|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Religioznawstwo
Mircea Eliade – wierzę w Boga, ale nie w Boga jednej religii [2] Autor tekstu: Beata Jakubowska
"Wszystkie (...) definicje
zjawiska religijnego posiadają jeden wspólny rys: każda z nich przeciwstawia
na swój sposób sacrum (sakralność,
świętość) i życie religijne — profanum
(powszedniość, świeckość) życiu świeckiemu. Trudności zaczynają się z chwilą, kiedy chcemy ustalić zakres pojęcia sacrum". [ 14 ] Obejmuje ono tak wielką liczbę faktów, że nie da się ściśle określić
jego ram. Eliade za Rogerem Cailloisem twierdzi, że jedyna pełna definicja sacrum
zawiera się w stwierdzeniu, że jest ono przeciwieństwem świeckości. Chcąc
bliżej określić naturę tego przeciwieństwa będziemy musieli przyznać, że
nawet najbardziej uproszczonej formuły nie da się zastosować do kompleksowości
faktów religijnych. W rzeczywistości mamy do czynienia z wielokształtną, a nawet chaotyczną masą gestów, wierzeń i teorii, które stanowią to, co można
by nazwać zjawiskiem religijnym. [ 15 ] "Gdy myślimy o sacrum,
to po pierwsze, nie powinniśmy się ograniczać do postaci bogów. Sacrum
nie implikuje wiary w Boga, w bogów czy w duchy. Sacrum to (...) doświadczenie tego, co realne, doświadczenie źródła
świadomości istnienia w świecie. Czym jest świadomość, która czyni z nas
ludzi? Jest ona rezultatem doświadczenia sacrum,
doświadczenia rozdzielenia pomiędzy realnym a nierealnym. Jeśli doświadczenie
sacrum należy z istoty swojej do porządku
świadomości, to oczywiste jest, że nie daje się ono rozpoznać „z zewnątrz".
Można je natomiast rozpoznać przez doświadczenie wewnętrzne w aktach
religijnych chrześcijanina czy człowieka 'pierwotnego'". [ 16 ] Cały wszechświat objawia prawa
sacrum. Nie ma rzeczy, zwierzęcia,
zawodu itd., w przypadku którego moglibyśmy zaprzeczyć możliwości
zaistnienia jego w historii jako czegoś świętego. Wszystko ma niejako podwójną
rację bytu. Sacrum jest stałym elementem struktury religijnej. Jego odbieranie
jest religią. Pomniejsze znaczenie ma sam sposób odbioru. Konsekwentnie nie można
mówić o religiach ważniejszych, większych, lepszych. Wszystkie są sobie równe,
ponieważ sacrum jest nieredukowalne i niemierzalne na ludzki sposób. Teoria rzeczywistości Eliadego
zakłada polaryzację świata Człowiek jest ze swej natury predestynowany do
odkrywania, poznawania i uczestniczenia tak w jednej jak i w drugiej. Kontakt ze
sferą sacrum odbywa się głównie
przy pomocy religii. Pozaracjonalna sfera rzeczywistości istnieje, jest prawdą
obiektywną, a jedynym stworzeniem zdolnym do jej pojmowania jest człowiek
religijny. Homo religiosus — to termin
ukuty przez Eliadego, wg niego tylko człowiek religijny jest prawdziwym człowiekiem,
korzysta i rozwija całą swą naturę. Eliade wręcz twierdzi, że człowiek
niereligijny nie jest już człowiekiem. Do wniosku tego dochodzi przy pomocy
prostego rozumowania. Człowiek jest ze swej natury predestynowany do odkrywania i pojmowania rzeczywistości, tę możliwość zapewnia mu jego ontologiczny
status. Rzeczywistość jest wielowymiarowa. Wyzbycie się, bądź zagłuszenie
możliwości odbierania sacrum upośledza
człowieka, pozwala poznawać mu jedynie część prawdy o świecie. Zupełne
wycofanie się z religijności jest więc równoznaczne ze zmianą statusu
ontologicznego, konsekwentnie jest równoznaczne z przestaniem bycia człowiekiem. Człowiek doświadcza sacrum
tylko w dziejach, musi więc korzystać z wszystkich dostępnych mu źródeł
historycznych. Są one jednak tylko środkiem do odszyfrowania i zrozumienia
ponadhistorycznego sensu i ponadczasowych struktur sacrum.
