Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.416.966 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wiedza nie ma właściciela.
« Społeczeństwo  
Wojna i pokój [4]
Autor tekstu:

Prawnicy twierdzili, że tekst podpisany przez Aleksandra Lebieda, który był wówczas sekretarzem Rady Bezpieczeństwa, nie był traktatem. Dlatego później, w maju 1997, podpisany został jakiś papier przez Jelcyna i Maschadowa, który miał oznaczać oficjalny koniec wojny, bez wspomnienia o porozumieniu w Chasawjurt. Dlatego Maschadow po inwazji rosyjskiej w 1999 powiedział — w wywiadzie dla „Deutsche Welle" z 11 kwietnia 2000 — że największym błędem Putina było to, że dał się sprowokować do nowej wojny, ale nie powiedział, że Jelcyn i Putin złamali porozumienie w Chasawjurcie. Tam, w Chasawjurcie, leży pogrzebanym pierwszy pokój między Rosjanami i Czeczeńcami. Nad grobem powinien być umieszczony pełen tekst tamtego porozumienia.

"My ,niżej podpisani, uważając, że osiągnięto postęp w sprawie zakończenia działań wojennych; dążąc do stworzenie wzajemnie zadawalających warunków politycznego rozwiązania konfliktu zbrojnego; przyznając, że stosowanie przemocy wojskowej lub grożenie taką przemocą, jest niedopuszczalne; wychodząc z ogólnie przyjętego prawa narodów o samostanowieniu, zasady równości prawnej, wolności wyrazu swojej woli, ogłaszamy naszą wolę obrony praw i wolności człowieka i obywatela, niezależnie od narodowości, miejsca zamieszkania, przekonań religijnych lub innych różnic między ludźmi; wolę postawienia kresu gwałtom wobec politycznych przeciwników. W oparciu o Deklarację Praw Człowieka z 1949 roku i Międzynarodowy Traktat o Obywatelskich i Politycznych Prawach Człowieka z 1966 będziemy razem wypracowywali zasady wzajemnych stosunków miedzy Rosyjską Federacją i Czeczeńską Republiką, na podstawie których dalszy proces pertraktacji będzie prowadzony" .

Dalej następują cztery artykuły o zasadach dalszych działań zmierzających do tego, aby przed 31 grudnia 2001r. móc definitywnie uregulować stosunki między Rosyjską Federacją i Czeczeńską Republiką.

Takie słowa, to triumf pokoju, obojętnie która strona zwyciężyła czy przegrała na polu bitwy. Bardzo możliwe, że Aleksander Lebied rzeczywiście wierzył, że tak powinno być. Pozował do zdjęć dla prasy w czeczeńskiej czapce na znak braterstwa narodów. Potem władze miały do niego pretensje, że przekroczył swoje kompetencje. Kłamały. Po tym jak Czeczeńcy wypuścili już tysiące oblężonych rosyjskich żołnierzy, Rosja zapomniała o tym porozumieniu i tylko myślała o tym, że przegrała wojnę; myślała o swoim prestiżu. zamiast zrozumieć, że po raz pierwszy w historii wojen na Kaukazie nareszcie wygrała pokój. Przecież zaraz po tej wojnie z Napoleonem, o której opowiadała opera "Wojna i pokój", armia rosyjska ruszyła na Kaukaz. Ile razy już wygrywali tam wojny! A teraz, po porozumieniu w Chasawjurcie, Rosja tylko myślała o tym, żeby jak najszybciej zerwać ten pokój. Dumały kremlowskie władze o rewanżu, i zaczęły najpierw w tajemnicy, a potem coraz bardziej jawniej przygotowywać nowy atak, a z kolei młodzież czeczeńska przestała wierzyć w ten pierwszy w historii pokój i z Rosjanami i wolała uwierzyć ludziom takim jak Szamil Basajew raczej niż ludziom takim jak Maschadow. To jest tragedia, ale rozumieją to tylko ludzie wrażliwi, inni nazywają to tanim sentymentalizmem.

Przeczytaj co napisał jeden z tych patriotów w odpowiedzi na słowa pisarza Pristawkina, który mówił, że nowa wojna znowu pociągnie za sobą wiele ofiar: „Za sto lat wszyscy ci zmarli, ci wygnani ludzie, będą tylko liczbami w książkach historycznych jak na przykład ofiary wojny rosyjsko-japońskiej [ 4 ] . Czy ktoś jeszcze lituje się nad nimi? Nie. Czuje się tylko żal po utracie prestiżu i po stratach terytorium rosyjskiego imperium".

