Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.556 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) do jakiego stopnia [ludzie] gotowi są usprawiedliwiać zło ze względu na jakiekolwiek wartości ideologiczne? Ci, co sądzą, że granic takich nie da się określić, lub którzy po prostu nie godzą się na ich określenie, są - we właściwym sensie tego słowa - duchowymi spadkobiercami Hitlera.
 Kultura » Etnologia

Inicjacja dziewcząt w starożytnym świecie minojskim [1]
Autor tekstu:

Sanktuaria minojskie

Brzmi to banalnie — Kreta starożytna to wyspa pełna tajemnic. A jednak to prawda, choć zwiedzając Knossos i zapoznając się z informacjami w przewodnikach turystycznych wszystko wydaje się w miarę jasne i oczywiste. Cóż, niewątpliwie są tam cenne informacje, ale że spłycone — to pewne. Tak naprawdę bowiem wciąż mało wiemy o życiu i religii Minojczyków, ludu przedgreckiego, który ciągle pozostaje zagadkowy. Wiemy, że nie byli Indoeuropejczykami, ale jakim posługiwali się językiem, skąd wywodzi się ich pismo — te i inne sprawy wciąż są problematyczne.

W wielu publikacjach można przeczytać, że na Krecie istniał kult Wielkiej Bogini. Bogini przejawiała się w wielu formach: już to chtonicznej, już to jako Bogini Gór, a także Pani Zwierząt. Miała też swój aspekt akwatyczny. Młody bóg, który jej towarzyszył, nieraz narzeczony, a nieraz syn, jest często przedstawiany jako Potis Theron - Pan Zwierząt. Tak — tylko że te ogólne stwierdzenia niewiele mówią i niezbyt działają na wyobraźnię. Bardziej twórcze wydaje się przyjrzenie się jednemu konkretnemu „wycinkowi", który i tak odsłoni nam większą całość, jako że konieczne jest uczynienie rozlicznych odniesień, by móc pojąć sens wybranego elementu. W niniejszym artykule owym „wycinkiem" stanie się dla mnie rytuał inicjacji dziewcząt w świecie minojskim, przy czym moja interpretacja opierać się będzie głównie na źródłach z wyspy pozostającej w kręgu promieniowania kultury minojskiej (i cykladzkiej) — Santorynu. Ściślej — pewien fresk znajdujący się w starożytnym, zniszczonym wybuchem wulkanu około połowy II tys. p.n.e. mieście — Akrotiri.

A jednak, mimo tak zakreślonych ram, należy poczynić kilka uwag ogólniejszej natury, jako że proces wyłaniania się znaczeń przypisanych owemu freskowi i tak odsyłać nas będzie co rusz w obszar (rekonstruowanego) mitu i rytuału.

Liczba odnalezionych przez archeologów sanktuariów i kultowych utensyliów wskazuje na wielkie zróżnicowanie ceremonii religijnych w życiu minojskiego ludu. Nie ma powodów, by sądzić, że kalendarz świąt u Minojczyków był mniej skomplikowany niż np. rok liturgiczny w religii chrześcijańskiej. Tylko że świat Minojczyków jest światem niemal zaginionym i nigdy pewnie nie poznamy wszystkich znaczeń w ich zróżnicowanej religii, obejmującej zapewne kulty „oficjalne" i domowe, związane ponadto z różnymi grupami etnicznymi, by nie wspominać już o dorocznych ceremoniach cyklicznych związanych z porami roku.

