoła katolickiego państwem neutralnym
światopoglądowo jest
coś, co można by w najlepszym razie nazwać tolerancyjnym państwem
chrześcijańskim,
przy czym owa tolerancja obejmuje wprawdzie praktykowanie innych
religii, ale
już niekoniecznie inne zachowania i systemy wartości. Stąd dla pewnych
kategorii polskich obywateli byłoby to po prostu nietolerancyjne
państwo
katolickie.
Tak więc po upływie czterech lat dyskusja pozostaje w punkcie wyjścia,
tyle że
do sporów o ideę neutralności doszedł jeszcze spór o samą nazwę.
A.W.
NASZA
LAUREATKA POLSKIEJ NAGRODY "KOBIETA EUROPY"
Wanda Nowicka
Współzałożyciela i członek
Zarządu Krajowego "Neutrum" W 1991 r. wybrana do reprezentowania „Neutrum" w Zarządzie Federacji na
rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Do 1993 r. przewodnicząca Zarządu,
od początku 1994 r. dyrektorka Federacji.
Cecha, którą najwyżej ceni u współpracowników:
zaangażowanie
Cecha, która ją najbardziej razi: bylejakość
Największa satysfakcja: poczucie, że pomaga
kobietom
Największy kłopot: zdobywanie funduszy na
działalność
Ulubiona postać historyczna: Maria
Curie-Skłodowska
Ulubiona postać współczesna: Jodie Foster,
świetna aktorka, a zarazem osoba wrażliwa na prawa kobiet
Ulubione zajęcie w czasie wolnym: czytanie,
pływanie
Ostatnia lektura: po raz kolejny Słówka
Boya
*
KTO POPULARYZUJE WANDĘ NOWICKĄ?
Wanda Nowicka, z którą wywiad zamieściliśmy w poprzednim
numerze Biuletynu, została ku naszej
radości polską laureatką nagrody „Kobieta Europy", przyznawanej
dorocznie przez
Komitet działający pod patronatem Unii Europejskiej.
Uroczystość wręczenia nagrody rejestrowała ekipa Telewizyjnej Agencji
Informacyjnej, jednak ani Wiadomości, ani Panorama nie podały w głównych
dziennikach tej informacji. Można przypuszczać, że redaktorzy obu
programów
wzięli sobie do serca krytykę biskupa Kazimierza Ryczana, który w swoim
liście
pasterskim zarzucił polskim mediom „godne opłakania" popularyzowanie
osoby
Wandy w związku z jej wypowiedzią w Kairze na temat papieża. Ksiądz
biskup
najwyraźniej nie dostrzegł, że Wandę Nowicką spopularyzowała najpierw
Katolicka
Agencja Informacyjna, organizując konferencję prasową działaczek ruchów
obrony
życia po ich powrocie z Kairu, oraz same te działaczki, które na temat
Wandy
wypowiadały się często i obszernie.
Ogółem jednak wywiadów z laureatką i informacji na ten temat w mediach
nie brakowało,
nie będziemy ich więc powtarzać. Jako ciekawostkę odnotujemy tylko
notatkę
„Kobieta Europy" w „Życiu Warszawy" (4 XI) z informacją, że "W
swej działalności Wanda Nowicka stara się
pomagać kobietom i rodzinom, zwłaszcza wielodzietnym". Oczywiście
ani
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, której dyrektorką jest
Wanda,
ani też ona sama nie mają żadnych preferencji dotyczących liczebności
rodzin, a zakres zainteresowań Federacji najlepiej określa jej nazwa.
Akcję popularyzowania działalności Wandy przeprowadziło również Radio
Maryja
wzywając słuchaczy, aby pisali na adres Federacji listy protestujące
przeciwko
jej wypowiedzi o papieżu. Treść tej krótkiej wypowiedzi* była zresztą w kościelnych mediach rozmaicie przeinaczana; najdalej w nierzetelności
posunął
się ks. Stanisław Nagy, który napisał w „Słowie": „A już zwieńczeniem
wszystkiego był głos jednej z delegatek na Konferencji w Kairze,
posłanki do
polskiego Sejmu [!], która wszem i wobec ogłosiła, że dzisiejsza Polska
znajduje się w niewoli Papieża".
Polska laureatka nagrody
„Kobieta Europy" jest wybierana w tajnym głosowaniu przez Komitet i Jury w następującym składzie:
Komitet: Anna Popowicz,
Zbigniew Bujak, Andrzej
Celiński, Anna Damentko (Żoliborskie Centrum Kobiet), Barbara Labuda,
Cezary Leżeński (Kapituła Orderu Uśmiechu), Teresa Liszcz, Artur
Międzyrzecki, Izabela Jaruga-Nowacka, Kinga Stawikowska (YWCA), Jolanta
Plakwicz (Polskie Stowarzyszenie Feministyczne), Danuta Waniek,
Krzysztof Wielecki (środowisko nauczycielskie), Andrzej Zarębski
(Krajowa Rada RTV).
