Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.141 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Kluczowym problemem marketingowym religii jest więc sposób zachęcenia klientów, by czekali.
 Tematy różnorodne » Na wesoło

Kryptonim POTENCJACJA, Część IV
Autor tekstu:

Kiedy siostra przyniosła poranne leki, powiedziała, że w gazecie jest jego zdjęcie. Sierżant Marek poczuł dziwną suchość w ustach. Sprawy toczyły się szybciej niż przypuszczał.

- Ma pani może tę gazetę — zapytał.

Siostra powiedziała, że gazeta była w pokoju pielęgniarek, ale chyba któryś z lekarzy zabrał. Obiecała, że spróbuje jej poszukać i później mu przyniesie.

Po wyjściu siostry sierżant wyciągnął ubranie z szafki i postanowił zjechać windą na parter do kiosku. Kupił cztery dzienniki. Wszedł do baru i poprosił o kawę. Ku jego zdumieniu dostał porządną, pachnącą kawę z ekspresu i usiadł przy stoliku w kącie. W „Rzeczpospolitej" nie było nic, w gazecie lokalnej nie było nic, za to w lokalnej „Wyborczej" już na pierwszej stronie była zapowiedź dużego tekstu pod krzykliwym tytułem: „Niebezpieczne podróbki leków w aptekach" Jak informowała notka. "Sierżant policji wpadł na trop wytwórni fałszywych leków, gazeta zdobyła ekskluzywny wywiad z farmaceutką, którą fałszerze leków próbowali porwać. ".

Sierżant westchnął i otworzył 3 stronę, do której odsyłała zapowiedź. Artykuł podzielony był na dwie części — redakcyjną i wywiad z Michaliną. Gazeta pisała:

Policja potwierdza, że toczy się dochodzenie w sprawie podróbek leków, na które natrafiono w hurtowniach farmaceutycznych. Wiele z tych leków mogło trafić do aptek i do klientów. Zarówno producent, jak i laboratorium policyjne mają poważne trudności z odróżnieniem podróbek od oryginałów.

Ze względu na dobro śledztwa policja wstrzymuje się od podania do publicznej wiadomości informacji o osobach zatrzymanych w tej sprawie, jak również o osobach z hurtowni farmaceutycznych, które były przesłuchiwane.

Jak się okazuje, chodzi o leki homeopatyczne, które sprzedawane są bez recepty i nie są refundowane. Są to popularne preparaty, z których często korzystają najbiedniejsi.

Według informacji rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji, śledztwo jest w toku i informacje będą przekazywane w miarę jego rozwoju. Rzecznik potwierdził, że równolegle toczy się śledztwo w sprawie laboratorium w Nowej Wsi, w którym mogło dojść do podrabiania leków homeopatycznych. Nadmienił również, że policjant, który wpadł na trop tego laboratorium, mógł naruszyć regulamin policji i sprawa ta jest badana.

Sierżant M. jest w szpitalu po urazach doznanych podczas akcji i jak dowiedzieliśmy się ze źródeł zbliżonych do źródeł policyjnych, został zawieszony w czynnościach służbowych.

Władze policyjne, które zazwyczaj reagują bardzo opieszale na wszelkie doniesienia o nadużyciu władzy ze strony swoich funkcjonariuszy, tym razem zareagowały z dziwną szybkością.

Redakcja skontaktowała się z przedstawicielem Polskiego Stowarzyszenia Homeopatów Praktyków, który wyraził poważne zaniepokojenie, że policja mając od dwóch tygodni informacje o możliwości pojawienia się na rynku podrobionych leków homeopatycznych do tej chwili się z nimi nie kontaktowała. Zdaniem doktora Mariana Plebana, jeśli leki te były używane przez pacjentów, może to prowadzić do poważnych szkód w postaci przedłużenia ich choroby.