Jak się przypuszcza, kulty i to te najstarsze sprawowano w świętych grotach, na długo przez wzniesieniem pierwszych pałaców, z którymi najczęściej kojarzymy kulturę minojską (ok. 2000 p.n.e.). Drugi typ sanktuariów to świątynie górskie. Tu odbywały się, jak się zdaje bardzo popularne ceremonie, wieńczące procesje śpieszące z darami na górskie szczyty, by oddać hołd bóstwom, najpewniej niebiańskiemu aspektowi Bogini, choć depozyty ofiarne w szczelinach skalnych (np. na górze Juktas) wskazują, że aspekt chtoniczny był równie ważny. Zresztą należy pamiętać o bardzo żywotnym modelu Góry jako axis mundi, na Krecie był on niewątpliwie obecny, a oznaczał Oś Świata, łączący wszystkie sfery; zatem aspekty niebiański, chtoniczny i ziemski Bogini jak najbardziej tu właśnie, na górskim szczycie, mogły być „zbierane" w całość. Ten typ sanktuariów - trójdzielny — także odpowiada trzem sferom uniwersum i trzem aspektom Bogini władającej nad nimi; został zaadaptowany, gdy rozkwitła architektura pałacowa. Inna sprawa czy rzeczywiście terminy, którymi zwykliśmy się posługiwać w opisie jakiejś kultury odpowiadają intencjom jej twórców. Na przykład „pałac"… Od czasów odkrywcy kultury minojskiej A. Evansa tak zwykło się nazywać duży kompleks budynków w kilku dotąd odkopanych ośrodkach: Knossos, Fajstos, Malli, ostatnio Archanes… Czy to jednak faktycznie były pałace, jeśli przyjmuje się, że pałac oznacza centrum władzy królewskiej? Dodajmy — władzy rozumianej na sposób „patriarchalny", ze społeczną wyraźną stratyfikacją i hierarchią. Są co do tego wątpliwości wyrażane przez część badaczy (np. Marija Gimbutas), którzy biorąc pod uwagę cały kontekst kultury kreteńskiej z jej symboliką wybitnie „feminocentryczną", sądzą, że mamy raczej do czynienia z kompleksem sakralno-administracyjnym, gdzie wielka rola przypadała kapłankom raczej, niż królowi, i że w żadnej mierze nie chodzi o ośrodek władzy, ale ośrodek kultu [ 1 ]. Władza na Krecie miała inny charakter, bo społeczne zorganizowanie Minojczyków było nie tak zhierarchizowane, jak w „męskich" kulturach, a bardziej egalitarne, o czym świadczy chociażby kolektywny, zapewne klanowy, charakter grobów (sprzed okresu, kiedy zjawili się pierwsi Grecy, Mykeńczycyi gdy wraz z nimi pojawiły się groby „wodzowskie" czy „królewskie"). To dlatego „pałace" minojskie nie mają żadnych obwarowań — nikt tu nie obawiał się napaści, nie trzeba było „chronić króla". Także słynna „sala tronowa" w „pałacu" w Knossos nie jest salą, gdzie zasiadał król, jak pisze się w popularnych przewodnikach turystycznych — jest salą rytuału sprawowanego przez kapłankę — wskazuje na to dosłownie wszystko, cały kontekst symboliczny, zawsze wiązany z Boginią (tron z symboliką Góry, flankujące tron gryfy, motywy roślinne). Warto wspomnieć również o tezach, bardziej kontrowersyjnych, H. Wunderlicha — który w pałacach minojskich w ogóle nie widzi miejsca dla żywych ludzi — według niego były to nekropolie! [ 2 ] Wskazywać na to mają nietrwałe materiały, z których wykonywano pałacowe wyposażenie i wszechobecna ponoć symbolika śmierci. Cóż, to daleko idąca interpretacja. Można by rzec — słuszna w jakiejś części. Wielce prawdopodobne, że „pałace" były przede wszystkim centrami kultowymi, jednak nie tyle poświęconymi obrzędom funeralnym, ale w ogóle obrzędom istotnym dla wspólnoty — rytuałom przejścia, świętom cyklicznym. Jeśli Wunderlich wszędzie dopatruje się symboliki śmierci, to popełnia prosty błąd — symbolika śmierci towarzyszy bowiem wszystkim, a nie tylko pogrzebowym rytom przejścia! A miejsc po temu, by obchodzić specjalne rytuały jest bez liku — właściwie cały kompleks „pałacowy". Należy zatem pamiętać o mnogości różnych sanktuariach pałacowych, o otwartych dziedzińcach — scenerii publicznych ceremonii, o świątyniach trójdzielnych, a także o tzw. kryptach sakralnych, gdzie odbywały się pewnie rytuały o charakterze tajemnym. Nie wszystkie bowiem ceremonie otwarte były dla wszystkich, wiele wskazuje na to, że w pewnych okolicznościach część obrzędu miała przebieg publiczny, a część odbywała się w węższym gronie, albo też niektóre obrzędy w całości były utajnione; niewykluczone nawet, że tajemne obrzędy, rodzaj misteriów, znanych potem z Grecji klasycznej, były nieobce już Minojczykom. Warto tu nadmienić, że pewien hymn orficki (zatem względnie późny w stosunku do okresu minojskiego) wspomina, że misteria przybyły do Grecji z południa i z morza (Kreta? Santoryn?), a z kolei Diodor wzmiankuje, że właśnie Kreteńczycy rościli sobie pretensje do ich „wynalezienia". To oczywiście niczego nie wyjaśnia, przecież rytuały wtajemniczenia znały rozmaite kultury z różnych części świata, ale wskazuje na pewien rodzaj długiego trwania w konkretnym — egejsko-greckim kręgu kulturowym. O takim długim trwaniu (od tradycji minojskich po greckie) pewnych rytów i gestów świadczą inne zwyczaje obrzędowe, np. ceremonie w formie „świętych kąpieli", rytuały ubierania statuy bóstw dokonywane zapewne przed procesją, która mogła nieść święty peplos, jak znamy to z pieczęci minojskich, a potem z kultów Hery i Ateny i misteriów eleuzyńskich. Na fresku z Thery widzimy kobiety niosące szatę trzeciej postaci — najpewniej kapłance. Na pieczęciach np. tej z Aja Triada widzimy postacie niosące sakralną odzież oraz święte węzły.

