Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.068 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
W istocie, tylko naiwny antropocentryzm może upatrywać wyłącznie w ludzkości zarówno stronę bierną, jak i czynną przy rozważaniu problematyki zła.
 STOWARZYSZENIE » Biuletyny

Biuletyn Neutrum, Nr 5(13), Listopad 1994 [4]

Kościół Chrześcijański w Duchu Prawdy i Pokoju

* * *

Bielsko-Biała, 6.09.1994

W odpowiedzi na list uprzejmie informuję, iż tuż przed wprowadzeniem nauki religii w szkołach nasz Kościół wystąpił z oficjalnym protestem w tej sprawie do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi w tej sprawie. Zgodnie z naszymi przewidywaniami dzieci członków Kościoła spotykają się z przejawami nietolerancji w szkołach, spowodowanymi m.in. absencją na zajęciach z religii. Sam fakt wprowadzenia tego przedmiotu powoduje, że większość uczestniczących w zajęciach siłą rzeczy czuje się lepszymi od jednostek, których ławki szkolne są puste. Zdarzały się przypadki nakłaniania dzieci do postawienia znaku krzyża na swoim ciele czy słuchania wykładów w szatni (lub innych pomieszczeń) położonej tuż przy Sali lekcyjnej (...).

Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego w Polsce

* * *

Mielnik n. Bugiem, 25.10.1994

[fragmenty listu do Ministra Edukacji Narodowej, do wiadomości "Neutrum"]

Zgodnie z obowiązującą konstytucją naszego kraju, jako prawosławni, mamy zagwarantowane prawa na równi z innymi wyznaniami. Niestety, realizacja tych praw pozostawia wiele do życzenia. Dla mnie jako nauczyciela religii szczególnie bolesną sprawą jest nierówne traktowanie w szkołach dzieci wyznania prawosławnego i rzymsko-katolickiego. Jednym z podstawowych problemów jest kwestia dni wolnych od zajęć szkolnych podczas Świąt Wielkanocy i Bożego Narodzenia.
Zgodnie z pismem z dnia 8.07.1994 (w załączeniu kopia) Kuratora Oświaty w Białymstoku, Pana Piotra Litermusa, „dodatkowymi dniami wolnymi od zajęć w szkołach, do których uczęszcza ponad 50% młodzieży wyznania prawosławnego, będą 7 stycznia i 24 kwietnia". W tym samym piśmie znajdują się dwie inne informacje:
"a. Zimowa przerwa świąteczna 23-31 grudnia
b. Wiosenna przerwa świąteczna 13-18 kwietnia".
Jak z tego wynika, młodzież wyznania rzymsko-katolickiego jest uprawniona zimą do dnia wolnego już na dzień przed Wigilią, w dniu Wigilii, dwóch dni Świąt Bożego Narodzenia i pięciu dni po Świętach (łącznie 9 dni) oraz wiosną do dni wolnych rozpoczynających się od Wielkiego Czwartku przed Wielkanocą poprzez okres samych Świąt do wtorku po Świętach (łącznie 6 dni). Natomiast młodzież prawosławna, tylko w tych szkołach, gdzie stanowi ponad 50% ma uprawnienia do jednego dnia wolnego od zajęć szkolnych w okresie Świąt Bożego Narodzenia i jednego dnia w okresie Świąt Wielkanocnych. (...)
Dlaczego obywatele tego samego kraju, teoretycznie zrównani w prawach konstytucyjnych, nie mają tych samych uprawnień w praktyce?
Dlaczego w szkołach, gdzie bezwzględną większość stanowią prawosławni, nie mają oni takich samych praw jak ich szkolni koledzy innych wyznań stanowiący w konkretnych przypadkach mniejszość? (...)

Piotr Niesteruk, nauczyciel religii

* * *

Biała Podlaska, 17.10.1994

Nauczycielki aktywistki Kościoła katolickiego zwracają uwagę swoim koleżankom, by o sprawach dotyczących problemów seksualnych mówić zgodnie z nauką Kościoła, a nie zgodnie ze stanem wiedzy. Wychowawcy poszczególnych klas wymuszają uczęszczanie na lekcje religii rozliczając z nieobecności uczniów. Księża w dzienniku lekcyjnym zaznaczają nieobecności uczniów, które wychowawca traktuje tak samo, jak nieobecność na matematyce, fizyce czy innym przedmiocie. (...) Młodzież mówi o przymusie chodzenia na religię, ale uczniowie nie widzą możliwości przeciwstawienia się takiej sytuacji. W mojej szkole księża i niektórzy nauczyciele proponują korzystanie z czasopisma pt. „Wychowawca" - miesięcznik nauczycieli i wychowawców katolickich. Przesyłam jeden egzemplarz.

