Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.285 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
Kazimierz Czapiński - Dokąd kler prowadzi Polskę? Laickie mowy sejmowe

Złota myśl Racjonalisty:
Jest prawdą, że kult cierpienia, wyrosły z neoplatońskich korzeni chrześcijaństwa, był przez wieki organem nieskończenie i bezwstydnie przez rządców Kościoła używanym do usprawiedliwiania krzywdy i ucisku, i że służył bez miary układom uprzywilejowanym w ich trosce o utrwalenie swojego przywileju.
 Nauka » Filozofia i metodologia nauki » Absolut - odniesienie urojone

Sieć pojęciowa a nauka [1]
Autor tekstu:

Wieloma aspektami wzajemnych relacji pomiędzy kryształem pojęć w ogóle a mapą nauki w szczególności zajmowaliśmy się już w rozdziale pierwszym. Był to niewątpliwie pewien wyłom w zadeklarowanym planie niniejszej pracy, gdzie od twierdzeń najbardziej ogólnych mieliśmy stopniowo przechodzić ku szczegółom, dookreślając kolejno różne aspekty myśli przewodniej. Jednakże za usprawiedliwienie takiego postępowania może służyć fakt, że strukturę sieci pojęciowej nauk przyrodniczych wyko­rzystaliśmy jako przykład budowy sieci pojęciowej w ogóle. Cechą, która zadecydowała o użyciu w tym celu akurat mapy nauki jest jej dobre odgraniczenie (wyodrębnienie) od innych map oraz, spowodowana w dużej mierze względami historycznymi, względnie dobra izolacja map jej poszczególnych dyscyplin. Tak więc własności mapy pojęciowej nauki zostały już wcześniej scharakteryzowane.

W tym rozdziale zajmiemy się przede wszystkim wpływem nauki na rozwój sieci pojęciowej. A raczej, skoro sama nauka jest także częścią tej sieci, rozważymy jej wpływ na filozofię. Jak powiedzieliśmy wcześniej, filozofia jest swego rodzaju strefą buforową, oddzielającą obszary kryształu pojęć o dużym natężeniu pola znaczeń od pustki semantycznej. Rozwój filozofii wyznacza wobec tego (czy raczej odzwierciedla) do pewnego stopnia ewolucję całego kryształu pojęć. Zatem określenie „wpływ nauki na sieć pojęciową" nie różni się istotnie od określenia "wpływ nauki na filozofię?". Chodzi nam tu przy tym przede wszystkim o nauki ścisłe (ang. science). Samo wyodrębnienie powyższego problemu w osobny rozdział sugeruje przypisywanie nauce szczególnego miejsca w sieci pojęciowej.

I rzeczywiście, tak jak język jest uniwersalnym narzędziem ogromnie zwiększającym możliwości operowania pojęciami (a więc także rozwój sieci pojęciowej), tak nauka jest obecnie głównym generatorem nowych pojęć. Rozumieć to należy następująco. Nowe pojęcia powstają poprzez wyodrębnienie się z pojęć już istniejących poprzez powstanie pomiędzy nimi nowych relacji semantycznych, dotąd nieobecnych. Pojęcia „macierzyste" także zostają zmienione wskutek oddziaływania z pojęciem nowo powstałym — ulegają one większemu dookreśleniu. Proces powstawania nowych pojęć wiąże się z „rozwarstwianiem się" sensów na osiach znaczeniowych. Nowe pojęcia powstają oczywiście na całym obszarze kryształu pojęć. Proces ten zachodzi szczególnie efektywnie i powstające pojęcia są szczególnie dobrze dookreślone tam, gdzie sieci pojęciowej odpowiada bogaty i strukturalnie urozmaicony język. Spełnia on bardzo ważną funkcję w procesie genezy pojęć, ale raczej jako „kanalizator", a więc czynnik bierny. Potrzebny jest jednak jeszcze czynnik aktywny, czyli generator pojęć. Wyróżnimy dwa takie generatory — pierwotny i wtórny. Pierwotnym generatorem jest „wewnętrzna aktywność sieci pojęciowej", czyli po prostu procesy psychiczne.

