|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Antropologia
Człowiek – fenomenalne zwierzę [1] Autor tekstu: Andrzej B. Izdebski
Zastanawianie
się nad tym, co mamy w głowach pobudziło pytania: Co stanowi, że jesteśmy
ludźmi i jakie przyczyny złożyły się na to, że nimi się staliśmy? Czy
nasza wyjątkowość wynika z posiadania duszy, czy z posiadania najbardziej złożonego
systemu neuronów? Jak dalece różnimy się od innych zwierząt? [ 1 ] Dla
chrześcijaństwa człowiek jest bytem. Bytem przejętym, w odróżnieniu
od Boga, który jest bytem absolutnym. Został stworzony z natury,
zdolny jest dzięki łasce poznać i umiłować Boga. Jest bytem jednostkowym (substantia), w którym można wyróżnić „istotę" (essentia) i „istnienie" (existentia).
Ale choć jest bytem złożonym, to żywe ciało człowieka wraz z duszą
stanowi psychofizyczną jedność. Nieśmiertelna dusza stwarzana dla każdego
ludzkiego bytu w chwili poczęcia stanowi za życia samą istotę ciała. Jest
jego przyczyną i organizacją, a więc to dusza stanowi o mózgu, a nie mózg o duszy. Po śmierci oddziela się od materii przechodząc w istnienie wieczne.
[ 2 ]
Dla
nauki nie ma żadnych wątpliwości, że należymy do królestwa zwierząt.
[ 3 ] Jesteśmy blisko spokrewnieni z wielkimi małpami: szympansami, gorylami i orangutanami. Wywodzimy się od wspólnych przodków i w przeszłości mieliśmy
jeszcze wielu innych wspólnych krewnych, którzy nie dożyli do współczesności.
Podobieństw i różnic między nami a innymi naczelnymi jest wiele, ale większość z nich możemy uznać za drugorzędne. Zasadniczą cechą wyróżniającą nas
ze zwierzęcego świata jest mózg, a szczególnie jego najmłodsze ewolucyjnie
struktury, wśród których najbardziej istotne są płaty czołowe kory mózgowej.
Tak jak inne naczelne, świat doświadczamy za pomocą pięciu zmysłów, ale
stając na nogach uzyskaliśmy wspaniałe narzędzie, jakim są ręce zakończone
wrażliwymi na dotyk palcami z przeciwstawnym kciukiem. Ważną, także swoistą
dla człowieka, cechą jest budowa krtani pozwalająca na bogatą artykulację głosu.
Ten specyficzny dla naszego gatunku narząd komunikacji umożliwił
wykorzystanie pełnej potencji naszego mózgu. Wyzwolił możność operowania
symbolami i abstraktami. Mowa artykułowana dała nam zdolność przekazywania
innym całego bogactwa własnych odczuć i przemyśleń. Za pomocą języka mówionego, a później pisanego, człowiek przekazuje wiedzę, socjalizuje następne
pokolenia, tworzy kulturę. I właśnie dla tych wzajemnie pobudzających się
przyczyn (mózgu, mowy i sprawnych rąk) człowiek będąc zwierzęciem, stał się
zwierzęciem wyjątkowym.
Antropogeneza
Ponad półtora wieku temu
Darwin postawił tezę, że człowiek i małpa mają wspólnych przodków, a nawet poszedł znacznie dalej, i mówiąc o jedności świata organicznego
stwierdzał, iż cały świat żywych istot ma wspólnych, choć coraz bardziej
odległych w czasie, przodków. O naszym „rodowodzie" Jean Rostand powiedział:
„Człowiek jest wnukiem ryby, ciotecznym wnukiem nagiego ślimaka,
potomkiem meduz, pełzających robaków, śliskich ryb i kudłatych ssaków".
