Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.424 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Ze wszystkich zboczeń seksualnych czystość jest najosobliwszym.
 Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki

Psychopatologia życia politycznego [2]
Autor tekstu:

Jest także szereg innych powodów, dla których stanowiska Furediego nie jestem w stanie zaakceptować. Chciałbym je objaśnić za pomocą odniesienia do innej książki, opublikowanej niedawno w języku polskim, a mianowicie pracy Davida Osta Klęska „Solidarności". [ 10 ] Obok prac Bronisława Łagowskiego, [ 11 ] książka ta jest znacznie bliższa niniejszej zarówno pod względem tematycznym, jak i doktrynalnym. Amerykański politolog dogłębnie analizuje przyczyny porażki jednego z najważniejszych nurtów powojennej Europy, który najpierw zapoczątkował przeobrażenie Polski, Europy i całego świata, wzbudzając dla siebie powszechny podziw, w ciągu dwóch dekad od swojego historycznego zwycięstwa roztrwonił następnie swój dorobek i całkowicie utracił swe siły.

Ost argumentuje, że dorobek i siła tego potężnego nurtu społeczno-politycznego zostały roztrwonione wskutek intelektualnego i ideologicznego podporządkowania tego nurtu ideom prawicowo-konserwatywnego liberalizmu, doktrynalnie wykluczającego dbałość o pozycję społeczno-ekonomiczną klasy robotniczej, która ten ruch zapoczątkowała i przez kilka pierwszych lat go ożywiała. Kluczowym twierdzeniem Osta jest teza, że polscy liberałowie zaniedbali zadanie mobilizowania i organizowania fundamentalnej emocji politycznej, jakim jest gniew społeczny, w systematyczny sposób ignorując potencjał w nim zawarty. Ost twierdzi, że „nawet liberalna polityka wymaga mobilizowania, a nie ignorowania gniewu społecznego", [ 12 ] natomiast skłonność zarówno elit liberalnych, jak i kierownictwa związku zawodowego „Solidarność", do „upatrywania w klasowym gniewie głównego zagrożenia dla demokracji", [ 13 ] doprowadziła do tego, że gniew ten został zmobilizowany pod innym kierownictwem, co nie tylko osłabiło polski ruch robotniczy, ale doprowadziło do upadku autorytet elit liberalnych, stojących na czele przemian rynkowych. Doszło do tego, ponieważ „dobrzy liberałowie obawiali się (...) namiętności, wierzyli natomiast w postęp". (...) Liberałowie nie chcieli pokierować gniewem, lecz go wytłumić", [ 14 ] „nie wierzyli, by namiętność mogła służyć czemuś innemu niż sprawy irracjonalne". [ 15 ] Wskutek niezrozumienia podstawowej emocji politycznej, jaką jest gniew społeczny, oraz w konsekwencji ignorowania go, potencjał zawarty w tym gniewie obrócił się przeciwko wiodącym siłom transformacyjnym Polski, które początkowo cieszyły się bezprecedensowym kredytem zaufania. „Z polskich doświadczeń wynika (...), iż taka strategia marginalizacji i protekcjonalnego traktowania jest z politycznego punktu widzenia zarówno naiwna, jak i przynosi skutki odwrotne do zamierzonych i musi ostatecznie doprowadzić do klęski samych liberałów". [ 16 ]

Sformułowaną przez Davida Osta diagnozę akceptuję i uznaję za własną. Podobnie jak on sądzę, że liberalne zaniedbanie, motywowane czynnikami doktrynalno-ideologicznymi, znacznie przyczyniło się do nasilenia i późniejszej demokratycznej legitymizacji psychopatologicznych postaw w polskiej polityce. Również jego twierdzenie, że podstawą demokracji nie jest kapitalizm, lecz sposób wyrażania sprzeciwu wobec kapitalizmu, uważam za element agonistycznej koncepcji polityki, naszkicowanej przeze mnie we wcześniejszych książkach. [ 17 ]

Choć praca Osta jest znakomicie ugruntowana teoretycznie, to ma ona charakter w głównej mierze historyczny i politologiczny. Z racji odmiennych zainteresowań moje badania i refleksje poszły w odmiennym kierunku, skupiają się one bowiem nie tyle na samych procesach politycznych i historycznych, ile raczej na czynnikach psychospołecznych i politycznych, które te procesy w znacznym stopniu kształtowały i które im towarzyszyły.