W tym miejscu konieczna jest dygresja, którą właściwie należałoby zrobić już wcześniej. Mianowicie, cała dyskusja zawarta w niniejszym rozdziale ma sens tylko i wyłącznie w obrębie filozofii wewnętrznej, to znaczy, kiedy sieć pojęciową traktujemy jako podłoże psychiki (niebędące z nią jednak identyczne) oraz jej łącznik ze „światem zewnętrznym". Filozofia zewnętrzna traktuje wszelkie regiony kryształu pojęć (w tym także psychikę i świat realny) jako równouprawnione. Zgodnie z przytoczoną wcześniej regułą jest ona bliższa „prawdy", lecz mniej da się w jej obrębie powiedzieć. Chcąc omawiać interesujące nas aspekty świata, musimy wybrać złoty środek pomiędzy przeciwstawnymi biegunami: milczeniem „prawdy absolutnej" i zupełną dowolnością twierdzeń. Im bardziej ma być uprawnione (w sposób „absolutny") to co mówimy, tym mniej możemy powiedzieć. Na zakończenie dygresji trzeba nadmienić, że odzwierciedla ona poczynione już wyżej zastrzeżenie, że prawdziwość (czy sensowność) zdań jest zrelatywizowana w stosunku do poziomu (lub kontekstu pojęciowego), na jakim są one wypowiadane.

Pierwotny generator pojęć — psychika — może czasem działać bardzo wydajnie, o ile ma do dyspozycji dobrze określoną mapę pojęciową lub, co jest równoważne, dobrze zdefiniowaną warstwę językową. Najlepszym przykładem jest tu matematyka. Silnie wykształconym pojęciom towarzyszy tu język o bogatej i usystematyzowanej strukturze. Pozwala to na weryfikację twierdzeń, a więc na uniknięcie dowolności, co znakomicie pomaga w dookreśleniu nowo tworzonych pojęć (przez weryfikację należy rozumieć proces zapewniający, że dany system pojęciowy jest „z dobrym przybliżeniem" wewnętrznie niesprzeczny). Inaczej mówiąc, sieć pojęciowa jest tu lokalnie tak dobrze dookreślona, że dobrze dookreślone są również nowo powstające pojęcia. Jednakże ta weryfikacja jest niejako wewnętrzna w stosunku do sieci pojęciowej (pamiętajmy, iż poruszamy się na terenie filozofii wewnętrznej).

Zewnętrzną weryfikację pojęć zapewnić może tylko świat zewnętrzny. To właśnie konfrontacja pojęć ze światem stanowi wtórny ich generator i właśnie dlatego tak istotną rolę należy przypisać naukom przyrodniczym (być może proces ten nie jest w ścisłym sensie „generowaniem", ale na poziomie sieci pojęciowej takie rozróżnienia znaczeniowe ulegają zatarciu). Weryfikacja jest tu znacznie surowsza, niż w obszarze samej sieci pojęciowej. Dzieje się tak z powodu braku zrelatywizowania zależnościami konotacyjnymi, świat zewnętrzny w filozofii wewnętrznej jest „absolutny", „sam w sobie". Nawet ścisłość matematyki nie jest całkowicie autonomiczna, ponieważ operuje ona obiektami (jak liczba, punkt, prosta) zaczerpniętymi pierwotnie ze świata (czy też jego projekcji na potoczną mapę pojęciową). Tak więc, choć niemożliwa jest relacja ścisłej denotacji pomiędzy siecią pojęciową i światem realnym, to fakty tego świata stanowią punkty, wokół których muszą się zacieśniać oka sieci pojęciowej, o ile ma ona utrzymać kontakt ze światem. A ponieważ tego właśnie wymaga pragmatyzm ewolucji biologicznej, nasza sieć pojęciowa jest w jakiś sposób przystosowana do eksploracji świata zewnętrznego. Z drugiej strony to, co wystarczało naszym przodkom do polowań na mamuty, może zawodzić w dalszym poznawaniu świata, teraz, kiedy przestał już właściwie funkcjonować dobór naturalny. Innymi słowy, struktura aparatu pojęciowego na pewno nie jest preadaptowana przez ewolucję do rozwiązywania problemów naukowych czy filozoficznych. 

Poza tym, naszą psychiką kierują, poza popędem poznawczym, także inne popędy (np. instynkt samozachowawczy), odciągające nas od „prawdy obiektywnej" w kierunku komfortowania psychicznego. Jednakże zasadniczą przeszkodę w „absolutnym" poznaniu świata stanowi konotacyjność sieci pojęciowej. Z drugiej strony, psychika konotacyjna jest jedyną możliwą i jako taka jest skazana na sprzeczności i niekonsekwencje. Twór jakoś denotacyjny, na przykład komputer, pozostanie z zasady apsychiczny (można by oczywiście wymodelować w komputerze psychikę konotacyjną, ale wtedy polegałoby to po prostu na powtórzeniu ewolucji biologicznej; taka psychika funkcjonowałaby na niejako wyższym poziomie, niż struktura operacyjna komputera). 

