|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Filozofia kultury
Filozofia polska wobec kryzysu cywilizacyjnego [1] Autor tekstu: Jan Szmyd
Uwagi o problemie niedocenionym
Mówi się, że żyjemy w świecie paradoksalnym,
dziwnym i bezwstydnym. I z tą opinią można się zgodzić — pod warunkiem
jednak, że dodamy do niej uzupełniające spostrzeżenie — inaczej nie będzie
ona opinią pełną, a mianowicie, że jest to świat dotknięty głębokim
kryzysem. Ściślej mówiąc — różnymi i bardzo poważnymi przejawami
kryzysu, a co za tym idzie, że jest to świat zagrożony w swoim istnieniu.
1.
Zaznaczmy jednakże od razu,
że opinia o paradoksalnym, dziwnym, zawstydzającym i nadto kryzysowym świecie, w którym żyjemy,
konkretniej — cywilizacji w której uczestniczymy, nie jest — może to i dobrze — przeświadczeniem powszechnym. Większość ludzi wykazuje tu zaskakująco
dużą, ale na ogół przez siebie nie zawinioną niewiedzę, bądź też ułatwiające
nastroje i życie myślenie życzeniowe, mniej więcej według zasady: „Dobrze
jest myśleć, że świat nie jest w końcu tak beznadziejnie poplątany i odpychający, a przy tym chory i niepewny swego jutra, ale jest światem
przejrzystym i uporządkowanym, zdrowym i ma jasną przyszłość".
Opinia odmienna jest raczej gorzkim przywilejem i niekomfortową przypadłością świadomości nielicznych, zdecydowanie
niewielkiej mniejszości, tzn. niektórych ludzi nauki, filozofii, religii i sztuki, rzadziej — biznesu i polityki. "Świadomość totalnego zagrożenia -
jak pisałem gdzie indziej — przybliżającego się w szybkim i na razie przez
nic i nikogo nie zwalnianym tempie, dociera tylko do nielicznych ludzi.
Zdecydowana większość żyje w niepełnej jego świadomości, pozostaje w stanie na wpół przytomnego uświadamiania sobie jego złowieszczych przybliżeń,
[...] albo skazana jest na wybiórczą wiedzę o tym procesie" [ 1 ].
Oczywiście istnieją określone przyczyny i uwarunkowania tego niefortunnego i niepożądanego stanu rzeczy, przyczyny i uwarunkowania może nie tyle psychologiczne i poznawcze, co ideologiczne i polityczne.
Porusza i niepokoi swoista pasywność i lekkomyślność,
czy — w lepszym razie — ograniczona wyobraźnia i odpowiedzialność tzw. klas politycznych.
Elit biznesu, członków rządów i parlamentów, a nawet przedstawicieli współczesnych
systemów edukacyjnych.
Jeśli jest prawdą, że cywilizacja współczesna,
cywilizacja — jak się ją m.in. określa — post-industrialna, czy ponowoczesna
„przestała zadawać pytania sobie samej", to stwierdzenie to odnosi się
przede wszystkim do sprawy charakteru tej cywilizacji, jej przesłań
aksjologicznych i etycznych, kierunku przemian i rozwoju oraz tego, co w istocie — i na teraz, i także na przyszłość — jest jej najgroźniejszym
job killerem".
Tę swoistą paradoksalność i owo skonfudowanie oraz zagrożenie świata w którym żyjemy częściowo oświetla i tłumaczy filozofia przełomu
XX i XXI wieku, w tym — i to bardzo znacząco — filozofia polska tego okresu.
To właśnie filozofia w wielu przypadkach głębiej i wnikliwiej aniżeli nauki
szczegółowe (np. socjologia, politologia, antropologia kulturowa czy
ekonomia) „odczytuje" główne cechy i mechanizmy, trendy rozwojowe i zagrożenia obecnej cywilizacji i jej najbardziej charakterystycznego
wytworu w postaci „globalnej wioski". Można nawet zaryzykować
twierdzenie, że na tym polu swej aktywności wykazuje ona większą od tych
nauk zdolność diagnostyczną, poznawczą i prognostyczną; że lepiej od nich
radzi sobie ze sztuką myślenia rozumiejącego i prospektywnego. Nie chodzi tu,
rzecz jasna, o całą filozofię doby obecnej, ale jedynie o pewne jej
kierunki i orientacje. I chodzi nie tyle o filozofię „czysto"
akademicką, bo ta interesującym nas tu zagadnieniem raczej się nie interesuje,
co o myśl filozoficzną pozaakademicką, w tym myśl z „wyższych pięter"
niektórych nauk społecznych i humanistycznych oraz o refleksję filozoficzną
wybitnych indywidualności współczesnego życia duchowego i religijnego.
