Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.717 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda.
 Filozofia » Filozofia kultury

Filozofia polska wobec kryzysu cywilizacyjnego [1]
Autor tekstu:

Uwagi o problemie niedocenionym

Mówi się, że żyjemy w świecie paradoksalnym, dziwnym i bezwstydnym. I z tą opinią można się zgodzić — pod warunkiem jednak, że dodamy do niej uzupełniające spostrzeżenie — inaczej nie będzie ona opinią pełną, a mianowicie, że jest to świat dotknięty głębokim kryzysem. Ściślej mówiąc — różnymi i bardzo poważnymi przejawami kryzysu, a co za tym idzie, że jest to świat zagrożony w swoim istnieniu.

1.

Zaznaczmy jednakże od razu, że opinia o paradoksalnym, dziwnym, zawstydzającym i nadto kryzysowym świecie, w którym żyjemy, konkretniej — cywilizacji w której uczestniczymy, nie jest — może to i dobrze — przeświadczeniem powszechnym. Większość ludzi wykazuje tu zaskakująco dużą, ale na ogół przez siebie nie zawinioną niewiedzę, bądź też ułatwiające nastroje i życie myślenie życzeniowe, mniej więcej według zasady: „Dobrze jest myśleć, że świat nie jest w końcu tak beznadziejnie poplątany i odpychający, a przy tym chory i niepewny swego jutra, ale jest światem przejrzystym i uporządkowanym, zdrowym i ma jasną przyszłość".

Opinia odmienna jest raczej gorzkim przywilejem i niekomfortową przypadłością świadomości nielicznych, zdecydowanie niewielkiej mniejszości, tzn. niektórych ludzi nauki, filozofii, religii i sztuki, rzadziej — biznesu i polityki. "Świadomość totalnego zagrożenia - jak pisałem gdzie indziej — przybliżającego się w szybkim i na razie przez nic i nikogo nie zwalnianym tempie, dociera tylko do nielicznych ludzi. Zdecydowana większość żyje w niepełnej jego świadomości, pozostaje w stanie na wpół przytomnego uświadamiania sobie jego złowieszczych przybliżeń, [...] albo skazana jest na wybiórczą wiedzę o tym procesie" [ 1 ].

Oczywiście istnieją określone przyczyny i uwarunkowania tego niefortunnego i niepożądanego stanu rzeczy, przyczyny i uwarunkowania może nie tyle psychologiczne i poznawcze, co ideologiczne i polityczne.

Porusza i niepokoi swoista pasywność i lekkomyślność, czy — w lepszym razie — ograniczona wyobraźnia i odpowiedzialność tzw. klas politycznych. Elit biznesu, członków rządów i parlamentów, a nawet przedstawicieli współczesnych systemów edukacyjnych.

Jeśli jest prawdą, że cywilizacja współczesna, cywilizacja — jak się ją m.in. określa — post-industrialna, czy ponowoczesna „przestała zadawać pytania sobie samej", to stwierdzenie to odnosi się przede wszystkim do sprawy charakteru tej cywilizacji, jej przesłań aksjologicznych i etycznych, kierunku przemian i rozwoju oraz tego, co w istocie — i na teraz, i także na przyszłość — jest jej najgroźniejszym job killerem".

Tę swoistą paradoksalność i owo skonfudowanie oraz zagrożenie świata w którym żyjemy częściowo oświetla i tłumaczy filozofia przełomu XX i XXI wieku, w tym — i to bardzo znacząco — filozofia polska tego okresu. To właśnie filozofia w wielu przypadkach głębiej i wnikliwiej aniżeli nauki szczegółowe (np. socjologia, politologia, antropologia kulturowa czy ekonomia) „odczytuje" główne cechy i mechanizmy, trendy rozwojowe i zagrożenia obecnej cywilizacji i jej najbardziej charakterystycznego wytworu w postaci „globalnej wioski". Można nawet zaryzykować twierdzenie, że na tym polu swej aktywności wykazuje ona większą od tych nauk zdolność diagnostyczną, poznawczą i prognostyczną; że lepiej od nich radzi sobie ze sztuką myślenia rozumiejącego i prospektywnego. Nie chodzi tu, rzecz jasna, o całą filozofię doby obecnej, ale jedynie o pewne jej kierunki i orientacje. I chodzi nie tyle o filozofię „czysto" akademicką, bo ta interesującym nas tu zagadnieniem raczej się nie interesuje, co o myśl filozoficzną pozaakademicką, w tym myśl z „wyższych pięter" niektórych nauk społecznych i humanistycznych oraz o refleksję filozoficzną wybitnych indywidualności współczesnego życia duchowego i religijnego.