Zawarta w rozdziale 1 ilustracja dotyczy polskiej polityki zagranicznej, omówionej na przykładzie stosunków polsko-niemieckich, oraz, w mniejszym stopniu, stosunków polsko-rosyjskich. Na podstawie szeregu przytoczonych przykładów argumentuję, że niekorzystny obrót w relacjach polsko-niemieckich, do jakiego doszło w 2005 roku, można interpretować jako obszar szczególnego nasilenia przejawów patologii politycznej, wskutek czego zostały one przeobrażone w poligon irracjonalnej walki politycznej i doprowadziły do degeneracji obu stron polityki wewnętrznej, zarówno lewicowej, jak i prawicowej.

Przedmiotem rozdziału 2 jest krytyczna analiza współczesnych przemian na polskiej scenie politycznej, kształtujących się w reakcji na radykalizm ugrupowań prawicowych w latach 2005-7. Ilustracja ta dotyczy procesów politycznych oraz intelektualnych, które, przynajmniej na płaszczyźnie teoretycznej, wydawały się dawać cień nadziei na nawiązanie współpracy między formacjami o charakterze modernizacyjnym i emancypacyjnym, tj. między liberalnymi i lewicowymi. Analiza ta dotyczy w szczególności prób przejęcia poparcia społecznego przez formacje liberalne i lewicowe od ugrupowań prawicowych w okresie przedwyborczym w 2007 roku. Sięgając wstecz do pewnych czynników historycznych, kształtujących przebieg transformacji gospodarczej i prawnoustrojowej Rzeczypospolitej Polskiej po 1989 roku, wskazuję na płaszczyzny możliwych sojuszy doktrynalnych i politycznych między formacjami modernizacyjnymi, pokazując zarazem na psychologiczne bariery, endemiczne dla tych ugrupowań, które ten strategiczny sojusz udaremniły.

Rozdział 3 zawiera diagnozę obecnego miejsca i roli liberalizmu w polskiej przestrzeni politycznej. Jest on poświęcony analizie możliwości autentycznej uniwersalizacji egalitarnych projektów emancypacyjnych w skali kraju, deklarowanych przez formacje liberalne i lewicowe funkcjonujące na polskiej scenie politycznej; tematycznie jest więc on najbliższy treści pracy Davida Osta, a także w pewnej mierze Iry Katznelsona. [ 18 ] Wśród przyczyn obecnego kryzysu liberalizmu w Polsce wskazuję przede wszystkim generalną tendencję do samoograniczenia się liberalnych partii politycznych w realizacji społecznych postulatów emancypacyjnych. Od początku transformacji społeczno-politycznej kraju bowiem rozmyślnie ograniczały one swe dążenia do elitarnej emancypacji niektórych podmiotów społecznych w sferze ekonomicznej, czemu towarzyszyło nie mniej rozmyślne pomijanie egalitarnych dążeń emancypacyjnych w obszarach społecznych, kulturowych i politycznych. Wskutek tego ekskluzywistycznego samoograniczenia, opuszczona przez liberałów przestrzeń polityczna została wypełniona przez radykalne, nacjonalistyczno-religijne ugrupowania populistyczne, które w 2005 roku zyskały silne poparcie społeczne. Wskazuję również, że z podobną porażką spotkały się te polskie ugrupowania polityczne, które, choć nominalnie lewicowe, w praktyce politycznej realizowały politykę neoliberalną. Przedstawiam argumenty, według których stabilizacja i zwiększenie przewidywalności politycznej Polski wymagałoby podjęcia szeregu społecznych postulatów emancypacyjnych w sferze ekonomicznej, społecznej i kulturowej, które w jego opinii liberałowie winni realizować we współdziałaniu z ugrupowaniami lewicowymi.

Analiza teoretyczno-polityczna, dokonana na podstawie dość szczególnych realiów polityki polskiej, skłania jednak do negatywnej odpowiedzi zarówno na pytanie o to, czy emancypacyjne projekty liberalne i lewicowe dadzą się ze sobą pogodzić, jak również o to, czy można je poddać uniwersalizacji w praktyce politycznej. Co więcej, refleksja nad możliwościami wcielenia w życie politycznych projektów egalitarnych w skali globalnej tę negatywną konkluzję dodatkowo wzmacnia, ujawnia bowiem fundamentalne bariery polityczne, które wydają się skazywać globalne aspiracje emancypacyjne i modernizacyjne na nieuchronną porażkę.

Krytyczny stosunek do antyspołecznej, konserwatywnej odmiany zaborczego neoliberalizmu, sformułowany w rozdziałach 2 i 3, doczekał się zaskakująco rychłego wsparcia w postaci kryzysu, który z pełną siłą ujawnił się w 2008 roku. Mechanizm tego kryzysu jest przedmiotem analizy w rozdziale 4. Analiza ta, nie aspirująca do wyczerpującej, została sformułowana z perspektywy teorii ekonomicznej Josepha Schumpetera oraz z punktu widzenia analiz przewidujących głębokie osłabienie gospodarki amerykańskiej, do niedawna najsilniejszego organizmu ekonomicznego na świecie.