W
sposobie „odczytywania" współczesności poprzez elementy głównego
jej wytworu i przejawu, tzn. zachodniego typu cywilizacji, dają się wyróżnić
trzy, ściśle z sobą powiązane metody tej trudnej i złożonej czynności
badawczo-wyjaśniającej i wartościująco-projektującej, a mianowicie:
-
próba
diagnozy poznawczej aktualnej rzeczywistości cywilizacyjnej, jej opisu i wyjaśniania;
-
próba
bądź to całościowej, bądź cząstkowej oceny;
-
próba
prognozy kierunku/kierunków jej przemian i dającej się poznawczo ująć
przyszłości oraz projektowania takich czy innych pomysłów i „technologii" uzdrowienia, naprawy, lepszego wymodelowania pożądanych
rozwiązań albo też postulowania pewnych, niekiedy bardzo radykalnych
alternatywnych rozwiązań dla zastanego stanu rzeczy.
Oczywiście,
nie wszyscy wykonawcy tych pogłębionych odczytań współczesności i wiodącej w niej cywilizacji w równej mierze skupiają
się na wymienionych wyżej kierunkach i metodach zaangażowania
intelektualnego. Jedni na przykład koncentrują się głównie na diagnozie i ocenie, drudzy zaś — na prognozie i „naprawie", dla innych jeszcze
wystarcza do rozważenia jakiś jeden, osobno wybrany problem. Ale niemal każde
podejście badawcze, sondażowe czy „terapeutyczne" jest tak czy owak
interesujące i godne uwagi. W sumie tworzą one cenny — zarówno z poznawczego,
jak i praktycznego punktu widzenia — i nie do zbagatelizowania — poznawczy i w większej
jeszcze mierze wizyjny i ideowy wizerunek świata przełomu XX i XXI wieku.
Z tego
wizerunku nie wynika jeszcze jakaś rozwinięta i doprecyzowana ogólna teoria
owego świata; teoria, która jest bardzo potrzebną i oczekiwaną, choć
prawdopodobnie niemożliwą do skonstruowania w najbliższym czasie. W wizerunku tym natomiast de facto zawiera się bogata, umiejętnie scalana i rozwijana wiedza oraz ogólna orientacja o świecie, w którym żyjemy, a nadto
mniej lub bardziej trafne i udane wskazania co do jego poprawy i ochrony.
Z natury
rzeczy zróżnicowane są pod wieloma względami u poszczególnych autorów
wyniki ich odrębnego „odczytywania" i „modelowania" świata. Każdy z nich — co jest w pełni zrozumiałe przy silnie wyróżniających się indywidualnościach
intelektualnych i twórczych — niejako na swój sposób rozpoznaje i wyjaśnia
badaną rzeczywistość, i każdy z nich z własnej perspektywy poznawczej i kultury aksjologiczno-etycznej ją ocenia. Każdy też ma własne, często
bardzo subiektywne, wyczucie potrzeby jej ulepszania i uzdrawiania oraz osobiste,
nierzadko niepowtarzalne, pomysły co do doboru odpowiednich „środków
leczniczych", różnych remediów dla „leczonej" i „poprawianej"
rzeczywistości, a nadto pomysły „architektonicznych projektów"
intencjonalnie odnawianej lub na nowo budowanej cywilizacyjnej struktury.
Jednocześnie w większości tych różnorodnych i odmiennych „odczytań" zastanej
rzeczywistości cywilizacyjnej pojawia się pewien wspólny mianownik, a mianowicie z przeprowadzonych diagnoz i analiz z reguły wynika kryzysowy
obraz badanej rzeczywistości albo przynajmniej obraz jej głębokich sprzeczności,
kłopotliwych
rozdroży i poważnych zagrożeń. Zaś w sferze ocen przewagę uzyskują odniesienia
krytyczne, a nawet zgoła negatywne nad stanowiskami afirmatywnymi i pozytywnymi. Natomiast w zakresie odniesień o charakterze praktycznym,
instrumentalno-konstruktywnym wypracowywane są i proponowane zarówno pewne środki i rozwiązania w zamierzeniu „lecznicze" i reformatorskie, jak i projekty
zdecydowanie wstrząsowe i rewolucyjne.
