|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » UFO
Oszustwa Sitchina - Enuma Elish [2] Autor tekstu: Krzysztof Sykta
AKT II: Narodziny Nudimmuda/ Neptuna
Powstaje kolejna dwójca: Lahmu i Lahamu, bogowie być może wojny. Dalej Sitchin pisze:
"Zanim wzrośli w latach I postaci do ustalonego rozmiaru
Bóg Anshar i bóg Kishar przybrali kształt,
Prześcigając ich.
Gdy rozciągnęły się dni i pomnożyły lata,
Zrodzili boga Anu, syna — rywala przodków.
Potem pierworodny Anszara, Anu,
Sobie równego i na swój obraz zrodził Nudimmuda (Ea)"
Czytelnik ma odnieść wrażenie, że oto powstają dwie wielkie
planety Jowisz i Saturn, które następnie zradzają dwóch podobnych sobie Urana i Neptuna. Nazwy rzeczywiście się zgadzają. Anshar i Kishar to starsza generacja
bóstw, zastąpiona później przez Iszkura i Enlila, kolejnych panów ziemi. Ich
greckie odpowiedniki to Zeus i Kronos, Jowisz i Saturn. Największy bóg przejął
największą planetę. Jednakże w czasach gdy powstawało Enuma Elisz czczono
najwyraźniej brata Enlila Enkiego, (archetypowy dobry bóg, mędrzec zamordowany
przez złego brata, motyw wszechobecny w ówczesnym świecie (Ozyrys i Set),
spotykany również w biblii: Habaal (Baal) i Kain (Mot), Jezus i Juda Sztyletnik,
pierwotny Juda Bliźniak, brat pański). To Enki i jego syn stanowią największe
planety na niebie a nie Anshar i Kishar.
Wracając do pana Sitchina. Przetłumaczył on fałszywie odnośny
fragment po to by zataić przewagę Anu nad Anszarem:
Zrodzili boga Anu, syna — rywala przodków.
Potem pierworodny Anszara, Anu,
Sobie równego i na swój obraz zrodził Nudimmuda.
Fragment ten brzmi dosłownie:
"Anu ich pierworodny, dorównał swym przodkom.
Anshar stworzył swego syna Anu na swe podobieństwo.
I [również] Anu zrodził Nudimmuda na swe podobieństwo.
Jak widać Sitchin pierwszy wers przekłamuje a drugi OPUSZCZA!
To jednak nie wszystko. Sitchin z rozmysłem opuszcza kolejne wersy, które
opisują Nudimmuda (Ea, boga wody i mądrości, Neptuna):
"On — Nudimmud, przewyższał swych ojców.
Głęboką wiedzę posiadł, mędrcem był; potężnym w ramionach.
Potężniejszy i szerszy był od Anshara, stwórcy swego ojca.
Nikt mu nie dorównywał spośród reszty bogów, jego pobratymców".
Jeśli więc uznamy, że Szumerowie opisują układ słoneczny,
poszczególne planety, to musimy też stwierdzić, że wg nich Neptun był największą z planet. Prawda jest raczej taka, że to Bóg Wody, Ea, był ich największym
bogiem, ojcem Marduka, nawiasem mówiąc, protoplasty Jahwe.
AKT III: Zrodzenie Marduka, syna Nudimmuda
Po zrodzeniu wszystkich bogów przychodzi pora na moment kulminacyjny w teorii
Sitchina: do układu słonecznego wkracza potężny intruz, tak przynajmniej
twierdzi Zechariasz:
"W izbie losów, w miejscu przeznaczeń,
Zrodzony został bóg, najzdolniejszy I najmądrzejszy z bogów.
W sercu oceanu stworzony został Marduk"
Sitchin komentuje to tak: "Nowy niebiański bóg, nowa planeta, przyłącza się
teraz do załogi. Został uformowany w oceanie, dalekiej przestrzeni
zewnętrznej, do układu słonecznego przyciągnęła go planeta położona
najdalej: 'Tym, który go zrodził był Ea' (Neptun)"
Pisząc te słowa Sitchin KŁAMIE JAK Z NUT, zmieniając ABZU (wcześniej wg niego
jest to Słońce, pierwsze z bóstw) na ocean, peryferia układu słonecznego!!!
Spójrzmy jak naprawdę wygląda stosowny fragment:
"W komnacie przeznaczeń, izbie zamysłów,
Bel (Pan), najmądrzejszy z mądrych, mędrzec bogów, poczęty został.
