Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.781.257 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Rzecz jasna ludzie przeczą temu, co oczywiste, i żyją w świecie wyobraźni, w którym teksty biblijne wciąż stanowią doskonałe źródło wiedzy geologicznej i paleobiologicznej. Ale wymaga to ogromnego wysiłku. Przeważająca część wierzących Europejczyków woli wnikać tego typu kwestii, uznając, że religia jest odrębną sferą i że stawia pytania, na które nie znajdzie odpowiedzi żadna z nauk.
 Społeczeństwo » Młodzież, szkoła, studia

Młody Polak zalgorytmizowany [2]
Autor tekstu:

I dziś zdarzają się przecież takie wybitne jednostki o oryginalnym spojrzeniu na świat. Ale a posse ad esse jeszcze długa droga. Dziś ta elita, która powinna stać na straży ideowej swej generacji zajmuje się właśnie pogłębianiem tego stanu bezmyślności społeczeństwa. Osoba wyjątkowa, ulegając wzorcowi człowieka podążającego za karierą, elastycznego, pewnego siebie, asertywnego, próbuje realizować się jako pracownik instytucji pogarszających jeszcze stan świadomości kulturalnej społeczeństwa. Wiemy, że sytuacja ekonomiczna Polaków nie jest zbyt dobra, bezrobocie rzuca się cieniem grozy na całe społeczeństwo (aż 67% młodego pokolenia przy wyborze zawodu kieruje się głównie pewnością posiadania pracy). I, owa potencjalna elita kulturalna, chcąc sobie zapewnić utrzymanie oraz pewien status majątkowy (a fortiori, że i w niej odnaleźć można wzorce konsumenta i karierowicza) przyłącza się do masowego ogłupiania odbiorcy. Często innego wyboru owa elita nie ma, a si quis non vult operari, nec manducet. W ten sposób tworzy się dziś nowy gatunek człowieka — bezmyślnego konsumenta, człowieka bez żadnej wyższej idei, zniechęconego życiem naśladowcy wzorców, które, jak ochłap rzuca się mu pod nogi. Człowieka, który sam napędza błędne koło własnego zniewolenia.

Dowodem, na ową pustkę duchową polskiej młodzieży mogą być sondaże przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej. Z nich wynika, iż dla młodego Polaka vis attractiva ma to, co sugerują mu media (gł. telewizje muzyczne) oraz czasopisma lifestylowe. Markami, które sobie ceni, są te najbardziej reklamowane, jak Coca Cola, Nokia, Sony, Adidas. Są one przy tym również wyznacznikami statusu społecznego w kręgu rówieśników, co ewidentnie świadczy o tym, co jest istotne dla młodego pokolenia. Można stąd wywnioskować także, że grupa społeczna młodzieży polskiej, choć nie czuje tożsamości ze swoim pokoleniem (Poczucie przynależności do grupy młodzieży plasuje się dopiero na dziesiątym miejscu, wg sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej) to jednak zdradza wiele wspólnych cech, jest grupą bardzo jednorodną.

Zatomizowana jednorodność

Umasowienie społeczeństwa niesie ze sobą przeróżne skutki. W wyniku społecznej globalizacji jednostki stają się coraz bardziej podobne do siebie, zanikają różnice klasowe, społeczne, a nawet te między płciami. Zanikają autorytety oraz normy dialogu społecznego. Dyskursów społecznych, politycznych, filozoficznych wśród przeciętnych młodych obywateli nie kontrolują już żadne normy i rozwiązanie siłowe nie jest już ultima ratio, a raczej prima ratio. Powszechne stały się kłamliwe chwyty w dyskusjach młodych, którym nie zależy na dojściu do jakiejś prawdy, lecz na przeforsowaniu swego zdania (swoją drogą, nie różni ich to tak bardzo od innych pokoleń). Powszechne stały się Schopenhauerowskie „sztuczki" z „Erystyki", choć z pewnością niewielu zna to dziełko. Stosuje się je, gdyż stosowane są w telewizji, i to nie przez byle kogo, bo przez elity kulturalne i polityczne, i nikt nie zdaje sobie sprawy, że można prowadzić dyskusję w jakiś inny sposób. Jest to cecha wspólna większości młodych Polaków.