"Człowiek będąc tym, kim jest — to znaczy ani aniołem, ani czystym
duchem — może doświadczać sacrum
jedynie poprzez jakieś konkretne ciało, jakąś określoną umysłowość i środowisko
społeczne". [ 17 ] Na różne sposoby człowiek nawiązuje kontakt z rzeczywistością
transcendentną. Kontakt ten jest wymianą obustronną. Dialektyka sacrum
jest realizowana przez hierofanie, krotofanie i teofanie. Poznanie prawdy zakłada konieczność uczestniczenia w sakralnym wymiarze rzeczywistości. Eliade wskazuje na jej wyższość od profanum i tam zaleca poszukiwania wszelkiej prawdy. Podkreślając wagę wpływu sacrum
na kształt życia ludzkiego Eliade twierdzi że „to, co nazwano
zdobywaniem przyrody przez człowieka, nie tylko było bezpośrednim następstwem
empirycznych odkryć, co owocem różnych "sytuacji" człowieka w kosmosie, sytuacji określonych dialektyką hierofanii". [ 18 ] Eliade odkrycie różnorakich technik i zawodów upatruje w naśladownictwie
zachowań i sensów niesionych przez hierofanię, a nie w koniecznościach
ekonomicznych czy w przypadkowości odkryć. Tak przynajmniej było u zarania
dziejów. Hierofania w najszerszym tego słowa
znaczeniu to coś, co objawia sacrum.
Hierofanie, to reprezentanty świata profanum,
które uzyskały w ludzkim poznawaniu rangę świętości. Są one sposobami
objawiania się sacrum. Właściwie
hierofanią może stać się cokolwiek, o tyle, o ile wciela (tzn. objawia) coś
innego, coś różnego od siebie. Tę „inność" można przypisać
oryginalnemu kształtowi, czy też skuteczności działania lub po prostu
„mocy", która może wywodzić się z partycypacji przedmiotu w jakimś
symbolizmie, czy wynikać z obrzędu konsekracji, czy też umieszczenia w świętym
obszarze albo świętym czasie. Istotne jest, że „coś" staje się
hierofanią dopiero wtedy, gdy przestaje być świeckie i gdy przybiera nowy
wymiar, wymiar sakralności. [ 19 ] Hierofanie historycznie nie są
czymś niezmiennym. Nie ma chyba rzeczy, rośliny czy zwierzęcia, które w dziejach nie uzyskałyby, choćby na krótko, miana świętych.
Hierofanie i krotofanie elementarne tj. objawiające jeden aspekt sacrum,
mogą wzbogacać swą treść bądź funkcję formalną. Może też następować
sytuacja odwrotna. Redukcja znaczenia, formy czy obszaru działania. Mnogość hierofanii może
wskazywać na różnorodne "odmiany sacrum,
które się w nich objawiają", ale „nie są one bynajmniej sprzeczne,
lecz scalają się wzajemnie i dopełniają". [ 20 ]
Źródło, z którego czerpią swój sens, jest zawsze to samo — sfera sacrum.
Ujawniają zawsze tę samą prawdę, lecz z racji jej wielowymiarowości nie sposób
zawrzeć całej treści w jednej rzeczy. "Zbieżność sacrum-profanum
faktycznie powoduje przełamanie płaszczyzny ontologicznej. Paradoks ten
istnieje w każdej hierofanii, gdyż każda hierofania ukazuje, objawia współistnienie
dwóch przeciwstawnych bytów: sacrum i profanum, ducha i materii, wieczności i doczesności itd." [ 21 ].
Hierofanie — to znaczy
przejawy sacrum, są wyrażane w: symbolach, mitach, istotach nadprzyrodzonych
etc. Elementy te tworzą język przedrefleksyjny. [ 22 ]
Ważne w nim miejsce zajmuje symbol. „Ściśle mówiąc, wyraz
symbol winno stosować się tylko w odniesieniu do symboli, które przedłużają
hierofanię lub które same stanowią 'objawienie' nie dające się wyrazić w innej formie magiczno-religijnej (ryt, mit, postać boska itd.). Jednakże w szerokim znaczeniu tego wyrazu wszystko może być symbolem lub może spełniać
rolę symbolu, …" [ 23 ] Oba te znaczenia mają swoje odpowiedniki w doświadczeniu religijno-magicznym
całej ludzkości. W swej funkcji „… symbolika
jest przedłużeniem dialektyki hierofanii: wszystko to, co nie jest bezpośrednio
uświęcone przez hierofanię, staje się święte przez swe uczestnictwo w symbolu". Jest jednak tak, że „większość hierofanii może stać się
symbolami". [ 24 ] Granica między nimi jest
płynna i nie da się jej dookreślić. Zasadniczą różnicą pomiędzy
hierofanią, a symboliką jest to, że hierofanie zakładają zerwanie z rzeczywistością świecką i przejście w sferę sacrum,
natomiast symbolika jest zawsze nawiązaniem stałej łączności człowieka z sacrum.
