Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.
Firma: „DORADZTWO RELIGIJNE” [2] Autor tekstu: Lucjan Ferus
D:
Jakiego wyznania jest pańska żona?
M:
Katolickiego,.. a dlaczego pan pyta?
D:
Zatem respektuje autorytet Biblii i nauki z niej wypływające?
M:
Czy ja wiem? Chyba tak, chociaż nigdy się na ten temat nie wypowiadała.
D:
Więc panu podpowiem; dla każdego katolika
Biblia musi być autentycznym Słowem Bożym, co do którego nie wolno mu mieć
żadnych wątpliwości. A w tymże Słowie Bożym wyraźnie napisano:
„Wszystko bowiem co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem" Rz
14,23. Jednym słowem zachowania religijne lub takie, które uważa się za
religijne — czynione pod przymusem, a więc bez własnego przekonania, są z punktu widzenia tejże religii grzeszne.
Gdyby jednak to nie wystarczyło, by skłonić pańską żonę do zmiany
decyzji, proszę zacytować jej słowa samego Jezusa, który bynajmniej nie zachęcał
do zbiorowych modłów w świątyni, a wręcz przeciwnie: „Ty zaś gdy chcesz
się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego,
który jest w ukryciu" Mt 6,6,. Czy to wystarczy panu?
M:
No, no! Do głowy by mi nie przyszło, że istnieją takie argumenty! I to w samej religii! Wielkie dzięki. Myślę, że to powinno wystarczyć. Ale tak
przy okazji; gdyby zaszła potrzeba użycia dodatkowych argumentów, znajdzie się
coś jeszcze na ten temat?
D:
Owszem, może się jeszcze pan powołać na następujący fragment z Biblii:
„Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera
posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim
życie i oddech i wszystko" Dz 17,24,25. Wiele takich argumentów mógłbym
panu przytoczyć, ale to wcale nie oznacza, że zostaną one zaakceptowane przez
pańską żonę. Osobiście radziłbym zbytnio na to nie liczyć.
M:
No, tak, ma pan rację,.. ale spróbować nie zaszkodzi. Dziękuję i do
ewentualnego usłyszenia.
***
Przez jakiś czas był spokój, delektowałem się kawą i sięgnąłem
nawet po przygotowaną lekturę, kiedy zadzwonił telefon. Odłożyłem z żalem
książkę nie zapominając o zakładce.
Doradca:
Porady religijne. W czym mogę pomóc?
Mężczyzna:
Dzień dobry. Jestem politykiem, mniejsza o nazwisko i nazwę partii. Zależy
mi, na przeforsowaniu pomysłu, aby w naszych sądach przysięgano na Biblię. Jakiej by mi pan udzielił rady, by
sprawnie przeszło to w Sejmie?
D:
Można wiedzieć dlaczego podjął się pan tego zadania?
M:
No, jak to dlaczego?! Podniosłoby to prestiż sądów, przecież Biblia jest
księgą cieszącą się największym
autorytetem pośród Polaków — katolików. Pomyślałem więc, że będzie się
świetnie nadawała do tego celu, tak samo zresztą jak w Stanach.
D:
Przepraszam, że spytam; czytał pan Biblię?
M:
No, ee,.. w zasadzie to nie,.. ale skądinąd wiem, że cieszy się wielką
estymą wśród społeczeństwa.
D:
Jednakże nie dla całego. Znajdą się więc i tacy obywatele, którzy po złożeniu
przysięgi na Biblię, będą mogli w majestacie prawa kłamać do woli, gdyż
dla nich nie przedstawia ona żadnego autorytetu. Brał pan to pod uwagę?
M:
To będzie marginalne zjawisko! Przecież prawdziwych katolików, dla których
jest ona świętością, jest w naszym kraju dobrze ponad 90%. Te parę procent
odmieńców nie ma sensu brać pod uwagę!
D:
Te parę procent pan mówi? A do której grupy zaliczyłby pan tych wszystkich,
którzy jawnie demonstrują swój antysemityzm, choć wg tejże Biblii nasz Bóg
jest Żydem, jego matka Żydówką, a wszyscy apostołowie należeli do Narodu
Wybranego przez Boga Jahwe? Jak Pan myśli, jakie znaczenie będzie dla nich miała
przysięga na Biblię? Zastanawiał się pan nad tym problemem?
