|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Kultura Tfu, tfu, trzynastka! [3] Autor tekstu: Elżbieta Binswanger-Stefańska
Jednym słowem o ile „dwunastka" rosła do liczby szczęśliwej, harmonijnej, świętej
[ 24 ], o tyle problematyczna „trzynastka" stała się z czasem liczbą przeklętą. Wprawdzie na drugiej półkuli kapłani Majów nadali jej w swoim kalendarzu, wręcz przeciwnie, status liczby wyjątkowej, skąd wniosek, jakie to może być względne, ale to już temat na całkiem inną rozprawkę
[ 25 ]
. Podsumowując, liczba 13, łączy się w wielu kulturach ze śmiercią, której ostateczności i bezwzględności ludzie się obawiają, jednak życie się nie kończy ze śmiercią jednostki. Johann Wolfgang von Goethe w dramacie „Herman i Dorota" ujął to
tak: Wizja śmierci przemożna (...) W mądrych budzi nie strach, lecz żądzę działania i jeszcze
Ściślej spaja ich z życiem; oczy wierzących w niej widzą Żywot wieczny — nie kres żywota — i łaskę zbawienia.
Śmierć dla jednych i drugich trwale się z życiem sprzymierza; (...) Niech młodzi uczą się starzeć
szlachetnie, Starzy — młodość uwielbiać! Niech podziwiają pospołu, Jak to w ciągłych nawrotach życie się w życie
przelewa! Jednak i sam Goethe zwykł, jak niesie fama, na wszelki wypadek spędzać „feralne" dni w łóżku głosząc przy tym, że przesąd należy do poezji życia. Tymczasem etnolodzy, znawcy ludowych wierzeń, uważają, że przesądy i zabobony to „nieteologiczna forma uporania się ze
strachem" [ 26 ] biorącym się z faktu, iż wielu zjawisk na danym etapie wiedzy nie dało się racjonalnie wytłumaczyć.
PS. Niedawno zauważyłam, że śliczna Angelina Jolie ma na ręce wytatuowaną rzymską trzynastkę, lepiej się więc wycofaj, jeśli przebiegnie ci drogę,
tfu, tfu.
1 2 3
Przypisy: [ 24 ] Kalendarz z trzynastoma miesiącami nie jest nowym odkryciem współczesnego człowieka — znany był od dawna. Najdłużej posługiwały się nim ludy celtyckie, został jednak na dobre wyparty w roku 1582 przez wprowadzenie kalendarza gregoriańskiego. Kalendarz 12 miesięczny zawdzięczamy Babilończykom: to oni w II tysiącleciu przed naszą erą podzielili koło na 360 stopni, stopień na 60 minut a minutę na 60 sekund, dzień na 24 godziny, a godzinę na minuty i sekundy. Natomiast liczbę miesięcy w roku ustalono umownie, żeby uzgodnić rok księżycowy z rokiem zwrotnikowym. To tu ma początek podział zodiaku na 12 znaków i na 12 domów, od tego to momentu liczba 12 była uważana za szczęśliwą i świętą oraz za symbol spełnienia. Jej doskonałość rosła w naszych oczach i coraz bardziej byliśmy nią zauroczeni — symbolizuje przecież porządek kosmiczny: słońce i księżyc, dwunastu synów Jakuba, dwunastu apostołów, dwunastu rycerzy okrągłego stołu. Według mistyków dwunastka rządzi gardłem, a dla kabalistów cechą dwunastki jest
uduchowienie", z: Kalendarz
trzynastu księżyców. [ 25 ] Niektórzy uważają, że przesąd ten wziął się stąd, iż to właśnie w piątek, 13 października 1307 roku, pojmani zostali templariusze w akcji na miarę „manewru wojskowego, którego nie powstydziłaby się CIA"; papież wyznał, że "miał widzenie — nawiedził go sam Bóg i ostrzegł, że templariusze to heretycy winni oddawania czci diabłu, homoseksualizmu, świętokradztwa wobec Krzyża, sodomii i innych grzesznych czynów. Bóg poprosił papieża Klemensa, by ten oczyścił ziemię z szumowin i pojmał templariuszy, a potem torturował ich tak długo, aż wyznają wszystkie winy wobec Chrystusa", co też pobożny papież z lubością uczynił; cytaty z „Kodu Leonarda da Vinci" Dana
Browna, który pisze dalej, że „echa tej tragedii obecne są do dziś w naszej kulturze, a piątek trzynastego jest uznawany za dzień przynoszący pecha, jednak wydaje się, że kombinacja trzynastki z piątkiem już od bardzo dawna cieszyła się złą sławą i pewnie dlatego Bóg wybrał sobie akurat ten dzień na "oczyszczenie ziemi z szumowin";
„Templariusze: chwała i upadek" [ 26 ] Paul Waclawick, ur. 1920, zmarły 31.3.2007 amerykański lingwista, socjolog, filozof, z pochodzenia Austriak, autor takich książek jak
Menschliche Kommunikation (Komunikacja międzyludzka), Jak być nieszczęśliwym « Kultura (Publikacja: 07-07-2007 )
Elżbieta Binswanger-Stefańska Dziennikarka i tłumaczka. W Polsce publikowała m.in. w Przekroju, Gazecie Wyborczej, Dzienniku Polskim, National Geographic i Odrze. Przez ok. 30 lat mieszkała w Zurichu, następnie w Sztokholmie, obecnie w Krakowie. Liczba tekstów na portalu: 56 Pokaż inne teksty autora Liczba tłumaczeń: 5 Pokaż tłumaczenia autora Najnowszy tekst autora: Odyseja nadziei i smutku | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5450 |
|