Doktor Pleban nie wyraził zdziwienia z powodu trudności laboratoryjnego odróżnienia leków podrobionych i autentycznych. Ze względu na specyfikę leczenia homeopatycznego istotny jest nie tyle skład chemiczny, ile niezwykle rygorystyczna procedura wytwarzania tych leków. Jeśli policja koncentruje swoją uwagę wyłącznie na składzie chemicznym preparatów, może rzeczywiście mieć kłopoty z odróżnieniem leków podrobionych od autentycznych.

Zapytany, czy podrobione leki homeopatyczne mogą powodować zagrożenie dla zdrowia, doktor Pleban odpowiedział, że nie może tego stwierdzić bez zbadania próbek, ale jest wysoce prawdopodobnie, iż nie stwarzają niebezpieczeństwa zatrucia, natomiast fakt, że pacjent nie otrzymywał właściwego leku homeopatycznego, może pacjentowi poważnie zaszkodzić.

Poniżej był wywiad Natalii Dolnej z farmaceutką, Michaliną Kowalską ozdobiony zdjęciem sierżanta Marka. Wywiad rozpoczynał się pytaniem Natalii Dolnej.

N.D. Była pani świadkiem akcji sierżanta M., która spowodowała jego zawieszenie w czynnościach służbowych?

M.K. Świadkiem i w pewnym sensie przyczyną jego kłopotów. Miał uzasadnione powody, żeby sądzić, że moje życie jest zagrożone.

N.D. To znaczy?

M.K. Pojechałam za samochodem pewnego homeopaty, weszłam na podwórze tego laboratorium i zostałam zatrzymana przez tych ludzi.

N.D. Jak pani na to wpadła, że homeopata może panią doprowadzić do meliny fałszerzy?

M.K. Intuicja kobieca (śmiech), albo bardzo słaba hipoteza, którą postanowiłam sprawdzić.

N.D. Co to znaczy, że panią zatrzymali?

M.K. Chcieli wyjaśnień, co robię na ich podwórzu i trzymali mnie przez wiele godzin.

N.D. Jak zawiadomiła pani sierżanta M. o tym, że jest pani porwana?

M.K. Przez komórkę, kiedy mi pozwolili pójść do toalety.

N.D. I wtedy sierżant M. przyjechał panią uwolnić?

M.K. Tak, ale to długa historia, która zakończyła się szarpaniną i próbą uduszenia mojego narzeczonego. Ponieważ toczy się śledztwo, proszono mnie, żeby na ten temat nie rozmawiać z prasą.

N.D. Dlaczego sądzi pani, że to w tym laboratorium podrabiano lekarstwa?

M.K. Nie lekarstwa tylko preparaty homeopatyczne. Ustalenie tego jest zadaniem policji, chwilowo wiemy, że jest takie laboratorium, którego właściciele czegoś się boją i zachowują się bardzo podejrzanie.

N.D. Podobno tych podrabianych leków nie daje się odróżnić od oryginalnych?

M.K. Są jak dwie krople wody z całkowitą nieuleczalną amnezją.

N.D. Czy chce pani powiedzieć, że oryginały i podróbki są takim samym oszustwem?

M.K. Tę sprawę wyjaśnia bardzo dokładnie w swoich publikach profesor Andrzej Gregosiewicz. Tak, oryginalne preparaty homeopatyczne są wyłącznie oszustwem bardzo łatwym do podrobienia.

N.D. Są to leki dopuszczone do obrotu przez Ministerstwo Zdrowia.

M.K. Są to preparaty nie zawierające żadnej substancji czynnej, oparte na magii, Ministerstwo Zdrowia uczestniczy w oszustwie.

N.D. Specjaliści twierdzą, że udowodnione pozytywne działanie leków homeopatycznych może mieć wiele wspólnego z teorią kwantów.

M.K. Są to specjaliści nie odróżniający teorii kwantów od teorii kantów.

N.D. Zostawmy tę kontrowersję, Czy to znaczy, że w aptece odmawia pani klientom sprzedawania leków homeopatycznych?