M: Ee,.. widzę, że zadzwoniłem pod niewłaściwy adres. Oczekiwałem krótkiej
rzeczowej porady, a Pan mi prawi jakieś bzdurne moralitety!
D:
A, jeśli tak, proszę bardzo: Biblia wg mojej skromnej wiedzy nie nadaje się
do celu, który chce jej Pan wyznaczyć, a to z bardzo prostej przyczyny;
reprezentuje ona całkiem odmienny stosunek do przysięgi.
Wyraził to dobitnie sam Jezus, mówiąc: "A ja wam powiadam: wcale nie
przysięgajcie — ani na niebo /../ ani na ziemię /../ ani na swoją głowę
nie przysięgaj /../ niech wasza mowa będzie; tak, tak i nie, nie. A co nadto
jest, od Złego pochodzi: Mt 5,34-37. Czy coś jeszcze?
M:
No, tak,.. nie wiedziałem o tym,.. ale mam jeszcze jeden problem. Wyobraziłem
sobie, że jakby przeszedł ten pomysł z Biblią, to następnym projektem w jaki bym się zaangażował, byłoby doprowadzenie do wybudowania przed gmachem
Sądu Najwyższego,.. pomnika Dekalogu. Tak, jak jest to w Stanach
Zjednoczonych. Nie myśli pan, że warto byłoby się tym zająć?
D:
Czy dobrze słyszałem? Powiedział pan; Dekalogu?
M:
No, tak,.. oczywiście, że Dekalogu! A co?
D: W takim razie niewątpliwie wejdzie pan w konflikt z Kościołem katolickim.
M:
Nie rozumiem,.. dlaczego tak pan uważa?
D:
Ponieważ Kościół katolicki naucza ocenzurowanego i zafałszowanego Dekalogu; bez
II Przykazania z X rozbitym na dwa oddzielne, aby zgadzała się ich ilość. Wątpię
więc aby hierarchowie tolerowali sytuację, kiedy wierni ich Kościoła będą
mogli sobie oglądać w miejscu publicznym inną wersję Dekalogu i — co nie
daj Boże — zacząć się zastanawiać, komu i z jakich względów te zmiany
były potrzebne. Pominę tu aspekt kar jakie są przewidywane za
nieprzestrzeganie tychże przykazań, ale może być pan pewien, że w żaden
sposób nie przystają one do naszego prawodawstwa.
M: O cholera! Nie miałem o tym zielonego pojęcia!
D:
Tak przypuszczałem. Jeśli więc mogę coś zasugerować, to proponowałbym
panu poszukać innego zajęcia niż polityka, gdyż uprawiany przez pana jej
styl: „sojusz ołtarza z tronem" nie ma racji bytu w państwie
demokratycznym. Jeżeli nie ma pan więcej pytań, żegnam.
***
Po dłuższej chwili spokoju ponownie zadzwonił telefon. Po głosie można
się było zorientować, że dzwoni młoda dziewczyna.
Doradca:
Porady religijne. W czym mogę pomóc?
Dziewczyna:
Czy ja naprawdę muszę się księdzu spowiadać? Uważam, że nie mam z czego,
po prostu mam charakter mało rozrywkowy, a poza tym czytałam, że powołując
się na tajemnicę spowiedzi, pewien ksiądz chronił mordercę, który dzięki
temu cieszył się wolnością. To mnie wyraźnie zniechęciło do instytucji,
która jest ponad prawem,.. stąd mój bunt.
Ksiądz uczący nas religii powiedział, że w przeciwnym razie pójdę
do piekła. Czy to może być prawdą?
D:
Ze względu na bożą wszechwiedzę spowiedź człowieka przed drugim człowiekiem
jest całkowicie nieuzasadniona. Ten boski atrybut powoduje, iż Bóg wie o swych stworzeniach wszystko, we wszystkich czasach jednocześnie. Według naszej
religii Bóg zna nasze myśli zanim
pojawiły się w naszych umysłach i wie o naszych uczynkach, nieskończenie
wcześniej zanim je popełniliśmy. Po cóż mu zatem pośrednicy w postaci kapłanów,
którzy nierzadko są bardziej grzeszni od grzeszników, których spowiadają?
