|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993
Osoby prawne Kościoła [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Należy zaznaczyć, iż stosowanie do fundacji kościelnych
prawa polskiego, czyli ustawy z 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach [ 5 ],
oznacza również stosowanie art. 1, który mówi, iż „Fundacja może być
ustanowiona dla realizacji zgodnych z podstawowymi interesami Rzeczypospolitej
Polskiej celów społecznie lub gospodarczo użytecznych, w szczególności
takich jak: ochrona zdrowia, rozwój gospodarki i nauki, oświata i wychowanie,
kultura i sztuka, opieka i pomoc społeczna, ochrona środowiska i zabytków."
Komentatorzy kościelni utrzymują, iż wliczają się w to również „cele
religijne", jednak cele te nie znalazły się w egzemplifikacji jako cele
„społecznie lub gospodarczo użytecznych" z punktu widzenia interesów RP.
Nie one winny więc stanowić główne cele kościelnych fundacji. 3. Projekt konkordatu odbiegał od tych postanowień
dość istotnie. Zaznaczono bowiem jedynie, iż kościelne osoby prawne zgodnie z polskim prawem jedynie zakładają fundacje, nie zaś, że ogólnie stosuje się
do nich polskie prawo. Wyrazem tej samodzielności było postanowienie, iż
fundacje te nie mogłyby być likwidowane bez zgody władzy kościelnej.
4. Kościelnych fundacji nie ma obecnie zbyt wiele.
Zalicza się do nich Fundacja Episkopatu Polski „Dzieło Nowego Tysiąclecia".
Jej celem jest upamiętnienie pontyfikatu Jana Pawła II, propagowanie jego
nauczania oraz wspieranie określonych dzieł społecznych, w szczególności w dziedzinie edukacji i kultury. Fundacja organizuje m.in. Dzień Papieski,
Konkurs Akademicki im bp Jana Chrapka, udziela stypendiów, przyznaje nagrody
TOTUS, wspiera media katolickie. [ 6 ]
Najbardziej znaną fundacją kościelną jest jednak Caritas Polska, która
zajmuje się działalnością charytatywną [ 7 ],
rywalizująca ze świecką fundacją tego typu — Wielką Orkiestrą Świątecznej
Pomocy.
Osobowość publicznoprawna?
Ks. prof. J. Krukowski w swych interpretacjach art. 4
Konkordatu forsuje przedwojenny i zdezaktualizowany już pogląd [ 8 ],
iż zwrot „Rzeczpospolita Polska uznaje osobowość prawną Kościoła
Katolickiego" "wyraża uznanie osobowości publicznoprawnej Kościoła
katolickiego w Polsce".
Na tym tle można odnotować rozwiązanie jakie przyjęto w Niemczech. Nowo powstały związek na początku swej działalności może
przybrać jedynie formę prawną stowarzyszenia. Po 50 latach działalności może
się ubiegać o przywilej statusu korporacji prawa publicznego. Jednak jest to
uzasadnione tym, że na rzecz takich korporacji wyznaniowych pobierany jest
przez państwo podatek kościelny od jego wyznawców.
Teoria ks. Krukowskiego nie wynika z tekstu Konkordatu, ani
tym bardziej z całości polskiego systemu prawa, a jest przykładem nadmiernie
korzystnych dla Kościoła interpretacji w obliczu braku szczegółowej ustawy
interpretacyjnej do Konkordatu.
Po pierwsze, ks. prof. Krukowski rozróżnia sztucznie i niewłaściwie sens takich samych sformułowań („uznaje osobowość prawną"),
które występują w 1. i 2. ustępie art. 4 (na dodatek połączone słowem
„także"). Zwrot ten w ustępie 1. oznaczać ma, według ks. Krukowskiego,
osobowość publicznoprawną (Kościoła jako całości), zaś w drugim -
osobowość cywilnoprawną (kościelnych instytucji terytorialnych i personalnych) [ 9 ].
Tekst prawny, a jest nim konkordat, należy odczytywać ściśle. Nieobecność
wyrażeń homonimicznych jest podstawową dyrektywą interpretacyjną tekstu
prawnego. Nie można przyjmować, że w jednym ustępie zwrot „A", znaczy
"x", a w drugim "y".
