|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo finansowe i gospodarcze
Spór wokół podatku liniowego w Polsce [1] Autor tekstu: Przemysław Łucyan
Spór dotyczący wprowadzenia
podatku liniowego toczy się w naszym kraju od wielu lat. Większość ekonomistów
uważa to rozwiązanie za korzystne, natomiast innego zdania jest większość
polityków i część społeczeństwa. Obecnie w Polsce obowiązuje zarówno
podatek dochodowy progresywny, jak i liniowy. Być może z tego faktu, że w Polsce już funkcjonuje podatek liniowy, niektóre grupy społeczne nie zdają
sobie sprawy. Dlatego też tak łatwo udaje się części polityków tak bardzo
go demonizować w oczach opinii publicznej.
Postaram się przedstawić obecne uwarunkowania prawne, jeżeli chodzi o podatek dochodowy w Polsce oraz omówić propozycje wprowadzenia podatku
liniowego, jakie miały miejsce oraz przedstawić, jak ten podatek wygląda u naszych sąsiadów, którzy zdecydowali się go wprowadzić. Nie będzie to
oczywiście dogłębna, ekonomiczna analiza. Celem tego artykułu jest zwrócenie uwagi na to
zagadnienie w obliczu przemian w naszym kraju — czy też może
raczej obecnie dość chaotycznych prób przemian. Jest to bowiem jeden z „chwytliwych" tematów wykorzystywanych przez polityków w grze o władzę i dobrze by było, abyśmy byli wyczuleni na próby manipulacji opinią publiczną — czyli nami.
Charakterystyka form podatku dochodowego w Polsce
Podatek dochodowy od osób
fizycznych (PIT)Podstawowym
aktem prawnym regulującym w Polsce kwestie związane z opodatkowaniem dochodów
osób fizycznych jest ustawa z dnia 26.7.1991 r. o podatku dochodowym od
osób fizycznych. Ustawa ta była wielokrotnie nowelizowana, jednak podstawowy — progresywny charakter tego podatku został zachowany. Niestety, z perspektywy czasu wytknąć można wiele błędów popełnionych przy kolejnych
nowelizacjach, a piętnowanych przez podatników. Podatek ten stał się
przedmiotem ostrej gry politycznej, czego wyrazem były dziwaczne pomysły
dotyczące sposobów jego liczenia, kosztów uzyskania czy też ulg [ 1 ]. W roku 1998 rozpoczęto kolejny etap dyskusji i kłótni na temat wprowadzenia
podatku liniowego lub też w okresie przejściowym dwóch progów podatkowych
oraz wprowadzenia elementów polityki prorodzinnej do konstrukcji tego podatku
[ 2 ]. W 1999 roku
prezes Narodowego Banku Polskiego i szef Rady Polityki Pieniężnej, Leszek
Balcerowicz, zaproponował podatek z jedną stałą stawką, uważając że jest
to najlepsze rozwiązanie, ponieważ dzięki jego prostocie więcej osób będzie
płacić podatki oraz będzie on stymulował rozwój gospodarczy. Uważał
jednak, iż wprowadzenie podatku liniowego musi być częścią szerszej reformy
podatków i wydatków państwa [ 3 ]. Według
nowelizacji z 9.12.2004 r. obowiązują trzy progresywne stawki podatku
PIT: 19, 30 i 40%. Nowelizacja ta zakładała 50% stawkę podatku, propozycja ta
została jednak zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, który uznał ją za
niezgodną z Konstytucją. Progresywny charakter tej skali podatkowej oznacza,
że wraz ze wzrostem dochodu rośnie stawka podatku dochodowego. Całkowite
dochody opodatkowane są w zależności od ich wysokości. [ 4 ] Dodatkowo od 1.1.2004
r. została wprowadzona możliwość wyboru 19% podatku liniowego od
dochodów z pozarolniczej działalności gospodarczej. Wybranie tej możliwości
uniemożliwia podatnikowi korzystanie z kwoty wolnej od podatku, wspólnego
opodatkowania się z małżonkiem, preferencji dla osób samotnie wychowujących
