Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.011.820 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Pierwszym prorokiem był pierwszy nikczemnik, który spotkał grupę frajerów."
 Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Religiologia

Bóg nie istnieje cz. 2 [1]
Autor tekstu: A. van Dantzig i P.J. van de Wint

Tłumaczenie: Ilona Vijn-Boska

Na początku czerwca tego roku holenderska stacja telewizyjna VPRO w ramach programów edukacyjnych RVU nadała program „Bóg nie istnieje" autorstwa Paula van de Winta i Roba Muntza. Program ten składał się z sześciu odcinków, w których Paul Jan van de Wint rozmawiał z sześcioma znanymi holenderskimi naukowcami o niebezpieczeństwie, funkcji i absurdzie wiary.

Cały zapis cyklu "Bóg nie istnieje":
Cz. 1. Rozmowa z Dickiem Swaabem (neurobiolog)
Cz. 2. Rozmowa z Andriesem van Dantzigiem (psychiatra)
Cz. 3. Rozmowa z Hansem Crombachem (psycholog i prawnik)
Cz. 4. Rozmowa z Carlą Rus (psychiatra, traumatolog i psychoterapeutka)
Cz. 5. Rozmowa z Vincentem Icke (astrofizyk i kosmolog)
Cz. 6. Rozmowa z Jaapem van Heerdenem (psycholog)

W drugim odcinku Jan de Wint rozmawiał z profesorem Andriesem van Dantzigiem (1920) — prawdopodobnie najbardziej znanym psychiatrą w Holandii. Będąc psychiatrą i profesorem Uniwersytetu Amsterdamskiego, Dantzig opublikował szereg artykułów z zakresu psychiatrii, psychicznej służby zdrowia i filmoznawstwa. W ciągu całego swojego życia dążył do tego, aby każdy miał swobodny dostęp do porad służby zdrowia psychicznego. Po przejściu na emeryturę poświęcił się walce z maltretowaniem dzieci i obronie praw dziecka.

*

Paul Jan de Wint: Czy w swej pracy miał Pan konkretne wskazówki na istnienie Boga?

Andries van Dantzig: Dowody na istnienie Boga? Znałem ludzi, którzy byli pewni, że Bóg istnieje, ale to nie jest oczywiście dowód na Jego istnienie. W ciągu wieków rozważano wiele dowodów na istnienie Boga, ale według mnie decydującym argumentem przeciwko temu jest, że rozmyślenia nie decydują o istnieniu. Z rozmyślań można wyciągnąć wnioski, lecz czy wniosek rzeczywiście potwierdza istnienie, tu trzeba spojrzeć na rzeczywistość. A tutaj, w rzeczywistości, nie można udowodnić istnienia Boga.

Dlaczego wiara jest tak trwała?

No cóż, według mnie to pytanie powinno się inaczej sformułować. Jak to się dzieje, że coraz więcej osób żyje bez wiary, bo przecież prawie wszystkie społeczności, a być może wszystkie na świecie zawsze posiadały wiarę, często tak odbiegającą od innych. I wśród tych wszystkich społeczności nie znajdzie się chociażby jednego plemienia, które by wiedziało, co właściwie sobą przedstawia idea transcendencji. I dopiero od Rewolucji Francuskiej pojawiły się głosy mówiące, że być może można żyć bez Boga. I być może, można lepiej zrozumieć świat patrząc ze zrozumieniem wokół, niewyjaśniając wszystkiego według idei boskiej. A to sukcesywnie zaczyna być upowszechniane i dzięki temu nauka coraz bardziej się rozwija, a my rozwiązujemy różne zagadki dotyczące świata, do tej pory wyjaśniane przy pomocy istnienia Boga. To jest też powodem, dlaczego współczesny człowiek uważa istnienie Boga za coraz mniej prawdopodobne. Zresztą, ma na to też pewnie wpływ okoliczność, że po Rewolucji Francuskiej idee równości i demokracji nabierały coraz więcej znaczenia, podczas gdy wiara zawsze była częścią hierarchicznego społeczeństwa, gdzie nie tylko Bóg stał ponad ludźmi, ale także przywódca społeczeństwa, który podobno Bogu zawdzięczał władzę. Tak więc autorytet władcy był zapożyczony od Boga, a przez to jego władza miała status boski, w ten sposób potwierdzając społeczną hierarchię. [ 1 ] I w miarę jak w społeczeństwie hierarchia się zmniejszała, co w Holandii miało miejsce w latach sześćdziesiątych, możliwość istnienia Boga, któremu podporządkowani byli wszyscy ludzie wydawała się coraz mniej słuszna. Ale dla kohezji społeczeństwa potrzebne jest, aby ludzie posiadali jak najwięcej wspólnych społecznych przekonań.

