|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Inny punkt widzenia
Od antypsychologizmu do psychologii neurolingwistycznej [1] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Między filozofią nauki a projektem badań
mózgu
Wśród wielu gatunków żyjących na Ziemi tylko człowiek został
obdarzony rozumem oraz wolą możliwą do podporządkowania rozumowi. Człowiekowi
spośród wszystkich gatunków żyjących przypadła w udziale rola szczególna — jest samo poznającą się cząstką natury. Ta konstatacja na różnych
etapach rozwoju filozofii prowadziła do ogromnych nieporozumień. Spór o kategorie na gruncie filozofii Arystotelesa, czy średniowieczny spór o uniwersalia, czy system G. Berkeleya to przejawy tych nieporozumień. W końcu
Immanuel Kant w swoich krytykach, szczególnie w Krytyce
czystego rozumu i Krytyce władzy sądzenia
sformułował program kontynuowany później przez kilka pokoleń neokantystów
nazwany psychologizmem, lub panpsychizmem. Zarysowanie filozoficznych implikacji
związanych z psychologizmem i jego krytyką jest tłem na tle, którego
zostanie ukazany rozwój dwóch zbliżonych do siebie dziedzin, wyrastających z wiedzy o naturze ludzkiego umysłu. Z jednej strony będzie to metoda
neurolingwistycznego programowania w psychologii, z drugiej zaś, naeurologika.
Metoda neurolingwistycznego programowania ludzkiej psychiki drąży krok po
kroku bezmiar ludzkich doświadczeń, odkrywa prawa kierujące ludzką podświadomością.
Naeurologika buduje w połowie naukową, a w połowie hipotetyczną wizję
neuroprzestrzeni ludzkiej psychiki. Paralelność, dwutorowość, zmierzanie w tym samym kierunku mimo kompletnie różnych początkowych założeń wskazuje
na konieczność zestawienia ich osiągnięć w kontekście post kantowskiej
problematyki pan psychologizmu. Eksperymentalne i syntetyczne podejście do
zagadnienia podświadomości człowieka znosi, bowiem pojęciowy rozbrat między
poznającym podmiotem i obiektywnością przedmiotu poznania. Na miejsce tych
starych pojęć filozofia powinna dopracować się nowego języka ujmującego
poznanie, jako proces dynamiczny i ciągły. Rozwój obydwóch subdyscyplin
ukazuje w sposób dobitny ograniczoność analitycznego rozumu i wyłanianie się
na plan pierwszy nowego paradygmatu poznawczego.
1.
Psychologizm i jego krytyka. Problem metodologiczny w filozofii nauki.
Przedstawiciele psychologizmu
utrzymywali — mówiąc najogólniej — że, przedmiot badań dyscyplin
filozoficznych przynależy do sfery zjawisk psychicznych, przeto ich
problematyka sprowadza się w swej istocie do zagadnień psychologicznych.
Psychologię uznano w tej sytuacji za podstawową dyscyplinę, której pojęcia i prawa powinny wyjaśnić wszystkie zjawiska. W szczególności psychologiczna
interpretacja przedmiotu logiki za sprawą m. in. J. S. Milla i W. Wundta
dominowała aż do końca XIX w., a w filozofii prawa nawet do drugiej wojny światowej.
Zakładano, iż logika bada ludzkie myślenie, a więc procesy psychiczne, tyle
tylko, że bada je z punktu widzenia jego poprawności. Tym samym psychologia
zaczęła obejmować nauki takie jak logika i pokrewne jej nauki
teoretyczno-prawne (np. filozofię prawa).
Proces
ten widoczny jest także w dziedzinie teorii wartości. Filozofowie dość
powszechnie uznają, że wartości determinują poznanie, że nie istnieją żadne
gotowe fakty, ponieważ to, co nazywamy „faktami", nie jest niczym
„danym". W pewnym sensie „ fakty" są tworzone przez wartości,
ponieważ to wartości nadają kierunek naszym procesom poznawczym, wprowadzają
porządek w bezładną masę bezpośrednich doświadczeń i w ten sposób umożliwiają
nam konstruowania „faktów". To, co widzimy jako fakt, jest w rzeczywistości produktem wysiłków poznawczych skupionych na osiąganiu
pewnych celów i w ten sposób nieoddzielnych od wartości, które określiły
te cele [ 1 ].
Psychologizm traktował
indywidualistycznie ujęte „całości" (takie jak moralność, społeczeństwo,
kultura, język i jego wytwory np. filozofia, nauka, literatura itp.) jako
zjawiska psychologiczne [ 2 ]. W obrębie przyjętej metodologii „ostateczne" wyjaśnienie owych „całości"
wymagało odwołania się do praw psychologicznych. Założenia te odnoszone były
szczególnie do pewnych dziedzin kultury i życia społecznego, nastręczających
filozofom istotne trudności interpretacyjne, (takie jak np. język). Sądzono,
że właśnie psychologia przyczyni się do wyjaśniania społeczno-kulturowego
kontekstu uczestnictwa jednostki w owych „całościach" [ 3 ].
