Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.070 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Dlaczego tak często wracamy do męczeństwa tego jednego, przemienionego w abstrakcję cierpienia na krzyżu, a tak rzadko do cierpienia ludzi zabijanych za szukanie prawdy?"
 Kościół i Katolicyzm » Jasne karty Kościoła

Holenderski ruch odnowy Kościoła [2]
Autor tekstu: Ilona Vijn-Boska, Ilona Boska

Wobec panującej sytuacji holenderscy biskupi zaczęli podejmować starania, aby zahamować coraz bardziej pogłębiającą się polaryzację. Powołano Komisję Nadzorczą, która miała między innymi zapobiegać odchodzeniu wiernych od Kościoła. Zastąpiono też konserwatywnego kardynała Holandii bardziej liberalnym. Jednakże to wszystko nie przyniosło spodziewanego efektu. Również wśród biskupów panowała niezgoda. Stosunki między niektórymi biskupami były tak złe, że w 1980 roku papież Jan Paweł II zwołał Synod Biskupów Kościoła holenderskiego. Dr J. Bots tak opisuje potrzebę tego zgromadzenia partykularnego biskupów holenderskich: „Niepokojącym nie było to, że w związku z celibatem różne podejrzane praktyki były stosowane, ale to, że owe teorie i praktyki wciąż na coraz wyższym poziomie były legitymowane i poprzez oficjalne drogi kościelne rozpowszechniane. Procent księży odchodzących od swojego powołania był najwyższy na całym świecie. Cynicznym był również fakt, że księża zaczynali relacje z kobietami lub innymi mężczyznami. Do seminariów nie było prawie w ogóle kandydatów i holenderskie kościoły w to miejsce powoływały osoby świeckie. Poprzez stopniowe znoszenie różnic między księdzem i osobą świecką, wirtualna schizma (gdzie warunki schizmy są jeszcze utajone) mogło dojść do przejścia w schizmę faktyczną". Synod podjął szereg decyzji. Centralnym punktem było wyraźne wykazanie różnic między świeckimi i kapłańskimi pracownikami Kościoła, jak i ważność porządnego i przez Rzym zatwierdzonego teologicznego wykształcenia. Pracownikom pastoralnym powinno wyraźnie dać się do zrozumienia, że są tyko asystentami księży.

Synod nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów. Papieżowi nie udało się skłonić biskupów do jednolitego myślenia a pracownik pastoralny stał się w wielu parafiach alternatywą na zastąpienie uświęconej funkcji. Kwestia ta tak została wyjaśniona czasopiśmie „Pastoralny współpracownik" z 1981 roku: „Nowo powstająca teologiczna wizja podkreśla ważność świeckich osób, zarówno kobiet i mężczyzn, w Kościele. Ludzie ci mogą się rozwinąć do przewodników danego kościelnego społeczeństwa. Powoli zaczną być przez pozostałych traktowani jako ta kobieta czy mężczyzna, który wyjaśnia Biblię i życie w wierze. Będą pilnowali, aby pozostali przestrzegali życia według Ewangelii, tak jak pasterz pilnuje swojego stada".

Pod koniec lat siedemdziesiątych również kobiety zaczęły domagać się uczestnictwa przy odprawianiu mszy. W 1981 roku w kręgach katolickich ukazał się raport „Objawienie doświadczenia" o przeżyciach kobiet w stosunku do kościoła, napisany przez grupę „Kobiety i Kościół" z „Katolickiej Rady dla Kościoła i Społeczeństwa" (Katholieke Raad voor Kerk en Samenleving).

Wizyta papieża Jana Pawła II w 1985 roku, znanego w Holandii ze swego konserwatywnego stanowiska wobec eutanazji i seksu, nie była sukcesem. Wieczorem przed przyjazdem papieża, 8 maja 1985 roku, w Hadze odbyła się manifestacja pod hasłem „Inna twarz Kościoła". Było obecnych około trzynaście tysięcy osób ze stu czternastu organizacji. Domagano się możliwości związku małżeńskiego dla księży, kościelnej akceptacji homoseksualistów, odnowy Kościoła, otwartego katolicyzmu i prawa do decydowania w sprawach kościelnych.

Po nieudanych rozmowach z biskupami, organizatorzy manifestacji utworzyli Ruch 8 Maja (Acht Mei Beweging, AMB). Ruch ten chciał zniesienia kościelnej hierarchii, wprowadzenia antropocentrycznej orientacji (zakładającej, że człowiek jest najważniejszy) i liturgii Huuba Oosterhuisa do kościoła holenderskiego. Oosterhuis, znany holenderski poeta, kompozytor i teolog, podał swoją interpretację rzymskokatolickiej wiary. Głównymi punktami była desakralizacja, ekumenizm i upolitycznienie liturgii.

AMB popierał teologię wyzwolenia, opierającą się na związku między teologią chrześcijańską (głównie katolicką) i aktywizmem politycznym, szczególnie w kwestiach sprawiedliwości społecznej i praw człowieka. Traktował pozytywnie teologię feministyczną. Uznawał również ruch New Age, który według Kościoła rzymskokatolickiego był narcystycznym pożądaniem samozbawienia.

