Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.244 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Ileż próżności trzeba ukrywać (..) usiłując stwarzać pozory, że jest się zamierzonym elementem boskiego planu? Ileż szacunku wobec siebie należy poświęcić po to tylko, by nieustannie tarzać się w świadomości własnych grzechów?
 Filozofia » Filozofia społeczna

Wielowymiarowość filozofii Stanisława Brzozowskiego [5]
Autor tekstu:

VIII

Jedną z najbardziej zaskakujących, ale równocześnie zastanawiających, interpretacji Brozowskiego, jest jego próba odczytania poglądów i osoby Charlesa Baudelaire w kontekście katolicyzmu. Baudelaire, jeden z najwybitniejszych poetów XIX wieku, „poeta wyklęty", obrazoburca świętości, krytyk moralności, napawający się często brzydotą, dewiacją, erotyką, epatujący dekadentyzm, profanację i zło, inspirujący się magią, okultyzmem i gnostycyzmem, miał — w oczach Brzozowskiego — wiele wspólnego z katolicyzmem, z którym nieustannie zmagał się duchowo. Autor Idei uważał, że prawdziwy katolicyzm "opiera się na przekonaniu, że życie każdego pojedynczego człowieka jest cząstką nieustannej walki, jaką prowadzi ludzkość przeciwko szatanowi i grzechowi [...] Katolicyzm oznacza tu dla mnie pewną postać kultury, pewien zasadniczy stosunek do własnych swych przeżyć i doświadczeń. Znaczenie jego z interesującego nas punktu widzenia polega na tym, że nie pozwala on nam rozgraniczać sfer subiektywnego odczucia i rzeczywistego dziejowego czynu. Nieskończenie jedynie ważnym jest całe nasze życie, cała nasza indywidualność" [ 64 ]. W przypadku Baudelaire nie szło zatem o to, jak — i o czym — on myślał, dla autora Płomieni zupełnie nie ważna była także reputacja wśród inteligencji i zwykłego ludu, jaką posiadał Baudelaire, istota i siła jego katolicyzmu leżała w niezwykłej głębokości i szczerości życia, które prowadził. Brzozowski uważał, że osoba i spuścizna autora Kwiatów zła pozostają ciągle nie odkryte na gruncie filozoficznym, przyczyna takiego stanu rzeczy leży w trudności obiektywnego uchwycenia myśli Baudelaire, które są nierozerwalnie sprzężone z jego życiem psychicznym. Filozofowi niezwykle trudno jest pojąć poetę pokroju Baudelaire, ponieważ chce on zawsze badać myśl, pogląd czy system, wyodrębniając go uprzednio od biografii samego autora, a tego w przypadku Baudelaire zrobić się nie da. Autor Kwiatów zła jest na tyle szczery i wierny swoim przeżyciom, że jego myśli i przeżycia stanowią unum et idem, słowem, są nim samym.

Prawdziwy katolicyzm - zdaniem Brzozowskiego — nie przejawia się w kościele jako instytucji, nie stanowią o nim prawdy objawione czy teologiczne dogmaty, jego istota ujawnia się we wnętrzu człowieka, w nieustannej walce z przeciwnościami losu i samym sobą. Życie ciągle dezintegruje nasze stany wewnętrzne, wytwarza różne nastroje i oczekiwania, dlatego myśl musi nieustannie szukać uzasadnienia dla każdego z tych nastrojów, musi porządkować i tłumaczyć nasze życie wewnętrzne. Baudelaire zdawał sobie sprawę, że o istocie i prawdziwości życia stanowi jego ciągłość, ale poszczególne przeżycie — mimo, że jest czymś niezniszczalnym — nic nie znaczy, ponieważ nie ma żadnego punktu odniesienia, z którym mogłoby korespondować i poprzez które mogłoby określać samo siebie, dlatego każda chwila, każdy moment przez nas przeżyty musimy identyfikować i włączać w pewien szerszy kontekst, w dłuższy ciąg przeżyć. Tworząc owy porządek stajemy się bytami autonomicznymi i świadomymi. „jednoznaczność przeżyć stanowi istotę psychiczną zmysłu prawdy — pisał Brzozowski — Jesteśmy istotami samoistnymi, a nie zlepkami oddzielnych wydarzeń, przeżyć, tylko o tyle, o ile czynimy z tej jednoznaczności odpowiedzialność naszą [...] jesteśmy nieustannie odpowiedzialni przed własną istotą za całe nasze życie" [ 65 ].