Jury:
Piotr Andrzejewski („Wprost"), Leszek Będkowski („Życie Warszawy"),
Krzysztof Czabański („Express Wieczorny"), Ryszard Holzer („Super
Express"), Magdalena Jeton (Polskie Radio), Krystyna Kaszuba („Kobieta i Styl"), Dobrochna Kędzierska („Wprost"), Jerzy Kłosiński (Tygodnik
„Solidarność"), Iwona Konarska („Wiadomości Kulturalne"), Grażyna
Mińkowska („Sztandar Młodych"), Ewa Niezbecka („Przyjaciółka"), Ewa
Nowakowska („Polityka"), Eliza Olczyk („Rzeczpospolita"), Joanna
Szczęsna („Gazeta Wyborcza"), Dariusz Szmczycha („Trybuna"), Nina
Terentiew (TV), Elżbieta Wierzbicka („Kobieta i Życie")
Na apel Radia Maryja zareagowało listownie jedynie
dziewięć
słuchaczek. Z tej liczby pięć sformułowało wyrazy potępienia w tonie,
do jakiego
przyzwyczaił nas tygodnik „Niedziela": Nie
wolno bezcześcić polskich korzeni narodowych i świętości tradycji… Tego
nie
mogą kobiety polskie przyjąć spokojnie, bez oburzenia i napiętnowania
jako
czynu złego… Miliony Polaków oddawało życie przelewając krew w czasie I i II
wojny światowej, a nade wszystko w czasie Powstania Warszawskiego nie
za takie
ideały, jakie Pani reprezentuje. Na pewno by zapłakali, gdyby żyli
patrząc na
rzeczywistość polską, gdzie już dzieci i młodzież karmi się
pornografią, seksem, a kobietom proponuje się bezpieczne zabijanie nienarodzonych dzieci,
tzw.
aborcję… Zasady głoszone przez Panią prowadzą do upadku cywilizacji.
Przykładem
może służyć Cesarstwo Rzymskie i wiele innych państw. Pani działanie
jest
wrogie polskiej racji stanu. Założenie Federacji na rzecz Kobiet i Planowania
Rodziny służy źle Polsce… Jaką mniejszość Pani reprezentuje?
Dwa listy budziły sympatię; widać było, że autorkom nie chodzi o sąd i potępienie, tylko rzeczywiście o przekonanie do swoich poglądów. Jeden
rozpoczynał się od słów: Droga Pani
Wando! Serdecznie Panią witam i pozdrawiam i życzę wiele łask Bożych w Pani
życiu osobistym i zawodowym, kończył zaś stwierdzeniem: Bardzo
kocham naszego Papieża i modlę się za
Niego, aby mógł dalej rozwijać swoje dzieło i aby je ukończył. Jestem z tego
powodu radosna i szczęśliwa i życzę Pani też tej radości w spotkaniu
kiedyś z Papieżem. Autorka drugiego listu, imienniczka Wandy, interesująca
się
życiem znanych kobiet o tym imieniu, wyrażała nadzieję, że to,
co Pani tam powiedziała, nie było tak pomyślane, jak zostało
odebrane i szybko po całej Polsce i prawie świecie rozgłoszone. Może
dalsze
interesowanie się Pani życiem i działalnością odpowie mi na moje
wątpliwości.
Wreszcie dwie ostatnie korespondentki zrozumiały opacznie, że Radio
Maryja
poleca Wandę jako osobę, do której należy się zwracać w sprawach
dolegliwości
kobiecych i regulacji poczęć, aby otrzymać poradę zgodną z nauką
Kościoła.
Pierwsza pytała, jak nauczyć czternastoletnią córkę, aby umiała się
bronić „przed
rozkrzyczaną na każdym kroku antykoncepcją". Druga, studentka,
zapewniwszy, że
nie jest jeszcze mężatką i nie zamierza rozpoczynać pożycia przed
ślubem, z czym zgadza się jej narzeczony, pytała o „jakość zbliżenia, którego
skutkiem
jest zapłodnienie", a mianowicie czy plemniki „mogą być przeniesione
ręką,
przez pościel, a niekoniecznie przez bezpośredni kontakt, bowiem
kilkakrotnie
zdarzyło się, że byliśmy bardzo blisko". Problem
ten wywołuje mój ogromny niepokój — pisała dziewczyna — choć wiem, że najrozsądniej byłoby unikać w ogóle tego rodzaju
sytuacji.
List zawierał oprócz tego jeszcze kilka pytań świadczących o braku
elementarnej
wiedzy o kobiecych problemach zdrowotnych i kończył prośbą o wskazanie
adresu
jakiegoś dobrego katolickiego ginekologa w Poznaniu.
Ponieważ z podobnymi problemami boryka się zapewne w Polsce mnóstwo
kobiet
pragnących postępować zgodnie z nauką Kościoła, odpowiednie instytucje
kościelne mogłyby wykorzystać popularność, jakiej przysporzyły Wandzie,
przekazując animatorkom telefonu zaufania dla kobiet prowadzonego przez
Federację listę katolickich lekarzy i poradni, dokąd można by kierować
takie zgłoszenia. Wanda na
pewno nie
odmówiłaby pośrednictwa.
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] 19
czerwca, por. Biuletyn „Neutrum" nr 3(11). [ 2 ] Z 22 października br. « Biuletyny (Publikacja: 01-09-2002 Ostatnia zmiana: 04-03-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2397 |
|