We wnętrzu APSU Marduk został stworzony,
We wnętrzu czystego APSU Marduk został zrodzony.
EA, jego ojciec, on go stworzył.
DAMKINA, jego matka, ona go zrodziła.
On ssał piersi bogiń,
Wychowano go, by budził respekt".
Marduk przejmuje tytuł swego ojca — Baala. Nazwany zostaje
Panem, Władcą, tak jak później Jezus, kolejne umęczone i zmartwychwstałe bóstwo agrarne.
Marduk zrodzony zostaje wewnątrz ABZU — morza czujnego, morza
wiedzy. Przyjmując koncepcję Sitchina — we wnętrzu Słońca, choć raczej ABZU to
pierwotny chaos materii, morze materii, z którego wnętrza powstali wszyscy bogowie.
Sitchin nie wspomina rzecz jasna o Damkinie, żonie Ea-Neptuna, bo ta przecież
żadnej planecie nie odpowiada więc lepiej o niej nie wspominać.
Enuma Elisz niesie więc z sobą znamiona prawdy kosmologicznej,
lecz Sitchin świadomie je zniekształca. Opuszcza wszelkie wersy i słowa, które
kłócą się z jego hipotezą. Czy tak postępuje prawdziwy naukowiec i badacz? Czy
tak traktuje czytelników człowiek honoru, czy może raczej oszust? Zadaję sobie
pytanie: czemu Sitchin ignoruje oczywiste fakty? Czemu brnie w głupoty,
prezentując nierzadko zmyślone dane? Jak można ignorować oczywiste wersy i słowa? Sitchin zachowuje się jak człowiek nawiedzony, jak szarlatan lub ślepiec,
no chyba, że specjalnie on i jemu podobni autorzy (Alan Alford, Laurence
Gardner) szerzy fałszywy obraz Szumeru. Takiej zaznał wizji, taki poczuł
interes, zarobić parę groszy na ludzkiej naiwności i niewiedzy.
AKT IV: Marduk na scenie
Sitchin przechodzi następnie do analizy wyglądu Marduka, cytując kolejne
fragmenty Enuma Elisz. Przy okazji przechodzi również sam siebie w manipulacji tekstem eposu:
"Powabna była jego postać, oczy pełne blasku;
Wykwintny w ruchach, majestatyczny jak za dawnych czasów...
Mocno przyćmiewał bogów, prześcigał we wszystkim [...]
Pyszny jak żaden z nich, przewyższał ich wzrostem,
Potężne były jego członki, niezmiernie był wysoki".
Rzucają się od razu w oczy wykropkowane miejsca. Ciekawe, cóż
tym razem pan Sitchin stara się ukryć przed nami? Spójrzmy:
"Dumna jest jego postać, przeszywające spojrzenie,
Pojawił się dojrzałym, potężny był od początku.
Anu, stwórca jego ojca, ujrzał go, I rozradował się, rozpromieniał, serce jego wypełniło się radością.
Stworzył go tak doskonałym, o dwóch boskich głowach.
Wyniesiony wysoko ponad innych [bogów], on [Marduk] przewyższał ich w każdym względzie.
Jego członki tak pomysłowo ukształtowane, poza zdolnością ludzkiego pojmowania,
Niemożliwe by to zrozumieć, zbyt trudne aby to pojąć.
Czworo było jego oczu, czworo było jego uszu.
Kiedy poruszał wargami, wywoływał ogień.
Czworo jego uszu było ogromnych, I tak jak jego oczy, przeszywały wszystko.
Najwyższy pośród bogów, postać jego ponad wszystko.
Jego członki tak potężne, jego wzrost ponad wszystko".
Jak widać Sitchin pomija po raz kolejny bardzo ważne
fragmenty, w których Marduk przedstawiony jest jako bóstwo podwójne, o dwóch
głowach, przewyższające wszystko, wszystkich bogów. Wychodząc z koncepcji
kosmogonicznej należałoby po prostu przyjąć, że Marduk to planeta lub gwiazda
podwójna, jednak Sitchin tego nie czyni. Ignoruje pewien znaczący aspekt
opowieści. Dopiero w znacznie późniejszej pracy „Genesis jeszcze raz", wydanej
kilkadziesiąt lat po „Dwunastej Planecie", rozważa opis Marduka w rozszerzonej
wersji. Uszy i oczy to wg niego satelity. O dwóch głowach pisze rzecz
następującą: "Gdy przechodził koło Ea bok Marduka zaczął się wybrzuszać 'jak
gdyby miał drugą głowę.' Czy właśnie wtedy wybrzuszenie to oderwało się by stać
się księżycem Jowisza Trytonem?" zapytuje niemal retorycznie i nie wiadomo
teraz czy śmiać się czy płakać. Marduk opisany jest jednoznacznie, miejscami
autor poematu nie znajduje odpowiednich słów, co jakże przypomina opis Chwały
Pana w księdze Ezechiela.
