Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.071 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Najpiękniejszym skarbem jest rozum oprawiony w pokorę.
 Światopogląd » Racjonalizm

Metoda poznawcza racjonalizmu [5]
Autor tekstu:

4. Wyprawa na smoka

Nieuczciwość tekstu apologety polegała na tym, że nie podkreślił on wyraźnie, iż krytykowane przezeń słabości dotyczą wszystkich światopoglądów. Poprzez analogię możemy to odnieść do poznawania przez nas wielkiego pomieszczenia przy słabiutkim oświetleniu. Wszyscy oglądamy go przy zapalonym świetle i zgłębiamy z trudem jego zakamarki. Innym razem ktoś gasi światło (rozumu) i zaczyna opowiadać, iż widzi znacznie więcej niż my przy tym lichym świetle: Z lewej czai się smok! widzicie go? przypatrzcie się dobrze! O patrzcie jak rozdziawia pysk! - Ktoś się wydarł, więc „Przewodnik" kontynuuje rozochocony: Ukryjcie się za mną i trzymajcie się mnie! podążamy w kierunku prawej ściany, bo jeśli się znów dobrze przypatrzycie, to tam ujrzycie błękitnego rycerza na białym koniu. On nas uratuje, a ja was do niego doprowadzę.

Kiedyś było tak, że „wymiar pozaświetlny" "poznania pomieszczenia" rzutował na „wymiar świetlny", gdyż ludzie zgłębiający z zapałem pomieszczenie nieoświetlone zdobyli władzę i przewagę siły w grupie uczestników wycieczki. Zdarzały się więc nierzadko sytuacje w których np. mniejszościowi badacze po długich obserwacjach dochodząc do wniosku, iż sklepienie w pomieszczeniu jest gwiaździste, musieli jednak wyznać głośno, iż w rzeczywistości jest to sklepienie krzyżowe, gdyż takim się ono wydawało w czasie obserwacji po ciemku. Obecnie nie ma już wprawdzie takich zwyczajów, gdyż badacze ciemności osłabli cokolwiek i Przewodnik ogłosił, że wszelkie obserwacje ciemności muszą być zgodne z obserwacjami przy świetle, choć zarazem te pierwsze są nieskończenie ważniejsze. Nadal więc z przekonaniem głoszą, że smok i rycerz niewątpliwie istnieją, ale absolutnie nie można tego weryfikować przy zapalonym świetle, ponieważ metoda ta jest całkiem nieskuteczna: kiedy się zapala światło — smok znika.

Istnieje wiele takich grup „eksploratorów ciemności". Wszystkie działają w jednym pokoju. Przy czym co grupa to inne „odkrycia". Czasami próbują ze sobą rozmawiać, aby przekonywać się o wyższości swych odkryć, albo jakoś je ze sobą uzgadniać, ale na ogół kończyło się tak, że mordowali się nawzajem i jeszcze bardziej dzielili. Poza zrozumiałymi kontrowersjami wszyscy jednak zasadniczo zgadzają się co do obserwacji dokonywanej przy świetle. Rzecz zastanawiająca.. O ile nasze obserwacje przy słabym świetle są niepewne, to „obserwacje" bez niego, są absurdalne!

IV. Tylko to, co jest zweryfikowane, można uznać za realne.

Ostatni element z których utkany został wywód „Krytycznej analizy…" brzmi: "Tym samym ostatni punkt ateistycznego wnioskowania jest z punktu widzenia powyższych rozważań wnioskiem zbudowanym na bazie nieuzasadnionych i niesłusznych założeń. Wszystko wskazuje zatem na to, że omówiona w niniejszym tekście ateistyczna metoda poznawania świata jest błądzeniem po omacku i nie jest oparta na niczym konkretnym."

Czy katolicki postmodernizm Jana Lewandowskiego w istocie pozwala na takie stwierdzenie, to wydaje się dalece wątpliwe [ 13 ], ale niewątpliwym jest, że znacznie lepiej błądzić po omacku, z trudem „wymacując" tajemnice natury, niźli złapać się miotły i wrzeszczeć, że trzyma się za ogon konia na którym siedzi błękitny rycerz.