Kluczową
koncepcją w interesującym nas tu „odczytywaniu" świata współczesnego
oraz dominującej w nim cywilizacji jest teoria kryzysu, jego przyczyn, uwarunkowań,
przejawów i funkcji oraz związana z tą teorią wizja i prognoza zagrożenia.
Zaś różne koncepcje praktyczne, instrumentalne, na przykład pomysły i propozycje takich czy innych środków zaradczych, projektów czy modeli
alternatywnych dla „chorego i zagrożonego świata" są już określoną
konsekwencją czy pewnym następstwem tych dwóch wyjściowych i zasadniczych
koncepcji, tzn. koncepcji kryzysu i zagrożenia. Zatem rozpatrzmy je tu pokrótce. A więc w koncepcjach kryzysu współczesnej cywilizacji uwzględniane są
przede wszystkim jego przejawy ekonomiczne, społeczne, ekologiczne,
demograficzne, polityczne, kulturowe, nierzadko też jego przejawy w sferze
duchowości, człowieka, „zaburzeń w byciu człowiekiem", w dziedzinie
postaw egzystencjalnych, odniesień międzyludzkich itp. [ 2 ].
Głównym
zaś kontekstem w ramach którego rozpatruje się ten wielopostaciowy kryzys
to pogłębiające się i poszerzające w świecie ludzkim procesy
dehumanizacyjne i alienacyjne oraz cechy i mechanizmy funkcjonowania nowej fazy
globalizującego się społeczno-ekonomicznego systemu wolnorynkowego, tzn. współczesnego
kapitalizmu czy neokapitalizmu [ 3 ].
Natomiast w kręgu różnorakich zagrożeń dla obecnej cywilizacji i gatunku ludzkiego w ogóle wskazuje się zarówno na te ich rodzaje, którym można, jak się sądzi w kręgu optymistycznie usposobionych autorów, jakoś jeszcze zapobiec
poprzez różne rozwiązania typu ekonomicznego,
społecznego, prawnego, politycznego czy nawet moralnego, jak i na te spośród
nich, które ujmuje się już — w kręgu pesymistycznie nastrojonych autorów — w kategoriach nieuchronnie nadciągającej „nowej apokalipsy", czy
nieubłaganie spaść mającego na ludzkość „miecza Demoklesa".
Większość
wypowiadających się w tych kwestiach autorów jednak nie definiuje expressis
verbis pojęcia kryzysu cywilizacyjnego, nie podaje jego uściślonych określeń, a tym bardziej precyzyjnych i jednoznacznych definicji, jego złożonego i trudnego do zdefiniowania desygnatu. Natomiast często w swych rozważaniach
na temat kryzysu współczesnej cywilizacji używają terminów znaczeniowo
doń zbliżonych, takich np. jak „rozdroże", „zagrożenie",
„przełom", „destrukcja", „upadek", „katastrofa"
itp. w bardziej lub mniej swobodnych znaczeniach.
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Filozofia
wobec XXI wieku. Pod redakcją Lecha Gawora, Lublin 2004, s. 14. [ 2 ] Por. m.in.: Wyzwania
moralne XXI wieku. Pod redakcją Mieczysława Michalika, Warszawa 2000; Etyka
wobec problemów współczesnego świata. Pod redakcją Haliny Promieńskiej,
Katowice 2003. [ 3 ] Por. m.in. Z. Bauman, Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000; J.E. Stiglitz, Globalizacja, Warszawa
2004; I. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy, Scholar, Warszawa 2004;
W. Sztumski, My zagubieni w świecie, Katowice 2004; W.J. Cynarski, Globalizacja a spotkanie kultur, Rzeszów 2003; ks. I. Stolarczyk, Dylematy
globalizacji, Tarnów 2003; J. Szmyd, Tożsamość narodowa i kulturowa a globalizacja, Kraków 2006. « Filozofia kultury (Publikacja: 15-08-2006 )
Jan Szmyd Profesor filozofii w Akademii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie; autor wielu książek, studiów i esejów; stale współpracuje z „Res Humana". | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4998 |
|