|
|
Prawo » Prawo karne i nauki penalne
Racjonalny ustawodawca wobec opinii społecznej a populizm penalny [4] Autorzy: Tomasz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek
Ekstremalne ugrupowania polityczne podejmując takie inicjatywy legislacyjne dla uzyskania poparcia wyborczego hierarchii Kościoła katolickiego, gotowe są dla osiągnięcia doraźnych korzyści politycznych nie tylko nie uwzględniać opinii społecznej, ale naruszać z trudem osiągnięty w tej mierze konsensus społeczny. W niewielkim stopniu do społecznych oczekiwań mają się również populistyczne inicjatywy legislacyjne zmierzające do drastycznego zaostrzenia kar i do reorientacji polityki karnej, nawiązującej — pod hasłem just desert punishment — do klasycznego modelu kary odwetowej. [ 30 ]
Wyniki badań zarówno dawne, m.in. A. Podgóreckiego, jak i współczesne, A.T. Szymanowskich, wykazują, że w zdecydowanej większości wyrażanych opinii — respondenci zdecydowanie dystansują się od przypisywania karze czysto odwetowych funkcji. W jednych i drugich badaniach zarówno w roku 1964 jak i w latach 1993 i 1995 spośród możliwych celów kary – akurat wykluczenie sprawcy, odpłata lub zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości wymienione zostały w ostatniej kolejności. Za takim celem, w latach 1993 i 1995 wypowiedziało się zaledwie 10% respondentów (odpowiednio 9 i 11%). [ 31 ] W badaniach podjętych 13 lat później — w ocenie respondentów z 2006 roku cel odwetowy znalazł również najniższe uznanie. [ 32 ]
Gdyby w tym miejscu skupić uwagę na tej już tylko części respondentów, których postawy zarówno wobec zachowań przestępnych, jak i oczekiwanej intensywności reakcji karnej na te zachowania cechuje wysoki stopień rygoryzmu — to okazać się może, iż nawet ustalona punitywność postaw tej części społeczeństwa polskiego — niekoniecznie i wcale przekłada się na jednoznaczne poparcie dla inicjatyw, które zmierzają w Polsce do dalszego zaostrzania represji karnej.
W literaturze socjologicznej przyjmuje się na ogół zgodnie, że im silniejsze potępienie emocjonalne zachowań dewiacyjnych, tym silniejsze poparcie dla zinstytucjonalizowanych i represyjnych sposobów traktowania ich sprawców. Za bezdyskusyjną, potwierdzoną badaniami uważa się tezę, że skłonność do potępienia danego zachowania jest dodatnio skorelowana ze skłonnością do postulowania, by potępiane zachowanie objęte zostało sankcją karną oraz skłonnością do proponowania surowych kar. [ 33 ]
Z tego nasuwa się od razu ogólniejszy wpierw wniosek, że występująca u część respondentów postawa punitywna ma, jeśli nie zawsze, to w zdecydowanie przeważającej liczbie przypadków – charakter ambiwalentny, daleko zróżnicowany w zależności m.in. od charakteru czynu, który miałby stanowić przedmiot sankcjonowania. Przeciwstawne pod względem treści afektywnej czy poznawczej elementy przeżyć psychicznych, a zwłaszcza ocen, mogą występować u tego samego respondenta, i w zależności od wielu współczynników wydobywać raz tę, a raz inną stronę wewnętrznie ambiwalentnej zbitki komponentów. [ 34 ]
Interesujące w tej mierze badania szczegółowe, mam tu na myśli wyniki „warszawskich” badań J. Kwaśniewskiego i A .Kojdera z 1976 roku, a które wykazały statystycznie istotny związek między charakterem poszczególnych zachowań przestępnych czy dewiacyjnych a proponowanymi sposobami sankcjonowania ich sprawców. [ 35 ] Na przykład surowe sankcje karne (głównie pozbawienia wolności, grzywny lub wyjątkowo i rzadko kara śmierci) były proponowane wobec sprawców zachowań , które uprzednio zostały szczególnie silnie potępione przez respondentów (m. in. zabójstwo, gwałt zbiorowy, szpiegostwo, niealimentacja, kradzież mienia indywidualnego), natomiast wobec sprawców zachowań, które zostały przez tych samych respondentów słabiej potępione — postulowali oni ostrzeżenie, grzywnę lub pozbawienie pracy (za kradzież mienia społecznego bądź nadużycie stanowiska), grzywnę lub pracę przymusową (za niedopełnienie obowiązków alimentacyjnych), środki leczniczo-terapeutyczne lub powstrzymanie się od jakiejkolwiek prawno- karnej interwencji (w przypadkach zachowań homoseksualnych, kazirodczych, prostytucji lub pijaństwa). [ 36 ]
