|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Racjonalne gender studies
Bóg nie istnieje cz. 4 [1] Autor tekstu: Carla Rus i Paul van de Wint
Tłumaczenie: Ilona Vijn-Boska
Na początku czerwca tego roku holenderska stacja
telewizyjna VPRO w ramach programów edukacyjnych RVU nadała program
„Bóg nie istnieje" autorstwa Paula van de Winta i Roba Muntza.
Program ten składał się z sześciu odcinków, w których Paul Jan van de Wint
rozmawiał z sześcioma znanymi holenderskimi naukowcami o niebezpieczeństwie,
funkcji i absurdzie wiary. Cały zapis cyklu "Bóg nie istnieje":
Cz. 1. Rozmowa z Dickiem Swaabem (neurobiolog)
Cz. 2. Rozmowa z Andriesem van Dantzigiem
(psychiatra)
Cz. 3. Rozmowa z Hansem Crombachem (psycholog i prawnik)
Cz. 4. Rozmowa z Carlą Rus (psychiatra,
traumatolog i psychoterapeutka)
Cz. 5. Rozmowa z Vincentem Icke (astrofizyk i kosmolog)
Cz. 6. Rozmowa z Jaapem van Heerdenem (psycholog)
W czwartym odcinku Paul van de Wint rozmawiał z
Carlą Rus, która jest psychiatrą, traumatologiem i psychoterapeutką, od 1982 roku pracuje w amsterdamskim
domu pomocy dla kobiet Blijf van m'n Lijf (Zostaw mnie w spokoju), gdzie
bite i zagrożone przez mężczyzn kobiety znajdują bezpieczne schronienie a zarazem profesjonalną pomoc w ich problemach. Carla została wychowana w wierze
chrześcijańskiej w rodzinie zreformowanych protestantów.
Paul van de Wint:Jako psychiatra pracowałaś dużo z wierzącymi
kobietami, które były ofiarami seksualnej przemocy. Jaki jest według ciebie
związek między religią a przemocą w nad kobietami? Carla Rus: Jeżeli popatrzy się na teksty zamieszczone w Biblii, w Koranie czy w Torze, to można stwierdzić,
że jest tam wiele nieprzyjaznych kobietom fragmentów mogących być zachęceniem
do przemocy nad kobietą. Samo w sobie nie jest to zadziwiające, bo te teksty
powstały między pięćset lat przed a sześćset lat po Chrystusie. W tym
czasie dla człowieka do przeżycia najważniejsza była fizyczna siła a psychika odgrywała niewielką rolę. Przez to mężczyzna był bardziej
uprzywilejowany i to odcisnęło piętno na życiowych założeniach oraz miało
swe odbicie w pismach świętych. Nieprzyjazne kobietom teksty nie nie odgrywałyby
obecnie zgubnej roli, gdyby nie były dosłownie przyjmowane, tylko jako
symbolika lub historia. W Starym Testamencie, w Torze, można znaleźć
słowa: Sprzedaj swoją córkę jako niewolnicę, ona nie wyzwoli się tak jak
męscy niewolnicy. To jest oczywiście straszne zdanie, lecz absolutnie
nieaktualne obecnie. Inny tekst z biblii, który może o wiele więcej zła wywołać
to opowieść o Locie. Lot miał dwie córki, i z obiema
się przespał i później one urodziły mu dwóch synów. Dzięki
tym chłopcom powstały dwa silne narody a Bóg tego nie potępił i nie
wypowiedział żadnego negatywnego zdania o tym. Ten tekst jest niekiedy przywoływany
przez sprawcę kazirodztwa jako przesłanie legitymujące jego czyn. Branie
tekstów świętych dosłownie zmienia je zupełnie i często staje się zachętą
do przemocy. Na przykład, jest taki tekst w Koranie — rozdział czwarty, wers 34 — gdzie jest napisane, że kobieta powinna być posłuszna mężczyźnie, a jeżeli
tego nie uczyni, to mężczyzna ma prawo ją uderzyć. Teolog Gazala Anwar
pochodząca z Pakistanu twierdzi, że większość muzułmanów uważa, że Koran
należy traktować jako dosłowne słowa Boga i swoje zasady zachowania opiera
na Koranie. Tym samym można przyjąć, że w ten sposób Koran bezpośrednio
zachęca do przemocy w stosunku do kobiet. I jeśli teraz spojrzy się na mieszkańców
naszych domów 'Zostaw mnie w spokoju', to można stwierdzić, że
proporcjonalnie wiele kobiet jest muzułmańskiego pochodzenia, a więc to może
być przyczyną. A muzułmańskie kobiety, jak one o tym myślą? Czy zgadzają się z takim traktowaniem? W tej kwestii jestem pesymistką. Niedawno przeprowadzono w Turcji, na
Uniwersytecie w Ankarze, badania na temat tego tekstu z Koranu i ankietowane
kobiety pytano, czy w pewnych okolicznościach dopuszczalne jest bicie. I co się
okazało? Aż 39% kobiet uważało to za dozwolone. Owe okoliczności w których
wolno uderzyć, to niezgoda na seks, przypalenie jedzenia lub kłótnia z mężem. A trzydzieści dziewięć procent to jeszcze bardzo dużo. Jak to jest właściwie, że one zgadzają się z tym bez
sprzeciwu? No, według mnie tu wchodzi w rachubę pewien rodzaj identyfikacji z ciemięzcą.