dzieci oraz z ulg i zwolnień. Rozwiązanie to jest najbardziej korzystne dla
podatników, którzy płacą najwyższe podatki. Podatek dochodowy od osób
prawnych (CIT)
Opodatkowanie dochodów osób prawnych reguluje ustawa z dnia 15.2.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych. Stawka podatku CIT wynosi 19% i jest stawką liniową. Charakterystyka podatku liniowego w Polsce
Z
opodatkowania 19% liniową stawką podatku mogą skorzystać podatnicy prowadzący
pozarolniczą działalność gospodarczą — zarówno samodzielnie, jak i w
formie spółki, która nie posiada osobowości prawnej. Wyboru sposobu
opodatkowania dokonuje podatnik. Podstawę opodatkowania stanowi dochód, czyli
nadwyżka sumy przychodów nad kosztami ich uzyskania. Podatnik płaci podatek
od każdej złotówki podstawy opodatkowania, ponieważ nie występuje tu pojęcie
dochodu, od którego nie trzeba zapłacić podatku (w przypadku skali
progresywnej dochód poniżej 2.789,90 zł rocznie jest zwolniony od podatku — w
2005 r.). Główną zaletą
podatku liniowego jest jego stała stawka, czyli 19% — bez względu na wysokość
dochodu uzyskanego przez podatnika, co szczególnie opłaca się tym, którzy
zdecydowanie przekraczają pierwszy przedział podatkowy skali progresywnej.
Kolejną zaletą jest to, że tak opodatkowanych dochodów nie łączy się z dochodami opodatkowanymi według progresywnej skali, czyli nie mają one wpływu
na progresję w przypadku, gdy podatnik uzyskuje również dochody opodatkowane
według skali progresywnej. Wadą opodatkowania podatkiem liniowym jest
natomiast fakt, iż podatnik traci prawo do korzystania z prawie wszystkich ulg i odliczeń. Powoduje to jednak jednocześnie znaczne uproszczenie systemu
podatkowego i zwiększa jego przejrzystość. Opodatkowania 19%
podatkiem liniowym nie mogą wybrać ci z podatników, którzy w ramach
prowadzonej działalności gospodarczej uzyskują przychody ze świadczenia usług
dla byłego lub obecnego pracodawcy. Warto dodać, że po
wprowadzeniu podatku liniowego dla przedsiębiorstw dochody budżetu z tych źródeł
wzrosły. Dyskusja nad wprowadzeniem podatku liniowego
Od wielu lat toczy się w Polsce dyskusja na temat całkowitego zastąpienia
progresywnej skali podatkowej podatkiem liniowym. I choć podatek liniowy cieszy
się poparciem znacznej części ekonomistów, dla wielu polityków, jak i dla
znaczącej części społeczeństwa jest czymś bardzo kontrowersyjnym. Dzieje
się tak głównie dlatego, że wiele osób nie dostrzega korzyści, jakie jego
wprowadzenie może przynieść w dłuższym okresie czasu, skupia się natomiast
na jego negatywnych aspektach, które odczuwalne mogą być zaraz po jego wdrożeniu.
Mocno zakorzenione jest również przekonanie, że im więcej człowiek zarabia,
tym większa część jego dochodów powinna być objęta podatkiem [ 5 ].
Duża część społeczeństwa, ale również i polityków uważa, że ktoś kto
dobrze zarabia, kogo dochód znacznie przekracza średnią krajową — na pewno
robi to nieuczciwie, dlatego niech przynajmniej płaci wyższe podatki. Pomimo,
iż bez wątpienia takie przypadki również się zdarzają, to jednak takie myślenie w warunkach gospodarki wolnorynkowej sprawia, „że karane są osoby
najbardziej kreatywne, najlepiej wykształcone i najbardziej przedsiębiorcze"
[ 6 ].
Jest to dowodem na to, że politycy znacznie chętniej przy podejmowaniu decyzji
kierują się wynikami sondaży i ankiet, w obawie o utratę własnych stołków,
niż argumentami ekonomicznymi przygotowanymi przez ekspertów.