Interpretacja taka byłaby dopuszczalna tylko i wyłącznie
gdyby z natury rzeczy pojęcie „A" w stosunku do "B" miało znaczenie
"x", zaś w stosunku do „C" — znaczenie "y". Tymczasem w polskim
systemie prawnym pojęcie „osobowość prawna" ma jednolite znaczenie jeśli
chodzi o sferę prywatno- i publiczno-prawną. Polski system prawny nie zna
obecnie pojęcia „osobowości publicznoprawnej", choć występowało ono
przed wojną. „Nasuwa się pytanie — stwierdza prof. Krukowski — czy
uznanie to dotyczy osobowości cywilnoprawnej czy publicznoprawnej?" Pytanie
to jednak nasuwa się bezzasadnie, nie powinno w ogóle być zadawane de lege
lata. Jako że polski system nie zna pojęcia „osobowości
publicznoprawnej", sformułowanie „osobowość prawna" oznacza zawsze
osobowość cywilnoprawną; „osobowość prawna jako pewna uniwersalna
konstrukcja myślowa jest — w polskim systemie prawnym — konstrukcją prawa
cywilnego, jedną na całym obszarze prawa (prywatnego i publicznego). Osobowość
prawna ma charakter tylko i wyłącznie cywilnoprawny, i — przynajmniej
teoretycznie — posiadanie (lub nie) tego atrybutu nie ma wpływu na zakres praw i obowiązków publicznoprawnych danego podmiotu. Pozycja publicznoprawna
podmiotu nie wiąże się bowiem bezpośrednio z przymiotem osobowości
prawnej." [ 10 ]
Przyznanie Kościołowi osobowości publicznoprawnej
stworzyłoby sytuację w której już nie tylko de facto, ale i również
de iure Państwo Polskie odchodziłoby dość znacznie od modelu państwa
neutralnego światopoglądowo. Wspomniany powyżej artykuł Konstytucji stanowi
również o bezstronności władz publicznych w kwestii przekonań religijnych.
Kościół jako osoba publicznoprawna mógłby skuteczniej jeszcze wpływać na
uczynienie tego przepisu martwym. Dowodzi tego również uwaga ks. Krukowskiego
poczyniona odnośnie art. 25 ust. 4 i 5 Konstytucji, które to ustępy po
proklamowaniu równouprawnienia kościołów i związków religijnych, stanowią
dalej, iż stosunki między RP a kościołami i związkami określają ustawy
uchwalone na podstawie umów zawartych z przedstawicielami tych podmiotów, zaś w stosunku do Kościoła katolickiego przewidziana jest sytuacja wyjątkowa
(konkordat). Owo odstępstwo od równouprawnienia ks. Krukowski tłumaczy
„poszanowaniem podmiotowości publicznoprawnej Stolicy Apostolskiej w stosunkach międzynarodowych" [ 11 ].
Zatem jeśli podmiotowość publicznoprawna na forum międzynarodowym domagała
się „poszanowania" wyrażonego konkordatem, zatem, analogicznie, „osobowość
publicznoprawna" na forum państwom, domagałaby się zapewne licznych aktów
„poszanowania" w stosunkach wewnętrznych.
Nie można ponadto pominąć jakże ważnego argumentu ze
sfery teologii, który dla Kościoła z pewnością ma znaczenie fundamentalne.
Koncepcja ks. Krukowskiego godzi w dyrektywę Jezusa, która nakazuje, aby
oddzielić sferę boską od cesarskiej, sacrum od profanum (Mt
22,21). Jezus radykalnie sprzeciwiłby się wszelkim pomysłom przyznawania jego
„społeczności doskonałej" osobowości publicznoprawnej, a świadczą o tym wymownie wcześniejsze fragmenty Ewangelii św. Mateusza.
Tutaj wyłania się szersze zagadnienie, mianowicie dotyczące
sposobu praktykowania swej religii i wyrażania przekonań. Na argument prof.