Interesujące wyniki przyniosły nowsze badania Szymanowskich, które potwierdzają znaczące otwarcie się społeczeństwa polskiego na możliwość ewentualnej rezygnacji państwa z sądzenia i karania sprawcy, gdy ten doszedł do ugody z ofiarą przestępstwa niealimentacji (73%), zniesławienia w środkach masowego przekazu (70%), pobicia powodującego lekkie obrażenia ciała (56%), tudzież potrącenia człowieka w wypadku drogowym. [ 37 ]
Nie tracąc z pola widzenia empirycznie potwierdzonej niejednorodności punitywnych postaw części społeczeństwa polskiego, przy założeniu zatem, że oczekiwanie odpowiedniej surowości kar odnosi się tylko i jedynie do takich zachowań, które przez tę część społeczeństwa są jednocześnie postrzegane i oceniane jako szczególnie naganne – za przejaw oczywistej manipulacji socjotechnicznej i zwyczajnego politycznego hochsztaplerstwa uznać można zapewnienia populistycznych polityków, że taka wewnętrznie zróżnicowana punitywność postaw, oznacza społeczne przyzwolenie i jednoznaczne wparcie dla generalnej przebudowy polskiej polityki karnej w kierunku dalszego jej zaostrzenia i automatycznego podwyższania sankcji karnych. [ 38 ]
W tym miejscu należy także od razu zwrócić uwagę, że wynikająca z badań punitywność postaw respondentów, wbrew twierdzeniom populistów, nie jest także wcale równoznaczna z ich aprobatą dla dalszego zaostrzania represyjności polskiego prawa karnego. Wręcz przeciwnie, jeśli bowiem znów odwołać się do ważnych poznawczo ustaleń A. i T. Szymanowskich, to okazuje się, że zdecydowana większość respondentów (w granicach od 83-93% odpowiedzi) — za najwłaściwszą karę za zabójstwa, zgwałcenie, rabunek, porwanie samolotu, porwanie i przetrzymywanie zakładnika, deprawowanie nieletnich, zniesławienie i nielegalna sprzedaż alkoholu — uznało tę, która mieści się w granicach ustawowego zagrożenia dla wymienionych przestępstw, przewidzianego w kodeksie karnym z 1969 roku. Niewiele mniejszą aprobatę respondentów (w granicach 73,4-79% ) znalazły przyjęte w tym kodeksie ustawowe zagrożenia, które dotyczyły m.in. znieważenia symboli religijnych (79%), fałszowanie pieniędzy (77,5%) czy nie wymieniając kradzież mienia prywatnego (74,6%), czy współpraca z obcym wywiadem (73,4%). Co więcej, 72,3% respondentów uznało, że przewidziana w tym kodeksie kara za sprzedajność funkcjonariusza powinna być łagodniejsza. Zbyt surowa jest również kara za umyślne niszczenie mienia (56,6%) tudzież za udział w bójce (56,1%). Kary natomiast surowsze od tych, które mieszczą się w ustawowych zagrożeniach – zastosowałoby niewielu badanych do 3% i wyjątkowo 9% w przypadku niepłacenia alimentów. [ 39 ]
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 30 ] Warto tu dodać, że politycy w Polsce odwołując się chętnie do retoryki nowej penologii akurat w wersji opartej na idei sprawiedliwego karania, czynią to dlatego, że polityka karna oparta na tej właśnie idei – realizowana od lat 70. w USA — doprowadziła i do dramatycznego jej zaostrzenia i orzekania długookresowych kar pozbawienia wolności. Najbardziej spektakularnym przykładem w tej mierze jest uchwalona przez Kongres w 1994 r. ustawa Violent Crime Control and Law (por. szerzej o tym: I.M. Iwaniec: Kara celowa a sprawiedliwa. Przegląd Prawniczy UW, Koła Naukowe nr 1/ 2002, s. 47, M. Królikowski, T. Krawczyk: Raport o raporcie. Rzecz o poszukiwaniu kary sprawiedliwej, Studia Iuridica XXXIX, 2001, s. 129 i n. T. Kaczmarek: Z rozważań nad ekonomiczną teorią kary (w:) Rozważania o przestępstwie i karze. Wybór prac z okresu 40-lecia naukowej twórczości, Warszawa 2006, s. 722 i n.). Prawo to, znane jako three strikes law,oparte jest na sztywnych regułach nakazujących skazywanie sprawcy na karę bezwzględnego pozbawienia wolności w trybie tzw. mandatory sentencing. „Zgodnie z tą regułą sprawca przestępstw popełnianych z użyciem przemocy po popełnieniu trzeciego z kolei przestępstwa automatycznie skazywany jest na karę dożywotniego (albo 25 lat) pozbawienia wolności”. Bliski jest mi pogląd J.M. Iwańca, że nowa penologia w takim wydaniu jest nie do przyjęcia z dość zasadniczych powodów. Koncepcja three strikes law poza tym, że odrzuca charakterystyczną dla nowoczesnego prawa karnego zasadę indywidualizacji kary, stanowi