Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.443.482 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie należy uznawać więcej przyczyn dla rzeczy naturalnych, niż takich, które są zarówno prawdziwe i wystarczające by wyjaśnić ich cechy."
 Prawo » Prawo wyznaniowe

Przywileje prawne kleru [1]
Autor tekstu:

Szczególne przywileje prawne duchowieństwa w II i III Rzeczypospolitej [ 1 ]

Spis treści:
Szczególna opieka prawna
Wyłączenie spod egzekucji
Przywilej "kryminału"
Zwolnienie od służby wojskowej
  Status duchownego
  II Rzeczpospolita
  III Rzeczpospolita
Niektóre inne aktualne przywileje prawne duchownych

*

Szczególna opieka prawna

Duchowni w wykonywaniu swych urzędów cieszyć się będą szczególną opieką prawną. (...) Duchowni będą zwolnieni z obowiązków obywatelskich niezgodnych z powołaniem kapłańskim, jak to: sędziów przysięgłych, członków trybunałów itd.
Artykuł V. Konkordatu z 1925 r.

Pomimo, że art. 96 Konstytucji z 1921 r. przewidywał, iż "wszyscy obywatele są równi wobec prawa", Konkordat stwierdzał, że obywatel ksiądz jest „równiejszy". Przywilej ten był pozostałością średniowiecznego privilegium canonis przewidującego większą ochronę prawną duchownych i surowszą odpowiedzialność za czyny skierowane przeciwko poszczególnym duchownym. Przywilej z art. V odróżnia się tym, iż szczególna opieka prawna przewidziana była jedynie w związku z wykonywaniem urzędów, miała więc charakter przede wszystkim funkcjonalny. Konkretyzacją owej „szczególnej opieki prawnej" był art. 133 § 2 Kodeksu karnego z 11 lipca 1932 r., który przewidywał, że czynna napaść na „duchownego prawnie uznanego wyznania lub związku religijnego podczas lub z powodu pełnienia przez niego powołania" podlega takiej samej penalizacji, jak czynna napaść na urzędnika państwowego podczas lub z powodu pełnienia obowiązków służbowych. Była więc to odpowiedzialność ostrzejsza niż odpowiedzialność ogólna za naruszenie nietykalności cielesnej. Pełnienie powołania nie ograniczano przy tym do wykonywania funkcji religijnych.

W związku z tym postanowieniem konkordatu wyłoniła się kwestia, czy ksiądz katolicki, czyli urzędnik kościelny, jest we wszystkim równy urzędnikowi państwowemu. Autor projektu konstytucji, Władysław Abraham, opowiadając się za tym, iż Kościół na podstawie konstytucji posiada osobowość publicznoprawną, odpowiadał na to pytanie twierdząco: ksiądz powinien mieć takie uprawnienia jakie przysługują urzędnikowi państwowemu, przynajmniej wówczas kiedy wykonuje funkcje z administracji publicznej (np. księgi metrykalne). S. Dratwa, inny uczestnik prac komisji przygotowującej projekt konstytucji, zwracał jednak uwagę, iż urzędnicy państwowi w zamian za szczególną opiekę prawną mają obowiązki wobec państwa, natomiast ksiądz wykonuje swoje obowiązki głównie dla Kościoła. Wątpliwości te rozstrzygnął dopiero wyrok NTA z 22 lutego 1929 r., który orzekł, iż „duchowni przełożeni parafii nie mogą być uważani za urzędników państwowych w rozumieniu ustawy z dnia 17 lutego 1922 r. o państwowej służbie cywilnej".

Wyłączenie spod egzekucji

Na równi z urzędnikami państwowymi korzystać oni będą z prawa zwolnienia od zajęcia sądowego części swych uposażeń.
Artykuł V. Konkordatu z 1925 r.

Jest to pozostałość średniowiecznego przywileju duchowieństwa — beneficium competentiae. W okresie podpisywania konkordatu urzędnicy państwowi cieszyli się specjalnymi przywilejami w zakresie wyłączenia spod egzekucji części uposażenia. Kler został zrównany w tym przywileju. Nie przewidziano specjalnego aktu wykonawczego w tej kwestii, lecz rozciągnięto na duchowieństwo obowiązywanie art. 47 i 48 ustawy o państwowej służbie cywilnej z 17 lutego 1922 r. [ 2 ] Wedle tych przepisów, zajęciu sądowemu i administracyjnemu mogła podlegać 1/5 uposażenia (w przypadku zobowiązań alimentacyjnych: 2/5). Problematyczne okazało się jednak rozumienie „uposażenia". Czy chodziło jedynie o to uposażenie o którym mówił konkordat, czyli o uposażenie państwowe, czy obejmować to powinno również dochody z beneficjów, iura stolae itd.? W praktyce więc, w razie egzekucji należności w stosunku do duchowieństwa, stosowano ogólnie obowiązujące przepisy k.p.c. z 1932 r. (zajęciu podlegało uposażenie i dochody z innych źródeł), zatem rozciągano pojęcie „uposażenia", które mogło być zajęte w 1/5, na uposażenie, dochody beneficjalne, dochody z prawa stuły itd. [ 3 ]