To jest bardzo stara religia przekazywana z pokolenia na pokolenie. I w pewien
sposób są one indoktrynowane, tak to nazywam, i identyfikują
się z gnębicielem. A do tego dochodzi jeszcze świadomość faktu, że znane
gnębienie domowe bezpieczniejsze jest niż nieznana wolność. Jest tutaj
jeszcze bardzo duży krok do zrobienia, aby uwolnić się od tradycji. Postać Boga w tych trzech monoteistycznych religiach jest patriarchalna,
czy zawsze tak było? Nie, nie zawsze. Około pięćset lat przed Chrystusem powstał Judaizm a przed tym Żydzi wierzyli w politeistyczne religijne bóstwa, co oznacza,
że ubóstwiali zarówno boginie jak i bogów. Istnieją stare inskrypcje, gdzie
Jehowa — który później przez Judaizm i Chrześcijaństwo został uznany za
jedynego i prawdziwego Boga — przedstawiony jest w towarzystwie bogini płodności
Aszery jakoby jego małżonki. Potem, kiedy Żydzi chcieli mieć jednego Boga,
mniej więcej pięćset lat przed Chrystusem, siłą odtrącili
politeistycznych bożków i wtedy też usunęli boginię Aszerę. To samo zresztą odbyło się w królestwie bizantyjskim, kiedy pojawił
się islam. [ 1 ] Więc wszyscy dążyli do abstrakcyjnego
Boga. Tak, do jednego abstrakcyjnego, którego można sobie wyobrażać
jako miłość i dobroć. Niestety, wielu ludzi nie mogło podołać tej formie
abstrakcji i chociaż nie było żadnych obrazów Boga w świecie zewnętrznym
to w ich myślach powstawało ich coraz więcej. Te obrazy były
personifikowane, bo największą szansą na przedstawienie sobie niewidzialnego
Boga jest jego personifikacja. Istniejące stosunki damsko-męskie zostały
przypisane niewidzialnemu Bogu, a że bycie mężczyzną było korzystniejsze, więc Bóg
został mężczyzną. Takie wyrażenia jak: 'Pan, twój Bóg' lub 'Bóg Ojciec'
wyraźnie wskazują jego męski charakter. Szczególnie w Torze i Starym
Testamencie, a także później w Koranie, można spostrzec, że Bóg był
prawdziwym władcą, bojownikiem i potrafił surowo
ukarać nieposłusznych jemu — prawdziwy męski Bóg. Również od
powstania męskiego Boga religijnymi urzędnikami mogli być tylko mężczyźni.
