|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » Analizy egzegetyczne NT
Kilka uwag w kwestii pierwotnego języka Ewangelii [2] Autor tekstu: Ireneusz Kania
Siatka tego rodzaju związków składa się na „rzeczywistość świętą" wyższego rzędu, dla profana niedostrzegalną (oddziałującą wszelako nawet na niego jako
„przekaz świętej mocy"), której odkrycie pozwala z kolei na wyjaśnienie wielu pozornych nielogiczności, sprzeczności czy nawet — pozornych, podkreślmy! — niedorzeczności Pisma,
boć przecie i takie oskarżenia kierowali pod jego adresem wszelkiej maści niedowiarkowie, heretycy i zgoła „epikurejczycy" (w tradycji
żydowskiej był to najgorszy rodzaj bezbożnika — rozpustnika skrzyżowanego z filozofem).
B. Dubourg, w myśl wyłuszczonych tu z grubsza zasad tradycyjnej żydowskiej hermeneutyki — zwłaszcza analizy gematrycznej i tzw. temury
(at-basz) [ 8 ] — zaczął badać grecki tekst Ewangelii, poszukując owych ukrytych związków między słowami, które to związki — zgodnie z jego przekonaniem — powinny były tkwić w tych, bądź co bądź spisywanych przez Żydów, tekstach. Rzecz jasna, szukał bez rezultatu. Gry słów, bardzo liczne i ważne, jak choćby te z imieniem Jezusa (hebr. Jeszu’a, etymologicznie związane z czasownikiem
hoszi’a „ocalać", „zbawiać"), odpowiedniości gematryczne — w greckim tekście Dobrej Nowiny po prostu nie
funkcjonują. [ 9 ] Wówczas zabrał się — w oparciu o rozmaite greckie recenzje Ewangelii i o konkordancje do
Septuaginty [ 10 ] — do tzw. retrowersji tekstu greckiego na hipotetyczną jego postać hebrajską. [ 11 ] I oto przed oczyma badacza jął się zarysowywać jakby kontur zatopionego dotychczas kontynentu; objawiły się przesłonięte dotąd
przez obce, indoeuropejskie struktury językowo-mentalne, związki i powinowactwa pomiędzy słowami i faktami, które w tekście greckim były — bo być musiały — nieme. Tekst chrześcijańskiej
Dobrej Nowiny znów zalśnił całym blaskiem swojej „żydowskości".
Tutaj oznacza to tylko tyle, że jako tekst właśnie odzyskała ona poniekąd swoją „tożsamość". Okazało się bowiem, że przyobleczony na powrót w semicką (hebrajską) szatę językową tekst
ten doskonale — poprzez stylistykę, realia, obrazowanie — mieści się w głównym nurcie żydowskiego piśmiennictwa. I tylko w nim.
Czas te ogólne uwagi zilustrować przykładami. Oto ich garść:
— dość tajemniczo brzmiące zdanie z Łk 12, 1 o „drożdżach, czyli obłudzie" faryzeuszów (w tekście greckim mamy
zyme, łac. fermentum, a więc „drożdże", nie zaś „kwas", jak w najnowszych
polskich przekładach; różnica znaczenia istotna, bo „drożdże" lepiej oddają „dynamikę"
zła) staje się jaśniejsze, gdy pod greckie zyme i hypókrisis podstawić hebrajskie
chamec i chonef, ponieważ gematrycznie są one tożsame (138);
— związek między Judaszem a trzydziestoma srebrnikami (Mt 26, 15) widzimy w nowym świetle, gdy dowiadujemy się, że gematria imienia Judasza (Jehuda) wynosi właśnie 30;
— związek pomiędzy „Betlejem" (hebr. Bejt-Lechem) i rzezią dzieciątek okazuje się nie tylko faktyczny, ale i językowy; lechem bowiem znaczy nie tylko „chleb", ale i „masakra";
— hebrajska forma imienia Heroda — Hordos — ma niemal ten sam rdzeń spółgłoskowy,
co czasownik „trząść się ze strachu","dygotać" (charad), rozumiemy zatem lepiej, dlaczego Herod „...odczuwał duży niepokój" (Biblia Tysiąclecia, Mk 6, 20). ( Jakże bezkrwisty to przekład!);
— zdanie z Ap 13, 4 tis homóios to therio należałoby raczej przekładać „kto jest równy Bestii", „kto dorówna Bestii" (w walce, czyli kto ją pokona), nie zaś (za Wlg
similis) „któż jest podobny do Bestii".