Moralny grzech i artystyczny kicz takich przedstawień jak opera „Wojna i pokój" w teatrze Maryjskim polega głównie na uwielbieniu wojny jako czasu wielkiego heroizmu. W krajach takich jak Rosja, gdzie okresy pokoju między wojnami były zbyt podobne do okresów wojny, czy do wojny domowej, w której też wielu ludzi ginęło, ale bez tego blasku narodowego heroizmu, który tak upiększa pamięć prawdziwej wojny, pokój wygląda przy tym blado i bez uroku. Nie widać atrakcyjnej różnicy między wojną i pokojem. W ten sposób pamięć o minionej wojnie budzi nostalgię do nowej wojny.

Porównaj Rosjan z moimi rodakami, z Holendrami. W Holandii jest inaczej. Kiedy w maju 1945 wojna skończyła się kapitulacją Niemiec, rząd holenderski postanowił, że 4 maja będzie dniem pamięci ofiar wojny, a dopiero następny dzień, 5 maja, będzie świętem wyzwolenia. Przez pierwsze dziesięć lat po wojnie 4 maja był dniem szczególnym. O ósmej wieczorem ruch na ulicy zamierał, kierowca tramwaju czy autobusu wysiadł i stał koło swego wozu. Piesi, rowerzyści, wszyscy staliśmy, w domach, wszyscy milczeli, aż syrena, sygnał czy dzwony, czy też pierwsze tony hymnu narodowego, wyznaczały koniec tych 3 minut ciszy. Nadal, pół wieku później, 4 maja jest dniem pamięci. Ale w dzień 5 maja, jest dniem wyzwolenia. Pokój 1945 roku kojarzył się w Holandii z odzyskaną wolnością i radością. A w Rosji? Tam organizuje się nie zabawy, ale wojskowe parady. Wydaje się, że wojnę i pokój Rosjanie odbierają inaczej niż reszta Europy, że nie potrafią w pełni zrozumieć nieszczęścia wojny, ponieważ nigdy nie doświadczyli szczęścia pokoju.


1 2 3 4 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wojna
Wolni najmici

 Dodaj komentarz do strony..   


 Przypisy:
[ 4 ]  Była to krótka wojna (1904 -1905), ale zginęło w niej tysiące ludzi, na lądzie i na morzu. Tołstoj napisał wówczas antywojenny manifest "Zastanówcie się" (ОДУМАЙТЕСЬ), który został opublikowany w Londynie, w kwietniu 1905 roku. „Ci sami ludzie - pisał — którzy wczoraj jeszcze wskazywali na okrucieństwo, bezsens i szaleństwo wojen, dzisiaj zastanawiają się nad tym, jak najwięcej ludzi zabić, jak zniszczyć wyroby ludzkiej pracy i jak w spokojnych, pracowitych ludziach, obudzić tyle nienawiści do innych ludzi, że wbrew swojemu sumieniu, wbrew swoim interesom i wbrew swojej wierze, popełniają straszne rzeczy (...) Uczeni prawnicy jak Murawiew i Martens starannie tłumaczą, że nie ma sprzeczności między wezwaniem narodów do powszechnego pokoju i wzywaniem do wojny. Dyplomaci, w eleganckim francuskim języku publikują oświadczenia, w których dowodzą - wiedząc, że nikt im nie wierzy — że rosyjski rząd po wielu staraniach zmierzających do osiągnięcia pokojowego rozwiązania — w rzeczywistości po różnych manewrach by oszukać ten drugi rząd — zmuszony był podjąć jedyny rozumny krok, by rozwiązać problem - mianowicie: zabijać ludzi"

« Społeczeństwo   (Publikacja: 30-04-2007 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jacobus Cornelis Houtappel
Ur. 1938 w Amsterdamie. Po ukończeniu gimnazjum, studiów prawa i slawistyki w Utrechcie był przez wiele lat adwokatem i docentem na wydziale prawa cywilnego uniwersytetu w Lejdzie, gdzie wykładał postępowanie cywilne. Jest autorem wielu publikacji prawniczych, w zakresie (niderlandzkiego) prawa cywilnego i procesowego. Jego praca habilitacyjna (Amsterdam, 1996) dotyczy teorii pieniędzy i roszczen pieniężnych. Żonaty z Polką, ojciec dwójki dzieci. Jest tłumaczem polsko–niderlandzkim. Po osiągnięciu wieku emerytalnego (2003) przebywa często w Polsce i zajmuje sie m.in. studiami lingwistycznymi jezykow europejskich i przygotowaniem do publikacji swoich rozwazań na tematy związane z krytycznym porównaniem kultur europejskich, w dziedzinie polityki i prawa, z punktu widzenia przekonanego pacifisty.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Uwagi krytyczne o projekcie Konstytucji dla Europy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5363 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365