Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.684 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Mój ateizm budzi się z letargu wówczas, gdy prywatna wiara staję się sprawą publiczną; kiedy ktoś próbuje zorganizować życie innym na podstawie własnych psychopatologii.
 Nauka » Filozofia i metodologia nauki » Absolut - odniesienie urojone

Sieć pojęciowa [1]
Autor tekstu:

Wyjdziemy od pojęcia. Nic będziemy go definiować — jego definicją będzie cała niniejsza praca, w której pojęcie pojęcia zostanie uwikłane w najrozmaitsze relacje z innymi pojęciami. Niech punktem wyjścia będzie potoczne, intuicyjne znaczenie tego słowa. Tutaj wymienimy tylko kilka jego cech, które wydają nam się istotne w tej części rozumowania.

Przede wszystkim pojęcie jest tworem ciągłym, nieskwantowanym (w przeciwieństwie do np. nazw języka). Oznacza to, że pojęcie (będące pewną jednostką znaczenia, sensu) nie posiada ostrych granic z innymi pojęciami (znaczeniami), aczkolwiek przejawia swą obecność, indywidualność przez większe natężenie „pola znaczeń" (pola semantycznego). Jest to tak, jak ze wzgórzem w krajobrazie: chociaż wyraźnie widzimy to wzgórze, wydzielamy je z krajobrazu, to nie możemy dokładnie określić, gdzie się ono kończy a zaczyna dolina, ani też wyznaczyć ostrej granicy pomiędzy wzgórzami. Zatem „istnienie" wzgórz nie przeczy ciągłości rzeźby terenu, płynności przechodzenia jednych form w inne. Oczywiście pojęcia nie znajdują się w „realnej", trójwymiarowej przestrzeni, lecz w przestrzeni znaczeń, w której wysokości odpowiada natężenie pola znaczeń, a której wymiarowości nie ma sensu określać (ilość wymiarów tej przestrzeni można przyjąć jako potencjalnie nieskończoną).

Nie znaczy to, że pole znaczeń istnieje w sposób jakoś obiektywny czy absolutny, a tylko że pole to stanowi wygodny model pozwalający nam na opis interesujących nas właściwości pojęć (które, jak się dalej okaże, także nie są niczym absolutnym). Ciągłość pomiędzy pojęciami istnieje zarówno w „poziomie", jak i w „pionie", tzn. zarówno pomiędzy pojęciami o tym samym stopniu ogólności, jak i pomiędzy różnymi stopniami ogólności. To drugie nazwiemy ahierarchicznością pojęcia. Pojęciami są więc znaczenia najbardziej konkretne, namacalne, jak też najbardziej ogólne, abstrakcyjne. Nie ma ostro odgraniczonych pojęć czy poziomów ogólności lub jakichkolwiek innych kategorii - wszystkie przechodzą płynnie jedno w drugie. Jest to warunek konieczny i dostateczny dla tego, aby istniał między nimi jakikolwiek związek. Jeżeli mamy ciągłe pole pojęć, to jego osiami są zarówno zróżnicowanie samych pojęć na tym samym poziomie komplikacji, jak i stopień skomplikowania pojęcia, jego hierarchiczność. Trzeba tu jeszcze raz wyraźnie podkreślić, że określenia „poziom komplikacji", „hierarchiczność" nie mają żadnego praktycznego sensu poza wyznaczaniem pewnych ciągłych osi różnicujących pojęcia w polu znaczeń. Na poziomie sieci pojęciowej nie ma pojęć prostych, podstawowych oraz pojęć złożonych, pochodnych. Wszystkie cechuje ten sam stopień prostoty (złożoności). Cechą ilościową różnicującą pojęcia jest ich dookreślenie, identyczne z natężeniem pola semantycznego. Natomiast to, co pojęcia znaczą zależy wyłącznie od ich wzajemnych relacji. Bardzo uproszczony przykład idei ciągłości pojęć zarówno w „poziomie", jak i w „pionie" stanowi poniższy schemat:

czerwona rzecz — różowa rzecz — biała rzecz

czerwony kwiat — różowy kwiat — biały kwiat

czerwona róża — różowa róża - biała róża

W schemacie tym, skonstruowanym z konieczności w ramach składni języka, kreski oznaczają oczywiście, zgodnie z tym, co zostało powyżej powiedziane, płynne przejścia pomiędzy pojęciami (miejscami ciągłego pola znaczeń o względnie większym natężeniu).

Dwie cechy pojęcia zostały więc na razie explicite podkreślone: ciągłość i ahierarchiczność. Jak już zaznaczyliśmy, dookreślaniu sensu pojęcia implicite ma służyć cała obecna praca.