A te przekonania trzeba po prostu wtłaczać, nieprawdaż?

Tak, to się zawsze tak działo, wszystkie wierzenia, czy to katolicyzm albo protestantyzm, czy też komunizm, faszyzm lub socjalistyczny nacjonalizm, wpajały dzieciom swoje doktryny, zanim te dzieci mogły jeszcze cokolwiek zrozumieć.

Czy to może ocenić pozytywnie?

To ma pozytywny wynik, ponieważ dzieci dorastają i wciąż wierzą w to, co się dowiedziały w dzieciństwie.

A na przykład Święty Mikołaj, jak właściwie z tym jest?

Holenderskie dzieci dorastały wierząc, że wieczorem 5 grudnia przychodzi do nich Święty Mikołaj i to w nich zostało. Myślę, że każdy dorosły Holender powie, że nonsensem jest wierzenie w Świętego Mikołaja przychodzącego podczas Bożego Narodzenia, ale nie można wykluczyć Świętego Mikołaja sunącego na siwym koniu po dachach na początku grudnia. Osobiście, kiedy spotykam kogoś przebranego za Świętego Mikołaja, nie potrafię powiedzieć dzień dobry panu i zawsze powiem, co jest silniejsze niż rozsądek, dzień dobry Święty Mikołaju.

Wierzenie w Świętego Mikołaja też jest indoktrynacją.

Tak, i jestem z tego zadowolony. Dla mnie zawsze wspaniałe jest zobaczyć Świętego Mikołaja, nawet teraz. Ten urok i blask Świętego Mikołaja przetrwał we mnie do dzisiaj. I dlatego myślę, że tak samo jest z ludźmi wychowanymi przy udziale Kościoła. Ta symbolika, przepych i okazałość kościołów, wiedza, że to wszystko zawiera uczuciowe znaczenie, nawet dla osób, które przestały wierzyć i co osoby nigdy niewierzące nie będą czuły.

Ale w Świętego Mikołaja wierzy się przeciętnie dwa lata, a więc wiara musi być mocniej zakorzeniona.

Tak, ale te wierzenia w Świętego Mikołaja świadczą jak mało potrzeba, aby psychikę dziecka na stałe zmienić.

Czy dla dzieci ta indoktrynacja może mieć szkodliwe skutki?

To zależy od tego co się im wpaja, nieprawdaż? Zreformowana, kalwińska nauka mówi, że każdy człowiek zdolny jest do popełnienia każdego zła a nie jest w stanie do jakiegokolwiek dobra. A wiadomo, że wśród tej społeczności wyznaniowej procent ludzi z depresją jest większy niż przeciętny w Holandii.

Więc stopień w jakim dziecko poniesie szkodę zależy od nauk, a czy także inne aspekty wiary mogą to spowodować?

Nie, na przykład kiedy nauka wyznaniowa twierdzi, że homoseksualizm to grzech śmiertelny to ktoś, kto rodzi się homoseksualistą nie znajdzie oparcia w wierze. Kiedy dziewczynka obdarzona aktywnym i energicznym charakterem chce się w życiu sprawdzić a zostaje nauczona, że jako kobieta podlega mężczyźnie i musi w życiu pozostawać za nim w tyle, to ta wiedza nic dobrego jej nie przyniesie. Dzięki emancypacji kobiet dowiedzieliśmy się jak bardzo one cierpiały zajmując miejsce w rodzinie i w społeczeństwie przypisywane im przez religię.

A jak to jest z celibatem, jakie może mieć skutki dla człowieka podejście ten sposób do seksualności, a raczej jej tłumienie?