Z drugiej strony Boy zauważył z jaką skutecznością egzekwowano wszelkie opłaty kościelne, choćby w czasie kolędy, kiedy nawet przy ewentualnej nieobecności należało zostawić kopertę u gospodarza: "Tymi i innymi sposobami, tam gdzie komornik nie znajdzie już nic, poborcy w sutannie wyciskają jeszcze z największej biedoty miliony".

Przywilej „kryminału"

W razie, gdyby duchowni lub zakonnicy byli oskarżeni przed sądem świeckim o zbrodnie przewidziane przez prawa karne Rzeczypospolitej, sądy wspomniane zawiadomią niezwłocznie właściwego Ordynariusza o każdej sprawie tego rodzaju i, w danym razie, prześlą mu akt oskarżenia oraz wyrok sądowy wraz z jego motywami. Ordynariusz względnie jego delegat, po zakończeniu przewodu sądowego, będą mieli prawo zapoznania się z odnośnymi aktami. W razie aresztowania lub uwięzienia wspomnianych wyżej osób, władze cywilne zachowywać będą względy, należne ich stanowi i stopniowi hierarchicznemu.
Duchowni i zakonnicy będą zatrzymywani w areszcie i będą odbywali kary pozbawienia wolności w pomieszczeniach oddzielnych od pomieszczeń dla osób świeckich, o ile nie zostali pozbawieni godności kościelnej przez właściwego Ordynariusza. W razie skazania ich na areszt wyrokiem, będą odbywali tę karę w klasztorze lub innym domu zakonnym, w pomieszczeniach na ten cel przeznaczonych.
 
Artykuł XXII. Konkordatu z 1925 r.

1. Art. XXII. przyznawał ordynariuszowi prawo wglądu w całość procesu karnego przeciwko jego podwładnym. Istotne odrębności przewidziano w zakresie wykonania kary. Pozbawienie wolności (areszt lub więzienie) należało wykonywać zachowując względy "należne ich stanowi i stopniowi hierarchicznemu". Kolejny przeżytek średniowieczny: nie tylko wyróżniono relikt „stanu duchownego", ale i jeszcze godności hierarchicznej. Zupełnie niezrozumiałe w demokratycznym państwie prawa. Tymczasem konstytucja wyraźnie postanawiała: "Rzeczpospolita Polska nie uznaje przywilejów rodowych ani stanowych" (art. 96). Kolejne uchybienie konstytucji. A cóż oznaczać miały "względy należne stanowi"? Oczywiście nie chodzi tu o jakieś ogólnie sformułowane względy, np. humanitaryzm, poszanowanie godności ludzkiej, lecz o szczególne, tj. należne „stanowi duchownemu".

2. Druga część art. XXII przewiduje znaczne przywileje odnośnie miejsca wykonywania kary pozbawienia wolności. Zwyczaj oddzielnych wiezieni dla duchownych datuje się w Polsce od XIV w. W Konkordacie z 1925 r. polska wersja tej regulacji jest źle przetłumaczona. Przed wojną wyróżniano zasadniczo następujące formy pozbawienia wolności: przy zatrzymaniu — areszt, po wyroku sądowym — areszt lub więzienie. Dlatego też zapis konkordatowy należy rozumieć następująco: a) w razie zatrzymania lub skazania na więzienie — duchowny otrzymywał specjalnie wydzieloną od innych celę; b) w razie skazania na areszt — duchowny miał odbywać tę karę w specjalnie wydzielonych na ten cel pomieszczeniach w klasztorach lub innych domach zakonnych. Poza tym nie chodziło jedynie o „zbrodnie", a o szerszą kategorię „przestępstw" (crimes).Niejasny był fragment mówiący o „pomieszczeniach na ten cel przeznaczonych" — jako o specjalnie wydzielonych celach klasztornych. Nie wiadomo bowiem przez kogo miały być przeznaczone, tj. czy ich budowę i utrzymanie miało finansować państwo czy Kościół. PPS sprzeciwiała się temu, by państwo łożyło na budowę więzieni w klasztorach.

