Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.737 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Ani w życiu prywatnym, ani w moich pracach nigdy nie ukrywałem, że jestem zdeklarowanym niewierzącym".
« Listy i opinie  
Bogusław- nawrócony anarchista [1]

15.11.2001.

Pieter niestety (?) bije Cię na głowę. Jego list bardziej do mnie przemawia niż Twoja odpowiedź. Taka jest prawda, nie masz za dużo argumentów przemawiających na Twoją korzyść, prubujesz nieudolnie go ośmieszyć, a obraca się to tylko przeciw Tobie ....
Pieter jest po prostu bardziej wiarygodny, jest sobą i nie sili się na pseudo naukowe docinki jakimi go Ty raczysz w swoich odpowiedziach. Jest bardziej przekonujący, a swoją postawą może odebrać Ci zwolenników, gdyż ludzi zawsze będzie pociągać szczere serce choć może trochę narwane ale pełne niekłamanej jednak ....wiary, niż Twoje zimne rozumowanie i z lekka wydumany intelektualizm.... On ma rację..… Przegrywasz z nim ....Spójrz na to w prawdzie. Moje serce i umysł opowiadają się po stronie Pietera.
Za nim stoi Ktoś większy, to się czuje, większy niż TY......
Przepraszam za błędy......
Kiedyś walczyłem z Kościołem jak Ty. Byłem lewakiem i czołowym anarchistą we Wrocławiu przez kilka ładnych lat .…
Moim hasłem było Ojciec Święty jest je...……
Niestety taki byłem.… Teraz jest inaczej ....Bóg z Tobą.... Pozdrawiam naprawde!..
Arek

Bardzo mnie śmieszy Twoje kilkunastokrotne powtarzanie formuły — 'Pieter MNIE bardziej przekonuje niż ty'. Czy naprawdę uważasz, że zdanie jakiegoś Arka, samozwańczego byłego 'czołowego anarchisty', aż tak bardzo leży mi na sercu, aby przejąć się jego zdaniem? Muszę Cię zmartwić.
Nie wątpię też, że byłeś czołowym anarchistą. Ja nie mam nic wspólnego z tymże ruchem (i całe szczęście, skoro takie właśnie Arki go zasilają), nie jestem też lewakiem, ale skąd Ty możesz to wiedzieć, skoro duchy mądrości już dawno Cię opuściły. Najbardziej jednak rozśmieszyło mnie Twoje hasło, które dawniej Ci przyświecało. Pewnie myślałeś, że jakoś się z nim utożsamiam, ale ja uważam to za wyraz wielkiego ubóstwa intelektualnego. Skoro dawniej byłeś tak mądry, nie dziwi szczególnie to, że teraz popierasz Pietera. Tylko stado się zmieniło. Idee — zbliżony poziom.
Pozdrawiam
Mariusz

16.11.2001.

Witaj Mariusz...
To smutne bardzo że masz tak wysokie mniemanie o sobie i pogardzasz innymi ludźmi może nie aż tak wykształconymi jak Ty i tak obytymi intelektualnie

