|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Energetyka
Promieniowanie, Wiek Złoty i Zieleni [2] Autor tekstu: Zbigniew Jaworowski
I
dla jakiego celu? Czy mamy bronić biosferę przed jej obrońcą, przed
wydumanymi w modelach komputerowych
imaginacyjnymi zagrożeniami rzekomo powodowanymi przez człowieka (np.
ogrzewanie klimatu,, niszczenie warstwy ozonowej, skażenie atmosfery), czy też
mamy bronić ciągle polepszające się zdrowie samej ludzkości przed szkodliwościami,
które nie istnieją?
2.
Znamy
dwa rodzaje pozyskiwania energii jądrowej na wielką skalę: rozszczepianie jąder
atomów pierwiastków ciężkich, takich jak np. uran, tor, pluton itp., oraz
łączenie, czyli synteza, jąder lekkich pierwiastków, takich jak wodór, hel i lit. W każdym z tych sposobów pierwotnym źródłem energii jest przemiana
materii w energię, zgodnie z równaniem Einsteina
E = mc2. Zarówno przy rozszczepieniu jąder jak i przy ich
syntezie znika zaledwie znikoma część ich masy. Obecnie i w reaktorach
atomowych i w wybuchach jądrowych umiemy wykorzystać jedynie drobny ułamek
energii zawartej w jądrach atomów. Tak np. energia, oceniana jako ekwiwalent
wybuchu 20.000 ton trotylu, wyzwolona w dniu 5 sierpnia 1945 w bombie, która
zniszczyła Hiroszimę, pochodziła z zamiany około 1 grama uranu-235 na energię.
Ten jeden gram zawarty był w około 1 kilograma uranu-235, który uległ
rozszczepieniu. Sam zaś rozszczepiony
uran-235 stanowił drobną część całej masy uranu-235 zawartej w bombie, a która nie zdążyła się rozszczepić,
zanim potworna siła eksplozji nie rozrzuciła jej w przestrzeni w ciągu około
10-8 (100 milionowej części) sekundy.
W
bombie termojądrowej energia wyzwala się w reakcji syntezy wodoru. Przy łączeniu
się izotopu wodoru zwanego deuterem z innym jego izotopem zwanym trytem uwalnia
się energia wynosząca 17,6 MeV (mega elektronowolta; jeden MeV = 1 000 000 eV).
Spalenie jednego atomu węgla (C + O2 = CO2)
daje zaledwie 6 eV. Tak więc reakcja syntezy dwóch atomów wodoru
wyzwala prawie 3 000 000 razy więcej energii niż połączenie jednego atomu węgla z dwoma atomami tlenu. Reakcji syntezy wodoru nie umiemy jeszcze prowadzić w reaktorach energetycznych. Natomiast umiemy w nich rozszczepiać atomy ciężkich
pierwiastków, bombardując je neutronami. Neutron wnikając do jądra uranu-235
rozszczepia go na dwie części (które mogą być bardzo różne i dlatego z rozszczepienia uranu powstaje kilkaset różnych izotopów; uwalnia się też
kilka neutronów). W tym momencie znikoma część masy jądra zmienia się na
ogromną energię: rozpad jednego jądra uranu-235 uwalnia 195 MeV. Ta energia
powoduje ruch dwóch nowopowstałych części jądra i neutronów, a także
emisję promieniowania elektromagnetycznego. W wyniku hamowania tych cząstek w paliwie reaktorowym ich energia ruchu zamienia się w ciepło. Ciepło
wytworzone w paliwie jądrowym odbierane jest przez czynnik chłodzący
reaktora, którym może być ciecz, np. woda albo gaz, np. CO2 czy
hel. Ten gorący gaz lub ciecz, bezpośrednio, albo poprzez wtórny obieg chłodzący
doprowadzany jest do turbiny napędzającej wytwornicę prądu elektrycznego.
Przewodnią myślą konstruktorów reaktorów i innych instalacji jądrowych
jest bezpieczeństwo, co nie zawsze jest priorytetem w innych działach przemysłu.
Efektem tego jest niezwykle niska liczba ofiar związanych z przemysłem jądrowym. W ciągu ubiegłych 50 lat średnia liczba wypadków śmiertelnych w światowym
przemyśle jądrowym (łącznie z wypadkiem w Czarnobylu) wynosiła 1 — 2
rocznie (tylko w Polsce za pracę przemysłu węglowego płacimy około 100
zgonami górników rocznie). Obecnie powstają nowe typy reaktorów, zwane
bezwzględnie bezpiecznymi, oparte na rozwiązaniach fizycznych uniemożliwiających
powstanie katastrofy nuklearnej takiej jak w Czarnobylu i w Three Mile
Island,
ponieważ nie da się w nich podnieść temperatury paliwa powyżej punktu
topnienia. Jest jeszcze pewien typ reaktora, zwany prędkim lub powielającym.