Powód jest prosty: odpowiedź na to pytanie jest zupełnie jasna i tkwi w nim samym, jeśli podłożymy pod gr.
therion (bestia) hebrajski odpowiednik behema, którego gematria wynosi 52 — a więc tyle samo,
ile wynosi gematria słowa ben (Syn). Nawiasem mówiąc, gematria
ta gra znamienną rolę w całym Nowym Testamencie. Wiąże ona ze sobą m.in. następujące słowa:
ha-Tobel (Chrzciciel), Jochanan (Jan), Maszijach (Mesjasz),
Rabuni („mistrzu nasz" — Mk 10,51; J 20,16), ka’echad (jako jedyny,
hos monogenous), dabar Jehowa (słowo Boga),
itd. Każdy, kto choć trochę obznajomiony jest z piśmiennictwem żydowskim, wie, że raczej nie są to zbieżności przypadkowe;
— istnieje głęboki związek między „zstąpieniem Ducha" a Jordanem, ujawnia go wszelako dopiero hebrajski grunt językowy.
Otóż „zstąpić", „zejść", to po hebrajsku jarad, Jordan — Jarden;
— głębszy sens zdania „każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje" (Mt 12, 25) staje się wyrazistszy, jeśli wiemy, że gematria hebr.
malchut („królestwo") wynosi 496, co podzielone przez dwa daje 248 — a tyleż wynosi gematria słowa
cherem (m.in. zniszczenie,
pustkowie). Dlatego, przekładając to zdanie, lepiej iść za Wlg (regnum
divisum, gr. basileia meristheisa) i pisać „królestwo podzielone", „rozdwojone";
— najbardziej chyba wymowną ilustracją użyteczności „klucza hebrajskiego" w odniesieniu do tekstów Nowego Testamentu jest rezultat analizy gematrycznej pierwszego zdania Prologu Ewangelii Janowej, której semicki charakter — zarówno co do treści, jak i formy — wyjątkowo ostro rzuca się w oczy, zwłaszcza, oczywiście, po „retrowersji" tego fragmentu na język hebrajski. W postaci zaproponowanej przez Dubourga brzmi on następująco:
„Breszit haja ha-dabar
we-ha-dabar haja la-Jehowa wa-Jehowa haja ha-dabar". Jeśli weźmiemy pod uwagę, że
dabar to „słowo", ale również „rzecz", „sprawa"; że czasownik hebrajski
(tu haja) nie konotuje stosunków temporalnych, jak w językach indoeuropejskich, lecz wyraża aspekt czynności bądź stanu (dokonaność lub niedokonaność;
haja niezupełnie więc znaczy „było"); że hebr. la, le to partykuła tworząca
dativus possessivus bądź wskazująca na dopełnienie rezultatywne (haja
le... — „stać się czymś, funkcjonować jako coś") — to wypada dojść do wniosku, że istniejące przekłady tego fragmentu (nie tylko polskie) są wysoce nieścisłe, wprowadzają nawet dość osobliwą nielogiczność („słowo było u Boga", a dalej — „słowo było Bogiem").
Hipotetyczny tekst hebrajski daje wersję znaczeniowo spójną, uwydatniając tożsamość Słowa i Boga. Hebr.
dabar („Słowo Boga") jest samą najistotniejszą substancją Stworzenia, podczas gdy
logos, który mamy w tekście greckim, jest tegoż Stworzenia co najwyżej atrybutem.
Dabar zatem z Logosem niewiele ma wspólnego.
[ 12 ]
Uderzające jest podobieństwo tego tekstu do pierwszego zdania Księgi Rodzaju; od dawna zwracało ono uwagę egzegetów.
Dubourg poddał oba te fragmenty analizie gematrycznej. Rezultat był zdumiewający; okazało się, że oba mają tę samą gematrię (2701)! Zaiste, trudno tu mówić o przypadku, jeśli zważyć, że nie chodzi wszak o pojedyncze słowa, lecz o zdania, z których każde składa się z kilkudziesięciu liter. Słusznie zatem we wstępie redakcyjnym do Księgi Rodzaju (Biblia Tysiąclecia) pisze się, iż „Czwarta Ewangelia, opisująca inaugurację nowego stworzenia przez przyjście Jezusa Chrystusa, Słowa Wcielonego, na świat, posłuży się w Prologu właśnie s c h e m a t e m (podkr. moje, I.K.) i reminiscencjami z opisu stworzenia świata w Rdz l". Nie jestem tylko pewien, czy słowo „schemat" zostało tu użyte w sensie wyżej rozpatrywanym, mianowicie kabalistycznym (jako
gematria).