Skoro zatem w Grecji klasycznej przetrwało wiele rytuałów wywodzących się ze świata minojskiego, podobna sytuacja dotyczy najpewniej mitów — dlatego ma swoje uzasadnienie to, że z materiału mitycznego Greków można czerpać informacje odnoszące się do okresu o setki lat wcześniejszych. Oczywiście z zachowaniem ostrożności...

Rytuały przejścia na Akrotiri

Wydaje się, że inicjacje starożytnych Minojczyków miały charakter, by tak rzec - „mieszany", niektóre fazy obrzędu dostępne były dla ogółu uczestników, inne zawarowano tylko dla wybranych. Scenerią, gdzie przebieg rytuału można prześledzić z dość dużą gwarancją, że interpretacja będzie poprawna, jeśli tylko przyjmie się co najmniej jeden warunek wstępny, jest tzw. Xeste 3 w Akrotiri na Santorynie. Jakiż to warunek wstępny? Otóż wciąż trwa spór o to czym w istocie była sztuka minojska (nie tylko ona oczywiście, ale tylko ona zajmuje mnie obecnie) — li tylko dekoracyjną sztuką mającą cieszyć oczy mieszkańców, owych pogodnych, szczęśliwych Minojczyków, jak chcą ich widzieć niektórzy badacze; stąd np. wizerunki jaskółki, kwiatów itd. kwitowane są spostrzeżeniem, że artyści w piękny sposób oddali to, co widzieli w naturze — i basta. Nic głębiej się nie kryje, to tylko realizm i estetyka (cóż w takim razie z wizerunkami niebieskich małp, bo przecież na Krecie i wyspach egejskich małp nie było w naturze, a już niebieskich w szczególności). Inni uważają, że sztuka minojska, jak i sztuka współczesnych im ludów, Egipcjan, Akadyjczyków, itd. miała charakter religijno-symboliczny, i to co jest na obrazie, coś znaczy pozafiguratywnie, w porządku mitu, wierzeń, systemu światopoglądowego. Tak właśnie uważa m. in. moja przewodniczka po Akrotiri i Xeste 3, Nanno Marinatos, archeolog i córka słynnego archeologa S. Marinatosa (odkrywcy Akrotiri i autora tezy, że Atlantyda z przekazu Platona odnosi się do wyspy Santoryn rozerwanej przez wybuch wulkanu). [ 3 ]

Jej również zdaniem, jak i innych badaczy okresu minojskiego, np. G. Saflunda, wyspa Santoryn, inaczej zwana Therą (to starożytna nazwa), była ważnym centrum kultowym epoki brązu poświęconym Wielkiej Bogini egejskiego świata. Owi badacze szczególnie naciskają na to, by uznać tzw. Dom Zachodni i Xeste 3 za miejsca, gdzie rzeczywiście rozgrywały się ceremonie ku jej czci. [ 4 ]

Ba, niektórzy znawcy tematu uważają, że można odtworzyć imię owej Bogini egejskiej czy minojskiej. Jej miano pojawia się bowiem na tabliczkach zapisanych pismem linearnym B (w języku greckim, ale imię nie jest greckie, jak wiele innych nazw obecnych na tabliczkach B), a brzmi: Qe-ra-si-ja. Co więcej jej imię wywodzić się ma bez wątpienia z Thery! (sugestia S. Hillera). [ 5 ] Później zajmę się rozważaniami co do możliwych znaczeń tego imienia.


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Małżeństwo w starożytności
Kultura Indusu i mity indyjskie


 Przypisy:
[ 1 ] M. Gimbutas, The Living Goddesses, London 1999, s. 134 i n.
[ 2 ] H. G. Wunderlich, Tajemnica Krety, Kraków 2003.
[ 3 ] N. Marinatos, Art and religion in Thera. Rekonstructing a bronze age society, Athens.
[ 4 ] L. Press, Kultura wysp cykladzkich w epoce brązu, Warszawa 1986, s. 82. (Por. też tej samej autorki, Życie codzienne na Krecie, Warszawa 1972).
[ 5 ] Tamże, s. 84.

« Etnologia   (Publikacja: 19-11-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4469 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365