Powstaje w nim więcej paliwa jądrowego niż się do niego wprowadza, ponieważ
reaktor ten zamienia nie-rozszczepialny uran-238 na rozszczepialne izotopy
plutonu. W naturalnym uranie kopalnym znajduje się 99.3% tego „leniwego"
uranu-238 który nie chce się rozszczepiać i który słabo promieniuje, a tylko 0,7% rozszczepialnego uranu-235. Reaktory powielające mogłyby więc
wykorzystywać 100% uranu naturalnego a nie tylko 0,7% jak inne reaktory. Kilka
takich reaktorów zbudowano we Francji, Japonii, USA i w Rosji. Ten właśnie
typ reaktora może zaspokoić obecne potrzeby energetyczne ludzkości przez następne
3000 lat.
Jednak
naprawdę dobre, właściwie nieograniczone, źródło energii przyniesie
dopiero zbudowanie reaktorów opartych na syntezie atomów deuteru, izotopu
wodoru. Jego zapas w oceanie wystarczy nam na 150 milionow lat, a w skorupie
ziemskiej na 6 miliardow lat, czyli na okres 3-krotnie dluższy niż beda
trwaly na Ziemi warunki umozliwiajace zycie. Prace nad takimi reaktorami
trwają od kilku dziesiątków lat i nie wydają się bliskie sukcesu. Okazuje
się to trudniejsze niż zbudowanie wodorowej bomby termojądrowej. Jednak warto
sobie uświadomić, że niemal cała energia jaką obecnie dysponujemy pochodzi z energii jądrowej: albo z rozpadu pierwiastków radioaktywnych we wnętrzu
Ziemi (ciepło geotermiczne), albo z naszych reaktorów rozszczepialnych albo z energii syntezy jądrowej zachodzącej na Słońcu. Paliwa kopalne (ropa, gaz i węgiel) są bowiem jedynie przetworzoną formą energii nuklearnej syntezy,
dolatującą do nas ze Słońca, podobnie jak są nią niemal wszystkie inne (z
wyjątkiem energii przypływów) tzw. alternatywne źródła energii: wodna,
wiatrowa i słoneczna.
W
porównaniu z zapasami paliw jądrowych, paliwa kopalne wyglądają raczej
mizernie.
Rezerwy paliw dla światowej produkcji elektryczności przy obecnym
poziomie jej zużycia (w latach):
Ropa — 45
Gaz — 55
Węgiel — 250
Uran — 3000
Tor — 6300
Lit — 60 mln
Deuter — 150 mln
Pierwszą
elektrownię jądrową zbudowano w r. 1954. W końcu roku 2000, czyli po 46
latach, w 31 krajach pracowało 438 energetycznych reaktorów jądrowych (31
nowych było w budowie), które pokrywały około 16% ogólnej produkcji
elektryczności na świecie. We Francji i na Litwie produkcja ta sięga 70 — 75%. Po długiej przerwie obserwujemy
obecnie renesans energetyki jądrowej. Wynika on głównie z przyczyn bezpieczeństwa
energetycznego krajów, które chcą się uniezależnić od zagranicznych dostaw
ropy i gazu, a także ze złagodzenia przepisów bezpieczeństwa wprowadzanych
po doświadczeniu Czarnobyla. Sprawa konkurencyjności ekonomicznej odgrywa również
ważną rolę. Po około 20-letnim okresie eksploatacji elektrowni jądrowych w Stanach Zjednoczonych koszty produkcji elektryczności
(bez kosztów inwestycyjnych) osiągnęły w nich poziom 1,83 centa za
kilowato-godzinę, w porównaniu z 2,07 centa w przypadku elektrowni węglowych i 3,52 centa w elektrowniach gazowych. Energia wodna i wiatrowa wykorzystywana
jest od setek lat a energia słoneczna w jej wersji fotowoltaicznej i termicznej
od około 40 lat. Jednak łączny udział tych tzw. alternatywnych rodzajów
energii w światowej produkcji energii jest ciągle znikomy i raczej nigdy nie
osiągnie znaczącej pozycji. Przedstawia to poniższe zestawienie.
Odnawialne źródła energii dla Europy Zachodniej
Inwestycje
potrzebne dla pokrycia obecnego zapotrzebowania na elektryczność.
|
Fotowoltaiczna |
260.000 km2 paneli silikonowych
(Polska
=312.700 km2) |
Wiatraki |
7 milionów wiatraków o średnicy skrzydeł 20 m
w odstępach co 200 m
280.000
km2
|
Biogaz |
15,6 miliarda świń, lub
200
miliardów kur |
Bioalkohol |
2 miliony km2 ziemniaków, lub
7
milionów km2 pszenicy |
Biomasa |
7,8 miliona km2 lasów
2800
x 2800 km
(Europa
= 10,5 miliona km2) |
Potrzebujemy
energii skoncentrowanej. Źródła odnawialne nie mogą zastąpić paliw
kopalnych i będą tylko niewielkim dodatkiem do przyszłych systemów
energetycznych.
3.
Przyczyną
tego nie jest z pewnością sprawa bezpieczeństwa energetyki jądrowej.