M.K. Tego mi nie wolno, ale informuję, często dwukrotnie, że jest to preparat homeopatyczny, upewniając się, że klient właśnie tego sobie życzy. Klauzula sumienia nie obejmuje prawa odmowy sprzedaży czegoś, co nie jest żadnym lekarstwem.

N.D. Podobno pozbawiła Pani przytomności jednego z napastników?

M.K. Tak (śmiech) użyłam do tego poduszki do wzmacniania pamięci.

N.D. To znaczy?

M.K. Do produkcji preparatów homeopatycznych używa się specjalnej skórzanej poduszki, o którą uderza się pojemnik z wodą, żeby jej wzmocnić pamięć tego, czego tam nie ma. Mogę panią zapewnić, że jest to ciężka i bardzo sztywna poduszka, która temu panu wzmocniła pamięć naszego spotkania.

N.D. I uratowała pani życie swojemu narzeczonemu?

M.K. Wnosząc z faktu, że mój narzeczony do dziś przebywa w szpitalu, to nie były żarty.

N.D. A dlaczego pani narzeczony został zawieszony w czynnościach służbowych zamiast dostać nagrodę?

M.K. Wolałabym się na ten temat nie wypowiadać, ale podobno naruszył procedury, ale jeśli to zrobił, to dlatego, że bał się, czy mi nie zrobią krzywdy.

N.D. Zamierza pani nadal badać, czy to właśnie w tym laboratorium wytwarzano podróbki leków homeopatycznych?

M.K. Moja kariera detektywa się skończyła i mam nadzieję, że ta przygoda nie zaszkodzi moim innym karierom. Chwilowo czekam aż mój narzeczony wyjdzie wreszcie ze szpitala i że go prokurator nie wsadzi za kratki.

Sierżant Marek dopił zimną już kawę i sięgnął po „Wieściści Niepokalane", tytuł na pierwszej stronie głosił; „Rząd Tuska znowu zawiódł". W wytłuszczonym wstępie redakcja informowała:

Gigantyczny przekręt, do którego mogło dojść tylko w wyniku korupcji w sferach rządowych. Tysiące podrobionych leków trafiło do klientów. Rządowe laboratoria nie potrafią odróżnić podróbek od oryginałów. Policja odmawia informacji o rozmiarach oszustwa.

Dalej już normalnym drukiem:

Bohaterski policjant, który po godzinach służbowych wykrył melinę, w której produkowano podróbki leków, został natychmiast zwieszony w czynnościach służbowych i uniemożliwiono mu kontakt ze światem. Policja twierdzi, że naruszył jakieś procedury, ale odmawia bliższych wyjaśnień. Posłowie przygotowują w tej sprawie interpelację poselską i zamierzają złożyć wniosek o odwołanie ministra zdrowia.

Sierżant przerwał lekturę i wyrzucił „Wieści Niepokalane" do kosza. Zbliżał się obchód i należało podjąć obowiązki służbowe pacjenta. Idąc do windy przypomniał sobie powtarzaną maksymę swojego ojca — głupota w życiu nie jest największym problemem, największym problemem jest głupota podczas naprawiania głupoty. Naprawianie własnych błędów wymaga spokojnej rozwagi.

Kiedy wrócił na oddział, na korytarzu spotkał siostrę, która rano przyniosła mu leki. Uśmiechnęła sie do niego i powiedziała, że położyła mu tę gazetę na stoliku. Odpowiedział, że już ją czytał.

- Podobało się panu — zapytała.

- Przeszłości nie da się przewidzieć, zmienia się jak w kalejdoskopie - odpowiedział skręcając do swojej luksusowej izolatki.


 Zobacz także te strony:
Kryptonim POTENCJACJA
Kryptonim POTENCJACJA, Część II
Kryptonim POTENCJACJA, Część III

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Na wesoło   (Publikacja: 27-08-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marcin Kruk
Nauczyciel, autor książki Człowiek zajęty niesłychanie

 Liczba tekstów na portalu: 63  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Co szatan potrafi zrobić z człowiekiem?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8292 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365