Pomimo, iż wiele cech łączy młodzież polską, jest ona formacją stosunkowo silnie zatomizowaną. Zagrożona, przestraszona bezdusznymi mechanizmami rynkowymi jednostka zamyka się w sobie, izoluje się od społeczeństwa. Staje się nieufna wobec systemu rządów państwowych, uważa, iż jej życie jest sterowane przez wyższe instytucje, na które nie ma ona wpływu (34% młodych Polaków uważa, że dla zwykłych ludzi nie ma znaczenia, czy rząd jest demokratyczny, czy nie). Młodzi Polacy charakteryzują się znacznym „deficytem obywatelstwa", czyli wycofaniem politycznym i społecznym oraz przekonaniem, że nie mają oni żadnego wpływu na funkcjonowanie rządów w Polsce, przekonaniem, iż nie są w stanie zmienić realiów swego życia.

Choć społeczeństwo jest wyjątkowo homogeniczne, to jest również, paradoksalnie, silnie zatomizowane. Taka wycofująca się z życia społecznego osoba, postrzegająca świat, jako chaos, zbyt skomplikowany, by mogła go pojąć, nie mająca żadnego wyższego celu w życiu, jest bardzo podatna na przeróżne hasła polityczne, czy społeczne, gdyż dają jej możliwość jakiejś przynależności do czegoś, jakiejś organizacji, czy ruchu. Dlatego też wśród młodzieży szybko rozpowszechniają się i zanikają przeróżne idee, do których przywiązuje się z typowo młodzieńczym zapałem, a które, poznane tylko powierzchownie, szybko się „nudzą" i zastępowane są nowym pomysłem. Jest to związane z ogólną laicyzacją społeczeństwa, zjawisko tzw. Zappingu, czyli umiejętność szybkiego dostosowywania się do zmian oraz zdolność szybkiej zmiany przedmiotu uwagi. Powstają więc takie kuriozalne sytuacje, że pewien młody Polak może jednego dnia czuć się patriotą państwa wojowników starożytnej Korei, następnego dnia staje się on crowleyowskim kabalistą albo praktykującym buddystą, aby potem z kolei stać się fascynatem fizyki teoretycznej (każdej postawie towarzyszą oczywiście odpowiednie formy zachowania i odpowiedni światopogląd). Zjawisko to, moim zdaniem niedoceniane dostatecznie, ma zaskakująco powszechny charakter, szczególnie wśród jednostek bardziej wrażliwych, których wrażliwość mogłaby być spożytkowana, bez „rozdrabniania się", na jakąś jedną główną ideę. Zjawisko to nie oznacza jednak, iż młodzi Polacy są zróżnicowani, lecz właśnie, że ulegają tym samym mechanizmom, a więc, że są grupą społeczną bardzo jednorodną (choć zatomizowaną).

Język młodzieży, a postrzeganie świata

Aby zbadać dokładniej stan ducha młodego Polaka warto również zwrócić uwagę na jego język, gdyż, jak głosi hipoteza Sapira-Whorfa, czy ogólnie teorie relatywistów językowych, język kształtuje nasz sposób widzenia świata. Jakim językiem posługuje się młody Polak?

Z pewnością innym od swoich rodziców, a skoro język kształtuje naszą wizję świata, to z pewnością te językowe różnice wpłyną na zaistnienie konfliktu pokoleniowego między generacjami posługującymi się odmiennymi językami. I rzeczywiście — bardzo powszechne jest mniemanie, iż szczególnie wśród dzisiejszego pokolenia przepaść między młodszymi a starszymi ludźmi jest ogromna, aczkolwiek przeczą temu niektóre sondaże (np. te przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej, które wykazały, iż aż 89,2 % Polaków uważa się głównie za obywateli Polski, oraz 84,4 % — za członków rodziny, a więc ceni sobie wartości uznawane za tradycyjne, co z pewnością nie może być konfliktogenne).

Jednak co innego wydaje mi się tu bardziej istotne — jest to pustosłowie, jakim posługuje się młodzież, nabyte w wyniku nachalnej indoktrynacji i niewłaściwego używania słów przez media, a w szczególności przez agencje reklamowe. Słowo puste to słowo o wytartym znaczeniu, jego wartość uległa rozmyciu na przeróżne dziedziny życia, jest to słowo używane często i w różnych, czasem wykluczających się sytuacjach. Każde puste słowo w umyśle człowieka to cudza, jednakże bezznaczeniowa już myśl. Polska i nie tylko polska młodzież często posługuje się takimi słowami nawet nie dostrzegając faktu, iż pozostają one zupełnie niezrozumiałe. W ten sposób są utrwalane wzorce propagowane przez mass media, ale też myśli takiego młodego człowieka stają się mgliste, niedokładne. Świat staje się prosty, pozbawiony zawiłości i tajemnicy, a człowiek staje się prostą strukturą. Tu można między innymi upatrywać przyczyny powierzchowności kontaktów międzyludzkich pomiędzy rówieśnikami.