Przykład osoby Baudelaire był dla Brzozowskiego doskonałym lekarstwem na szkodliwy — jego zdaniem - symbolizm, który rozpanoszył się w kulturze francuskiej, oddziałując coraz silniej w Europie. Kierunek ten, wraz ze swoimi inklinacjami metafizycznymi, apoteozą wieczności i ponadczasowości, krytyką nauki i postępu, odrywał człowieka od rzeczywistego podłoża jego egzystencji, tj. od historii i warunków społeczno-gospodarczych. Przykład egzystencji Baudelaire zaprzeczał — zdaniem Brzozowskiego — przekonaniom symbolistów, ponieważ życie nie jest — jak mniemali — daną czy zastaną przez świadomość rzeczywistością, nie jest gotowym projektem, lecz czymś, co nieustannie sami musimy przeżywać, stwarzać i dookreślać.

IX

Reasumując, filozofii Brzozowskiego nie sposób jednoznacznie sklasyfikować, nie da się jej zamknąć w jakichkolwiek ramach. Okresy identyfikacji autora Idei z nietzscheanizmem, marksizmem, z filozofią pracy czy z ideami Sorela, były wprawdzie bardzo emocjonalne i głębokie, ale zawsze przejściowe, służyły jako kolejny szczebel ku urzeczywistnianiu jego własnych intelektualnych projektów. Ryzykownie jest też określać Brzozowskiego mianem modernisty, czy przedstawiciela Młodej Polski, gdyż wtedy znaczyłoby to, że cały dorobek filozoficzny polskiego myśliciela da się sprowadzić do zamkniętej już epoki, że nie można w nim dostrzec jakichkolwiek odniesień do współczesności [ 66 ]. A te nawiązania bez wątpienia są, nie tylko do przeszłości, ale i do przyszłości, w sposób dobitny przekraczają one główną linię zainteresowań modernistów. Dla przykładu, Czesław Miłosz uważał, że filozofia Brzozowskiego w doskonały sposób antycypuje główne założenia egzystencjalistów, którzy podpisaliby się obiema rękami pod następującymi słowami autora Kultury i życia: "" [ 67 ]. Miłosz dodawał ponadto, że Brzozowski podejmował nie tylko dylematy filozoficzne, które swe urzeczywistnienie miały dopiero kilka dziesiątków lat po jego śmierci, ale dokonywał też rewizji całego XIX wieku, wyłuszczając problemy pierwszej jego połowy, nierozwiązane czy niedostrzeżone. Zatem, pełne znaczenie dorobku intelektualnego Brzozowskiego „nie może być należycie ocenione jeżeli tło na jakim go rozpatrujemy jest zbyt wąskie — pisał Miłosz — np. zamknięte w granicach krótkotrwałej fazy Młodej Polski [...] Brzozowski zapuszczał się na tereny przez nikogo niemal wtedy, i to nie tylko w Polsce, nie eksplorowane. Zarazem jego losy pośmiertne pozwalają wniknąć w sytuacje historyczne, które dotychczas nie są całkiem przeszłością" [ 68 ].

Wybitny znawca filozofii polskiej Andrzej Walicki uważa, że chaotyczny i eklektyczny charakter filozofii Brzozowskiego jest tylko pozorny, widoczny po pobieżnym zapoznaniu się z jego myślą, kiedy jednak szerzej i bliżej zorientujemy się w spuściźnie autora Pamietnika, to odnajdziemy w niej porządek i spójność, dostrzeżemy pewną logikę rozwoju [ 69 ]. Walicki stwierdzał ponadto, że pomimo wielkiej różnorodności filozofii Brzozowskiego, jeden jej pierwiastek wydaje się być nieustannie obecny, a mianowicie, radykalna krytyka polskiego dziedzictwa szlacheckiego, które wiele razy było przyczyną degrengolady obyczajów i moralności, doprowadzając do upadków Rzeczpospolitej. W tym względzie — jak uważa Walicki — Stanisław Ignacy Witkiewicz może uchodzić za wiernego kontynuatora rozliczeń Brzozowskiego ze szlachtą [ 70 ].

Należy żałować, że Brzozowski nie dożył czasów, w których jego spuścizna stała się przedmiotem krytycznych analiz rasowych filozofów. Szkoda, że nie mógł odpowiedzieć na zarzuty eklektyzmu czy synkretyzmu, bo pretensji. Bogactwo i siła myśli Brzozowskiego leży właśnie we wszechstronności, w wielowymiarowości, wytykać mu tę oryginalną umiejętność filozofowania, to tak jakby wytykać George Wilhelmowi Friedrichowi Heglowi, że sformułował system, w którym brak pewnej dowolności i swobody myśli, lub przyczepiać się do mistyków o to, że zbyt mało uwagi poświęcają materii.

Zarzuty o to, że Brzozowski nie sprecyzował dokładnie kierunku swych poglądów, że nie określił on do końca swego celu, swej misji filozoficznej, są absurdalne, a każdy kto waży się je podnieść i wymierzyć w filozofię autora Idei, niechaj weźmie pod uwagę fakt i oceni go sine ira et studio, że pretensje swe kieruje w stronę człowieka, który odszedł mając trzydzieści trzy lata, czyli w wieku, gdy inni zaczynają dopiero — lub jeszcze nie zaczęli — samodzielnie myśleć.