Ależ przecie to nie chodzi o to. Wszelkie określenia ocenne względem Ciebie wynikały tylko i wyłącznie z tego, iż napisałeś, że jeden z większych prymitywów jakich miałem okazję poznać w Internecie, jest bardziej szczery niż ja i że w ogóle jego argumentacja bardziej do Ciebie przemawia. Jak dla mnie każdy do kogo przemawia ten osobnik, jest zbliżony jemu poziomem intelektualnym oraz duchowym. Mam nadzieję, że to był tylko żart. Proszę tylko nie pisz o szczerości wiary Pietera, gdyż to jest po prostu śmieszne. Ja naprawdę potrafię rozpoznać prawdziwą głębię wiary od płytkiego fanatyzmu. Każdy kto popiera fanatyzm jest dla mnie niegodny szacunku. Z kolei ludzi, którzy głęboko wierzą i jest to konstruktywne tak dla nich jak i dla otoczenia, wzbudzają moją sympatię, no może to za dużo powiedziane, ale zrozumienie i uznanie. Miałem okazję przekonać się, że takie osoby nie potępiają tak łatwo mojej witryny, jak osoby fanatyczne. Jeśli coś tam czytałeś z mojej witryny oprócz bełkotu Pietera, to zapewne wiesz, że nie jestem urodzonym niedowiarkiem. Moje zaangażowanie w to co robię wynika właśnie z tego, że kiedyś byłem człowiekiem gorąco wierzącym w Boga chrześcijańskiego. Tak jak obecnie wyróżniam się bezkompromisowością odnośnie krytyki religii, tak dawniej wyróżniałem się gorliwością religijną. W tych dwóch kwestiach nigdy nie byłem szarawy. Tak wiec uzurpuję sobie również prawo do potępienia fanatyzmu Pietera i osób jemu podobnych, jako postawy nic nie mającej wspólnego nie tylko z głębią wiary, ale i z istotą chrześcijaństwa, o którym coś niecoś wiem.

Nie przeczę że jesteś mądrzejszy czy bardziej inteligentny niż ja np. ale musze Cię zmartwić, bo z wykształcenia jestem politologiem i mimo wszystko byłem dobrym studentem, być może myli Cię mój sposób pisania błędy ale zawsze miałem z tym trochę problemów chyba słyszałeś o dyslektyzmie,

Jakoś dyslektyzm do mnie nie przemawia. No bo w ostatnich czasach wiele osób, które nonszalancko podchodzą do reguł ortograficznych, od razu staje się dyslektami. Taki papierek nie jest specjalnie trudno uzyskać. Oczywiście nie kwestionuję Twych zaświadczeń

...na dodatek ten komputer to dla mnie trochę trudne ale czy możesz to jakoś tolerować?… nie myślałam że moje hasło pasuje do Ciebie, bo Ty jesteś na wyrzszym poziomie niż ja, mnie to nie przeszkadza ale myślę że Tobie tak.....bo jednak zniżasz się pisząc do mnie....

Sam stosujesz do siebie to wartościowanie. Nie mam podstaw aby pogardzać
Tobą, przy założeniu, że nie do końca serio pisałeś o Pieterze.

Wiesz że potrafisz bardzo obrazić kogoś....a czy to jest zgodne z duchem humanizmu?.… Dobrze że mnie pozdrawiasz to takie kulturalne......dzięki ...ale nie musisz się wysilać mnie na tym tak bardzo nie zależy (i tu wychodzi mój primitywizm...)

Przez to stosunki interpersonalne w Internecie, ze swej istoty pozbawiającym ludzi pewnych hamulców, mogą być nieco przyjemniejsze i bardziej cywilizowane — niezgodność poglądów nie powinna być absolutnie powodem pogardzania innym człowiekiem. Mnie na tym zależy i przez to potrafię sobie zdobyć sympatię wśród moich przeciwników. Jak napisał jeden z nich:
"Pewniki są śmiertelne,
polityka jest śmiertelna,
poezja jest śmiertelna,
dobre maniery są nieśmiertelne."
Ja nie mam wątpliwości, że np. Pieter pogardza mną (w czym ja nie mogę pozostać mu dłużny), przez wzgląd na to jakie poglądy wyznaję. Nie zna on mnie jako człowieka, zna tylko moje poglądy. To jednak wystarcza mu, aby pogardzać nie moimi poglądami, ale moją osobą. Ja szanuję wielu katolików, którzy tylko potrafią wykazać się odpowiednią kulturą osobistą. Widać wyraźną różnicę czytając moją korespondencję np. z Pieterem oraz Michałem (naprawdę szczerym katolikiem), p. Stępniewskim (chrześcijaninem bezwyznaniowym), czy też Sławomirem Mońką (joginem). Mimo, że z tymi trzema ostatnimi różnią mnie zasadnicze poglądy światopoglądowe, to jednak dyskusja jest przyjemniejsza i na pewno dużo bardziej konstruktywna. Zachęcam do lektury.