W sposobie „odczytywania" współczesności poprzez elementy głównego jej wytworu i przejawu, tzn. zachodniego typu cywilizacji, dają się wyróżnić trzy, ściśle z sobą powiązane metody tej trudnej i złożonej czynności badawczo-wyjaśniającej i wartościująco-projektującej, a mianowicie:

  • próba diagnozy poznawczej aktualnej rzeczywistości cywilizacyjnej, jej opisu i wyjaśniania;

  • próba bądź to całościowej, bądź cząstkowej oceny;

  • próba prognozy kierunku/kierunków jej przemian i dającej się poznawczo ująć przyszłości oraz projektowania takich czy innych pomysłów i „technologii" uzdrowienia, naprawy, lepszego wymodelowania pożądanych rozwiązań albo też postulowania pewnych, niekiedy bardzo radykalnych alternatywnych rozwiązań dla zastanego stanu rzeczy.

Oczywiście, nie wszyscy wykonawcy tych pogłębionych odczytań współczesności i wiodącej w niej cywilizacji w równej mierze skupiają się na wymienionych wyżej kierunkach i metodach zaangażowania intelektualnego. Jedni na przykład koncentrują się głównie na diagnozie i ocenie, drudzy zaś — na prognozie i „naprawie", dla innych jeszcze wystarcza do rozważenia jakiś jeden, osobno wybrany problem. Ale niemal każde podejście badawcze, sondażowe czy „terapeutyczne" jest tak czy owak interesujące i godne uwagi. W sumie tworzą one cenny — zarówno z poznawczego, jak i praktycznego punktu widzenia — i nie do zbagatelizowania — poznawczy i w większej jeszcze mierze wizyjny i ideowy wizerunek świata przełomu XX i XXI wieku.

Z tego wizerunku nie wynika jeszcze jakaś rozwinięta i doprecyzowana ogólna teoria owego świata; teoria, która jest bardzo potrzebną i oczekiwaną, choć prawdopodobnie niemożliwą do skonstruowania w najbliższym czasie. W wizerunku tym natomiast de facto zawiera się bogata, umiejętnie scalana i rozwijana wiedza oraz ogólna orientacja o świecie, w którym żyjemy, a nadto mniej lub bardziej trafne i udane wskazania co do jego poprawy i ochrony.

Z natury rzeczy zróżnicowane są pod wieloma względami u poszczególnych autorów wyniki ich odrębnego „odczytywania" i „modelowania" świata. Każdy z nich — co jest w pełni zrozumiałe przy silnie wyróżniających się indywidualnościach intelektualnych i twórczych — niejako na swój sposób rozpoznaje i wyjaśnia badaną rzeczywistość, i każdy z nich z własnej perspektywy poznawczej i kultury aksjologiczno-etycznej ją ocenia. Każdy też ma własne, często bardzo subiektywne, wyczucie potrzeby jej ulepszania i uzdrawiania oraz osobiste, nierzadko niepowtarzalne, pomysły co do doboru odpowiednich „środków leczniczych", różnych remediów dla „leczonej" i „poprawianej" rzeczywistości, a nadto pomysły „architektonicznych projektów" intencjonalnie odnawianej lub na nowo budowanej cywilizacyjnej struktury.

Jednocześnie w większości tych różnorodnych i odmiennych „odczytań" zastanej rzeczywistości cywilizacyjnej pojawia się pewien wspólny mianownik, a mianowicie z przeprowadzonych diagnoz i analiz z reguły wynika kryzysowy obraz badanej rzeczywistości albo przynajmniej obraz jej głębokich sprzeczności, kłopotliwych rozdroży i poważnych zagrożeń. Zaś w sferze ocen przewagę uzyskują odniesienia krytyczne, a nawet zgoła negatywne nad stanowiskami afirmatywnymi i pozytywnymi. Natomiast w zakresie odniesień o charakterze praktycznym, instrumentalno-konstruktywnym wypracowywane są i proponowane zarówno pewne środki i rozwiązania w zamierzeniu „lecznicze" i reformatorskie, jak i projekty zdecydowanie wstrząsowe i rewolucyjne.

