Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.197 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Oczywiście, że jestem sceptyczny co do boskości Chrystusa i pogardliwie nastawiony do koncepcji, że istnieje Bóg, którego obchodzi to, jak się mamy i co robimy".
 Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Opus Dei

Pancerna elita Kościoła: marmury, włosiennice i Opus Dei [2]
Autor tekstu:

Za poprzedniego pontyfikatu w najbliższym otoczeniu papieża było ok. 100 członków OD zajmujących kluczowe pozycje w różnych kongregacjach kurii, komisjach i aktywnie działających na polu finansów watykańskich.

Tytułem przykładu:

  • "premier" — sekretarz stanu — Angelo Sodano (1990 r. — max wpływów Dzieła), zaprzyjaźniony z Pinochetem
  • "rzecznik prasowy" — numerariusz Joaquin Navarro-Valls
  • prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych — kard. Pietro Palazzini
  • "interrex", substytut Sekretariatu Stanu, kardynał kamerling - Eduardo Martinez Somalo
  • Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny — Alfonso Lopez Trujillo

Kwestia czwarta: Czy metodom działania OD można coś zarzucić?

Przede wszystkim chodzi o sposób pozyskiwania nastolatków. Mówiłem już o tym.

Kolejną budzącą wiele emocji kwestią jest tajność organizacji. I tutaj należy rozwiać mit: OD nie jest organizacją tajną, lecz dyskretną, a to różnica zasadnicza. Polega ona głównie na nieujawnianiu członkostwa, chyba że ktoś sobie tego życzy. Jednym z atutów dyskrecji jest możność lepszej pracy ewangelizacyjnej w środowiskach odległych i wrogich Kościołowi. Dyskrecja nie jest jakąś differentia specifica OD — jest ona właściwa ogólnie instytutom świeckim, choć w OD jest najdalej posunięta. W OD ma ona też zupełnie inny wymiar z uwagi na elitaryzm tego instytutu świeckiego - inne znaczenie ma przecież dyskrecja wśród piekarzy czy szewców a inne wśród polityków, profesorów, dziennikarzy czy biznesmenów.

Patrząc od strony metod, zwłaszcza dyskrecji, na tę organizację, widzę istotne analogie między masonerią a OD. Zarówno OD, jak i masoneria cechują się większą skutecznością w rozszerzaniu w społeczeństwie idei im bliskich. Ze względu na swój charakter tak wolnomularstwo, jak i OD są predestynowane do działania w warunkach trudnych zewnętrzne dla danych idei. Wówczas uwidaczniają się najwyraźniej różnice potencjału ideowego między organizacją dyskretną a przyjmującą zbliżone założenia ideowe, lecz działającą w pełni jawnie. Masoneria miała od XVIII wieku duże zasługi w krzewieniu idei wolnościowych i tolerancyjnych. Dziś w większości krajów zachodnich wartości te mają się całkiem dobrze, a jednocześnie przychodzą trudne czasy dla tradycyjnych wartości religijnych, zwłaszcza katolickich. I w tych okolicznościach wyłania się OD. Metodami, które wprawdzie irytują, ale których nie potrafię potępić, walczą o wpływy dla katolicyzmu, w jego ortodoksyjnym wydaniu. Główne wyzwanie dla Kościoła to obecnie Europa, której utraty jest już Kościół bliski. To zadanie dla OD. Zapytany w 1993, czy Watykan powierzył Dziełu jakieś specjalne zadanie, rzecznik Dzieła, Giuseppe Corigliano, odpowiedział bez namysłu: „Europę".

Wróćmy jednak do dyskrecji. Dyskrecja jest kontrowersyjna, bo połączona z ideami wadliwie pojmowanego braterstwa i solidarności, może rodzić patologie w rodzaju kumoterstwa, nadużyć władzy itp. Z tych przyczyn dyskrecja jest kontrowersyjna, ale sama w sobie nie jest nieetyczna. Problemem jednak może się okazać dlatego, że nie jest ona przecież pozostawiona sama sobie, lecz niedoskonałym ludziom, ich ambicjom i małostkowości.