No cóż, seksualność była w wielu religiach jednym z głównych problemów, który musiał być wyprowadzony na właściwą drogę prowadzącą do płodzenia nowych duszyczek w związku małżeńskim, będącym boską instytucją. I to powodowało napięcia nerwowe u ludzi, dla których te nauki były zbyt ograniczone i za surowe. Zakaz masturbacji, tak normalne zjawisko dla wielu dorastających chłopców i dziewcząt, był okrutną karą, ponieważ młodzi ludzie ciągle musieli walczyć przeciw tej naturalnej skłonności samozaspokojenia się.

A więc właściwie okrutne wypaczenie natury ludzkiej.

Tak, w każdym razie wiele osób bardzo przez to cierpiało. A celibat… Możliwe do przyjęcia jest, że wielu duchownych żyjących w celibacie swoje skłonności seksualne sublimuje w wyższych doznaniach. Nie wiem tego i nie będę zaprzeczał, lecz myślę, że wielu innych duchownych cierpiało z powodu przymusu, który musieli narzucać swojej naturze seksualnej. I za każdym razem jak się masturbowali, czuli, że popełniają grzech śmiertelny, szukali więc wyżycia się w zakazanych kontaktach z gospodynią. A wielu z tych duchownych stało się homoseksualistami i popełniało przestępstwa seksualne, tak jak to niedawno wyszło na jaw w związku z seksualnymi zboczeniami duchownych. Tak więc, bardzo wiele żąda się od ludzi, wymagając od nich abstynencji płciowej.

Dlaczego ludzie mają potrzebę absolutny prawdy? Dlaczego na wszystko musi być jedna odpowiedz?

Sądzę, że od kiedy człowiek potrafi myśleć, bardzo trudno jest mu pogodzić się z faktem, że na wiele napotykanych problemów nie można znaleźć odpowiedzi. Nie może się również pogodzić z tym, że znajduje się na świecie, w którym coś złego może się jemu stać a on nie będzie potrafił temu zapobiec. A więc stworzenie pomocnego, wspierającego Boga było bardzo przydatne. Wiara spełnia całkiem konkretne i zwyczajne funkcje dla wielu poszczególnych osób.

Jak to się dzieje, że ludzie bezwzględnie wierzą podczas gdy racjonalnie wszystko to sprzeczne jest z logiką i rzeczywistością?

Idea, że ludzie są stworzeniami racjonalnymi, jest dużą pomyłką, ponieważ ludzie podobni są do zwierząt. Żyją więc opierając się na tym, co my nazywamy ich uczuciem, ich impulsami, ich preferencjami...

I jak muszą coś wymyślić to zwyczajnie to robią.

Tak, tutaj do tego są teolodzy, którzy wyjaśniają przeciwieństwa. Ale oni wyjaśniają to z niezłomnego założenia, że wyjaśnienia muszą pochodzić od Boga. Jest bardzo niewielu teologów, którzy konkludując mówiąc: Tu coś się nie zgadza, więc Bóg nie istnieje, ale wtedy przestają być teologami.

Czy zwierzęta mają świadomość?

Tak, oczywiście mają świadomość. To jest wyraźne, u każdego psa można zaobserwować, że on wie co się dzieje wokół niego. Psy mają zasadniczo inną świadomość niż człowiek, i ta różnica między innymi dotyczy przebiegłości, ale najważniejsze jest to, że człowiek wie, że posiada świadomość.

A więc refleksja.

Tak, każdy człowiek ma refleksję a tego nie posiada pies. Pies żyje w ideałach Wschodniej wiary, w religii nauk Wschodu: teraz i tu, i w tym momencie.

I religie Wschodu dążą właściwie do poziomu świadomości psa?


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Bóg nie istnieje cz. 3
Bóg nie istnieje cz. 1

 Zobacz komentarze (6)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Jest faktem dobrze znanym gwałtowny opór Kościoła przeciwko osłabianiu monarchii i rozprzestrzenianiu się demokracji. Zob. więcej: Jak Kościół walczył z demokracją — przyp. red.

« Religiologia   (Publikacja: 24-09-2005 Ostatnia zmiana: 05-11-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4368 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365