|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » NT - spojrzenie krytyczne
Fantazje ewangelistów Autor tekstu: Roman Zaroff
Historyczność Jezusa z Nazaretu nie jest zazwyczaj kwestionowana
przez współczesnych historyków i religioznawców, chociaż w ostatnich
latach pojawiły się znowu takie głosy. Jednym ze zwolenników Jezusa
jako postaci fikcyjnej jest profesor Alvar Ellegard, który w opublikowanej w roku 1999 książce pod tytułem Jesus — One Hundred
Years Before Christ przedstawił ciekawą hipotezę, że Jezus był
wzorowany na esseńskim przywódcy religijnym z początków I wieku
p.n.e. Nie wchodząc w szczegóły ciekawej pracy Ellegarda jego
argumenty wydają mi się mało przekonywujące. Zainteresowanych odsyłam
do tej arcyciekawej pozycji. Osobiście jednak sądzę, że nie ma
powodów wątpić, że Jezus z Nazaretu żył w Palestynie w początkach I wieku n.e. i w okresie gubernatorstwa Poncjusza Piłata w Judei w latach 26-36 n.e. został skazany i stracony mocą wyroku władz
rzymskich. Co jednak więcej możemy powiedzieć na temat Jezusa z Nazaretu? Niestety bardzo niewiele. Oczywiście osoby wierzące
traktują Nowy Testament jako rzeczywistą relację z życia Jezusa oraz
przytoczone wypowiedzi za wiernie oddane jego słowa. Bezkrytyczność
akceptowania Nowego Testamentu waha się w dość szerokich granicach od
przyjmowania jego symbolicznego tylko charakteru przez wiele
większych kościołów protestanckich, jak na przykład anglikański, do
dosłownego akceptowania tekstu jak w przypadku mniejszych odłamów
chrześcijaństwa jak Świadkowie Jehowy czy Adwentyści. Wielu poważnych historyków zajmujących się literaturą biblijną
uznaje, że Nowy Testament nie jest dziełem historycznym a eschatologicznym, gdzie prawda historyczna jest jedynie mało istotnym
tłem, manipulowanym i zmienianym bez większych ceregieli dla potrzeb
natury religijnej. Niemniej ci sami badacze nader często przyjmują,
że przynajmniej jego część nie dotyczącą zjawisk nadprzyrodzonych
zawiera rzeczywiste informacje na temat życia historycznego Jezusa.
Jest to niewątpliwie prawda, problem polega jednak na tym, że
wyselekcjonowanie faktów od fikcji nie jest wcale takie proste, jeśli w ogóle możliwe.
Nowsze badania historyczne ukazują, że komponent fikcyjny stanowi
znaczą część, jeśli nie przeważającą większość materiału narracyjnego w Nowym Testamencie a zwłaszcza w czterech ewangeliach, jak również,
że ewangelie były napisane w późniejszym niż to się dotychczas
przypuszczało okresie.
Wprost niezrozumiałym jest praktycznie rzecz biorąc prawie
całkowity brak w jego listach jakiegokolwiek nawiązania do wydarzeń z życia Jezusa, znajdujących się w ewangeliach kanonicznych. Biorąc pod
uwagę znaczenie chrześcijan w Antiochii oraz wiodącą tam rolę
Ignacego, nie można go podejrzewać o nieznajomość istniejących pism
chrześcijańskich. Trudno też podejrzewać Ignacego, świętego Kościoła
Rzymsko-Katolickiego, o herezję czy też nieczyste intencje. Z listów
biskupa Ignacego wynika więc, że poza tym, że Jezus był synem Miriam
oraz, że został ukrzyżowany (List do Trallian), ten święty z Antiochii nie znał innych detali z życia Jezusa (nie wliczam tu
konceptu niepokalanego poczęcia oraz zmartwychwstania). Wynika z tego, że ewangelie kanoniczne nie tylko, że powstały później ale, że
są w przeważającej swej większości fikcją literacką. Ignacy wspomina
Miriam matkę Jezusa, ale w kontekście powyższego artykułu powstaje
pytanie, czy to przypadkiem nie autorzy ewangelii Marka, Łukasza,
Mateusza i Jana zaczerpnęli tej informacji z listów biskupa Ignacego.
(Ellegard, 99:243). Ponadto jak pisałem w jednym z poprzednich
artykułów, pt. "Kiedy
napisano ewangelie kanoniczne", Ignacy wielokrotnie pisze w swych listach słowami i zdaniami, które potem ewangeliści przypisują
Jezusowi w swych dziełach. Jest raczej oczywiste, że Ignacy gdyby
cytował Jezusa nie omieszkałby tego zaznaczyć.
Podobno wnioski nasuwają się z listów paulińskich. Jest
zadziwiającym, że źródła te pisane w dwadzieścia parę lat po śmierci
Jezusa również nie wymieniają detali z jego życia, czy nie cytują
wypowiedzi. Paweł podaje jedynie takie ogólne fakty jak to, że Jezus
został stracony za gubernatorstwa Poncjusza Piłata (Do Rzymian
4:24-25; 1 Do Koryntian 2:2). Tym jest dziwniejsze, że Paweł bawił w Jerozolimie, ówczesnym centrum chrześcijaństwa około roku 38 n.e.
