|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe » Wojna w Iraku
Raport z polskiej strefy 2003: Administracja [2]
3.2. Struktury Iokalne — cywilne
Trwa proces powoływania irackich struktur cywilnych. Amerykański gubernator
wojskowy sprawuje nad nim ścisłą kontrolę. W pierwszym rzędzie powoływani
są gubernatorzy i merowie oraz tworzone rady miejskie. Nie ma jednolitego
mechanizmu ich wyłaniania. Niekiedy są oni wyznaczani przez amerykańskiego
gubernatora, a gdy uzna, iż z określonych powodów nie mogą kontynuować
sprawowania urzędu (np. w międzyczasie ustalono, iż ktoś był członkiem
starego reżimu, wykryto dowody korupcji itd.) zdejmuje go ze stanowiska z natychmiastowym skutkiem i wyznacza kolejną osobę (przypadek w al-Hilli).
Bywa, iż nominacja jest uzgadniania z miejscowymi liderami plemiennymi i religijnymi, lub wręcz są to ich nominaci (przypadek mera Nadżafu). Mimo
zapowiedzi o całkowitym eliminowaniu przedstawicieli poprzedniego reżimu w życiu
publicznym, w obliczu trudności w utrzymaniu porządku, tymczasowa
administracja amerykańska w konkretnych przypadkach korzysta z tego typu kadry. W al-Hilli burmistrzem został w ten sposób były generał, emerytowany przez
S. Husajna na pocz. lat 90-tych. Z obserwacji grupy rekonesansowej wynika, iż nie ma również jednolitego
modelu relacji pomiędzy amerykańskim wojskowym gubernatorem a władzami
lokalnymi. W większości przypadków są one praktycznie całkowicie ubezwłasnowolnione i ograniczają się do wykonywania poleceń lub, co częściej, legitymizowania w oczach społeczeństwa (w zależności od okoliczności mniej lub bardziej
przekonywująco) amerykańskich posunięć. Jedyny przypadek swoistej
„fraternizacji" z lokalnymi przedstawicielami irackimi, stosowany
przez niego całkowicie świadomie i z dobrym skutkiem zaobserwowano w al-Kut.
Amerykański dowódca batalionu prezentuje przyjazne nastawienie do miejscowych
przedstawicieli władz, jest otwarty na odformalizowane z nimi kontakty, co daje
widoczne efekty. Prowincja Wasit ze stolicą w Kut posiada, bowiem silnie zróżnicowany
charakter mogący stanowić źródło różnego rodzaju konfliktów. Obok szyitów
prowincję zamieszkują Kurdowie wyznający szyizm (rzadkość, bowiem z reguły
są oni wyznawcami sunnizmu). Posiada silnie zróżnicowany charakter
geograficzny, na który składa się krajobraz rolniczy w międzyrzeczu Tygrysa i Eufratu oraz półpustynny i pustynny charakter jego wschodniej i zachodniej części, zamieszkałej
przez liczne wpływowe plemiona, zależność w dostawach prądu od Bagdadu oraz
granica z Iranem, która praktycznie nie jest pilnowana. Mimo to w prowincji
panuje spokój i daleko posunięta stabilizacja. Ochronę siedzib irackich
przedstawicieli sprawują wojska amerykańskie wspólnie z iracką policją. Na
poziomie wszystkich 5 prowincji „strefy polskiej" działają
wyznaczeni przez władze wojskowe gubernatorzy oraz rady. Ponadto funkcjonuje
policja iracka (mająca swego szefa na poziomie prowincji) i wymiar sprawiedliwości
(sądy). Oczywiście placówkami służby zdrowia, szkołami, oczyszczalniami ścieków i innymi przedsiębiorstwami kieruje iracki personel. Strukturą ogólnokrajową
jest Rada Zarządzająca z rotacyjnym przewodniczącym (co miesiąc inna osoba
obejmuje przewodnictwo).
Powołanie 13 lipca 2003 r. w Iraku Rady Zarządzającej stało się
elementem dynamizującym rodzącą się iracką scenę polityczną. Generalnie
sunnici potępiają jej powstanie z uwagi na fakt, iż sankcjonuje ona utratę
przez nich władzy. Przeciwni Radzie Zarządzającej są też szyiccy radykałowie.