Inną kwestią, być może równie ważną, jest używanie powszechnie nieakceptowanych słów (wulgaryzmów) przez młodzież. Oprócz tego, że są one dowodem na brak osobistej kultury, szacunku do rozmówcy itp., mogą dać również pewien pogląd na to, jak młody Polak postrzega rzeczywistość (aż 94 % uczniów i studentów w Polsce przyznaje się, że często klnie). Używając wulgaryzmów do opisywania znanych i nieznanych, lubianych i nielubianych ludzi młody Polak okazuje swą niechęć i nieufność wobec drugiego człowieka w ogóle. Wnioskuję stąd, że powszechny jest wśród młodzieży sposób postrzegania drugiego Polaka, jako przeszkody, jako osoby podchodzącej do młodzieży ze złymi zamiarami. Taki klnący młodzieniec postrzega swoją rzeczywistość, jako sprowadzający na niego same nieszczęścia chaos, gdzie jego rywale budują misterne plany, aby mu zrobić na przekór. Młodzież używa języka wulgarnego, gdyż daje on jej poczucie męskości, siły i brutalnie określa rzeczywistość, w której przyszło jej żyć. Jest to także swoista kara na nieosobowym sprawcy porządku, z którym młodzieniec się nie zgadza. Poprzez używanie języka uznanego za „brudny", młody Polak czyni rzeczywistość, którą odczuwa, „brudniejszą", niesprawiedliwszą, gorszą. Wulgaryzmy mają autentyczny wpływ na to, jak odbiera on realia, w których żyje.

Metafizyka i konsumpcja

Istotnym czynnikiem wpływającym na omówione wcześniej zjawisko konsumpcyjności, hedonizmu młodzieży Polski i świata jest, według niektórych artystów i filozofów, zanik świadomości metafizycznej. Stanisław Ignacy Witkiewicz umasowienie nazywał procesem uspołecznienia, które trwa od początku dziejów ludzkości i oznacza, ogólnie rzecz ujmując, proces dostosowywania się jednostki do ogółu społeczeństwa. Ma ono swoje pozytywne strony, prowadzi bowiem do polepszania warunków życia mas i zwiększania bogactwa. Jednak, prócz tej pragmatycznej korzyści istnieją też negatywne konsekwencje, według Witkacego jest to ogólny zanik uczuć metafizycznych, które są dla artysty magnum bonum. Uczucia metafizyczne są to uczucia przeżywane przez „istoty metafizyczne" związane z bezpośrednim poczuciem „jedności osobowości w procesie twórczym i odbiorczym". Człowiek współczesny nam i Witkacemu jest, według niego, nieomal zbiorem zwierzęcych instynktów, automatem, który nie mogąc znieść własnej pustki próbuje zapomnieć o sobie, zagłuszyć własne istnienie, wynajdując sobie „sztuczne podniety". Idąc za myślą Fryderyka Nietzsche takie zjawisko doprowadziło kiedyś do powstania sztuki i religii, jako takiej. Dziś jednak to poczucie pustki istnienia prowadzi tylko do kierowania swej uwagi przez polską młodzież na rzeczy doczesne, materialne i łatwe w odbiorze, na nie obciążającą umysł konsumpcję.

"Rzecze sowizdrzał: 'Stosunki z ludźmi psują charakter, zwłaszcza gdy się go wcale nie posiada'"

I co powiedziałby autor powyższych słów, niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche, gdyby zobaczył, iż charaktery dzisiejszych młodych ludzi, siłą rzeczy jeszcze nieukształtowane, są „psute" już od najmłodszych lat nie tylko przez kontakty ludzkie, ale przede wszystkim przez nachalną indoktrynację mass mediów, które jako rozwiązanie wszystkich problemów młodego człowieka widzą posiadanie przez niego sympatii, gumy do żucia i telefonu komórkowego?


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Okaleczeni studenci?
Młodzież - światło narodu?

 Zobacz komentarze (8)..   


« Młodzież, szkoła, studia   (Publikacja: 14-02-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Sobieraj
Publicysta z Olsztyna

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Filozofia Konfucjusza
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3945 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365