Możemy podać jeszcze jeden przykład na konieczność wewnętrznej sprzeczności psychiki stworzonej przez ewolucję. Analiza logiczna zawsze wykaże, że „nic nie ma sensu". Inaczej mówiąc, nie da się uzasadnić sensu czegokolwiek. Jednakże osobnik pozbawiony poczucia sensu życia jest z punktu widzenia ewolucji biologicznej bezwartościowy i zostanie wyeliminowany przez dobór naturalny. Istota obdarzona świadomością, istniejąc, popada w sprzeczność logiczną. Dlatego może ona powstać tylko w procesie ewolucji, która ma pewne autonomiczne „cele" (czy raczej mechanizmy) i posiadać tylko psychikę konotacyjną. Jednakże drugą (a właściwie pierwszą) stroną medalu jest fakt, że aparat poznawczy człowieka (a więc i jego sieć pojęciowa) jest w jakimś stopniu skierowany na badanie świata zewnętrznego i na opracowywanie danych z niego napływających. Dobra (przynajmniej w sensie pragmatycznym, instrumentalnym) przystawalność sieci pojęciowej do świata zewnętrznego stanowiła o powodzeniu ewolucyjnym. Jest to powodem, dla którego nauki przyrodnicze, stanowiące wysublimowane narzędzie w badaniu tego świata, uznajemy za tak istotne w procesie generowania pojęć. 

Odmiennie sprawy mają się w filozofii. Jeżeli zostaje ona skazana na tworzenie nowych pojęć tylko we własnym zakresie, to proces ten z zasady musi być mało wydajny, a powstałe pojęcia niewiele więcej znaczące od pojęć pustych. Filozofia nie posiada bowiem ani dobrze dookreślonej sieci pojęciowej (a więc i dobrze zdefiniowanego języka), ani bezpośredniego kontaktu ze światem. Nie ma więc możliwości ani wewnętrznego, ani zewnętrznego weryfikowania swych pojęć. Dlatego też filozofia współczesna jest skazana na przyswajanie pojęć z nauk ścisłych i stanowi to praktycznie jedyną szansę jej rozwoju. Zdanie powyższe to główna teza tego rozdziału. Inaczej mówiąc, w naukach ścisłych należy upatrywać głównego generatora pojęć (i paradygmatów) dla filozofii. Zamiast, jak dotąd, wyprzedzać nauki w eksploracji poszczególnych aspektów rzeczywistości, musi ona teraz poczekać na ukształtowanie się w łonie nauki nowych pojęć i sposobów ujęcia rzeczywistości, którymi mogłaby się posłużyć. Relacja pomiędzy filozofią i nauką nie uległa zresztą zupełnemu odwróceniu. Filozofia, jako „bufor semantyczny" na granicy pustki znaczeniowej, będzie zawsze w jakiś sposób wyprzedzać naukę w opisie świata. Jako analogia może tu służyć przykład sukcesji biologicznej. Tak jak na gołej skale najpierw pojawiają się porosty i, zmieniając podłoże, czynią ją dostępną dla innych roślin, które z kolei je wypierają, tak filozofia przygotowuje pewne przestrzenie semantyczne (chociażby przez formułowanie odpowiednich pytań), które następnie zajmuje nauka, dookreślając i weryfikując prowizorycznie ukształtowane przez filozofię pojęcia. Można więc w tej sytuacji mówić o wzajemnej stymulacji. Jednakże o truizm zatrąca stwierdzenie, iż punkt ciężkości przesunął się zdecydowanie w kierunku nauki.

Niniejsza praca nie powstałaby bez zaczerpnięcia z nauk ścisłych pojęć, osi semantycznych czy paradygmatów, takich jak ciągłość, pole, mapy i ich uzgadnianie, czy koncepcja względności. Pochodzą one przede wszystkim ze sfery fizyki i matematyki. Jednakże mniej chodzi tu nawet o poszczególne pojęcia, natomiast bardziej o sposób widzenia świata, w którym nauki ścisłe filozofię wyprzedziły.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Sieć pojęciowa, psychika i świat zewnętrzny
Sieć pojęciowa


« Absolut - odniesienie urojone   (Publikacja: 30-10-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Bernard Korzeniewski
Biolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 41  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3728 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365