 

Literatura wykorzystana:

 

1. Berent W., Pisma rozproszone. Listy, Kraków 1992.
2. Brzozowski B., Filozofia Romantyzmu Polskiego, Rzym 1945.
3. Brzozowski S., Idee. Wstęp do filozofii dojrzałości dziejowej, Lwów 1910.
4. Brzozowski S., Kultura i życie. Zagadnienia sztuki i twórczości. W walce o światopogląd, Warszawa 1973.
5. Brzozowski S., Legenda Młodej Polski. Studya o strukturze duszy kulturalnej, Lwów 1910.
6. Brzozowski S., Listy, t. I, Kraków 1970.
7. Brzozowski S., Opętane zegary. Wybór publicystyki społeczno-politycznej z lat 1905-1907, Warszawa 1986.
8. Brzozowski S., Pamiętnik, Wrocław-Warszawa-Kraków 2007.
9. Frenzel I., Nietzsche, przeł. J. Dziubiński, Wrocław 1994.
10.Goethe J. W., Aforyzmy, przeł. S. Lichański, Warszawa 1984.
11.Kołakowski i inni, pod. red. J. Skoczyńskiego, Kraków, 1995.
12.Kołakowski L., Filozofia pozytywistyczna. Od Hume’a do Koła Wiedeńskiego, Warszawa 1966.
13.Kopij M., Friedrich Nietzsche w literaturze i publicystyce polskiej lat 1883-1918. Struktura recepcji, Poznań 2005.
14.Mackiewicz W., Brzozowski, Warszawa 1979.
15.Mackiewicz W., Nietzscheanizm i marksizm w literaturze i filozofii okresu Młodej Polski, Warszawa 1989.
16.Miłosz Cz., Człowiek wśród skorpionów. Studium o Stanisławie Brzozowskim, Warszawa 1981.
17.Nietzsche F., Niewczesne rozważania, przeł. L. Staff, Kraków 2003.
18.Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich i dla nikogo, przeł. W. Berent, Poznań 1995.
19.NietzscheF., Wiedza Radosna (La Gaya Scienza), przeł. L. Staff, Warszawa 1991.
20.Nietzsche F., Zmierzch Bożyszcz czyli jak filozofuje się młotem, przeł. S. Wyrzykowski, Warszawa 1991.
21.Pąkciński M., Maski Zaratustry. Motywy i wątki filozofii Nietzschego a kryzys nowoczesności, Warszawa 2004.
22.Rowiński C., Stanisława Brzozowskiego „Legenda Młodej Polski" na tle epoki, Wrocław 1975.
23.Walicki A., Stanisław Brzozowski — drogi myśli, Warszawa 1977.
24.Wokół myśli Stanisława Brzozowskiego w: pod. red. A. Walickiego i R. Zimanda, Kraków 1974.
25.Zarys Dziejów Filozofii Polskiej 1815-1918, red. nauk. A. Walicki, Warszawa 1986.


1 2 3 4 5 

 Zobacz także te strony:
S. Brzozowskiego analiza historii w świetle kondycji człowieka współczesnego
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Śmiertelna spirala
Delegalizacja Obozu Narodowo-Radykalnego

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (10)..   


 Przypisy:
[ 64 ] S. Brzozowski, Legenda Młodej Polski..., s. 342.
[ 65 ] Tamże, s. 351 i 352.
[ 66 ] Pogląd taki, wbrew naszemu, wydaje się prezentować C. Rowiński: "widnokrąg intelektualny Brzozowskiego ograniczony był problematyką epoki modernizmu [...] autor Legendy w gruncie rzeczy nie wychodził poza ramy zagadnień, którymi żyła Młoda Polska" w: C. Rowiński, Stanisława Brzozowskiego „Legenda Młodej Polski" na tle epoki..., s. 158.
[ 67 ] Cz. Miłosz, Człowiek wśród skorpionów..., s. 48.
[ 68 ] Tamże, s. 108.
[ 69 ] A. Walicki, Stanisław Brzozowski — drogi myśli..., s. 14-15.
[ 70 ] A. Walicki, Stanisław Brzozowski — drogi myśli..., s. 14-15.

« Filozofia społeczna   (Publikacja: 22-10-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław Paweł Wiśniewski
Ur. 1981. Absolwent Filozofii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. W latach 2003-2006 członek Koła Inicjatyw Filozoficznych w Olsztynie. W latach 2004-2006 członek Stowarzyszenia Ogólnopolskich Filozoficznych Organizacji Studenckich SOFOS. Obecnie na studiach doktoranckich w Toruniu.

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Nietzscheańska idea Kreislaufu – próba interpretacji
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6888 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365