Kluczową koncepcją w interesującym nas tu „odczytywaniu" świata współczesnego oraz dominującej w nim cywilizacji jest teoria kryzysu, jego przyczyn, uwarunkowań, przejawów i funkcji oraz związana z tą teorią wizja i prognoza zagrożenia. Zaś różne koncepcje praktyczne, instrumentalne, na przykład pomysły i propozycje takich czy innych środków zaradczych, projektów czy modeli alternatywnych dla „chorego i zagrożonego świata" są już określoną konsekwencją czy pewnym następstwem tych dwóch wyjściowych i zasadniczych koncepcji, tzn. koncepcji kryzysu i zagrożenia. Zatem rozpatrzmy je tu pokrótce. A więc w koncepcjach kryzysu współczesnej cywilizacji uwzględniane są przede wszystkim jego przejawy ekonomiczne, społeczne, ekologiczne, demograficzne, polityczne, kulturowe, nierzadko też jego przejawy w sferze duchowości, człowieka, „zaburzeń w byciu człowiekiem", w dziedzinie postaw egzystencjalnych, odniesień międzyludzkich itp. [ 2 ].

Głównym zaś kontekstem w ramach którego rozpatruje się ten wielopostaciowy kryzys to pogłębiające się i poszerzające w świecie ludzkim procesy dehumanizacyjne i alienacyjne oraz cechy i mechanizmy funkcjonowania nowej fazy globalizującego się społeczno-ekonomicznego systemu wolnorynkowego, tzn. współczesnego kapitalizmu czy neokapitalizmu [ 3 ].

Natomiast w kręgu różnorakich zagrożeń dla obecnej cywilizacji i gatunku ludzkiego w ogóle wskazuje się zarówno na te ich rodzaje, którym można, jak się sądzi w kręgu optymistycznie usposobionych autorów, jakoś jeszcze zapobiec poprzez różne rozwiązania typu ekonomicznego, społecznego, prawnego, politycznego czy nawet moralnego, jak i na te spośród nich, które ujmuje się już — w kręgu pesymistycznie nastrojonych autorów — w kategoriach nieuchronnie nadciągającej „nowej apokalipsy", czy nieubłaganie spaść mającego na ludzkość „miecza Demoklesa".

Większość wypowiadających się w tych kwestiach autorów jednak nie definiuje expressis verbis pojęcia kryzysu cywilizacyjnego, nie podaje jego uściślonych określeń, a tym bardziej precyzyjnych i jednoznacznych definicji, jego złożonego i trudnego do zdefiniowania desygnatu. Natomiast często w swych rozważaniach na temat kryzysu współczesnej cywilizacji używają terminów znaczeniowo doń zbliżonych, takich np. jak „rozdroże", „zagrożenie", „przełom", „destrukcja", „upadek", „katastrofa" itp. w bardziej lub mniej swobodnych znaczeniach.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kultura masowa, a człowiek jednowymiarowy
Moja filozofia kultury

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Filozofia wobec XXI wieku. Pod redakcją Lecha Gawora, Lublin 2004, s. 14.
[ 2 ] Por. m.in.: Wyzwania moralne XXI wieku. Pod redakcją Mieczysława Michalika, Warszawa 2000; Etyka wobec problemów współczesnego świata. Pod redakcją Haliny Promieńskiej, Katowice 2003.
[ 3 ] Por. m.in. Z. Bauman, Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000; J.E. Stiglitz, Globalizacja, Warszawa 2004; I. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy, Scholar, Warszawa 2004; W. Sztumski, My zagubieni w świecie, Katowice 2004; W.J. Cynarski, Globalizacja a spotkanie kultur,  Rzeszów 2003; ks. I. Stolarczyk, Dylematy globalizacji, Tarnów 2003; J. Szmyd, Tożsamość narodowa i kulturowa a globalizacja, Kraków 2006.

« Filozofia kultury   (Publikacja: 15-08-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jan Szmyd
Profesor filozofii w Akademii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie; autor wielu książek, studiów i esejów; stale współpracuje z „Res Humana".
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4998 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365