O tym, że problemy takie mogą mieć realny a nie tylko teoretyczny wymiar, świadczyć mogą różnorakie afery finansowe, którymi doświadczane było OD w innych krajach. Najsłynniejsza z tych afer to tzw. afera Matesy, firmy prowadzonej przez przedsiębiorcę związanego z OD, który dzięki koneksjom członków Dzieła w rządzie hiszpańskim otrzymał 80% ogółu kredytów przeznaczonych dla branży, a następnie doprowadził do powstania deficytu na sumę 200 mln dol. Afera ta stała się przyczyną kryzysu rządowego w 1969 r. i wymienienia przez gen. Franco oskarżanych ministrów z OD na nowych.

Ciekawe nb. jest, że nasz aktualny wiceminister finansów — Marian Moszoro — jest członkiem OD oraz krewniakiem szefa OD w Polsce — Stefana Moszoro-Dąbrowskiego.

Wróćmy do metod OD. Inną sprawą jest intensywność tzw. formacji duchowej OD, połączona z pewnymi elementami sadomasochistycznymi (owe osławione włosiennice i inne gadżety rodem ze średniowiecza). Trudno jednak i to jednoznacznie potępić, gdyż o gustach się nie dyskutuje, a skoro komuś odpowiada taki sposób rozwoju własnej osobowości i faktycznie uważa to za rozwój — należy zamilknąć.

Kwestia piąta: Biorąc pod uwagę, że w zasadzie trudno jednoznacznie potępić metody OD a zarazem kult pracy jaki głosi ta organizacja wydaje się być czymś pożytecznym, więc należałoby sobie życzyć rozwoju tego rodzaju pobożności.

Tutaj dochodzę do meritum mojej krytyki OD. Otóż triumf Dzieła oznaczać będzie triumf Kościoła niechętnego modernizmowi, wprawdzie nie tak zamkniętego jak Kościół Radia Maryja, ale jednak. Tym samym oznacza to cios dla Kościoła otwartego na świat i przemiany społeczne.

Przy całym swoim wyrafinowaniu co do metod, OD kultywuje anachroniczną wizję społeczną. Jest dostosowane funkcjonowanie do trudnych warunków współczesnych, ale pragnie przywrócić to, co było kiedyś - kiedy świat wydawał się prosty, poukładany i prawowierny. Dzisiejszy taki nie jest i całe szczęście, bo w różnorodności jest cała siła rozwoju. Tradycjonalizm OD może mieć różne oblicza. We Włoszech może się on skłaniać ku nurtom neofaszystowskim. Wiadomo przecież, że OD ma w swych dziejach silne związki z podobnymi reżimami, zwłaszcza w Hiszpanii. Jest więc OD niekompatybilne z wartościami pluralistycznej demokracji liberalnej. Ten starach przed zjawiskami towarzyszącymi demokracji liberalnej przejawia się w propagowaniu krucjaty antykonsumpcjonistycznej i pronatalistycznej. Na Kongresie Rodziny w 1994 szef OD Javier Echevarria powiedział: „Kilka dni temu Papież mówił w Rzymie… o konieczności budowy nowej Linii Maginota. Zasugerował, że wielki mur winien być postawiony po to, aby zapobiec inwazji hedonistycznego konsumeryzmu na kraje rozwijające się".

Zastanawiając się nad oceną OD, katolik powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce dominacji religijności wprawdzie bardzo intensywnej i totalnej, ale jednak łatwej. Czy chce być traktowany jako osoba odpowiedzialna i dojrzała, czy w sposób poniekąd infantylny. Kolejną ważną cechą duchowości OD jest silne podkreślenie tzw. dziecięctwa Bożego, kiedy zachęca się otwarcie, aby w sprawach religii mieć podejście kilkuletniego dziecka, co implikuje konieczność ścisłego przewodnictwa duchowego i brak cienia samodzielności w sprawach wiary, religii i moralności. Religijność modernistyczna jest trudniejsza, niesie więcej rozterek, ale wydaje się być bardziej ambitną.