Jest to zbędny szczebel pośredni, który bardziej przeszkadza niż pomaga.
Dz:
To mnie Pan pocieszył! A jeśli ksiądz nadal będzie się upierał przy swoim?
D:
To proszę mu zacytować ten fragment Biblii: „Wszyscy przecież staniemy
przed trybunałem Boga /../ tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę
Bogu /../ A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem" Rz
14,10,12,22. Oraz ten jeden jedyny fragment z Biblii, dotyczący spowiedzi:
„Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy" List św. Jakuba. Czyli ty
spowiadasz się księdzu, a potem ksiądz tobie, tak np. jak przedstawił to
Wolter w „Kandydzie". Zadowala cię takie rozwiązanie?
Dz:
Chyba nie,.. nie jestem tego ciekawa. Poza tym — dzięki uzyskanym informacjom — miałabym zbyt dużą władzę nad naszym księdzem.
D: I o to właśnie chodzi w tym wszystkim, a Bóg jest tylko pretekstem do
posiadania jej nad ludźmi. A konkretnie nad ich sumieniami czy raczej umysłami.
Skoro już to zrozumiałaś, sama będziesz wiedziała jak się zachowywać w takich i im podobnych sytuacjach. Życzę wytrwałości.
***
Ledwie zdążyłem się rozłączyć, znów zadzwonił telefon. Cóż było
robić, odebrałem.
Doradca:
Porady religijne. Czym mogę służyć?
Mężczyzna: W ogłoszeniu napisał pan, że te porady są różne, więc może i dla nas
znajdzie pan odpowiednią. Otóż jestem jednym z trzech znanych w Polsce
egzorcystów, którzy podjęli się modlitwy w wyjątkowej intencji. Mamy zamiar
poprzez wspólną modlitwę wyprosić u Boga, aby nie dopuścił do koncertu
Madonny w naszym katolickim na wskroś kraju. Może przecież wyłączyć jej prąd,
czy też w inny sposób spowodować, aby ta bezbożna i wyuzdana prowokatorka,
naigrywająca się z naszej religii, nie wystąpiła tego ważnego dla nas
dnia,.. a najlepiej wcale. Co by pan mógł doradzić, aby zwiększyć nasze
szanse w tym zbożnym przedsięwzięciu?
D:
Pozwoli pan, że zadam mu wpierw jedno pytanie: czy Bóg, w którego pan i pańscy
koledzy po fachu wierzycie jest może przez przypadek wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny?
M:
Oczywiście, że tak! Przecież jest Bytem absolutnie doskonałym!
D:
No, właśnie! Znane są zatem panom słowa zawarte w Piśmie Św.: „Bo gdybyś
miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. Jakżeby coś trwać mogło,
gdybyś Ty tego nie chciał? Jakby się zachowało, czego byś nie wezwał?".
Albo te słowa: „Czy może ktoś uciec przed tym co ja zamierzam zdziałać?
Czy ktoś może sprzeciwić się mojej woli?". Zatem nie może w dziele bożym
dojść do takiej sytuacji lub zdarzenia, o którym Bóg nie wiedziałby nieskończenie
wcześniej i na którego zaistnienie w naszej rzeczywistości, nie wyraziłby
swojej zgody, prawda? W tym kontekście działania panów są infantylne i żenujące,
bo zakładają wizerunek Boga ułomnego, nieprzewidującego skutków swych
poczynań. Boga, któremu marne stworzenie musi zwracać uwagę, jak ma poczynać
ze swoim dziełem, gdyż bez jego interwencji Stwórca sam sobie nie poradziłby.
M:
(niewyraźne chrząknięcia) No, cóż,.. nie wiem co powiedzieć..
D:
Przynajmniej powinny być panom znane słowa Jezusa, który powiedział: „A ja
wam powiadam: nie stawiajcie oporu złemu /../ miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują" Mt 5,38,44. Nie uważa pan
zatem, iż ta wasza modlitwa powinna odbyć się w nieco innej intencji?
Mianowicie za zdrowie Madonny i pomyślność udanego koncertu?
1 2 3 4 5 Dalej..
« Powiastki fantastyczno-teolog. (Publikacja: 05-10-2012 )
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8408 |