Pietrzaka o prywatnym charakterze przekonań religijnych, jaki zawarł w swej
krytycznej glosie do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego legalizującego wątpliwy
prawnie sposób wprowadzenia religii do szkół, autorki polemiki, panie H.
Gronkiewicz-Waltz i K. Pawłowicz, powiadają: "Wiara z istoty swej nie
podlega ukrywaniu". Nie wiadomo wprawdzie w imieniu jakiej wiary
przemawiają Autorki, jeśli jednak chodzi o wiarę, która miałaby mieć związek z Biblią i Jezusem, to jest to oczywistą nieprawdą, gdyż Jezus, bezpośrednio
przed tym jak nauczył chrześcijan odmawiać pacierz, wydał taką oto
dyspozycję: "Baczcie też, byście pobożności swojej nie uprawiali na
oczach ludzi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca
waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed
sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie
chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś
ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja
jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda
tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę,
powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić,
wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie" (Mt 6,1n).
Jezus zdecydowanie stanąłby po stronie prof. Pietrzaka.
Ks. Krukowski przytacza dwa argumenty za swoją teorią:
- Wzgląd
na atrybuty autonomii i niezależności, jakie gwarantuje Kościołowi art.
1 Konkordatu i art. 25 ust. 3 Konstytucji RP. Argument ten pomija jednak
pewien istotny „wtręt": państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne, ale: „każde w swej dziedzinie", nie może to jednak
uzasadniać wejścia na taki poziom niezależności i autonomii, jakie by
wynikały z przyznania Kościołowi osobowości publicznoprawnej.
- Wkład
jaki Kościół przez swą działalność wnosi do życia publicznego. W
żaden sposób nie uzasadnia to koncepcji osobowości publicznoprawnej Kościoła.
Swoje funkcje publiczne Kościół realizuje jako podmiot prywatny. Podmioty
prywatne mogą spełniać funkcje o charakterze publicznoprawnym i bez względu
czy wkład w tej sferze jest duży czy mały, podmioty te nie uzyskują
osobowości publicznoprawnej. „W takim położeniu znajdują się niewątpliwie
kościoły i związki wyznaniowe — pisze prof. Jan Boć — a zwłaszcza
Kościół katolicki, który spełniał i spełnia pewne funkcje z zakresu
administracji publicznej (prowadzenie szkół, szpitali etc.)" [ 12 ]
Koncepcja ta mogłaby być wspierana jedynie w oparciu o niezbyt udaną systematykę konstytucyjną przepisów regulujących sytuację
związków wyznaniowych (art. 25), które znajdują się w rozdziale pt.
„Rzeczpospolita", przez co, jak twierdzi Osuchowski, „związki wyznaniowe
tracąc rangę wspólnot społeczno-religijnych uzyskały status quasi
instytucji państwowych" [ 13 ].
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 5 ] Dz. U. z 1991 r., Nr 46,
poz. 203 (t.j.). [ 7 ] W 2000 r. Caritas Polska
zebrała i wydała na działalność charytatywną 100 mln zł. [ 8 ] Na temat osobowości
publicznoprawnej zob. J. Osuchowski, Prawo wyznaniowe..., 1967, s.428 i n., 455-459. [ 9 ] Krukowski, „Realizacja
Konkordatu…", s.12-13 [ 10 ] Prof. M. Kulesza,
„Czarowanie słowami", Rzeczpospolita, nr 278, 29 XI 2000. [ 11 ] Krukowski, „Realizacja
Konkordatu…", op.cit., s.10. [ 12 ] J. Boć, "Podmioty
prywatne wykonujące funkcje administracji publicznej", [w:] J. Boć
(red.), Prawo administracyjne, Wrocław 2000, s.167. [ 13 ] J. Osuchowski, „Religia i Konstytucja", [w:] Państwo — demokracja — samorząd. Księga
jubileuszowa na sześćdziesięciopięciolecie profesora E. Zielińskiego,
Warszawa 1999, s.92. « Konkordat z 1993 (Publikacja: 11-09-2003 Ostatnia zmiana: 09-11-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2693 |
|