Enuma Elisz jest dziełem przepięknym. Miejscami niezrozumiałym
dla współczesnych tłumaczy. Miejscami niepojętym dla samego autora. Opisuje on
rzeczy „ponad jego zrozumieniem" lub też ponad zrozumieniem współczesnych
tłumaczy. Ogromna plastyczność opisu. Szereg niesamowitych stworów, które w kolejnej wersji translacji zmieniają się w zwykłe „demony" lub nic nie mówiące
określenia, w dodatku z błędami logicznymi, typu „smok Mush-Hushshu" co
dosłownie znaczy „smok Wściekły-Smok-Oraz". Kolejną rzeczą wartą odnotowania są
przepotężne bronie używane w boju. Bronie o mocy huraganów i ognistych burz. Na
niebie szaleją żywioły. Przyroda objawia swą potęgę. Inni zapewne dopatrzą się
tu kosmitów i gwiezdnych wojen...
4. Dalsze oszustwa
Przekłamania w Enuma Elisz nie są czymś przypadkowym. W zasadzie wszystkie prace, a szczególnie „Dwunasta Planeta", roją się od błędów i zmyśleń.
Sitchin twierdzi, że Szumerowie stosowali współczesny, grecki zodiak co samo w sobie jest śmieszne, gdyż przykładowo konstelację Wagi wymyślili dopiero
Babilończycy dzieląc Skorpiona-Smoka na dwie części. Otóż w celu udowodnienia
swych racji tłumaczy on np. słowo GU — byk, wojownik — jako „Wodnik" (!) a z
Szamasza (Słońce) robi konstelację Ryb (!!!), dodajmy: nieznaną w czasach
szumerskich. Znak ten przedstawiano jako jednego Rybołaka, Człowieka Rybę
trzymającego w dłoni kruka (Utnapisztim, Noe). Na kolejnej stronie „profesor"
Sitchin przedstawia z kolei okrągłą tabliczkę z wypisanymi 36 nazwami, tzw.
„tabliczkę 36 gwiazd". Wg niego środkowy pas zawiera nazwy 12 konstelacji
zodiakalnych, których nie raczy przetłumaczyć, z tego prostego powodu, iż w miejscach tych żadnych konstelacji zodiakalnych nie ma (w zasadzie to są tyle,
że dwie na dwanaście).
Sitchin w naginaniu danych do swych wniosków przerasta
Daenikena i Charroux'a razem wziętych. Jako naukowiec czyni z siebie szarlatana,
jak na fantastę jest zbyt poważny.
5. Paleopolemika
Wróćmy teraz do artykułu C.Ruder, artykułu, który raczej
niewiele ma wspólnego z główną linią witryny przeznaczonej dla racjonalistów.
Pasuje w sam raz do działu z bajkami gardnerowskimi, opowieściami
fantastycznymi, gdzie nikt nie pyta o rzetelność źródeł i wiarygodność zasłyszanych informacji.
Ze szczegółami przekazów sumeryjskich i ich późniejszych
kopii zapoznać można się w pracach zbiorczych znanego archeologa, historyka i znawcy pisma klinowego, prof. Zecharii Sitchina.
— Sitchin nie jest ani znanym, ani archeologiem, ani
historykiem, co najwyżej klinowym kabalistą pokroju Barbary Thiering, który w każdej włóczni widzi rakietę a w każdej świątyni prymitywny kosmodrom.
Warto teraz spróbować zweryfikować wiarygodność tych
opowieści. Pozostawmy na razie na boku sprawę wizyty „obcych" na naszej Ziemi i zajmijmy się tylko tymi faktami, których prawidłowość daje się weryfikować za
pomocą konfrontacji ze stanem naszej aktualnej wiedzy.
Badania archeologiczne wykazały, że w czasach sięgających 100 000 lat p.n.e.
prowadzone były w południowej Afryce (Suazi i Zulu) rozległe prace górnicze. W tym zakresie sumeryjskie przekazy zostały więc potwierdzone.
1 2 3 Dalej..
« UFO (Publikacja: 07-06-2002 Ostatnia zmiana: 18-03-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 432 |
|