Pojęcia w polu znaczeń, wykazującym pewne specjalne cechy, stanowią sieć pojęciową. Podobnie jak samego pojęcia również nic będziemy jej definiować. Na razie stwierdzimy tylko, iż sieć pojęciowa jest to zespół pojęć powiązanych ze sobą określonymi relacjami semantycznymi, które scharakteryzujemy niżej. Nie będziemy także dowodzić, że „wszystko, co istnieje, jest siecią pojęciową". Jest ona po prostu wygodnym modelem pozwalającym dobrze opisać ogół dostępnych nam fenomenów i poprawnie określić zachodzące pomiędzy nimi relacje. Poza tą funkcją nie przypisujemy jej bytu ani bardziej, ani mniej realnego niż innym fenomenom. Jest to podejście w sposób oczywisty zaczerpnięte z nauk przyrodniczych. Niewątpliwie model może być lepszy lub gorszy, to znaczy lepiej lub gorzej opisywać to, co jest obiektem modelowania. Dobry model powinien opisywać możliwie szerokie spektrum fenomenów i dawać możliwie głęboki wgląd w zachodzące pomiędzy nimi relacje. Powinien on też wyprowadzać makroskopowe cechy całego systemu z mikroskopowych charakterystyk jego składników. Każdy model może być zastąpiony przez model lepszy i chociażby dlatego nie może on pretendować do żadnej ostateczności czy absolutności. Jest on zawsze w najlepszym przypadku tylko tymczasowo wystarczająco dobrym przybliżeniem. Różni to prezentowaną tu koncepcję od większości filozofii, gdzie pewnym twierdzeniom przypisuje się ważność absolutną.

Jeśli na razie idea sieci pojęciowej wydaje się nieco niejasna, to sytuacja ta powinna się poprawiać w miarę postępu w głąb niniejszej pracy. Pojęcia pojawiające się w niej (także pojęcie pojęcia) będą się stopniowo wzbogacać w znaczenie poprzez odniesienie do innych pojęć, tak nowych, rozwijanych w pracy, jak powszechnie stosowanych w sferze nauki, filozofii i życia codziennego. Tak więc dopiero cała prezentowana tu koncepcja stanowi adekwatną definicję używanych w niej terminów. Wracając jednak do sieci pojęciowej, znowu (jak w przypadku pojęcia) podamy kilka jej charakterystycznych cech. Pierwsze dwie pochodzą bezpośrednio od właściwości pojęcia. W szczególności, cecha ciągłości i ahierarchiczności stanowi, że nie można przeprowadzić ostrej granicy pomiędzy pojęciem a siecią pojęć. Ciągłość i „równoważność" pojęć w obrębie sieci pojęciowej jest jej fundamentalną właściwością. De facto ciągłość sieci pojęciowej implikuje spłaszczenie hierarchii ogólności do jednego poziomu, jeśli tylko przyjmiemy (oczywistą intuicyjnie) jedność kategorialną jej elementów (pojęć). Tak więc pojęcia odpowiadające „bytom" tak odmiennym, jak kamień, anioł, sprawiedliwość, radość już przez to, że są pojęciami, należą do jednej kategorii. Zresztą zróżnicowanie pojęć sięga znacznie dalej poza rozciągnięcie na osi: mniej ogólne — bardziej ogólne. Niemniej, zróżnicowanie to zanika zupełnie na poziomie sieci pojęciowej. Jedynym wyznacznikiem pojęcia w tejże sieci jest odpowiadające mu natęże­nie pola znaczeń i lokalizacja względem innych pojęć (cechy te są zresztą ze sobą powiązane). Mówiąc krótko, pojęcia znaczą przez konotację, w odniesieniu do innych pojęć. Jest to cecha bardzo elementarna i podstawowa. Stanowi ona, że znaczenie pojęć nie opiera się na ich, jakkolwiek pojętej, bezpośredniej odpowiedniości z pewnymi „bytami" spoza sieci pojęciowej, czyli na denotacji (jest to zjawisko wtórne), ale na relacji w stosunku do innych pojęć. Pojęcia powstają poprzez „polaryzację" na „osiach znaczeniowych" w odniesieniu do pojęć je „otaczających". Przykłady prostych osi znaczeniowych to: ciepły — zimny, przyjemny — nieprzyjemny, duży — mały, dobry — zły. W tym miejscu należy ponownie zaznaczyć, iż osie znaczeniowe, podobnie jak pojęcia, są tworami ciągłymi: zarówno „wzdłuż" osi, jak i „pomiędzy osiami", przy odgraniczaniu jednej osi od drugiej. Poza tym rodzaj polaryzacji (przeciwstawne końce osi) są także określone przez pojęcia. Manifestuje się tu nie tylko konotacyjność (pojęcia są określane przez osie pojęciowe, a osie przez pojęcia), ale także cecha zwrotności, o której za chwilę.