Na przełomie XIX i XX w.
psychologizm przybrał rozmiary groźnej maniery naukowej. Autorom, którzy się
nim posługiwali (Wundt, L. Petrażycki) zarzucano błąd psychologizmu.
Przykładowo porównywano ich enuncjacje z uprawiającymi nauki przyrodnicze w Oświeceniu w czasach Linneusza. Tak jak Linneusz zbierając zewnętrzne opisy anatomii roślin
chciał dokonać taksonomii gatunków i zrozumieć ich ewoluowanie w przeszłości,
tak też podobnie pierwsi psychologowie wprowadzając w dowolny sposób
wszelakiego typu kategorie służące do opisu zachowań człowieka sądzili, że
są w stanie w ten sposób zrozumieć istotę tych zachowań. Psychologizm stał
się manierą — ślepą uliczką nauki. Problem polega jednak na tym, że także
dzisiaj trudno jest ocenić wielkość tego błędu. Myślicielem, który na
gruncie neokantowskim dokonał rozrachunku z psychologizmem był niemiecki
filozof z końca XIX stulecia Leonard Nelson. To jemu jako pierwszemu przypadło w udziale zadanie psychologizmowi decydujących ciosów i stąd ten przedwcześnie
zmarły i mało znany uczony został przypomniany przez specjalistów, których
interesuje stosunek filozofii do psychologii.
L. Nelson powtórzył dwa słynne
kantowskie pytania [ 4 ]:
„jak powstają przedstawienia" (naszego umysłu — J. K. ) oraz „czy
przedstawienia (naszego umysłu) posiadają ważność, pozostając w zgodności z obiektami tj. zawierają wiedzę przedmiotową". Stwierdził następnie,
że pytania te mają zupełnie różny charakter. Do odpowiedzi na pierwsze z nich może po bardzo żmudnych i kilkuwiekowych badaniach dotyczących
fizjologii mózgu człowieka zbliży się medycyna. Natomiast na drugie pytanie,
które ma zupełnie różny charakter od pierwszego nigdy żadna nauka nie da
wyczerpującej odpowiedzi, a zatem również filozofia powinna odrzucić je jako
pytanie bez odpowiedzi. Nelson stwierdza, że mózg, który będąc jednym z najbardziej skomplikowanych biologicznych systemów, w zgodzie ze swą wewnętrzną
logiką może wywoływać halucynacje. Otaczający człowieka świat, w którym
wszystkie parametry fizyczne mogą ulegać zmianom, percypowany przez system
nerwowy człowieka, daje w konsekwencji operację na zbiorach o nieskończonej
liczbie zmiennych. Ocena takich operacji nigdy nie będzie dostępna ludzkiemu
poznaniu.
Kolejne pytanie I. Kanta dotyczące
tego, jak możliwe są sądy syntetyczne a priori ma charakter ogólno
filozoficzny, czy używając terminologii kantowskiej metafizyczny. Stoimy przed
istotnym wyborem, bowiem z jednej strony możemy na to stare pytanie
filozoficzne odpowiedzieć w ten sposób, że skoro dotyczy ono pojęć
generowanych przez umysł to jedynie poprzez operacje pojęciowe możemy na nie
znaleźć odpowiedź. Jest to jednak tautologia logiczna, której warto uniknąć.
Może zatem należy w zgodzie z istniejącą w nas potrzebą „przyjmowania
praw koniecznych, powiązać je w zgodzie z zawartością naszej naoczności
zmysłowej"; byłaby to konstatacja faktów, od której zapewne moglibyśmy
wyjść, konstruując program odnowienia filozofii — fenomenologię. Ale z kolei, czy prawa przyrody mogą wyłonić się z faktu psychologicznego? Wydaje
się, że na zawsze stajemy przed wyborem pomiędzy „pustym twierdzeniem
analitycznym" a „zamaskowanym wyrazem psychologicznej
samoobserwacji" [ 5 ].
Inaczej mówiąc mamy dwie alternatywy: 1) prawo powinno panować jedynie w dziedzinie doświadczenia, lub 2) musimy tworzyć hipotetyczne prawa jeżeli
chcemy posiadać naukę [ 6 ]. W przypadku opowiedzenia się za tym drugim twierdzeniem ewentualne doświadczenia
potwierdzające lub falsyfikujące te prawa mają znaczenie dopiero na kolejnym
etapie uprawiania nauki.
Ów spór, ani na przełomie XIX i XX stulecia ani obecnie nie został w zadawalający sposób rozstrzygnięty.
Ubrał się jedynie w nową terminologię szkół w obrębie filozofii nauki.