M.S., nauczycielka

LIST OD NAS
Warszawa, 11.10.1994
Polski Komitet Obchodów
Międzynarodowego Roku Rodziny
Sejm RP
W związku ze skierowanym do PKOMRR wnioskiem o wprowadzenie do szkół programu Wandy Elżbiety Papis „Życie i miłość", przeznaczonego do realizacji na godzinach wychowawczych, informujemy, że program wzbudził liczne zastrzeżenia, ponieważ:
▪ przenosi elementy nauczania religii na godziny wychowawcze,
jeden z podręczników zawiera sformułowania obrażające godność osób niewierzących,
zawiera szkodliwe i niezgodne z obecnym stanem wiedzy stwierdzenia dotyczące życia seksualnego człowieka.
Zalecenie tej książki przez MEN do użytku szkolnego zostało skrytykowane w prasie (por. m.in. artykuł dr Magdaleny Środy „Szerokie spódnice", „Polityka" nr 12 z 7 maja 1994 r.) i wywołało protesty wielu organizacji pozarządowych. W załączeniu przesyłamy korespondencję Stowarzyszenia „Neutrum" w tej sprawie z Ministerstwem Edukacji Narodowej.
W związku z powyższym sprzeciwiamy się udzieleniu przez Komitet Obchodów Międzynarodowego Roku Rodziny poparcia dla programu Wandy Elżbiety Papis.
Za prezydium Zarządu Krajowego
(-) Czesław Janik

