|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Protestantyzm » Arianie (socynianie)
Wspólnota Braci Polskich [3] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
— w jakim obszarze problemów występuje największa
zgodność pomiędzy świadectwami badanej grupy (lub jednostki) a świadectwami
pochodzącymi z jej otoczenia? Zbór Braci Polskich był grupą o silnej fluktuacji,
szczególnie na początku swego istnienia, jak i pod koniec, gdy sytuacja
polityczna arian była szczególnie trudna. Arianie jako grupa religijna
troszczyli się o swą spoistość, pomimo że ich sytuacja wewnętrzna nigdy
nie była łatwa. Byli grupą dopuszczającą samodzielne studia i poszukiwania
własnej drogi do Boga, a jednocześnie w sporach i dyskusjach toczonych z przedstawicielami innych kościołów musieli prezentować w miarę zwarte i jednoznaczne stanowisko. Szczególnie boleśnie odczuwali oni odejście członka
Zboru do którejś z bardziej stabilnych religii. Stąd też o problemach wątpiących,
którzy się w ich środowisku „nie odnaleźli", nie znajdziemy prawie żadnych
zapisów. Za osobą odchodzącą zapadała kurtyna i cicha zmowa milczenia. Jest
to po części zrozumiałe, gdyż w grupach religijnych opartych na wierze (choćby
to miała być wiara wyrozumowana jak w przypadku arian) nie ma miejsca na
negowanie tej siły spajającej. Jeżeli zdamy sobie do tego sprawę, w jak złożonych
warunkach zewnętrznych przyszło żyć Braciom Polskim, ich postępowanie
wydaje się naturalnym. Bracia Polscy wielokrotnie stawali przed koniecznością
dokonywania licznych wyborów politycznych. Ich ocena sytuacji zewnętrznej i ich własnej oraz procesów zachodzących w społeczeństwie, za którego cząstkę
się uważali stanowiła dla nich istotną trudność. Wielokrotnie spotykamy się z świadectwami, zgodnie z którymi arianie uważali, że status społeczny
szlachty polskiej, przepisy Konfederacji Warszawskiej, gwarantujące wolność
religijną, które od 1573 r. zaprzysięgał każdy monarcha, wstępujący na
polski tron, są wystarczającymi gwarancjami ich bezpieczeństwa. Trudne do uchwycenia zmiany mentalności w polskim społeczeństwie
pierwszej połowy XVII w. miały różnorodne przyczyny, nad którymi debata
historyków toczy się niemal nieprzerwanie. Strukturalna słabość władzy królów
elekcyjnych pociągała za sobą osłabianie tych czynników, które mogły
zagrozić ich pozycji. Od czasów Stefana Batorego żaden władca elekcyjny na
tronie polskim nie był zainteresowany istnieniem licznej i dobrze zaopatrzonej
armii. Armia taka miałaby tendencje do usamodzielniania się i stanowiłaby
realną siłę ingerującą tak w politykę wewnętrzną, jak i zagraniczną.
Sytuacja taka miała miejsce w Rzeczypospolitej np. za panowania Zygmunta III w trakcie kampanii moskiewskiej 1606-1609 a także w Cesarstwie w okresie wojny
trzydziestoletniej. Pacyfistycznie nastawionych arian problematyka ta nie
interesowała. Słabość władzy królewskiej, niemożliwe do wyegzekwowania
prawo, rozgrywanie wewnętrznych konfliktów (także religijnych) oraz
powszechna demoralizacja stawały się w takiej sytuacji najłatwiejszymi w użyciu i doraźnie skutecznymi instrumentami rządzenia. Wymienione powody są
wystarczające, dla których opinie Braci Polskich o ich statusie i miejscu w społeczeństwie oraz opinie przedstawicieli innych grup tego społeczeństwa,
dotyczące tej elitarnej (eskapistycznej?) grupy, były diametralnie różne.