Darwinowska
teza bezsprzecznie została już dawno naukowo udowodniona, ale światopogląd
naukowy jest rzadką ludzką przypadłością [ 4 ] i na przykład w ukochanych przez Polaków Stanach Zjednoczonych podręczniki biologii jeszcze
teraz w dużej części środkowych stanów okleja się informacją, że
ewolucjonizm jest tylko jedną z teorii. Oburzona tym redakcja „National
Georaphic" listopadowy numer 2004r. poświęca pokazaniu dowodów na
prawdziwość tez darwinizmu. Zdecydowanie warto tam zajrzeć ze względu na
znakomite (jak prawie zawsze) ilustracje. Muszę tu zdecydowanie podkreślić,
że starając się śledzić osiągnięcia dynamicznie rozwijających się w ostatnim półwieczu nauk biologicznych, [ 5 ] nie tylko nie mam
najmniejszych wątpliwości co do tego, że Karol Darwin miał racje, ale także
wzrasta moja pewność, że była to w historii nauki jedna z najważniejszych
tez naukowych, a także, że przeczy ona możliwościom istnienia jakichkolwiek
„inteligentnych projektów". [ 6 ]
Wynikiem
działań natury są posiadające inteligencję twory, ale sama natura nie
kieruje się inteligencją. Zachwycając się naukowo konstrukcją wszechświata
oraz znanych nam organizmów, trzeba szczególnego intelektualnego uporu, aby
dojrzeć w nich boską intencjonalność. Dzisiejszy człowiek jest wynikiem
ewolucyjnego rozwoju. Roger Fouts, który całe naukowe życie poświęcił
szympansiej psychice, w książce Najbliżsi krewni. Jak szympansy uświadomiły
mi, kim jesteśmy napisał: "Jeżeli w ciągu ostatnich stu lat nauki
biologiczne nauczyły nas czegoś, to tego, że wytyczanie absolutnych granic między
gatunkami jest zajęciem zupełnie jałowym. Przyroda jest jednym wielkim continuum. Z każdym rokiem odkrywamy coraz więcej dowodów na poparcie
rewolucyjnej hipotezy Darwina, że umysłowe i emocjonalne życie zwierząt różni
się nie jakościowo, ale ilościowo, poczynając od ryb, przez ptaki i małpy,
aż do ludzi. (...) Nie ma sensu wynoszenie na najwyższy szczebel drabiny
istnienia i stawianie obok ludzi szympansów, a wykluczanie pawianów, delfinów i słoni, które są bardzo inteligentnymi, społecznymi istotami, mającymi życie
emocjonalne".
Długo
trwało, zanim osiągnęliśmy obecny poziom intelektualnego rozwoju. Cztery
miliardy lat temu pojawiły się pierwsze replikatory. Ponad cztery miliony lat
temu w niektórych częściach Afryki pojawiły się wczesne formy przedludzkie z czaszką o pojemności 400 cm2. Przed około 40 tysiącami lat Homo
sapiens otrzymał swój ostateczny biologiczny kształt z prawie dwoma
litrami mózgowia. Niezbyt dokładnie wiemy kiedy, a możemy tylko spekulować
dlaczego, zostaliśmy wyposażeni w organ, którego możliwości wykraczały
poza zakres jego stosowalności. Natomiast początkiem naszej człowieczości
jest ilościowy i jakościowy rozrost neokorteksu (nowej kory mózgowej).
Bardzo
cenimy sobie nasze emocje, słusznie uważając, że sam intelekt jest dla człowieka
wyróżnikiem niewystarczającym i dopiero subtelna gra między intelektem a emocjami odbywająca się w umyśle świadczy o naszej wyjątkowości. Ale należy
przy tym pamiętać, że rejony odpowiedzialne za emocje są najstarsze i bardzo
zbliżone do istniejących u innych zwierząt. Nasz mózg, tak samo jak reszta
ciała, ewoluował z podobnych struktur i stopniowo na stary (gadzi), a później
limbiczny (starossaczy) pień nakładały się warstwy pozwalające na rozwój
świadomości. U „wyższych" ssaków pojawiły się procesy, które już można
nazywać myśleniem. Najpierw było to myślenie równoczesne, później wraz z rozróżnieniem funkcji półkul mózgowych wzrastała waga myślenia
sekwencyjnego dominującego u ludzi. Potwierdza to tezę, że struktura umysłu
jest przedludzka, a jej rozwój następował stopniowo. Pod naporem faktów,
obecnie coraz więcej uczonych uważa, że u zwierząt możemy dostrzec nie
tylko dosyć bogaty świat emocjonalny, ale także u wielu z nich widoczne są
oznaki samoświadomości, świadomości istnienia innych, a nawet pewna zdolność
przewidywania i intencjonalność, czyli umiejętność zaplanowania swoich działań.
Zresztą wystarczy popatrzeć na zachowania naszych „mniejszych braci", aby
nasze wątpliwości zmniejszyć do minimum.