Pierwszym ich testem stosunku wobec Rady stały się 18 lipca 2003 r. piątkowe
modły. Korzystając z okazji inicjatywę polityczną usiłował przejąć
Muqtada al-Sadr kategorycznie potępiając powstanie Rady, jako organu
narzuconego przez Amerykanów. Krytykując „szyickich ugodowców", którzy
weszli do Rady, kontynuował w ten sposób walkę o rząd dusz szyitów z Hawzą
skupioną wokół Wielkiego Ajatollaha Alego al-Sistaniego oraz Najwyższą Radę
Rewolucji Islamskiej Mohammeda Baqra al-Hakima. Charakterystyczne, iż nie podżegał
jednak do zbrojnego atakowania Amerykanów. Wprost przeciwnie zastrzegał, aby
tego nie czynić.
Jeszcze bardziej skomplikowaną grę o władzę toczą teraz szyiccy
hierarchowie. Deklarując formalnie polityczną neutralność, delegowali
jednak swych przedstawicieli do Rady, demonstrując przy tym wobec niej daleko
posuniętą rezerwę. Starannie też unikają jakichkolwiek kontaktów
oficjalnych z Tymczasową Administracją Międzynarodową nie mówiąc już o wyższym
dowództwie. Mimo zabiegów Paul Bremer nie został dotychczas przyjęty przez
Sistaniego. W trakcie lipcowej wizyty w Iraku podsekretarz stanu w Pentagonie P.
Wolfowitz również nie został przyjęty przez jakiegokolwiek religijnego
szyickiego hierarchę, mimo iż Amerykanie czynili takowe zabiegi.
Powyższą taktykę można określić jako mimo wszystko milczącą akceptację,
wynikającą z przekonania, iż amerykańska obecność jest jeszcze potrzebna. W innym
przypadku groziłaby bowiem wojna domowa oraz wzmocnienie wpływów radykałów.
Taktyka ta jest szczególnie wyraźna w polskiej strefie. Najwyżsi przywódcy
religijni starannie unikają sytuacji, które zarówno Amerykanie jak< i radykałowie wśród szyitów mogliby uznać za jakąkolwiek formę
poparcia. Będąc blisko władzy, nie identyfikują się z partiami
politycznymi, zachowując pole manewru z myślą o końcowej rozgrywce o władzę, która tak naprawdę jeszcze się nie rozpoczęła. W przypadku
polskiego dowództwa pewne możliwości w nawiązywaniu dialogu i kontaktów
istnieją np. w postaci nieformalnych „prywatnych" spotkań z religijnymi
liderami i szejkami czy też z występującymi w imieniu wysłannikami i pośrednikami.
Wymaga to jednak cierpliwości i taktu z uwagi na szczególny charakter sytuacji z punktu widzenia potencjalnych irackich partnerów.
Z kolei społeczeństwo zaczyna się reorganizować, często poza oficjalnymi
strukturami. Reorganizacja ta posiada własną logikę, niepokrywającą się z zachodnimi standardami wolności i demokracji. Akcentuje natomiast silnie patronacki charakter władzy i jego
konfesjonalizację. Powstają setki lokalnych centrów władzy, nierzadko próbujących
działać autonomicznie wobec struktur alianckich. Centra te kształtują się
na bazie wspólnej tradycji kulturalnej. Religii przypada ważna rola umacniania
kształtującej się tożsamości społeczno-politycznej. Elity miejskie, na które
tak bardzo liczą alianci, mają ograniczone możliwości zaistnienia w tych
procesach.
Lojalność w Iraku nie odnosi się do państwa, lecz przede wszystkim do
lokalnych grup i społeczności, które gwarantują jednostce ochronę, bezpieczeństwo oraz
socjalno-ekonomiczne przeżycie. Mogą to dać społeczności religijne,
meczety, rody i plemiona, systemy patronackie dzięki silnej społecznej i politycznej, a nierzadko również militarnej kontroli na ściśle określonym
terytorium. W tych warunkach część zbrojnych ataków na siły koalicji
posiada znamiona walki o lokalną wolność i kontrolę.
Obecnie na poziomie lokalnym współdziałają militarne (GST) struktury
koalicji i cywilne struktury irackie (gubernator, rada). Cywilne struktury
koalicyjne (CPA) istnieją jak dotąd tylko na poziomie polskiej strefy.
Planowane jest ich przeniesienie także na poziom prowincji. Otworzy to kwestię
wzajemnych relacji: CPA — GST — iracka rada i gubernator.