Otoczenie zaczęło postrzegać arian jako pierwszoplanowych wrogów spoistości
religijno-społecznej Polaków. Efekty takiej sytuacji Bracia Polscy często odczuwali
osobiście, będąc atakowanymi najpierw w oskarżeniach ustnych i pisemnych, często
też środkami pozaprawnymi w napadach i tumultach, wreszcie restrykcjami ogólnopaństwowymi.
Ustalenia Konfederacji Warszawskiej nigdy nie otrzymały wiążących przepisów
wykonawczych. Dokument ten, który formalnie zrównywał prawa różnych
religii, był od początku zwalczany przez Kościół Katolicki, którego prymas
pełnił w Rzeczpospolitej funkcję interreksa. Stąd też próby uszczegółowienia
zapisów tej konfederacji podejmowane przez szlachtę różnowierczą w okresie
kolejnych elekcji były nieudane. Pozostałe kościoły protestanckie, widząc
odwrót od odgórnie zadeklarowanej tolerancji, w imię wąsko pojętego
interesu własnego, odcinali się od arian niejednokrotnie twierdząc, że
dokument ten ich nie dotyczy. Tak więc restrykcje pogłębiała doznawana
izolacja. W materii społecznej procesom izolacji towarzyszą często tendencje
samoalienacji. Atakowana grupa, która nie ma dostatecznej siły do przetrwania, a poza tym użycia siły z przyczyn doktrynalnych się wyrzekła, może jedynie
odwołać się do intryg oraz propagandowego protestu wyrażanego ustnie i na piśmie.
Tak też czynili arianie. Otoczenie zdominowane przez obóz kontrreformacji w państwie
atakowanym przez potęgi nastawione anty-katolicko nie kryło swej wrogości do
arian. Stosowanie wobec nich różnorodnych forma szykan a także przymus bezpośredni,
najpierw pozaprawny, a następnie usankcjonowany otwarcie spotykał się z przychylnością chłopstwa, spauperyzowanej szlachty i katolickiego duchowieństwa.
Polityka zagraniczna, na którą próbowali wywierać wpływ pracujący dla
arystokracji niektórzy przedstawiciele zboru, splotła się z syndromem „kozła
ofiarnego". Świadectwa Braci Polskich, dotyczące doznawanej przez nich
przemocy i świadectwa z ich otoczenia, mimo że były pisane z innych pobudek,
są ewidentnie zgodne i wzajemnie się potwierdzają. Odpowiedzi udzielone na powyżej postawione pytania ukazują
triadę przeciwstawnych pojęć oraz wzajemne relacje zachodzące między nimi.
Są to takie pojęcia jak: wiara a zwątpienie (odszczepieństwo), właściwa
ocena rzeczywistości (inteligencja sytuacyjna) a niewłaściwa ocena
rzeczywistości (brak inteligencji sytuacyjnej) i doświadczany przymus a brak
zewnętrznego przymusu.
W zilustrowanej sytuacji nie dziwi, że propaganda
ariańska w związku z ich losem, na który składają się możliwość
zaistnienia na ziemiach Rzeczypospolitej i Siedmiogrodu a następnie doznane
krzywdy, i przymusowa emigracja uruchomiły intelektualne możliwości tego środowiska
na niespotykaną skalę przede wszystkim w odniesieniu do tolerancji religijnej,
pokoju wyznaniowego, wolności w zakresie indywidualnych i zbiorowych poszukiwań
religijnych, swobody badań, wspólnych dla wielu wyznań korzeni zapisanych w Piśmie
Świętym Starego i Nowego Testamentu. Dorobek ten stanowi samodzielną i niedocenioną kartę zmagań o kształt wolności na naszym kontynencie. Wolność
religijna, której domagali się arianie zarówno dla siebie, jak i dla innych
wspólnot religijnych, przebyła długą i wyboistą drogę. Bez tak rozumianej
wolności nie byłoby ani amerykańskiej Deklaracji Wolności Religijne (T.
Jefferson posiadał w swej bibliotece i studiował wydane w Amsterdamie pisma
Braci Polskich), ani francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela, ani
nowoczesnego rozumienia praw człowieka.
1 2 3
« Arianie (socynianie) (Publikacja: 16-11-2005 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4466 |
|