Kwestia szósta: OD a Vaticanum Secundum

OD przez apologetów często jest prezentowane nie tylko jako wcielenie idei soborowych, ale i ich poprzedzenie. Jest w tym jakiś odblask prawdy, gdyż zaangażowanie kościelne świeckich było ideą, która poprzedziła Sobór Watykański II. Głębsze jednak zestawienie tzw. ducha OD i ducha soborowego ukazuje istotne między nimi rozbieżności. Duch soborowy jest na wskroś modernistyczny, gdy tymczasem OD jest nieraz nazywane siedliskiem integryzmu. Należałoby napisać poważną publikację o różnicach między podejściem soborowym a OD do religii, wiary i kościoła. Wystarczy tutaj wspomnieć, że w obecnym Kościele najbardziej zaangażowani w propagowanie Vaticanum Secundum wydają się być jezuici, którym jest zdecydowanie nie po drodze z OD. Wśród krytyków Dzieła powszechne jest przekonanie, że było ono jednym z istotniejszych czynników reinterpretacji lub nawet gaszenia soborowych ognisk. Ponieważ dziedzictwo soborowe jest wciąż obowiązujące w Kościele, więc nikomu prawowiernemu nie wypada się jednoznacznie odeń odcinać. Jeśli Dzieło jednak realizuje przesłanie soborowe lub też było jego poprzednikiem, to chyba tylko w jakiejś karykaturalnej postaci.

Kwestia ostatnia: Czy należy się OD bać?

Pytanie jest o tyle zasadne, że media, nie mówiąc już o twórcach literackich czy filmowcach, lubują się w podsycaniu aury złowieszczej tajemniczości wokół Dzieła, która z jednej strony intryguje, z drugiej zaś straszy.

OD nie jest jednak z pewnością demoniczną organizacją z fantazji literackiej Dana Browna. Może być atrakcyjne dla pewnego typu osób — ambitnych, pracowitych, silnie religijnych, ascetycznych oraz prostolinijnych. To wydaje się być idealny typ osobowy dla OD. Wydaje się jednak, że OD nie jest w stanie zrewolucjonizować procesów społecznych. Ani negatywnie, ani pozytywnie. Tam, gdzie mają największe wpływy, czyli w Hiszpanii i Włoszech, dynamika laicyzacji nie ustępuje innym krajom europejskim a czasami nawet je przewyższa. Nie ma też szans na rozprzestrzenienie etyki pracy. Model zakłada wprawdzie rozwijanie kultu pracy, lecz jego przełożenie wygląda generalnie tak, że OD nie tyle robi ludzi pracowitymi, lecz trafia po prostu do ludzi pracowitych, których zwabia ideologia OD, bo uzasadnia ona metafizycznie ich ciężki trud i wyrzeczenia. Korzyści są tutaj obustronne: pracowici i religijni katolicy otrzymują usensowienie ich trudów oraz poczucie elitaryzmu, a OD wyzyskuje ich zawodowy potencjał w rozprzestrzenianiu swych wpływów.

*

OD na uczelniach:

  • Centrum Akademickie „Rejs", Szczecin
  • Ośrodek Akademicki „Przy Filtrowej", Warszawa
  • Klub „Potok", Warszawa
  • Ośrodek Akademicki „Barbakan", Kraków
  • Ośrodek Akademicki „Skała", Kraków
  • Ośrodek Kulturalny „Sołek", Poznań

Jak wygląda rekrutacja:

  • aplikacja
  • po min. 6 miesiącach — włączenie
  • po min. roku — podpisanie umowy odnawialnej co roku
  • po min. 5 latach — inkorporacja ostateczna

Niektóre dzieła apostolstwa korporacyjnego OD:

  • Uniwersytet Nawarry w Pampelunie
  • Instytut Wyższych Studiów Zarządzania
  • szereg uniwersytetów w Peru, Kolumbii, na Filipinach
  • Ośrodek Szkolenia Zawodowego ELIS w Rzymie

W Polsce (niektóre):

  • Szkoła Sternik
  • Szkoła Żagle
  • Akademia Familijna
  • w tym roku rusza też polski oddział szkoły biznesu IESE — dla kadry menedżerskiej najwyższej półki.

Zapraszam do dyskusji...

*

Odczyt przedstawiony w Towarzystwie Unitariańskim im. Braci Polskich, Warszawa, 16.3.2006.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Zasłona milczenia
Schemat werbowania do Opus Dei

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (5)..   


« Opus Dei   (Publikacja: 17-03-2006 Ostatnia zmiana: 01-02-2010)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4654 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365