Ontogeneza
Czas biegnie w dostępnym
nam świecie w jednym kierunku, choć jego szybkość jest relatywna. W innym
tempie starzeją się gwiazdy i planety, a w innym organizmy. Życie jest
procesem złożonym z ogromnej ilości podzbiorów całkowicie podporządkowanych
„strzałce czasu". Nie dostrzeżemy różnicy u człowieka starszego o godzinę, dzień, miesiąc, a przecież starzejemy się w każdej milisekundzie.
Wszelka przemiana jest stopniowa i trudno wyznaczać na niej określone momenty,
nawet wtedy gdy ulegamy gwałtownym przypadkom.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] W napisaniu artykułu pomogła mi głównie lektura poniższych
książek, które wszystkim zainteresowanym tą problematyką polecam.
Richard Brodie, Wirus umysłu. Łódź 1997.
Jared Diamond, Trzeci
szympans. Warszawa 1998.
Luc Ferry, Jean-Didier Vicent. Co to jest człowiek. Warszawa 2003.
Robert Foley, Zanim
człowiek stał się człowiekiem. Warszawa 2001.
Dean Hamer, Peter Copeland. Geny a charakter. Warszawa 1998.
Mary i John Gribbin, Być
człowiekiem. Ewolucyjne spojrzenie na ludzkość.
Warszawa 1999.
Steven Pinker, Tabula rasa. Spory o naturę ludzką. Gdańsk 2003.
Edward O. Wilson, O
naturze ludzkiej. Warszawa 1987.
Marcin Ryszkiewicz, Przepis na człowieka. Warszawa 1996. [ 2 ] Filozoficzna wieczność nie posiada ani początku, ani końca i dlatego teologowie wymyślili boską wiekuistość (aeternitas), a duszom
stworzonym — mającym swój początek — przyznali nieśmiertelność (aevum). [ 3 ] Już na początku XIX wieku Etienne Geoffroy Saint-Hilaire dostrzegł za różnorodnością
form i procesów rozwojowych pewien ogólny plan budowy ciała, wspólny dla większości
gatunków. [ 4 ] Z drugiej strony zabawnymi są
wszelkie manifesty głoszące upadek racjonalizmu w XXI wieku. Religia była i jest potrzebna ludziom prostym, gdyż jest dla nich: „ogólną teorią tego
świata, jego encyklopedycznym skrótem, jego logiką w popularnej formie, jego
spirytualistycznym punktem honoru, jego entuzjazmem, jego sankcją moralną,
jego uroczystym dopełnieniem, jego ogólną racją bytu i pocieszeniem. (...)
Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata,
jak jest duszą bezdusznych stosunków". Wysoki poziom wykształcenia
dotyczy zawsze i wszędzie tylko elity i im wyższy poziom tym bardziej jest
elitarny. Właśnie dlatego, jeszcze bardzo, bardzo długo, a może i zawsze, światopogląd
oparty na wierze będzie zjawiskiem masowym. Szczególnie w krajach (choć są
wyjątki np. USA), gdzie jest niska przeciętna stopa życiowa i niski poziom
przeciętnego wykształcenia, a rozpiętości w zamożności ogromne. Natomiast
nieuniknione jest cofanie się religijnych postaw z nauki i światopoglądu
wykształconych ludzi. Kolejne cegiełki wiedzy pogłębiają jedyną możliwość
naukowego wyjaśniania świata w duchu materialistycznego determinizmu. Obszary, w których można pogodzić wiedzę z wiarą, są coraz mniejsze i wszystko
wskazuje na to, że w obecnym wieku zanikną prawie zupełnie. Podkreślam, że
zawsze będzie to tylko prawie, a nigdy zupełnie, gdyż ludzki umysł zdolny
jest do niewyobrażalnych logicznie spekulacji. [ 5 ] Odkrycie podwójnej helisy DNA
oraz zegara molekularnego były w naukach biologicznych największymi odkryciami
potwierdzającymi od strony genetycznej teorię Darwina. [ 6 ] Średniozdolny technik lepiej by
zaprojektował np. ludzkie oko uważane jeszcze niedawno za przejaw boskiej
genialności. Trzeba zaznaczyć „ludzkie", gdyż znane jest ponad czterdzieści
rozwiązań dla organów pełniących tę funkcję. « Antropologia (Publikacja: 21-06-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4858 |
|