Poza Piotrem-Kefasem i Janem nie występują w jego listach inni
apostołowie wymieniani w ewangeliach kanonicznych. Innych członków
gmin chrześcijańskich oraz Jakuba Paweł nazywa świętymi hagioi,
podobnie jak później Ignacy z Antiochii.
Co więcej podaje Paweł? Fragment "zesłał Bóg Syna swego,
zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem" (List do Galatów
4:4) jest mało odkrywczy i nie wnosi nic nowego, bo o dzieworództwie
jakoś u Pawła cisza, a trudno traktować za doniosłe stwierdzenie, że
urodziła go niewiasta.
Mamy opis ostatniej wieczerzy: "że Pan Jezus tej nocy, kiedy
został wydany, wziąć chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To
jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę!
Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich
jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyście to, ile razy pić
będziecie, na moją pamiątkę!” (1 Korynt 11:23-25).
Wypowiedzi Jezusa przed Poncjuszem Piłatem (1 Tymoteusz 6:13) są
wątpliwej wiarygodności biorąc pod uwagę, że Paweł nie był przecież
naocznym świadkiem przesłuchania. Zresztą zapewne nikt z tych, którzy
potem różne rzeczy na temat owego przesłuchania wypisywali.
Podobnie Dzieje Apostolskie, które są stosunkowo wczesnym
dokumentem chrześcijańskim praktycznie nic z życia Jezusa nie
wspominają, ani nie cytują jego wypowiedzi.
Przypisywanie czyichś wypowiedzi Jezusowi jest rzeczą dość
powszechną w Nowym Testamencie. Weźmy dla przykładu taki werset:
"Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy
im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy." (Mateusz
7:12). Fragment ten jest zapewne kalką ze znanej wypowiedzi
żydowskiego rabina Hillela, z I wieku p.n.e., o następującej treści:
"Ktokolwiek nienawidzi ciebie, nie odpłacaj mu (bliźniemu) tym
samym. Takie jest całe Prawo (Torah)" (Wilson, 96:30).
Znaczna ilość jezusowych porzekadeł i zagadek nie jest niczym
nowym i siedzi wspaniale w hellenistycznym kontekście. Wiele z nich
słowo w słowo to porzekadła ówczesnych greckich cyników i wędrowni
filozofów różnej maści. Osoby szczególnie zainteresowane tym aspektem
rzekomych wypowiedzi Jezusa odsyłam, ze względu na brak miejsca, do
publikacji Ellegarda (Ellegard, 99:199-200).
Jeśli więc takie postacie wczesnego chrześcijaństwa jak Paweł z Tarasu i Ignacy z Antiochii, nie znały szczegółów życia Jezusa
zawartych w kanonicznych ewangeliach, to nie ulega wątpliwości, że w większości są one literacką fikcją. Badania historyczne zbyt często
arbitralnie akceptują pewne informacje z Nowego Testamentu, a następnie na tak wątpliwej bazie budują całe spekulacyjne teorie
dotyczące życia i działalności Jezusa. Efektem jest multum teorii i grubych tomów, które niestety, nie są niczym więcej jak poprawnie
wydedukowanymi spekulacjami, przyczynkiem do kariery jakiegoś
historyka czy religioznawcy. Rzetelna rekonstrukcja życia i działalności Jezusa musi tak naprawdę wyjść z minimalistycznego
punktu widzenia. W oparciu o nieliczne co prawda, ale bezsporne
fakty. Dlatego też punktem wyjścia do jakichkolwiek poważnych badań
nad Nowym Testamentem musi być zaakceptowanie jedynie faktów
bezspornych. Po odjęciu cudów, takich jak np. dzieworództwo i zmartwychwstanie, możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć
tylko, ze Jezus był synem jakiejś Miriam oraz, że za czasów
gubernatorstwa Poncjusza Piłata, w latach 26-36 n.e., został skazany
wyrokiem rzymskim, stracony przez ukrzyżowanie za przestępstwo
przeciwko państwu rzymskiemu. Inaczej, tak jak Nowy Testament jest
forma fikcyjnej prozy, tak i fikcyjną prozą pozostaną
nierygorystycznie i spekulatywnie przeprowadzone badania
specjalistów.
*
"Horyzont", Numer 27, Brisbane, sierpień 2001
« NT - spojrzenie krytyczne (Publikacja: 23-04-2004 Ostatnia zmiana: 09-05-2005)
Roman ZaroffDoktor historii, mediewista. W latach 1999-2001 wykładał historię w University of Queensland (Australia), obecnie związany jest z School of Historical and Religious Studies w Monash University. Redagował pierwszy internetowy magazyn racjonalistów, sceptyków i ateistów - HORYZONT, istniejący w latach 1997-2001. Od wielu lat mieszka w Australii. Liczba tekstów na portalu: 27 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Dlaczego jestem ateistą a nie agnostykiem? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3384 |
|