Oczywiście zrozumiałe są obawy uboższej i jakże licznej w naszym
kraju części społeczeństwa o to, że wprowadzenie podatku liniowego
przyniesie korzyści jedynie bogatym, a ich obciąży jeszcze bardziej. Wiele osób
myśli, że bogaci i biedni będą płacili tyle samo, nie zdając sobie sprawy z tego, że płacąc ten sam odsetek od dochodów ci, którzy zarabiają lepiej i tak zapłacą więcej (przy podatku liniowym, jeśli ktoś zarabia 10 razy
więcej niż ty, zapłaci 10 razy większy podatek!). Obawy te wynikają w dużej mierze z braku wiedzy na
temat działania mechanizmów podatkowych i ich wpływu na kształtowanie się i rozwój gospodarki. Wzrost gospodarczy, któremu sprzyjać ma podatek liniowy
jest dla większości obywateli czymś abstrakcyjnym. Ludzie nie ufają bogatym,
nie wierzą, że przedsiębiorcy mogą stworzyć nowe miejsca pracy [ 7 ].
Ludzi przekonują argumenty populistyczne, nie przekonują ich natomiast
argumenty liberałów, ponieważ są bardziej skomplikowane. Politykom natomiast
nie zależy na tym, aby całe społeczeństwo zrozumiało istotę podatku
liniowego, ponieważ wtedy łatwiej jest wykorzystywać ten problem w grze
politycznej. Nie bierze się również pod uwagę, iż większość przedsiębiorców
rozliczających się według progresywnej skali podatkowej robiło wszystko, aby
nie przekroczyć najwyższego lub nawet drugiego progu podatkowego. Sytuacja
taka nie tylko powstrzymywała i ograniczała chęć rozwoju i generowania większych
zysków, lecz również sprzyjała najróżniejszym oszustwom podatkowym.
Nie wszystkie obawy są jednak bezpodstawne. Wprowadzenie podatku
liniowego może obniżyć dochody budżetu i wymusić cięcia w wydatkach — również w sferze socjalnej, co może rzeczywiście dotknąć uboższą część społeczeństwa.
Jeżeli jednak reformy przeprowadzone by zostały we właściwy sposób, tego
typu negatywne skutki byłyby odczuwalne tylko przez pewien czas lub wcale.
Dlaczego? Otóż wprowadzenie podatku liniowego stwarza korzystniejsze warunki
dla zagranicznego kapitału oraz wspomaga uaktywnienie rodzimego. Kapitał nie
kieruje się w końcu sentymentami, lecz zimną kalkulacją [ 8 ].
Pojawia się w miejscach, gdzie ma najkorzystniejsze warunki do generowania zysków. A im więcej aktywnego kapitału w Polsce, tym większe obroty i zyski dla firm, a co za tym idzie, również większe dochody i zarobki oraz mniejsze bezrobocie, w konsekwencji natomiast więcej pieniędzy do budżetu. W dodatku podatek
liniowy jest prostszy i tańszy w obsłudze, powoduje wzrost gospodarczy i nie
zostawia pola do urzędniczych nadużyć. Poza tym, z podatków od dochodu wpływających
do budżetu, na sferę socjalną i tak nie przeznacza się dużych środków, więc
po dobrze przeprowadzonym przejściu na system liniowy, zmiany w tym sektorze
wcale nie muszą być odczuwalne.
Sytuacja w Polsce już uległa znaczącej poprawie, a zniesienie barier
celnych po wstąpieniu do Unii Europejskiej 1.5.2004 r. stało się jedną z głównych
przyczyn wzrostu zagranicznych inwestycji w naszym kraju. Wiele przepisów zostało
dostosowanych do unijnych, co również zwiększyło atrakcyjność Polski na
rynku międzynarodowym. Jednak wciąż liczne i częste zmiany przepisów
podatkowych w naszym kraju powodują, że przepisy te są za mało przejrzyste i bardzo skomplikowane. W dodatku są one też różnie interpretowane nie tylko
przez przedsiębiorców, lecz co gorsza, również przez organy podatkowe
[ 9 ].
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] S.
Owsiak, Finanse publiczne. Teoria i praktyka, Warszawa 2002, s. 401. [ 4 ] K. Wach, Systemy
podatkowe krajów Unii Europejskiej, Kraków 2005, s. 272. [ 9 ] K. Wach, Systemy podatkowe krajów Unii Europejskiej, Kraków 2005,
s. 292. « Prawo finansowe i gospodarcze (Publikacja: 20-01-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4560 |
|