w rzeczy samej reminiscencję historycznego pojęcia „niebezpiecznej klasy społecznej” (dangerous class), charakterystycznej dla wizji społeczeństwa klasowo podzielonego, która w historii prawa nie doprowadziła do niczego dobrego, przyczyniając się do wzrostu represyjności prawa karnego wobec niektórych przestępców, a w konsekwencji do niesprawiedliwego karania, skoro niektórzy przestępcy karani są według jednych reguł, zaś pozostali według innych. (J. M. Iwaniec, j.w., s. 48). [ 31 ] A. Podgórecki: Prestiż prawa..., op. cit., ss. 83-89, z których także m.in. wynika, że zachodzi istotna zależność statystyczna między poglądem o tym, że głównym celem kary powinien być sprawiedliwy odwet, a takimi cechami respondentów, jak ich niskie wykształcenie, poczucie zagrożenia i ich złe społeczne przystosowanie (s. 88). A.T. Szymanowscy: Opinia społeczna..., op. cit., s. 107 i n. [ 32 ] T. Szymanowski, Opinia społeczna w Polsce o zmianach prawa karnego, PiP nr 5/2007, s. 12. [ 33 ] A. Kojder, J. Kwaśniewski: Stosunek społeczeństwa..., op. cit., s. 100 i n. [ 34 ] Patrz szerzej o tym: Z. Gostkowski: op. cit., s. 41. [ 35 ] J. Kwaśniewski, A. Kojder: Postawy mieszkańców Warszawy wobec zjawisk i zachowań dewiacyjnych, Studia Socjologiczne nr 1/79, s. 157 i n., tychże: Stosunek społeczeństwa..., op. cit., s. 102 i n. [ 36 ] A. Kojder, J. Kwaśniewski: Stosunek społeczeństwa..., op. cit., ss. 101 i 102. [ 37 ] A.T. Szymanowscy: op. cit., ss. 120-121; por. także wyniki ich nowszych badań z 2006 r. (PiP 5/2007), s.15 i n., a które potwierdzają otwartość postaw polskich respondentów na stosowanie innych, niż kara pozbawienia wolności środków oddziaływania na sprawców niektórych przestępstw. [ 38 ] Odwoływanie się w tym przypadku prawicowych polityków do rzekomo powszechnej „woli i zgody społecznej" na „poprawianie” prawa, niemalże bezwiednie kojarzy się z podobną praktyką władz PRL, które zwykły posługiwać się podobną retoryką dla uzasadnienia najbardziej absurdalnych aktów prawnych. Nie bez ironii K. Krajewski zauważa, iż socjotechnicznie zmanipulowane przez środki masowego przekazu powszechne potępienie zjawiska „pasożytnictwa społecznego” mogło stwarzać wrażenie, iż ustawa z 1982 roku była jedną z najbardziej „demokratycznych” w całej historii PRL (Op.cit., s. 182. [ 39 ] A.T. Szymanowscy: op.cit., ss. 109-112. « Prawo karne i nauki penalne (Publikacja: 30-12-2008 )
Tomasz KaczmarekUr.1970 r. Dramatopisarz, doktor nauk humanistycznych Uniwersytetu Łódzkiego i Sorbony. Obecnie adiunkt na Filologii Romańskiej UŁ. Tłumacz z języka francuskiego i włoskiego. Autor artykułów z zakresu językoznawstwa, jak i poświęconych teatrowi i dramatowi europejskiemu XX-wieku. Jest laureatem I Ogólnopolskiego Konkursu na Polską Sztukę Współczesną zorganizowanego przez Stowarzyszenie DRAMA przy Teatrze Ateneum w Warszawie (2002). Od 2003 związany z "Laboratorium Dramatu" (prowadzonym przez Tadeusza Słobodzianka) przy Teatrze Narodowym. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 9 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Wolność dysponowania życiem a prawo do godnej śmierci |
Tomasz Kaczmarek Inżynier elektryk z wykształcenia, pracuje jako informatyk. Członek Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Zainteresowania: literatura s-f i popularnonaukowa, informatyka, historia średniowiecza w Polsce. Mieszka w Legnicy. Numer GG: 2449621
Liczba tekstów na portalu: 10 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Racjonalizm kontra wiara. |
Tomasz KaczmarekCzołowy polski specjalista od prawa karnego, profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego, wieloletni kierownik Katedry Prawa Karnego Materialnego, członek Komisji Kodyfikacyjnej odpowiedzialnej za nowy Kodeks Karny (1997). W 2006 r., w 40-lecie pracy naukowej, wydano monumentalne "Rozważania o przestępstwie i karze" (ss.838) - antologię rozpraw naukowych T. Kaczmarka, jako jedyny tego rodzaju projekt w powojennym prawie polskim. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 10 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Społeczne niebezpieczeństwo czynu jako problem kodyfikacyjny |
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6283 |
|