Religie i sekty » Islam » Państwo świeckie
Świeckość jest drogą wyjścia z kryzysu braku racjonalności [1]
Poszukiwanie sygnałów świadczących o możliwości zmiany postaw społecznych w świecie arabskim może być zajęciem deprymującym. Nie oznacza to, że takich
sygnałów nie ma, ani tego, że ludzie kontestujący islamski fundamentalizm
religijny mieszkają wyłącznie na Zachodzie. Interesujące są zarówno głosy
nawołujące do zmian jak i media, które je przekazują.
8
listopada egipska telewizja, Nile Life TV nadała wywiad filozofem Muradem Wahabą,
który mówił:
Murad
Wahaba:
Świeckość jest sposobem myślenia na tym świecie.
Dziennikarka:
Czy pana zdaniem ten sposób myślenia jest jedyną drogą wyjścia z naszego kryzysu
braku racjonalności?
Murad
Wahaba:
Kiedy nie ma świeckości, nie ma racjonalności. Dlaczego tak jest? Jak można
osiągnąć taki brak racjonalności jak u nas? Przez eliminację racjonalnej
krytyki. Istnieją instytucje państwowe, których jedynym celem jest eliminowanie
racjonalnej krytyki. Kiedy to się dzieje, ludzie poddają się tym instytucjom.
Dziennikarka: A głównymi takimi instytucjami są instytucje edukacyjne.
Murad
Wahaba:
Tak jest. Z mojego doświadczenia z dwoma ministrami edukacji mogę powiedzieć, że
jest to ministerstwo fundamentalistyczne.
Dzienikarka:
Fundamentalistyczne?
Murad
Wahaba:
Tak. A z mojego doświadczenia nauczania uniwersyteckiego mogę powiedzieć, że
także uniwersytet jest fundamentalistyczny.
[...]
Dziennikarka:
Jak pan wie, Egipcjanie są z natury religijni. Należą albo do meczetu, albo do
kościoła. Kwestia religii jest centralna w naszym życiu.
Murad
Wahaba:
Co to znaczy, być „religijnym z natury"? Czy są jacyś ludzie, którzy są
ateistami z natury? Co znaczy powiedzenie, że ludzie są „religijni z natury"?
Może pani powiedzieć, że dana osoba jest religijna, ale to wszystko. Mówiąc, że
jest to część natury, wyklucza pani jakąkolwiek możliwość zmiany. To jak
powiedzenie, że jest to druga natura, coś z czym człowiek się rodzi. To jest
niemożliwe. To nie pozostawia miejsca na postęp. Nigdy nie musi pani… Pewne
określenia są szkodliwe. Na przykład mówimy: „konflikt sekciarski", ale to nie
jest prawda — to są dwie walczące ze sobą ideologie fundamentalistyczne.
[...]
Jeśli
fundamentaliści dostaną rzeczywistą szansę, bez tego, by ich ograniczono,
przejmą rząd i zrobią to poprzez wybory.
Dziennikarka:
Poprzez urnę wyborczą?
Murad
Wahaba:
Tak, tak samo jak w Gazie. Każdy intelektualista, który chce zmiany, musi
zrozumieć mechanizm tego procesu.
Dziennikarka:
Jaki będzie wynik? Czy uważa pan to za niebezpieczeństwo, czy też może będzie to
korzystne, jak na przykład w Turcji? Odgrywam tu rolę adwokata diabła, używam
racjonalnej krytyki.
Murad
Wahaba:
Tak. Ponieważ mówimy o przykładzie Turcji, chciałbym zapytać: Co zrobili tureccy
intelektualiści? Założyli turecki „Al-Fatat", który składał się z grupy młodych
intelektualistów. Ustanowili świecką ideologię i przyjęli za nią
odpowiedzialność. Pojawił się Kemal Ataturk i rozwinął tę ideologię. Jego
problem polegał na tym, że położył zbyt duży nacisk na armię. Byłoby lepiej,
gdyby skupił się na intelektualistach. Kiedy skupiasz się na armii, jest to
niebezpieczne, ponieważ świeckość jest sposobem myślenia, nie zaś reżimem
politycznym. [...] [ 1 ]
Zadziwiający język przyjmuje czasem bardzo popularna stacja telewizyjna
Al-Dżazira, która nadaje wiele materiałów dżihadystycznych, ale dopuszcza
również głosy bardziej liberalne.23 listopada Al-Dżazira nadała wywiad z badaczem irackim Muhammadem Al-Khodarim, którego zdaniem odpowiedzialność za
zacofanie tego regionu ponoszą arabscy politycy. Trudno powiedzieć, czy pytania
prowadzącego wywiad odzwierciedlają politykę kierownictwa tej stacji
telewizyjnej, ale redakcja najwyraźniej toleruje takie postawy.