* * *
Oryginalność i przydatność gematrii jako procedury hermeneutycznej wynika głównie z faktu, że w dawnych cywilizacjach liczba funkcjonowała inaczej niż dziś w cywilizacji nowoczesnej; dla nas jest ona niemal wyłącznie abstrakcyjnym matematycznym symbolem ilości, wielkości policzalnej, tymczasem zaś dla umysłowości
pierwotnej i archaicznej była głównie elementem zbioru (struktury), które to pojęcie ma wyraziste konotacje
ontologiczne. [ 13 ]
Inaczej mówiąc, odsłanianie stosunków liczbowych wiążących z sobą słowa tekstu świętego dawało wgląd — przynajmniej fragmentaryczny — w „plan świata", tak jak zarysował się on
in illo tempore w umyśle Stwórcy.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 8 ] Inna technika kabalistyczna, polegająca na wzajemnym podstawianiu
liter alfabetu hebrajskiego w obrębie par: pierwsza-ostatnia, druga-przedostatnia itd. Przykład — zob. objaśnienie do Jr 25, 26 w BMill. [ 9 ] Nie jest to całkiem ścisłe. W tekście Nowego Testamentu tu i ówdzie
widzimy usiłowania tłumaczy, aby zachować w greckim przekładzie niektóre
przynajmniej odpowiedniości gematryczne semickiego oryginału. Tożsame
gematrycznie są na przykład słowa theós (Bóg) i agathós (dobry) (284) z Mk
10, 18. Słowo peristerá (gołębica) ma gematrię 801, a więc taką, jak suma
liter Omega i Alfa; w ezoterycznej wykładni znaczy to, że mocą chrztu
Jezus stał się Kosmokratorem, panem wszystkich żywiołów (gr. stoicheia).
Interesująca jest sprawa tajemniczego „imienia Bestii" z Apokalipsy (666).
Już od epoki starożytnej trwają próby ustalenia, jakie to słowa bądź imiona
własne — greckie, łacińskie, wreszcie hebrajskie — mogą gematrycznie
odpowiadać tej liczbie. Spośród mnóstwa uzyskanych metodą gematryczną rezultatów wymieńmy imiona cesarzy: Dioklecjana, Nerona, Trajana
(wszyscy wydawali edykty przeciwko chrześcijanom), hebr. Kejsar Romim
(„cesarz Rzymian") itd. Interesujące jest przypuszczenie Bedy Czcigodnego,
który „liczbę Bestii" kojarzy z 1 Krl 10, 14, gdzie jest mowa o rocznych
dochodach króla Salomona (666 talentów złota); koresponduje ono z tezą
prof. A. Wiercińskiego, że pod gematrią 666 kryje się hebrajskie słowo
jitron „zysk, korzyść materialna" (o czym niżej). Tu zaznaczmy, że słowo
to w późnohebrajskiej terminologii filozoficznej jest odpowiednikiem łac. superesse, odnoszącego się do ponadbytowej istoty Boga; zob. G. Scholem,
Stworzenie z niczego i autoredukcja Boga, w: O głównych pojęciach
judaizmu,
PAT, Kraków 1988, przeł. J. Zychowicz, s. 72). Liczba 666 może też symbolizować kwintesencję zła, w przeciwieństwie do liczby 888, będącej gematrią greckiego imienia Jezusa i symbolem absolutnej doskonałości. (Zwięzły
przegląd tej problematyki w: Pismo Święte Nowego Testamentu w dwunastu
tomach, pod red. ks. E. Dąbrowskiego, t. 12, Apokalipsa, opr. o. A. Jankowski,
Pallottinum, Poznań 1959, s. 311 i n.). Jak z tego widać, problem „liczby
Bestii" z Apokalipsy św. Jana, choć nadal jednoznacznie nie rozwiązany, nie
jest przecież zupełną zagadką, co usiłuje się niekiedy sugerować. [ 10 ] Hatch-Redpath, Concordance to the LXX, wyd. z 1975 r. [ 11 ] Metoda ta, na pierwszy rzut oka karkołomna, dawała już jednak znakomite wyniki w orientalistyce. W ten mianowicie sposób na podstawie
zachowanych przekładów chińskich i tybetańskich Tucci i Pelliot rekonstruowali zaginione oryginały sanskryckie pewnych traktatów buddyjskich.
Zdarzało się później, iż owe oryginały odnajdywano, aby stwierdzić, że ich
zgodność z tekstami rekonstruowanymi jest wręcz zdumiewająca. [ 12 ] Tekst grecki Prologu (a za nim inne przekłady) sugeruje związek Boga
ze Słowem raczej w duchu Filona (Słowo-Logos jako p o ś r e d n i k między Bogiem a Stworzeniem). [ 13 ] Interesująco pisali już o tym m.in. O. Spengler i L. Lévy-Bruhl. « Analizy egzegetyczne NT (Publikacja: 26-11-2005 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4484 |
|