Afirmacja światopoglądu racjonalistycznego

Nauka poprawia niedopracowania natury. Tak jak dawniej założyła nam na nos okulary, tak na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego zaczynamy majstrować przy naszym „pokładowym komputerze" [ 14 ]. Zapewne będziemy mogli precyzyjnie oddziaływać na nasze niepożądane stany psychiczne i choroby neurologiczne. Odpowiednie leki będą pobudzały w określonych obszarach mózgu neurogenezę, czyli powstawanie z komórek macierzystych w mózgu nowych neuronów, co naprawi nadszarpnięte zdolności poznawcze. Inne z kolei będą stymulowały biochemię związaną z naszą pamięcią, co pozwoli znacznie udoskonalić jej jakość. A jakie drzwi otworzy przed nami całkowite rozsupłanie „materialnego podłoża" świadomości?! Możliwości jakie otwiera przed nami burzliwy rozwój neuronauk trudno dziś sobie wyobrazić, ale z pewnością będzie to coś co nazwiemy „rewolucją". [ 15 ]

Doskonaląc sztucznie i celowo nasz gatunek, musimy się zarazem pogodzić z tym, że przyszli ludzie, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, mogą różnić się od nas bardzo znacznie. Nasze życie będzie coraz ściślej zespalało się z zaawansowaną techniką (np. nanotechnologia), czy nam się to podoba czy nie. Moc i jakość ludzkiego aparatu poznawczego będą o tyle doskonalsze od tego czym dysponujemy obecnie, że generacje te jeśli będą o nas myślały z szacunkiem, to będzie on się przeplatał z ironiczną pobłażliwością z jaką my traktujemy wygłupy naszych dzieci.

Czy to, że przyszła wiedza może znacznie się różnić od obecnej, nie dyskredytuje aby współczesnych obrońców wiedzy i rozsądku — racjonalistów? Oczywiście nie, gdyż racjonalizm nie polega na tym, że w opozycji do religijnych mitów wyznaje się dogmaty współczesnej nauki. Doktryną racjonalizmu nie jest zestaw bieżących teorii naukowych, a jedynie dążenie do rozwikływania i poznawania tajemnic życia i świata — „wielka przygoda, a przy tym szalone i podniecające przedsięwzięcie" (R.P. Feynman), „jońskie zauroczenie" (E.O. Wilson), „rozplatanie tęczy" (R. Dawkins). Bieżące teorie naukowe są bronione nie na tej zasadzie co dogmaty religijne, ale jako aktualne najlepiej znane przybliżenia do prawdy.

Można wprawdzie starać się godzić z tym wszystkim wierzenia religijne i wiadomo, że wielu współczesnych ludzi decyduje się na coś takiego, czasami nawet można spotkać osobę wierzącą i doskonale obeznaną z aktualną wiedzą przyrodniczą. Taka postawa jest jednak coraz trudniejsza, jest pewną dysharmonią, zmąceniem estetyki i higieny intelektualnej. Zdobywanie współczesnej wiedzy, którą skazujemy na koegzystencję w naszym umyśle wraz z jakimś systemem pradawnych mitów, można odnieść do zwiedzania Pałacu Kultury i Nauki wraz z maczugą w ręku. Wystarczy jednak przełamać swe lęki psychiczne, odrzucić maczugę, a okaże się, że plejstoceńskie besite już nas nie atakują.

Wedle danych neurobiologicznych nasze zachowania rytualne i ceremonioalne są domeną najstarszej części mózgu („starego mózgu") — R-kompleksu (od reptilian complex, dosł. 'gadzi układ', 'gadzi zespół' — występuje także u gadów). Nawiązując do tego, amerykańska filozof, Susanne Langer, pisała: „Ludzkie życie jest do głębi przepełnione rytuałami i zachowaniami ze świata zwierząt. Materia życia utkana jest z rozumu i ceremoniału, wiedzy i religii, prozy i poezji, faktu i snu." Jednak właściwe uczucia i wrażenia religijne rodzą się głównie w kolejnej warstwie mózgu — w układzie limbicznym. „Niedoczynność układu limbicznego może wywołać uczucia gniewu, strachu lub egzaltacji bez widocznej przyczyny" (Sagan). W ten sposób powstają uczucia religijne — złudne wrażenia zesłane „z nieba" (więcej na ten temat: str. 1955 i 2116). Najmłodszą warstwą ludzkiego mózgu jest neokorteks. Tam „znajduje się" rozum. W swojej książce o ewolucji ludzkiej inteligencji Carl Sagan pisze: „Zarówno rytuał, emocje, jak i rozumowanie są istotnymi aspektami ludzkiej natury, ale najbardziej ludzką właściwością jest zdolność do abstrakcyjnego kojarzenia i rozumowania. Ciekawość i potrzeba rozwiązywania zagadek stanowią emocjonalne piętno naszego gatunku". Wierzenia religijne i quasireligijne określił jako „doktryny prawej półkuli i układu limbicznego, transmisje snów, naturalne (słowo to jest z całą pewnością zupełnie na miejscu) i ludzkie reakcje na złożoność środowiska. (..) Jednak droga do jasnej przyszłości biegnie prawie na pewno przez w pełni funkcjonujący neokorteks — rozum, zespolony z intuicją i komponentami układu limbicznego i R-kompleksu, ale mimo wszystko rozum — w odważnym marszu przez nie zafałszowany świat." [ 16 ]