"NEUTRUM" NA KONFERENCJI ONZ W WIEDNIU

Dzięki grantowi amerykańskiej Fundacji Marshalla trzy osoby z „Neutrum": Aleksandra Solik, Urszula Nowakowska i niżej podpisana, miały sposobność uczestniczenia w konferencji ONZ w Wiedniu poświęconej problematyce kobiecej (12-15 października 1994 r.). Spotkanie to, na które przybyły przedstawicielki krajów Europy i Ameryki Północnej, pomyślane zostało jako jeden z etapów przygotowań do planowanej na 1995 rok w Pekinie ogólnoświatowej konferencji ONZ poświęconej sprawom kobiet. Będzie to ogromny zjazd, na 25 tysięcy osób, można więc oczekiwać, że zyska stosowny rozgłos w mass mediach. Zainteresowanie będzie z pewnością tym większe, im bardziej treść dokumentu końcowego posunie naprzód sprawę praw seksualnych i reprodukcyjnych, w tym prawa do aborcji. Najprawdopodobniej środowiska fundamentalistyczne podniosą wrzawę równą tej, jakiej byliśmy świadkami przy okazji konferencji ludnościowej w Kairze.
Podobnie jak większość organizowanych obecnie konferencji ONZ wiedeńskie spotkanie składało się z dwóch części. My, jako członkinie „Neutrum", wzięłyśmy udział w pierwszej, czyli w Forum Organizacji Pozarządowych, której rezultatem było wypracowanie dokumentu przekazanego obradującym w ramach drugiej części przedstawicielkom organizacji rządowych.
Początkowo prowadzące konferencję usiłowały wyeliminować sporną problematykę praw reprodukcyjnych z porządku obrad. Program przewidywał, że temat ten będzie tylko jednym spośród wielu podpunktów poruszanych w ramach warsztatu „zdrowie kobiet". Na sesji inauguracyjnej zakomunikowano, że w tym względzie obowiązują nas ustalenia konferencji kairskiej, w których, jak wiadomo, zapisano prawo do aborcji, ale jedynie w tych krajach, gdzie jest ona prawnie dozwolona. Wywołało to gwałtowną reakcję ze strony przedstawicielki organizacji ENWRAC (europejska sieć działająca na rzecz prawa kobiet do aborcji i antykoncepcji), która zapowiedziała podjęcie starań o wpisanie praw reprodukcyjnych do dokumentu końcowego i wezwała zainteresowane uczestniczki do stworzenia lobby działającego w tym kierunku. Pierwsze spotkanie tak zawiązanej grupy odbyło się jeszcze tego samego dnia wieczorem w wiedeńskiej klinice aborcyjnej, a więc poza terenem konferencji. Zebrane tam kobiety w liczbie kilkunastu, wśród nich Holenderki, Amerykanki, Francuzki, Szwajcarka, Hiszpanka i oczywiście my trzy, ustaliły, że będą się domagać oddzielnego warsztatu poświęconego prawom reprodukcyjnym, którego celem będzie wypracowanie odpowiedniego stanowiska i doprowadzenie do zamieszczenia go w wytycznych dla kobiet obradujących w części rządowej oraz ustalenie treści poprawek do dokumentu końcowego konferencji.
Wszystko to udało się osiągnąć. W wytycznych znalazło się stwierdzenie o prawie kobiety do bezpiecznej aborcji oraz obowiązku państwa do zagwarantowania obywatelom pełni praw reprodukcyjnych i seksualnych. Polska grupa, licząca razem z przedstawicielkami innych organizacji około dziesięciu osób, w dużej części skupiła się na tej tematyce i miała wpływ na kształt dokumentu końcowego Forum Organizacji Pozarządowych.
Podsumowanie, że wyjazd był owocny i że jako przedstawicielki „Neutrum" nawiązałyśmy dużo cennych kontaktów, jest jak wyblakła kalka, ale tak naprawdę było. Teraz należałoby pomyśleć o zintegrowaniu organizacji walczących o prawo do aborcji pod kątem przyszłorocznej konferencji ONZ w Chinach. Wstępem do tego może być organizowane przez nas w listopadzie spotkanie przedstawicielek takich właśnie ruchów w celu zapoznania ich z wynikami wiedeńskiego forum i wspólnego zastanowienia się nad strategią działania (spotkanie to stanowi część związanego z naszym wyjazdem programu sponsorowanego przez Fundację Marshalla). Chcemy, aby powstała w ten sposób sieć informacyjna, dzięki której delegacja polska w Chinach będzie dobrze zorganizowaną grupą, mogącą w pełni wykorzystać wszystkie nadarzające się możliwości naświetlania polskich problemów i wpływania na postanowienia konferencji.

Elwira Machowska

*

NAGRODY JASIA WĘDROWNICZKA ZA II KWARTAŁ
W dziedzinie antykoncepcji:

▪ Narodowy Bank Polski — za serię banknotów pt. „Wielcy Polacy z zabezpieczeniem".
▪ Ryszard Bender — za to, że chciał, a nie mógł.
„Życie Warszawy", 9 VII

DROBIAZGI

Poseł PSL Janusz Piechociński, jak pamiętamy, najpierw zapewniał, że będzie głosował za odrzuceniem prezydenckiego weta w sprawie ustawy antyaborcyjnej, potem zaś obietnicy nie dotrzymał. W wywiadzie dla tygodnika „Wprost" marszałek Józef Zych poinformował, że poseł Piechociński uzasadniał to m.in. otrzymaniem około ośmiuset listów, z których część zawierała pogróżki. I pomyśleć, że taki prosty sposób pozyskania głosów nie przyszedł nam w ogóle do głowy!

***

Szczęściem nie wszyscy posłowie są jednakowo wrażliwi na listy z pogróżkami. Unia Pracy w Radomiu zorganizowała wystawę „Anonima listów kilka" ze zbiorkiem anonimowych listów, które otrzymują politycy. Gróźb tam nie brakowało, nawet z ilustracjami. A oto próbka stylu jednego z takich listów: Panie pośle, wal pan do Izraela i tam ustawiaj wiarę swoim rodakom, i tam głosuj, by żydków w łonie matki zabijano. My w Izraelu nie ustalamy zasad konkordatowych i nie walczymy przeciwko nienarodzonym żydkom. Podpisano: „Polak i Polska cała!!"


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Biuletyn Neutrum, Nr 4(12), Wrzesień 1994
Bractwo pitagorejskie


« Biuletyny   (Publikacja: 01-09-2002 Ostatnia zmiana: 04-03-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2397 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365