|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka
Kontestacja jako novum przedstawiania [3] Autor tekstu: Monika Woźniakowska
Pokrewnymi formami w sztuce były rozwijające się
również w latach 60. happeningi (z ang. „dzianie się", „zdarzenie") -
czyli zorganizowane wydarzenia, zamknięte w czasie, posiadające specyficzną
dramaturgię. Charakteryzują się, tak, jak poprzednie formy sztuki żywej,
bezpośredniością, otwartością formalną, często z elementami improwizacji,
choć powstawały również, na przykład, partytury happeningów, aktywizując
widza, często jako wyraz nieskrępowanej ekspresji twórczej i otwarcia formuły
dzieła. W swoim przebiegu może być połączeniem akcji- czynności z przedmiotami, obiektami, często specjalnie do tego celu spreparowanymi,
generowaniem dźwięków. Happening może wynikać również ze specyfiki
miejsca, np. „przywłaszczano" sobie dane elementy natury albo kultury. Dla
wielu dziedzin sztuki stał się odświeżającą i ożywczą formułą
rozszerzającą obszar wąskich specjalności, realizując dzieła multimedialne i polisensoryczne. Happeningi powstały jako wynik wspólnej pracy artystów różnych
dziedzin przy aktywnym, współuczestniczącym udziale publiczności. Pierwsze
happeningi realizowane były w instytucjach kulturowych, np. w muzeach, później
jako wydarzenia w przestrzeni: ulicy, miasta, lotniska itp. Funkcjonowały na
początku jako samodzielna forma sztuki, z biegiem czasu stały się narzędziem
komunikacji społecznej, a nawet wyrazem postawy politycznej, jak również formą
zwracania uwagi na jakiś problem będący aktualną bolączką. Artyści
różnych dziedzin sztuki przeciwstawiali się taktyce kraju, narzucając
sztuce realizm, poprzez nawiązywanie do tradycji awangardy, przyjmując
„procedurę" określoną „neoawangardą". Zalicza się do tego panteonu
również działalność fotograficzną, czyli dość standardowy i znany sposób
przedstawiania świata i jego elementów. Działali zazwyczaj w kilkuosobowych
grupach, tak, jak Zdzisław Beksiński, Jerzy Lewczyński i Bronisław Schlabs,
którzy w 1959 roku zorganizowali pokaz pt. „Antyfotografia".
Beksiński komponował na planszach fotografie artystyczne z reprodukcjami, w surrealistyczno- groteskowe całości, Lewczyński zespalał w serie zdjęcia
plakatów, notatek albo używanych czy nawet zdewastowanych przedmiotów,
natomiast Schlabs przedstawił prace, które były fotograficznym równoważnikiem
malarstwa informel [ 25 ]. Z kolei z awangardową „Grupą
Krakowską" związany był Andrzej Pawłowski, który stworzył wiele
cykli bezkamerowych fotografii, a w 1957 roku organizował świetlne projekcje
„Kineform". W latach sześćdziesiątych bardzo aktywna była grupa „Zero-
61", której najbardziej znaną i najgłośniejszą akcją była
wystawa „W starej kuźni", która
odbyła się w Toruniu w 1969 roku, łącząca fotograficzne wytwory sztuki z rzeczami znalezionymi w miejscu wystawy. Autorzy tej wystawy (Józef Robakowski,
Antoni Mikołajczyk, Andrzej Różycki, Wojciech Bruszewski) od 1970 roku działali w kolejnej grupie pod nazwą „Warsztat"
przy Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi i właściwie do dzisiaj należą
do najważniejszych artystów w pasie fotografii, filmu i wideo. Na granicy
fotografii, performance i sztuki wideo lokalizuje
się twórczość takich artystów, jak Leszek Golec, Jerzy Truszkowski i Katarzyna Kozyra. Kozyrę najbardziej przyciąga problem nieuchronnej destrukcji
ciała oraz norm obyczajowych odnoszących się do funkcjonowania ciała, w szczególności w sferze seksualności. Wiele jej prac to fotograficzne akty i dokumentacje podglądające ludzi w intymnych sytuacjach (np. filmowała kamerą
wideo ludzi w damskiej i męskiej łaźni). Jej twórczość, w którą zresztą
wplotła sporo osobistych wątków, spowodowała dyskusje na temat moralności w sztuce. W podobnym kierunku od końca lat siedemdziesiątych zmierzała twórczość
Jerzego Truszkowskiego. Jego fotografie zderzają wysublimowaną estetykę z tematami przemocy, zwracając uwagę na to, w jak destrukcyjny sposób może
przejawiać się ludzka świadomość. Truszkowskiego intrygują represyjne
funkcje symboli i to, jak maskują się one za pozornością estetyki [ 26 ]. Przedstawiony
bunt w sztuce jawi się jako obszar sprawności interpretacyjnych, jako układ
bodźców, których fundamentalną cechą jest ich nieokreśloność, sprawiająca,
że odbiorca jest zmuszony do całego łańcucha zmieniających się odczytań,
jako struktura, jako „konstelacja" elementów podlegających różnego
rodzaju wzajemnym relacjom.