Czy rzeczywiście istnieje ciągłe przejście pomiędzy końcami osi znaczeniowej? Co, na przykład, z parą cząstek elementarnych elektron — pozyton? Obie posiadają tę samą masę i inne właściwości, w tym wielkość ładunku elektrycznego, różnią się tylko znakiem tego ładunku (elektron ma ładunek ujemny, a pozyton dodatni). Czy ciągłość osi semantycznej nie znaczy, że powinna istnieć cała masa cząstek o ładunku przejściowym, w tym cząstka o właściwościach elektronu i pozytonu o ładunku zerowym? Nie, ponieważ nie można mieszać ze sobą osi semantycznych z realnie istniejącymi obiektami, które są opisywane tylko bardzo nielicznymi możliwymi kombinacjami różnych osi znaczeniowych. No dobrze, ale czy semantyczna opozycja dodatni — ujemny nie jest raczej dyskretna, niż ciągła? Nie, ponieważ aby rozróżnić dodatnie i ujemne, musimy na jakiejś osi opisującej daną właściwość arbitralnie wyznaczyć punkt zerowy, i to, co będzie z jednej strony tego punktu, określić jako dodatnie, a to, co z drugiej, jako ujemne, lecz owa oś nadal pozostanie ciągła. Czy jednak Natura sama czasami nie wyznacza punktu zerowego jako w jakiś sposób absolutnie wyróżnionego? Przecież cząstka naładowana dodatnio będzie odpychana przez inną dodatnio naładowaną cząstkę, cząstka ujemnie naładowana będzie przez nią przyciągana, a cząstka bez ładunku pozostanie bez ruchu. Jednakże, jeżeli zamienimy plus z minusem, sytuacja pozostanie dokładnie taka sama. Ponadto, o rozróżnieniu dodatni — ujemny decyduje kierunek ruchu cząstki, a istnieje ciągłe przejście pomiędzy wszystkimi kierunkami w przestrzeni (to, że odpychające się cząstki mają wektory ruchu różne o 180 stopni jest cechą przestrzeni fizycznej, a nie semantycznej; w tej ostatniej wszystkie możliwe kombinacje kierunków wektorów są możliwe). Wreszcie, nie ma żadnej ostrej granicy pomiędzy ruchem i brakiem ruchu- szybkość tego ruchu może być dowolnie bliska zeru. Zatem dyskretne rozgraniczenie dodatni — ujemny jest wtórną cechą naszego umysłu, posługującego się dyskretnymi nazwami języka, a nie właściwością sieci pojęciowej i jej osi semantycznych. Jak jednak pokażemy niżej, "skwantowany" język jest częścią, pochodną sieci pojęciowej i absolutne dookreślenie, dyskretność jego nazw jest złudzeniem.

Stwierdziliśmy powyżej, że pojęcia znaczą poprzez relacje do innych pojęć w ciągłej sieci pojęciowej. Z kolei natężenie pola znaczeń, wyrazistość pojęcia jest równoznaczne z jego dookreśleniem. Pojęcie tym silniej jawi się nam jako twór intuicyjnie jasny, oczywisty, im silniej osadzone jest w sieci pojęciowej, im gęstsze jest jego „otoczenie semantyczne", w stosunku do im większej ilości pojęć jest zrelatywizowane. Zatem ani znaczenie, ani „intensywność" pojęcia nie jest jego cechą immanentną, cechy te są wyznaczane przez pojęcia otaczające w sieci pojęciowej. Te z kolei oczywiście także nie znaczą same z siebie; jest to właśnie istota konotacyjności. Pojęcia jawią więc nam się tym wyraźniej, im gęstsza sieć semantyczna je otacza, a to, co znaczą jest określone przez rodzaj pojęć je otaczających. Jeżeli „istnienie" utożsamimy z „byciem pojęciem", to coś istnieje tym bardziej, im głębiej znajduje się w sieci pojęciowej, im bardziej jest z innymi pojęciami powiązane.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Absolut jako odniesienie urojone
Sieć pojęciowa a język


« Absolut - odniesienie urojone   (Publikacja: 30-10-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Bernard Korzeniewski
Biolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 41  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3722 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365