Naukowcy całego świata (podkreślmy wyraźnie: w zdecydowanej większości ateiści-racjonaliści) coraz śmielej szturmują „bramy raju" strzeżone przez Cherubinów z mieczem płomienistym, celem oskubania do końca drzew poznania tajemnic życia i świata. Czynią to wbrew nie tylko utyskiwaniom doktrynerów, ale i czarnym scenariuszom rozplatanym przez technofobów i różnorakich pseudohumanistów, tudzież jałowym spekulacjom głównych nurtów filozoficznych współczesności. Konfrontując stan współczesnej filozofii i nauki, doszedłem do przekonania, że gdybym chciał dziś napisać artykuł pt. „Najwięksi współcześni filozofowie", to prawdopodobnie pisałbym głównie o najwybitniejszych naukowcach, czyli takich, których wiedza jest wybitna w zakresie dziedziny szczegółowej, bardzo dobra w zakresie interdyscyplinarnym oraz zaprawiona filozoficzną refleksją, czyli rozważaniem o tym co się ogólnie z tej wiedzy wyłania. Zgodziłby się z tym zapewne Bernard Korzeniewski, który pisał: „ogromna ilość faktów zgromadzonych przez naukę, mogących mieć dla filozofii fenomenalne wprost znaczenie, leży intelektualnym odłogiem, co jest wynikiem nieznajomości przez 'zawodowych' filozofów, nie będących przecież specjalistami w poszczególnych dziedzinach nauk przyrodniczych, nie tylko samych faktów, ale także ich znaczenia i powiązań z innymi faktami. Skandalizując nieco, chciałoby się więc zapytać, czy nie lepiej odebrać filozofię filozofom i przekazać ją przedstawicielom nauk przyrodniczych? (..) Jeśli przyrodnik próbuje się wypowiadać na tematy filozoficzne, to często zarzuca mu się niekompetencję, bo np. nie orientuje się on w subtelnościach systemu filozoficznego pana X lub też nie zna pięćdziesięciu wyróżnionych rodzajów tautologii. Pytanie tylko, czy taka wiedza jest mu na cokolwiek potrzebna? Albowiem filozofia, tracąc kontakt z rzeczywistością, zaczyna coraz bardziej zajmować się samą sobą, swoimi wytworami i ustanowionymi przez tradycję schematami, otorbia się w autystycznej izolacji od świata. Aby osiągnąć w niej coś nowego, rozsądne wydaje się więc pozbycie całego tego balastu i zaczęcie od podstaw, od wiedzy, pojęć i paradygmatów oferowanych przez nauki przyrodnicze." [ 17 ]

Jedną z takich głebokich, filozoficznych refleksji przesiąkniętych myślą naukową mogłyby być ostatnie zdania Konsiliencji Edwarda Wilsona:


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Możesz mieć umysł tak otwarty, że rozum zgubisz
Wyginanie druta

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 13 ] Zob. więcej na ten temat: M. Agnosiewicz, „De(koń)strukcja Postmodernizmu. W obronie nauki i racjonalności", Racjonalista, str. 2551.
[ 14 ] Ta metafora nie jest wyrazem porównania mózgu do komputera.
[ 15 ] Zob. więcej: Świat Nauki, Numer Specjalny: „Ulepszyć mózg. Jak neurobiolodzy próbują to zrobić", październik 2003, nr 10 (146).
[ 16 ] C. Sagan, Rajskie smoki, Poznań 1998, ss. 49, 54, 56, 200.
[ 17 ] B. Korzeniewski, Trzy ewolucje: Wszechświata, życia i świadomości, Kraków 1998, ss.274, 277.

« Racjonalizm   (Publikacja: 14-11-2003 Ostatnia zmiana: 26-02-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2915 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365