Świat, w którym żyjemy jest dziedzicem świata poprzedniego, a więc niemalże zawsze
prezentuje się aktualnym społeczeństwom jako świat kryzysu. Artysta który
wystosowuje protest w zakresie form, ale nie unicestwia go, tylko porusza się
wewnątrz niego, wcale nie wyzwala się od tego systemu, a modyfikując go godzi
się zarówno na fragmentaryczne włączenie w ten system, przyjęcie i zaakceptowanie jego tendencji wewnętrznych. Z drugiej strony asymiluje nową
„gramatykę", utworzoną nie tyle według kryterium ładu, ile według
zasady czegoś przeciwnego, czyli trwałego bezładu. Akceptuje on świat, w którym
żyje za pomocą pojęć powstałych przez kryzys i w kryzysie, w jakim jego świat
się znajduje. W ten sposób artysta idzie na kompromis ze światem współczesnym
mówiąc jego językiem, myśląc, że go wymyślił, kiedy tak naprawdę
podyktowała mu go sytuacja. Całkowita integracja człowieka z przedmiotem,
sytuacją, rzeczywistością dostarcza przyjemności dzięki płynącej z tego
zgodności i harmonii.
Anektowanie
działań przypisanych innym kierunkom sztuki, wprowadzanie nowoczesnych mediów,
wprzęgnięcie wszelkich możliwych przedmiotów, żywiołów ognia, wody i powietrza, elementów tańca, teatru i muzyki, niezmiernie rozszerza przestrzeń
artystycznych poszukiwań przedstawiania. Kontestacje sytuuje się na osi
wyznaczonej przez odkrycia i doświadczenia futurystów, ekscentryczne
prowokacje dadaistów, malarstwo gestu-na osi wykreślanej przez wszystkie te
realizacje, które tworzą sztukę żywą, sięgającą do obszarów
pozaartystycznych, wychodzącą poza tradycyjne formy wypowiedzi, poza
tradycyjne uwarunkowania społeczne. Przekracza granice sztuki sięgając do
rzeczywistości pozaestetycznej, realizuje się w kontekście zwyczajnych epizodów
codziennego życia, w obszarze wydarzeń realnych, doświadczanych powszechnie.
Ujawniając nowe sensy i wartości kieruje naszą wyobraźnię poza sferę
prostych skojarzeń, w stronę przekazu metaforycznego. Kameralne doświadczenia
wystawione na widok publiczny, prezentowanie własnej osobowości,
wykorzystywanie i eksploatowanie własnej biografii i prywatności codziennego
życia składają się na materię i tworzywo dzieła. Artysta używa siebie
jako medium, zmienia się w znak, jest depozytariuszem znaczeń. Natura ludzka
funkcjonuje według skomplikowanych reguł, poddanych pod kontrolę i osąd
innych. Bunt jest zaś jednym z podstawowych sposobów reakcji człowieka na
nieprzychylną, ograniczającą jego swobodę rzeczywistość, dlatego
aktywizuje się do tego stopnia, że tworzy nowe formy przedstawiania, które
stają się wyrazem niezadowolenia z panujących reguł. „Kontestacja istnieć
będzie dopóty, dopóki społeczeństwo nie przekształci się w idealny,
harmonijny system. Wtedy jednak stałaby się własnym zaprzeczeniem." [ 27 ] Bibliografia:
- Bey H., Tymczasowa Strefa
Autonomiczna, Frisch vom Frass, Kraków 2001
- Braun K., II Reforma Teatru?,
Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1979
- Hausbrandt A., Teatr w społeczeństwie,
Wydawnictwa Szkole i Pedagogiczne, Warszawa 1983
- Jawłowska A., Drogi
kontrkultury, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1975
- Paleczny T., Kontestacja:
Formy buntu we współczesnym społeczeństwie,
Kraków 1997
1 2 3
Przypisy: [ 25 ] Informel — z franc. art informel — sztuka bezkształtna, bez formy, kierunek w sztukach plast. (od
1950), zwł. w malarstwie, polegający na tworzeniu dzieł abstrakcyjnych, o formie nie poddanej żadnym z góry przyjętym rygorom, powstającym na
zasadzie działania przypadku starali się osiągnąć ekspresję dzieła
poprzez swobodne, żywiołowe traktowanie materii malarskiej (rozlewanie,
rozpryskiwanie farby, jeżdżenie rowerem po płótnie itp.); źródło. [ 27 ] T.
Paleczny, op. cit. s.
137. « Sztuka (Publikacja: 30-07-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5490 |
|