|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Katolicyzm dla młodzieży
Kilka bardzo trudnych pytań Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Żona Kaina
Prostaczek — Proszę księdza, kim była żona Kaina i skąd się wzięła?
Ksiądz katecheta — Adam i Ewa, oprócz synów mieli także i córki.
P. — Ale przecież w Księdze Rodzaju mamy napisane:
"I poznał Kain żonę" (4,17). Tak więc musiał gdzieś
zapoznać swoją żonę. Albo więc była to kobieta, którą stworzył inny bóg, albo
też może jego żona pochodziła od małpy. Innego wytłumaczenia chyba nie ma. Kk. — Poznał znaczy współżył.
P. — To dlaczego pobożni tłumacze nie wyrazili tego
jasno? Swoją drogą, kiedy Sodomici mieli ochotę na dwa anioły, nie chcieli wcale
ich poznawać, lecz zamierzyli z nimi po prostu "poswawolić" (Rdz 19,5)
Kk. — Kain nie swawolił z żoną, lecz współżył. Żona
Kaina pochodziła od Adama i Ewy.
P. — To jeszcze gorzej. Wprawdzie nie byłoby mezaliansu z jakąś ateistką niepochodzącą od Boga, lecz musiało być kazirodztwo! A to jeszcze
bardziej sprzeczne z zasadami wiary.
Jezus w piekle
Prostaczek — Czy może nam ksiądz odpowiedzieć na pytanie o obietnicę jaką złożył Jezus łotrowi na krzyżu? Chodzi o to, że obiecał mu
wówczas: "Dziś ze mną będziesz w raju" (Łk 23, 43)? Planował
więc wyraźnie, że po zgonie uda się do raju, jednak w naszym wyznaniu wiary
mówimy o czymś zupełnie innym, mianowicie, że po śmierci "zstąpił do
piekieł i trzeciego dnia zmartwychwstał"
Ksiądz katecheta — Mógł tego samego dnia być w piekle i jednocześnie w niebie.
P. — Tak więc odwiedził na chwilkę niebo, gdzie odprowadził
łotra, później zaś sam udał się do piekła, albo na odwrót… Trochę to dziwne,
proszę księdza. Dlaczego więc nie wyznajemy, że zstąpił do piekła, później
wstąpił do nieba, a trzeciego dnia zmartwychwstał? Nielicha zagadka, jedno
jest pewne — znów słowa Kościoła i słowa Jezusa rozchodzą się w różnych kierunkach...
Drzewo genealogiczne Jezusa
Prostaczek — Mam takie pytanie: dlaczego Jezus ma dwa
różne rodowody? Jeden podaje nam Mateusz, drugi zaś — Łukasz. Zgodni są
co do tego, że Jezus pochodzi od Dawida i na tym ich zgoda się kończy. Wyliczając
pokolenia w rodzinie Jezusa, które miały go dzielić od Dawida, stykają się jedynie w dwóch miejscach. Ewangelista Mateusz obliczył, że między Dawidem a Jezusem
było 28 pokoleń, natomiast Łukasz naliczył ich aż 41. Nawet z dziadkiem Jezusa nie mogą uzgodnić wspólnego stanowiska. Jeden podaje, że był
nim Jakub, drugi twierdzi, że Hele. Na dodatek jeszcze Mateusz podaje, że w linii tej występował Jechoniasz, ten sam którego Jahwe przeklął słowami: "Zapiszcie
tego człowieka jako pozbawionego potomstwa, jako męża, który nie zażyje szczęścia w swych dniach, ponieważ żadnemu z jego potomków nie uda się zasiąść na tronie
Dawida" (Jer 22, 30). Najwyraźniej się więc pomylił, bo wśród następców
Jechoniasza nie może być żadnego Mesjasza! Jak Kościół tłumaczy ten dylemat?
Ksiądz katecheta — No cóż, świadczy to o tym, że
ewangeliści nie pisali w porozumieniu. A może po prostu Bóg chciał poddać nas próbie ?...
Wniebowstąpienie
Prostaczek — Księże, dlaczego ewangelista Łukasza pisze w jednym miejscu, że Jezus wstąpił do nieba w dniu zmartwychwstania (Łk 24,50), a gdzie indziej — w Dziejach Apostolskich, które też miał napisać -
utrzymuje już, że dopiero po czterdziestu dniach (Dz 1,3)?
Ksiądz katecheta — W ewangelii nie mamy jednoznacznie
określone, że wniebowstąpił tego samego dnia, lecz potem
P. — Z kontekstu jednak wynika, że niezwłocznie, a nie po czterdziestu dniach. Zresztą nawet miejsca skąd miał to uczynić są
różne. W Ewangelii czytamy, że stało się to w pobliżu Betanii, a w Dziejach,
że na Górze Oliwnej. Warto dodać, że Góra Oliwna jest oddalona od Jerozolimy o ok. 880 m, natomiast Betania — ok. 2264 m.
Chrześcijanin się nie broni
Prostaczek — Proszę księdza, dlaczego Kościół szkoli
swych funkcjonariuszy w zręcznej i tak dziwacznej obronie jego prawd, tworząc
specjalne ośrodki apologetyczne, skoro Jezus mową i czynem odrzucał taką postawę.
Powiada nam Biblia, że kiedy świadczono fałszywie przeciw Jezusowi ten milczał
wiedząc, że prawda nie potrzebuje obrony. Jezus milczał wobec oskarżeń fałszywych
przed Sanhedrynem oraz przed namiestnikiem prowincji. Jedyną apologią religii
Chrystusowej ma być zatem życie i postawa samych chrześcijan. Jak się ma do
postawy Jezusa gromada rozkrzyczanych apologetów?
Ksiądz katecheta — Twierdzisz, że chrześcijanie powinni
milczeć, bo Jezus na procesie
milczał. Po pierwsze — nie milczał, choć mówił niewiele. Po drugie wcześniej
mówił i to sporo, również w ogniu dyskusji ze skrybami i faryzeuszami. Polemika
to wręcz obowiązek chrześcijan: "bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec
każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest"
(1 List Piotra 3:15).
P. — Czy ksiądz rozróżnia gadanie od apologetyki? Jezus
się nie bronił przed zarzutami, które według niego były fałszywe, świadectwem
prawdy miało być samo życie! Najpierw u Kajfasza: "...powstał najwyższy
kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko
Tobie? Lecz Jezus milczał". U namiestnika: "A gdy Go oskarżali
arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. Wtedy zapytał Go Piłat: Nie słyszysz,
jak wiele zeznają przeciw Tobie? On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie,
tak że namiestnik bardzo się dziwił." Czy więc należy słuchać bardziej
autora słów z listu Piotra, czy naśladować postępowanie Jezusa? Bardzo sprytnie
jednak ksiądz cytuje Biblię. Warto byłoby jednak dokończyć ów cytat z listu
Piotra: "… ale z cichością i bojaźnią..." Czy katolicka apologetyka i rozkrzyczani pasterze spełniają te wymogi? Natomiast Jezus mówił wyraźnie:
"Uczcie się ode mnie, żem jest cichy i pokornego serca" (Mt
11,29). Ale odkąd katolicy zaczęli wydawać 'owoce', szybko okazały
się one zgniłe. Życie nie może więc skutecznie bronić ich prawd, stąd właśnie
teologowie mają pełne ręce roboty.
« Katolicyzm dla młodzieży (Publikacja: 21-05-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 342 |
|