Eliade dzieli symbolizm na:
zwarty i infantylny. Symbolem zwartym nazywa taki, który swą treścią
obejmuje wielopłaszczyznowe odniesienia, wyrażające prawdy metafizyczne.
Symbol infantylny, to nic innego jak zdegradowany w swym znaczeniu, symbol
sprowadzony do jednego znaczenia, rozumiany płytko. Podkreśla jednak, że
„symbolika istnieje niezależnie od tego, czy ją się pojmuje [w jej pełnym
sensie], czy nie, zachowuje ona bowiem swą spoistość niezależnie od
wszelakiej degradacji, zachowuje ją nawet wtedy, kiedy się o niej zapomni,
czego dowodem są te wszystkie symbole prehistoryczne, których sens zatracono w ciągu tysięcy lat, aby później 'odkryć' go na nowo". [ 25 ]Źródłem symboliki nie jest porządek empiryczny, ale porządek
metafizyczny. „Jednoczesne wyrażenie różnorakich
znaczeń, powiązanie z kosmosem, przejrzystość dla społeczeństwa — oto
trzy funkcje symboliki, które są dowodem
tego samego dążenia i tej samej tendencji. Wszystkie trzy dążą do wspólnego
celu, do zniesienia ciasnych granic "cząstki", jaką stanowi człowiek w łonie
społeczeństwa i kosmosu, i scalenie go (za pośrednictwem wyraźnego
objawienia się tożsamości i jego stanowiska społecznego oraz przez włączenie
go do rytmu życia kosmicznego) z jednością wyższego rzędu: ze społeczeństwem, z wszechświatem". [ 26 ] Scalająca rola symbolu, zawsze i w każdym kontekście ukazuje podstawową
jedność różnych rzeczywistości. „A zatem z jednej strony symbol przedłuża
dialektykę hierofani przekształcając przedmioty [również znaczenia słów,
miejsc, zdarzeń] w coś innego, odmiennego od tego, czym są dla
doświadczenia świeckiego (...), a z drugiej strony przedmioty te,
stają się symbolami, tzn. znakami jakiejś transcendentnej rzeczywistości,
przekreślają własne konkretne granice, przestają być fragmentami
odosobnionymi i scalają się z określonym
systemem; co więcej, wcielają nawet cały ów system mimo swego przejściowego i fragmentarycznego charakteru". [ 27 ] Tak więc, „… każda symbolika dąży do integracji, do zjednoczenia jak
największej ilości sfer i odcinków doświadczenia antropokosmicznego, ale i z
tego, że każdy symbol dąży do utożsamienia się z jak największą ilością
przedmiotów, sytuacji i sposobów bycia". [ 28 ] Symbol poprzez swą scalającą funkcję nie stapia wszystkich płaszczyzn w jedno. „Tendencję do utożsamiania się z całością należy rozumieć jako
tendencję do integracji "całości" w określony system i do zredukowania
wielorakości do jednej tylko „sytuacji", tak aby uczynić ją zarazem jak
najbardziej przejrzystą". [ 29 ] Podobnie jest w przypadku
hierofanii, one również dążą do utożsamienia się z całością, czyli z całym sacrum.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 14 ] Traktat o historii
religii, op. cit., s. 7. [ 16 ] Próba labiryntu...,
op. cit., s. 166. [ 18 ] Traktat o historii religii, op. cit., s. 150. [ 22 ] Por. W poszukiwaniu historii i znaczenia religii, op. cit., s. 6. [ 23 ] Traktat o historii religii, op. cit., s. 441. « Religioznawstwo (Publikacja: 29-10-2006 )
Beata Jakubowska Doktorantka, ukończyła Wydział Filozofii Chrześcijańskiej UKSW w Warszwie. Specjalizacje: filozofia bytu, Boga i religii, etnologia, kulturoznawstwo, socjologia, religioznawstwo, ekofilozofia. Liczba tekstów na portalu: 2 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Gaja wiecznie żywa | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5083 |
|