Stanowisko pierwsze nosi nazwę „nowego eksperymentalizmu" [ 7 ],
drugie zaś „mocnego programu socjologii wiedzy" [ 8 ].
2.
Proces terapeutyczny. Postulaty neurolingwistycznej psychologii.
Milton H. Erickson był lekarzem
psychiatrą, potem uzyskał certyfikat psychoanalityka [ 9 ].
Erickson był obserwatorem niezwykłym. Przykładowo wykrył i przeanalizował
ruch gałek ocznych w trakcie różnych stanów emocjonalnych i podczas różnych
strategii podejmowania decyzji.
W latach sześćdziesiątych do
Ericksona zaczęło zjeżdżać wielu psychologów zafascynowanych jego
charyzmatyczną osobowością oraz metodami pracy terapeutycznej, dzięki którym
uzyskiwał niezwykłe efekty. Erickson nie wydał za życia żadnej książki.
Zrobili to za niego jego uczniowie, którzy spisywali jego sesje opatrując je
komentarzami [ 10 ].
Wśród autorów opisujących aktywność psychoterapeutyczną Ericksona są
takie nazwiska jak: Ernst Rossi, Jay Haley [ 11 ],
Stephen Lankton, Jefrey Zeig.
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] A, Walicki Filozofia prawa
rosyjskiego liberalizmu. I. S. Pol. PAN. W-wa 1995. s. 265. [ 2 ] Filozofia a nauka. Zarys encyklopedyczny. Wrocław — Warszawa — Kraków.
Polska Akademia Nauk. Wydział Nauk Społecznych. Komitet Nauk Filozoficznych.
Zkł. Narodowy imienia Ossolinskich. Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk 1987.
(Hasła holizm i indukcja). s. 313. Ponadto na temat psychologizmu jako błędu
metodologicznego doskonale pisali P. J. Smoczyńsi, Psychologizm
jako program filozoficzny. Poznańskie Studia z filozofii nauki. Filozofia -
poznanie — psychologia t. 10, s. 257-273. Warszawa 1986 oraz R. Jadczak w pracy:
Kazimierz Twardowski twórca szkoły
lwowsko-warszawskiej, Toruń 1991. [ 4 ] L. Nelson Metoda
krytyczna i stosunek filozofii do psychologii. [w:] O sztuce filozofowania. Wybór, przekład i przedmowa T. Kononowicz i P. Waszczenko. Wydawnictwo Baran i Suszczyński. Kraków 1994, zwłaszcza s.
102 — 113. Nelson w swym przyczynku cytuje często takich neokantystów jak A.
Rihl, J. F. Fries, czy W. Windelband. [ 7 ] Nowy
eksperymentalizm. Teoretycyzm. Reprezentacja. Pr. zb. pod red. D. Sobczyńskiej i P. Zeidlera. Poznań 1994 a także M. Tempczyk Paradoksy filozofii nauki [w:]
ZNAK nr 6/1995. [ 8 ] Mocny
program socjologii wiedzy. Wybór : B. Barnes, D. Bloor. Wstęp do wyd.
polskiego E. Mokrzycki. Tłum. Z. Jankiewicz , J Niżnik, W. Szydłowska, M.
Tempczyk Warszawa 1993. [ 9 ] M. H. Erickson
wypracował swoje koncepcje w okresie walki z chorobą po dwukrotnym rzucie
polio uległ częściowemu paraliżowi, jeździł na wózku inwalidzkim, cierpiał
na silne ataki bólowe i do tego był daltonistą — widział jedynie kolor w odcieniach lila i fioletu. W pewnym okresie choroby miał trudności z mową. Na
ten okres przypadają liczne obserwacje, które zostały spisane w skoroszytach
notatek. Poczynione obserwacje dotyczyły pielęgnujących i odwiedzających go
osób. Uzyskane w ten sposób doświadczenia zaowocowały w pracy terapeutycznej, do której powrócił po częściowej remisji
choroby (pod koniec życia mówił powoli, ale bardzo wyraźnie). [ 10 ] Ernst Rossi w latach osiemdziesiątych zaczął opracowywać i wydawać zbiory notatek pozostawione przez Ericksona. Sam też opublikował
kilka książek, ostatnio po polsku ukazała się jego : Hipnoterapia . Psychologiczne metody uzdrawiania, przekł. T. Gaweł,
Poznań, Zysk i sp. 1995. [ 11 ] Książka Jay Haleja pod tytułem:
Niezwykła terapia. Techniki terapeutyczne Miltona H. Ericksona.
Strategia terapii krótkoterminowej ukazała się po polsku w przekł. M.
Majchrzak i M. Przylipiaka nakładem Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego,
Gdańsk 1995 r. « Inny punkt widzenia (Publikacja: 08-11-2012 Ostatnia zmiana: 16-11-2012)
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8487 |
|