Głównym celem AMB było organizowanie corocznych manifestacji. Pierwsza manifestacja odbyła się 8.5.1986 roku w Den Bosch pod hasłem „Wiara w życiu" i spotkała się z dużym zainteresowaniem. Powołano „Komisję Praw Człowieka w Kościele" (Mensenrechten in de Katholieke Kerk), która miała badać wykroczenia zwierzchników kościelnych przeciw indywidualnym osobom, przeważnie progresywnym teologom. Protestowano przeciwko negatywnemu stanowisku Kościoła wobec antykoncepcji, aborcji i przeciw konserwatywnej moralności katolickiej. Domagano się zniesienia celibatu, dopuszczenia kobiet i świeckich osób do funkcji księdza. Do połowy lat dziewięćdziesiątych coroczne jego manifestacje odwiedzało od dziesięciu do trzynastu tysięcy osób. Ankieta przeprowadzona wśród odwiedzających w 1991 roku wykazała, że było tam wielu kościelnych pracowników ze średniej i wyższej kadry, przewaga kobiet (około 60%), przeciętny wiek 56 lat i prawie żadnej młodzieży. W listopadzie 2003 roku AMB zawiesiło swoją działalność ze względu na brak zainteresowania. Spowodowane to było przede wszystkim zestarzeniem się uczestników, zmniejszeniem się polaryzacji w holenderskim Kościele Katolickim i laicyzacją społeczeństwa holenderskiego.

Do dzisiaj działa zrzeszenie Mariënburgvereniging o bardzo podobnych poglądach do AMB, stworzone w 1983 roku przez czterdziestu wybitnych katolików ze świata polityki i mediów. W tym czasie panował w katolickim świecie Holandii stan senności. Biskupi zarządzali swoimi biskupstwami według własnych poglądów. Ich parafie wybierały często drogę według własnego uznania. Laicyzacja wiernych następowała w szybkim tempie i coraz więcej osób ograniczało swoje kontakty z kościołem do tak zwanych czterech kółek: chrzest, komunia, ślub i pogrzeb. W celu przeanalizowania tej sytuacji czterdziestu wybitnych katolików zaczęło spotykać się w klasztorze Mariënburg w Den Bosch. Swoje konkluzje opublikowali w raporcie „Świadkowie Ducha Świętego, który w nas jest. Apel do tych wszystkich, którzy czują się odpowiedzialni za Kościół Katolicki w Holandii".

„W czasach, kiedy w Kościele Katolickim ma znaczenie tylko pogląd Rzymu przy podejmowaniu decyzji, nie bierze się pod uwagę rozwoju w innych katolickich kościołach na świecie lub innych chrześcijańskich kościołach, czujemy się zniechęceni, czasami oburzeni, często zagubieni i przestajemy rozumieć działalność Kościoła. (....) Ludzie, którzy kiedyś Kościół kochali, odwracają się teraz do niego plecami".

Domagali się większej niezależności holenderskiego Kościoła od Rzymu, pozytywnego traktowania kobiet w Kościele, prawa do rozwodu i drugiego katolickiego ślubu, uznania homoseksualistów, rozszerzenia moralności katolickiej i zapoczątkowania nowego ekumenizmu. Zrzeszenie Mariënburgvereniging nie zostało przez biskupów uznane jako katolicka organizacja. Zrzeszenie bardzo szybko uzyskało około siedem tysięcy członków w wieku średnim lub starszych, pochodzących z kościelnych organizacji.

Wszystkie powyżej wymienione ruchy i grupy były opozycją wewnątrz Kościoła. Starały się one zapobiec przekształceniu holenderskiego, liberalnego Kościoła w konserwatywny. Ich starania nie przyniosły im w większości sukcesu. Zmiana Kościoła bez zgody i współpracy hierarchii okazała się niemożliwa. Ruch progresywny był jednak poparciem dla wielu księży, którzy dążyli do nowoczesnego przeżywania wiary.

Omawiając liberalny ruch w Kościele holenderskim nie należy zapomnieć, że również w tym czasie tworzyły się konserwatywne, katolickie zrzeszenia. Były to małe grupy, często skupione wokół wydawanego przez nich czasopisma, które chciały przeciwdziałać odnowie zachodzącej w Holandii. Ich poglądy były wierne poglądom Rzymu. W większości sympatyzowali z hierarchicznymi wizjami Opus Dei. W kręgach tych grup do lat siedemdziesiątych była czczona Maria jako wybrana kobieta wśród wszystkich narodów. Do grup tych należały między innymi: Kontakt Rzymskokatolicki (Contact Rooms-Katholieken), Legion Marii (Legioen van Maria) i Dla Wiary i Kościoła (Pro Fide et Ecclesia). Obecnie ich dalsze istnienie jest niepewne. Członkowie tych grup zestarzeli się i sposób w jaki w swoich czasopismach zwrócić uwagę, nie cieszy się popularnością wśród holenderskich katolików.

Bibliografia

  • Winkeler L., Stromingen in katholiek Nederland (Nurty w katolickiej Holandii), Kampen 2004
  • Notenboom H., Alles heeft zijn tijd (Wszystko ma swój czas),Antwerpen 1998

Źródła internetowe

Zobacz też


1 2 

 Zobacz także te strony:
Proces modernizacji światopoglądowej w Holandii
Niderlandy w ogniu. Historia pierwszej rewolucji mieszczańskiej
Ayaan Hirsi Ali na stosie
Bóg nie istnieje - świecka edukacja w Holandii na ostro
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kościół stopniowych przeobrażeń
Wielcy papieże

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Jasne karty Kościoła   (Publikacja: 22-08-2006 Ostatnia zmiana: 23-08-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Ilona Boska
Korespondentka z Holandii współpracująca z Racjonalistą

 Liczba tekstów na portalu: 17  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 3  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Fitna: ocalić Europę
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5009 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365