Z obserwacji i rozmów z przedstawicielami amerykańskich władz wojskowych
wynika, że kontakty pomiędzy lokalnymi strukturami irackimi a CPA odbywają się
za pośrednictwem GST i mają charakter wniosków o sfinansowanie różnych
przedsięwzięć, których koszty przewyższają środki, jakimi dysponują
wojskowi. Specjaliści z GST mówili wprost, że sporządzone z Irakijczykami
projekty wysyłają „gdzie się da" (CPA, poszczególne ministerstwa,
HACC) w nadziei, że uzyskają ich akceptację. Warto pamiętać, że CPA jest
reprezentowane tylko na poziomie całej „strefy polskiej" (biuro w al-Hilli) i dopiero planuje otwarcie biur we wszystkich 5 prowincjach
„strefy". Można przyjąć, że w ten sposób zmniejszy się dystans
struktur CPA i struktur irackich, co będzie sprzyjało bezpośredniej
komunikacji.
Z informacji uzyskanych od dowódców amerykańskich wynika, iż proces
nominacji gubernatorów i rad przebiegał z uwzględnieniem opinii szejków plemiennych i innych
opiniotwórczych środowisk (np. duchownych). Jeśli chodzi o rady, to składają
się one ze specjalistów z różnych dziedzin (przemysłu, energetyki, służby
zdrowia, edukacji itp.). Współpracują oni bezpośrednio ze specjalistami
amerykańskimi z GST w celu rozwiązywania najpilniejszych problemów z wykorzystaniem środków, jakimi dysponują dowódcy amerykańscy (dowódca
batalionu — 500 tys. USD miesięcznie). Rady nie dysponują własnymi środkami.
Ich obecny status jest tymczasowy, ponieważ pochodzą z nominacji, a nie
wolnych wyborów. Zakres odpowiedzialności rad nie jest jak dotąd jasno określony.
Można uznać, że są one forum wyrażania opinii przez Irakijczyków. Pozwalają
też amerykańskim władzom wojskowym na bezpośrednie komunikowanie się z reprezentantami różnych środowisk lokalnych. Warto zauważyć, że
przewodniczącym rady w an-Nadżafie jest duchowny, reprezentujący Wielkiego
Ajatollaha Sistaniego. Jest to przykład angażowania się tych środowisk w obecne przemiany w Iraku, innego niż w np. w przypadku Muqtady al-Sadra, występującego przeciwko koalicji.
Nie do końca jasne są też relacje gubernator — rada oraz gubernator -
amerykańskie władze wojskowe. Oczywiście trzeba pamiętać, że wszystkie
obecnie funkcjonujące lokalne struktury irackie mają charakter tymczasowy i zostały wyznaczone przez armię. Dlatego też władze wojskowe odwołują
gubernatorów, którzy nie spełniają ich oczekiwań (np. gubernator Karbali
został odwołany za korupcję).
Z drugiej strony udział Irakijczyków w radach odbywa się zapewne przy
akceptacji lokalnych autorytetów (szejków, duchownych). Gubernatorom podlegają
tworzone intensywnie jednostki policji irackiej (szkolone w Akademiach
Policyjnych przez jednostki Military Police).
Na poziomie wszystkich 5 prowincji „strefy polskiej" działają
wyznaczeni przez władze wojskowe gubernatorzy oraz rady. Ponadto funkcjonuje
policja iracka (mająca swego szefa na poziomie prowincji) i wymiar sprawiedliwości (sądy). Oczywiście placówkami służby zdrowia,
szkołami, oczyszczalniami ścieków i innymi przedsiębiorstwami kieruje iracki
personel. Strukturą ogólnokrajową jest Rada Zarządzająca z rotacyjnym
przewodniczącym (co miesiąc inna osoba obejmuje przewodnictwo).
W praktyce powojennej kontakty z miejscowymi instytucjami i środowiskami
opiniotwórczymi amerykańskie dowództwo złożyło na barki dowódców
batalionów stacjonujących w poszczególnych prowincjach. W aktualnej fazie
sytuacji otrzymali oni następujące problemy priorytetowe:
A. spowodowanie wzrostu produkcji energii elektrycznej i jej dostaw w stopniu
umożliwiającym zaspokojenie podstawowych potrzeb gospodarstw domowych, przemysłu i rolnictwa,w tym irygacji,
B. zwiększenie liczby formacji policyjnych oraz samych policjantów, ponieważ
można będzie wówczas wycofać wojsko z ulic i zmienić system ochrony ważnych
gmachów; pozwoliłoby to wojsku przejść do etapu monitorowania sytuacji.
1 2 3 4 Dalej..
« Wojna w Iraku (Publikacja: 03-03-2005 Ostatnia zmiana: 30-01-2011)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3969 |
|