Bezpieczeństwo
różnych źródeł energii, wyrażone jako liczba lat utraconych wskutek chorób
lub wypadków (łącznie z Czarnobylem) spowodowanych wyprodukowaniem 1
Terowato-godziny, przedstawia się następująco:
Polski
węgiel
123 lata
Niemiecki
węgiel
93 lata
Fotowoltaiczne
48 lat
Gaz
rosyjski
48 lat
Biomasa
(drewno)
10 lat
Wiatraki
6,3 lat
Hydroelektrownie
5 lat
Reaktory
jądrowe
5 lat
Wypadek w Czarnobylu w r. 1986 nauczył nas, że ta najgorsza z możliwych katastrof
reaktora energetycznego — nic gorszego już nie mogło się stać: całkowite
stopienie rdzenia reaktora, z zupełnie swobodną emisją radioizotopów do
atmosfery (reaktor czarnobylski w przeciwieństwie do wszystkich innych typów,
nie miał betonowej kopuły osłonnej) spowodowała tylko 31 zgonów pracowników
elektrowni i strażaków. Porównajmy to z liczbą 15000 zgonów spowodowanych
katastrofą fabryki pestycydów w Bhopalu (Indie) w grudniu 1984, czy ze średnią
liczbą 70 osób ginących każdego tygodnia w Polsce w wypadkach samochodowych.
Wszyscy zapomnieli o Bhopalu i nikt nie każe zamykać fabryk samochodów i wytwórni
chemikaliów, a niemal co tydzień
media krzyczą: „CZARNOBYL WCIĄŻ ZABIJA!". Według oceny Komitetu
Naukowego Narodów Zjednoczonych ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR),
najbardziej autorytatywnego ciała w tej dziedzinie, poza wzrostem rejestracji
raków tarczycy (95% jest wyleczalnych), na najsilniej skażonych terenach Białorusi,
Rosji i Ukrainy brak jest jakiegokolwiek wzrostu chorób nowotworowych i zmian
genetycznych. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ludzie ci otrzymali w latach
1986-1995 dawki promieniowania rzędu 50 mSv (milisiwertów), tj. trzykrotnie niższe,
niż przeciętny mieszkaniec Ziemi otrzymuje w ciągu 70 lat życia od
promieniowania naturalnego, a setki razy niższe od dawek naturalnych w wielu
krajach. Zwiększona rejestracja raków tarczycy jest prawdopodobnie wynikiem
gwałtownego nasilenia badań tego narządu, prowadzonych od lat na masową
skale. Dotyczy to również tzw. „likwidatorów", tj. setek tysięcy żołnierzy,
którzy brali udział w akcji ratowniczej. Wśród rosyjskich likwidatorów
zaobserwowano zmniejszoną zapadalność na nowotwory. Niemniej, Czarnobyl ciągle
wykorzystuje się, bez jakichkolwiek hamulców etycznych, do brutalnej
walki z energetyką jądrową, która już dziś jest najbezpieczniejszą i najbardziej przyjazną środowisku formą produkcji energii. Pierwotnym źródłem
irracjonalnej, zdawałoby się, opozycji przeciw energii jądrowej jest
ideologia neomaltuzjańska i wynikające z niej konsekwencje polityczne. W jednakowym stopniu dotyczą one tej formy produkcji energii jak i spalania paliw
kopalnych, ponieważ dostatek energii prowadzi do powszechnego dobrobytu i początkowo
do przyrostu ludności. We wszystkich krajach długość życia jest wprost
proporcjonalna do ilości energii produkowanej na mieszkańca. A to dla niektórych
kręgów politycznych i myślicieli jest apokaliptyczną perspektywą.
1 2 3 4 Dalej..
« Energetyka (Publikacja: 20-08-2007 Ostatnia zmiana: 02-06-2013)
Zbigniew JaworowskiUr. 1927. Profesor, lekarz, ekspert od wpływu promieniowania na zdrowie. Pracował w Instytucie Onkologii w Gliwicach, w Instytucie Badań Jądrowych w Warszawie, w Centralnym Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie, gdzie kierował Zakładem Higieny Radiacyjnej. Od 1993 roku pracuje w Centralnym Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie, jest przewodniczącym Rady Naukowej. Obecnie na emeryturze. Jest członkiem wielu stowarzyszeń i organizacji naukowych w kraju i za granicą: m.in. Komitetu Ochrony Radiologicznej Państwa, Komitetu Naukowego Narodów Zjednoczonych, Rady Naukowej Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej, Polskiego Towarzystwa Badań Polarnych, Norwegian Physical Society. Od 1973 r. jest członkiem Naukowego Komitetu ds. Skutków Promieniowania Atomowego przy ONZ (UNSCEAR); a w latach 1978-1979 był wiceprzewodniczącym, a w latach 1980-1982 przewodniczącym tego Komitetu. Był uczestnikiem, bądź przewodniczącym blisko 20 Grup Doradczych Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) w latach 1970-78 i Programu Środowiskowego ONZ (UNEP). Autor 230 prac naukowych, czterech książek i setki artykułów popularyzujących naukę. Jego hobby to alpinizm i narciarstwo. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 9 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Co nie będzie dyskutowane w Kopenhadze na szczycie o ograniczeniach emisji CO2 | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5518 |
|