W wykonaniu postanowień konkordatu w powyższym zakresie 23 lutego 1927 r. minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie, które uszczegółowiało przywileje dla duchownych i zakonników odbywających karę więzienia lub aresztu zapobiegawczego [ 4 ]. Regulamin więzienny złagodzono w dziesięciu miejscach. Duchowni i zakonnicy mogli: 1) odbywać karę w osobnych pomieszczeniach; 2) odprawiać msze (w samotności jednak); 3) w czasie wszelkich zajęć mieli być odseparowani od innych więźniów; 4) mogli posiadać własną pościel i ubrania; 5) mogli się dożywiać na własny koszt; 6) przysługiwało im prawo czytania brewiarza, książek i czasopism; 7) mogli korzystać z półgodzinnego spaceru na dziedzińcu więzienia; 8) kary dyscyplinarne ograniczono do nagany, postu (do tygodnia), ściemnienia celi (do 2 dni), zwiększenia ilości przymusowej pracy lub zmniejszenia zapłaty za pracę; 9) nie mogli być transportowani z innymi więźniami oraz prowadzeni przez ulicę w ubraniu duchownym i kajdanach; 10) za uwłaczające godności więźniów duchownych uznano prace gospodarcze (mieli być zatrudniani w kancelariach, bibliotekach itp.).

Trzy więzienia miały być przystosowane do więźniów duchownych: Wronki (poznańskie), Drohobycz (lwowskie), Mokotów (Warszawa).

3. Zwykła ludzka słabość nie omijała stanu duchownego, o czym świadczy choćby głośny przypadek który miał miejsce kilkanaście lat wcześniej, w roku 1909, a który jak jasny grom spadł na całą Polskę, a w szczególności na ojców paulinów z Jasnej Góry, którzy nie upilnowali obrazu Matki Boskiej, ograbionego bezceremonialnie z kosztowności. W czasie dochodzenia okazało się, że sprawcą jest jeden z braci, ojciec Damazy Macoch, który — poza naruszeniem siódmego przykazania, poprzez ograbienie obrazu św. "z koron i sukni" — ciężko uchybił celibatowi, poprzez zapłodnienie swej kochanki, oraz piątemu przykazaniu, poprzez poderżnięcie gardła swemu stryjecznemu bratu Wacławowi Macochowi. Przy okazji czyny te naruszyły pewne przepisy ustawy karnej. W związku z tym Przegląd Powszechny w roku 1910 pisał: "Po kraju całym rozeszła się ponura wieść: Jasnogóra zbezczeszczona! W chwili gdy te słowa piszemy, klasztor częstochowski opasany jest kordonem wojska rosyjskiego i ścisłemu poddany śledztwu. Krew się ścina na myśl, że w sanktuarium Polski przedstawicielem prawa i sumienia jest w tej chwili prawosławny żołdak, a ci, których powołaniem było to sakrum własnym życiem uświęcać, są pod pręgieżem opinii. Straszną była wiadomość przed rokiem, że znalazł się zbrodniarz, który śmiał targnąć się na święty obraz jasnogórski. Kapłan, zakonnik, który miał być stróżem świętości, zaprzysiężonym sługą Królowej Korony Polskiej, był, jak się okazało, ohydnym zbrodniarzem. Rozpusta, pospolita kradzież, wyrafinowane świętokradztwo, fałszerstwo, bratobójstwo — oto, co się kryło pod białym habitem, w którym cały naród widział relikwię Kordeckiego."


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kasa Kościoła
Rejestracja ruchów religijnych


 Przypisy:
[ 1 ] Temat uprzywilejowanego statusu prawnego duchowieństwa i Kościoła, zarówno w przeszłości jak i obecnie, tak w prawie polskim jak i obcym, podejmowałem w wielu moich tekstach. W szczególności: „Kościół ponad prawem" (Dziś, sierpień 2002, s.102-114); „Pobożne korekty aktów prawnych" (Racjonalista, str. 435); „Kasa Kościoła" (Racjonalista, str. 2728); „Kościół jako osoba (publiczno)prawna w Polsce" (Racjonalista, str. 2693); „Stowarzyszenia katolickie" (Racjonalista, str. 2640); „Dni świąteczne: polski katolicyzm nadprogramowy" (Racjonalista, str. 2611) i in.
[ 2 ] Dz. U. Nr 21, poz. 165.
[ 3 ] A. Müller, „Egzekucja przeciw duchownym", Miesięcznik Kościelny — Organ Archidiecezji Gnieźnieńskiej i Poznańskiej, nr 4/1936, s.138-140.
[ 4 ] Dz. Urz. Min. Spr., 1927, nr 5.

« Prawo wyznaniowe   (Publikacja: 18-05-2002 Ostatnia zmiana: 04-10-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 248 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365