Mężczyźnie przypadła w udziale także bardziej ekskluzywna więź z Bogiem. I tak na przykład apostoł Paweł w Nowym Testamencie powiedział, ze jak kobieta
modli się z odsłoniętą głową lub wymawia imię Boże, to przynosi hańbę
swojemu małżonkowi, bo on jest jej głową. Lecz mężczyzna nie potrzebował
nakrycia głowy, bo był obrazem Boga. Czy jest więcej tego rodzaju przykładów? Jak to jest w judaizmie,
ortodoksyjnym judaizmie, a jak w katolicyzmie? Niedawno Watykan wypuścił list
pasterski, że
stanowiska kościelne mogą być tylko i wyłącznie piastowane przez mężczyzn. A jak popatrzy się na islam, to imamowie też sami mężczyźni, a męskie
pomieszczenie do modlitwy są w meczetach o wiele większe i ładniejsze niż
dla kobiet. U ortodoksyjnych żydów nie wolno kobiecie sprzeciwić się mężowi i podawać ręki obcemu mężczyźnie. Tak więc projekcja starych tekstów wciąż
pojawia się w obecnym życiu. A opowiadanie o stworzeniu świata? To nie zgadza się
pod żadnym względem z teorią ewolucji czy nawet z mechanizmem rozmnażania. Ostatnie opowiadanie o stworzeniu świata zostało napisane około pięćset
lat przed Chrystusem, a więc podczas wygnania babilońskiego. Tak więc około
tysiąc lat po usunięciu bogiń płodności. A w istocie postać bogini płodności
odpowiada bardziej rzeczywistości, ponieważ ludzie, jak inne ssaki od zarania
dziejów, rodzili się z kobiet. W ostatnim świętym tekście,
oczywiście prawie wszyscy to znamy, Adam został stworzony na podobieństwo
Boga a Ewa z żebra Adama. W ten sposób role zostały odwrócenie — jest to zupełnie przeciwne naturze i faworyzuje mężczyznę oraz jego dominację nad kobietą. To zadziwiające, że ludzie w to wierzą. Tak, to budzi zdziwienie, lecz tak
właśnie jest. Sądzę, że dlatego tak to zostało opisane, bo
dominujący mężczyzna bał się, że kobieta mogłaby być pierwszym
stworzeniem, a przez to być w szczególnych łaskach u Boga. A więc pewnego rodzaju zazdrość o macicę analogiczne do freudowskiej zazdrości o penisa. I w to ludzie chcieli wierzyć, nieprawdaż. Chciałeś powiedzieć mężczyźni dla których było to
korzystniejsze.
Oczywiście zadziwiającym jest, że kobiety też tak łatwo w to uwierzyły. A przecież to było ich kosztem. Więc dlatego, że walka i fizyczna siła były tak ważne,
musiał
powstać pewien rodzaj absolutnego Boga rodzaju męskiego. A usuniecie kobiecych
bogiń miało negatywny wpływ na rzeczywistość. Przede wszystkim ludzkość jeszcze bardziej odeszła
od rzeczywistości. Dalsza część opowieści o stworzeniu
jeszcze bardziej pognębia kobiety. Adam i Ewa żyli w raju, gdzie były różnorodne
drzewa owocowe i tylko jedno z którego nie wolno było jeść owoców, ponieważ
było to drzewo złych i dobrych wieści. W pewnym momencie wąż skusił Ewę,
aby jednak zjadła zakazany owoc a Ewa następnie skusiła Adama, aby zrobił to samo. W momencie uświadomienia sobie popełnionego wykroczenia zdali sobie
również sprawę ze swojej nagości i swojego erotyzmu. Tu pojawiają się dwie
interesujące rzeczy, po pierwsze zostaje położone
ogniwo między rodząca się świadomością seksualną u człowieka oraz
wstydem za to, a rozumem [ 2 ] zdolnym
do rozróżniania dobra od złego. A drugą jest obarczenie kobiety winą za
obudzenie męskiego erotyzmu, ponieważ to ona uwodzi mężczyznę, i to przez
nią staje on się świadomy swojego seksualizmu, za który to on się wstydzi.
Do dzisiaj często na kobietę zrzuca się winę za brak pohamowań u mężczyzny
nad jego własnymi żądzami seksualnymi. Ponieważ kobieta kusi?
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 2 ] Rozum usytuowany jest w neokorteksie powstałym z dwóch cienkich warstw korteksu około 100 milionów lat temu. Korteks był
odpowiedzialny u ssaków za planowanie, rozumienie spostrzeżeń organu zmysłów i koordynację ruchu. Neokorteks, w porównaniu z dwoma starymi warstwami starego
mózgu, dawał szczególną siłę intelektualną i u Homo
sapiens, a więc u ludzi, stał się ośrodkiem
myślenia, centrum intelektu — przyp. tłum. « Racjonalne gender studies (Publikacja: 14-10-2005 Ostatnia zmiana: 05-11-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4405 |
|