Przykład Stanów Zjednoczonych, wzmiankowany w rozdziale 4, wskazuje m.in. na patologiczne skutki, do jakich prowadzi dominujący wpływ instytucji religijnych na instytucje nowoczesnego państwa. Kwestię miejsca religii w życiu publicznym współczesnych społeczeństw świata zachodniego podejmuję szerzej w rozdziale 5. Argumentuję w nim, że państwo oparte na prawie religijnym wielokrotnie dowiodło, iż nie jest zdolne zapewnić pokoju i tolerancji obywatelom wyznającym różne światopoglądy. Argumentuję także, że skoro nierozsądnie byłoby oczekiwać od religii pokory i umiaru, cechujących fallibilizm, to zadaniem państwa staje się zapewnienie warunków, w których jednostki mogłyby żyć w pokoju bez względu na swoje wyznanie. Odpowiednio do tego poddaję pod rozwagę rozwiązanie wypływające z koniunkcji dwóch rozróżnień: dystynkcja pierwsza ujmuje różnicę między uznaniem pozytywnym i negatywnym, druga zaś między uznaniem indywidualnym i kolektywnym. Wynikająca stąd polityka państwa wobec religii polegać by miała na spojeniu obu tych rozróżnień: państwo miałoby więc w negatywny sposóbuznawać te grupy swoich obywateli, które okazały się niezdolne do przestrzegania zasad tolerancji względem innych, a jednocześnie gwarantować uznanie pozytywne dla praw obywatelskich wszystkich, traktowanych jako jednostki. Ta próba politycznego rozwiązania niektórych aspektów relacji między nowoczesnym państwem a religiami wypływa z przekonania, że prawowite państwo nie będzie w stanie zapewnić ochrony wszystkim religiom wyznawanym przez jego obywateli, jeśli nie zdoła wznieść się ponad ich wszelakie i wzajemnie niewspółmierne aspiracje do niepodważalnej prawdy. Z pewnością nie będzie w stanie osiągnąć tego państwo, które w sporze z religiami deklaruje swą bezradność.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Diabeł w psychoanalizie i nie tylko
Ewolucja α-aktyniny u ludzi

 Zobacz komentarze (5)..   


 Przypisy:
[ 10 ] David Ost, Klęska „Solidarności". Gniew i polityka w postkomunistycznej Europie, przekł. Hanna Jankowska, Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza S. A., Warszawa 2007.
[ 11 ] Por. zwł. Bronisław Łagowski, Duch i bezduszność III Rzeczypospolitej. Rozważania. Universitas, Kraków 2007, oraz tenże, Pochwała politycznej bierności, Wydawnictwo Sprawy Polityczne, Elbląg 2008.
[ 12 ] David Ost, Klęska "Solidarności, s. 17.
[ 13 ] Ibid., s. 131.
[ 14 ] Ibid., s. 213.
[ 15 ] Ibid., s. 215.
[ 16 ] Ibid., s. 224.
[ 17 ] Na rzecz zbliżonego stanowiska argumentowałem w odmiennej formie w szkicu Kuracje dla demokracji, w: Walc wiedeński i walec europejski oraz inne interwencje filozoficzno-polityczne (Atla2, Wrocław 2001, ss. 69-82); a także w: Społeczeństwo otwarte czy wspólnota? (Arboretum, Wrocław 2001) oraz Dwie koncepcje jedności (Oficyna Wydawnicza Branta, Wrocław-Bydgoszcz 2006).
[ 18 ] Ira Katznelson, Krzywe koło liberalizmu. Listy do Adama Michnika, przekł. Łukasz Nysler, Andrzej Orzechowski, Lotar Rasiński, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, Wrocław 2006.

« Recenzje i krytyki   (Publikacja: 27-12-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Adam Chmielewski
Profesor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Wrocławskiego, działacz społeczny i publicysta polityczny. Studiował filozofię na uniwersytetach we Wrocławiu, Oxfordzie i Nowym Jorku. Jest autorem kilku książek, wśród nich Filozofia Poppera. Analiza krytyczna (1995); Niewspółmierność, nieprzekładalność, konflikt (1997), Społeczeństwo otwarte czy wspólnota? (2001) oraz Dwie koncepcje jedności (2006). Jest także autorem licznych przekładów filozoficznych z języka angielskiego, w tym dzieł Bertranda Russella, Karla Poppera, Alasdaira MacIntyre’a, Richarda Shustermana, Slavoja Žižka oraz dzieł literackich. Jest redaktorem naczelnym „Studia Philosophica Wratislaviensia” oraz członkiem rad redakcyjnych polskich i zagranicznych pism filozoficznych.
 Strona www autora
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7046 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365