Gospodarz
programu,Faysal Al-Qassem:
Dlaczego Arabowie ciągle chwalą się swoim męstwem, odwagą, honorem — jeśli
spośród wszystkich ludzi świata, oni najszybciej poddadzą się
niesprawiedliwości, opresji, prześladowaniom? Czy nasze społeczeństwa nie
przypominają człowieka wiecznie chwalącego się swoimi wyczynami z kobietami,
żeby okazało się, że to tylko paplający impotent? Dlaczego chwalimy się naszą
męskością, kiedy jesteśmy zaledwie myszką wystraszoną własnym cieniem? Dlaczego
chwalimy się naszą dzielnością, kiedy w rzeczywistości jesteśmy narodem
żebraków? Dlaczego chwalimy się naszą odwagą, kiedy jesteśmy najbardziej
tchórzliwymi ludźmi na ziemi? Czy istnieje jakakolwiek poważna zbrodnia, której
arabscy przywódcy nie popełnili jeszcze przeciw swoim społeczeństwom? Czy
kiedykolwiek arabski lud podniósł rewoltę przeciw swoim oprawcom — poza
rewolucjami w ich dzikich snach?
[...]
Muhammad
Al-Khodari:
Większość społeczeństw arabskich nie ma honoru, odwagi, męstwa ani dumy.
Porzucili i zniekształcili religię. Zniekształcili również humanizm i pokażę to
przy pomocy dowodów nie do obalenia. Honor jest kwintesencją humanizmu lub
mówiąc prościej: honor oznacza, że ludzka istota jest ponad wszystkim.
[...]
Większość
Arabów sprzedała swój honor. Podpięli swój honor pod totalitarnego przywódcę,
który teraz depcze po ich brodach, czy tego chcą czy nie. Ich honor został
zgwałcony, ale ludzie sami ponoszą za to winę. O jakim honorze ci ludzie
mówią?[...]
Konstytucje krajów arabskich przypominają dziwkę gwałconą przez prezydenta i jego cały dwór kiedykolwiek ma na to ochotę.
[...]
W przeszłości porównywałem społeczeństwo arabskie do stad bydła, ale chciałbym
pochylić głowę i przeprosić bydło, ponieważ bydło potrafi odmówić posłuszeństwa
pasterzowi i może poprowadzić pasterza na pastwisko. Jest obowiązkiem pasterza
prowadzenie stada tam, gdzie jest jedzenie i woda, ale arabscy przywódcy prowadzą
swoje społeczeństwa do biedy, ignorancji, ciemnoty, tyranii i pogwałcenia ich
honoru. [...]
Kiedy
skończył się kolonializm, pozostawił za sobą dwa ruchy: panarabizm, który jest
syjonistyczny w swej naturze i który podtrzymuje pozostałości kolonializmu oraz
nowy ruch — dżihadu, który nie ma nic wspólnego ani z humanizmem, ani z islamem i do którego siedzący tu kolega należy. Ich retoryka ma na celu uśpienie ludzi. Są
zdrajcami. Ci ludzie to syjoniści. Nie zasługują na życie. Jeśli jest jeszcze
jakiekolwiek życie w Arabach, powinni splunąć tym ludziom w twarz.
[...]
Spójrzmy
co lud arabski zrobił. Spójrzmy na tego zacofanego człowieka, którego broda ma
trzy kilogramy… Ta zacofana kreatura, która jest produktem arabskiego ludu,
wysadziła się w powietrze w Iraku, podczas mszy, wśród ludzi, którzy modlili się
do Boga. Jego rodzina i jego bliscy są z niego dumni. Ta kreatura to produkt
dyskursu mojego zacofanego kolegi. Ci ludzie kolaborują z Ameryką. To zdrajcy,
którzy zdradzili swój naród i gwałcą swój naród każdego dnia i każdej nocy.
[...]
Faysal
Al-Qassem:
Ludzie mówią o tym jak Izrael zaatakował Gazę. Chciałbym pana o coś zapytać: Na
Allaha, gdyby Gaza zbuntowała się przeciw któremukolwiek z arabskich władców,
czy cokolwiek by z niej zostało? Na Boga, Izrael dał Gazie pięciogwiazdkowe
traktowanie. Gdyby Gaza zbuntowała się przeciw jakiemuś arabskiemu władcy, czy
ktokolwiek pozostałby tam cały? Czołgi spowodowałyby, że żałowaliby dnia, w którym się urodzili.
Muhammad
Al-Khodari:
Nikt nie może zaprzeczyć, że arabscy władcy przodują w wymyślaniu innowacyjnych
sposobów wyniszczania własnych społeczeństw. Ale ja chciałbym panu zadać jedno
pytanie: Służby bezpieczeństwa, wywiady, armia i sami władcy to produkty swoich
społeczeństw, czyż nie?
[...]
[ 2 ]
Panarabizm
jako idea arabskiego syjonizmu może zastanawiać, a koncepcja, że dżihadyzm jest
formą kooperacji z USA, przypomina rozważania o kooperacji negatywnej, niemniej i politykę redakcji Al-Dżaziry i stanowisko irackiego badacza warto
zauważyć.
Nawet
polskie wiadomości odnotowały zdejmowanie z YouTube dżihadystycznych filmów.
Wcześniej informowano o (nie do końca skutecznych) działaniach zmierzających do
zdjęcia z satelity Eutelsat muzułmańskich fundamentalistycznych kanałów
telewizyjnych. W samych krajach muzułmańskich toczy się debata o szkodliwości
tego rodzaju kanałów przekazywanych tak za pośrednictwem telewizji satelitarnej,
jak i kablowej. Al-Dżazira wielokrotnie powracała do tego problemu, a ostatnio,
16 listopada, nadała debatę, w której uczestniczył m. in. intelektualista z Bahrajnu Dhijaa Al-Musawi, który jest zwolennikiem zakazu emitowania takich
kanałów telewizyjnych, zaś polemizował z nim były
mufti Palestyńskiej Armii Wyzwolenia, Nader Al-Tamin.
Moderator:
Słyszeliście o kontrowersji, która trwa od kilku tygodni. Zamknięto wiele
religijnych kanałów telewizyjnych. Wydaje się, że panuje polityka ograniczenia i przycięcia pazurów tym kanałom. Większość głosujących w naszym sondażu nie
popiera ograniczania swobody nadawania tych kanałów. Co panowie myślicie o tym?
Dhijaa
Al-Musawi:
Oczywiście nie jestem przeciwko wszystkim kanałom religijnym. Popieram islam
oświecony i tolerancyjny, ale jestem przeciwny tym kanałom, które nazywam
kanałami działającymi pod hasłem: „wysadź się w powietrze i idź do raju",
„wysadź się w powietrze i zjedz jutro obiad z Prorokiem". Te koncepcje są
dokładną odwrotnością tego, co przekazał Prorok Mahomet.
W mojej
religii niektóre z tych kanałów religijnych dadzą narodowi islamskiemu albo
zawał serca albo doprowadzą go do kulturalnej śpiączki, do stuporu. Musimy
wezwać decydentów, by albo pokierowali tymi kanałami, albo je zamknęli. Wzywamy
ich, by kierowali tymi kanałami tak, by otwarły się one na postępowy, oświecony
islam.
Dlatego
mówimy, że wszystkie kanały ekstremistyczne, czy to szyickie, sunnickie czy
chrześcijańskie… Każdy kanał, który głosi ekstremizm, który nawołuje do
rozerwania społeczeństwa na strzępy, do zlikwidowania krajów i zlikwidowania
cywilizowanych kontaktów między ludźmi, musi być poddany kontroli, albo
zamknięty.
1 2 Dalej..
Przypisy: « Państwo świeckie (Publikacja: 15-12-2010 Ostatnia zmiana: 20-12-2010)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 750 |