Gdybym Ci opowiedział jacy ludzie są moimi znajomymi to już na pewno nigdy nie odpowiedziałbyś na mój list więc może ci powiem: narkomani, alkocholicy, bezdomni, punki, dewotki z R.Maryja, robotnicy, chłopi, uczniowie. Sam widzisz jakie podłe tow. No i to że chodzę do Kościoła i Kocham tam przebywać a jak nie mogę to jest mi smutno i źle… i kocham Modlitwy Różaniec, Litanie, medytację chrześcijańską ale wybacz mi że pisze z takim sarkazmem naprawdę chcę tylko dobrego dla Ciebie i nie chciałam Cię urazić w rzadnym wypadku.

Ale jak śmiesz mówić, że wiesz co jest dla mnie dobre?! Przecież to chore! Ktoś kto nie dopuszcza do swych myśli ewentualności, że może się mylić we własnej ocenie rzeczywistości, nie jest absolutnie mądrym człowiekiem. Pomyśl nad tym.
Pozdrawiam Cię,
Mariusz

Mam nadzieje że mi jeszcze odpiszesz i wogule .
Wybacz błędy.
Pozdrawiam Cię naprawdę ciepło
Pan Bóg z Tobą...
Arek

18.11.2001. g. 0.44

To znowu ja Witaj więc
Poprzedni list był inny nieco ale to mi leżało na sercu nic bym w nim nie zmienił....
Strasznie jesteś pewny tego co jest dla ciebie dobre skąd to wiesz? A cierpienie czy jest złe jeśli prowadzi do prawdziwego szczęścia i pokoju? Łaska to nie stan psychiczny i genetyczny czy nie wierzysz w Ducha? Czy tylko jest materia? A co z szatanem nie ma go? Mnie cierpienie przemieniło a Ciebie czyżby oddaliło od Boga co On Ci takiego uczynił mnie zabrał wszystko czym byłem to było straszne cierpienie ale dał mi 100000 kroć więcej Tak jest i jestem szczęśliwy jak nigdy dotąd
Pozdrowienia
Z Bogiem
Arek

18.11.2001. g. 11.52

Witaj
Mam jeszcze problemy z Internetem więc chyba nie dostałeś listu pt. pokora widocznie tak miało być. Dotyczył on m. innymi pokory a ściślej mówiąc tego co jest w dziele Tomasza a Kempis pt. Naśladowanie Chrystusa czy to znasz?

On nie przemawia do mnie. Kojarzy mi się wyłącznie z zastygłą bezczynnością i marazmem, poddaniem się w obliczu nieszczęść i oczekiwaniem na lepsze dopiero po śmierci. Odrzucam takie nonsensy. Nie lubię tych co detronizują świat doczesny. "Trzeba więc wytrwać w cierpliwości, a oczekiwać zmiłowania Bożego; aż ta nieprawość przeminie" — pisał w swym Naśladowaniu (I, 22, 5). Życie pokazuje, że Ci co tak postępują nie doczekują poprawy, każdy kto oczekuje, że Pan Wszechświata podejmie jakąś ingerencję w obliczu nieszczęścia jakiegoś marnego robaka na Ziemi, jest doprawdy żałosny. Nie
wiadomo czy śmiać się czy płakać. O tym naprawdę politowania godnym koncepcie napisał Celsus, naigrywając się z chrześcijan: "To nam Bóg wszystko odkrywa i przepowiada, to o nas troszczy się i zabiega. Lekceważąc świat cały, nie zajmując się ruchami gwiazd i wielką ziemią, do nas posyła ciągle swoich wysłanników zatroskany o to, byśmy połączyli się z nim na zawsze. [W jego przedstawieniu podobni są oni do robaków, które mówią:] Bóg istnieje, my zaś zajmujemy drugie miejsce po nim, a jesteśmy zupełnie podobni do Boga. Wszystko jest nam podległe: ziemia, woda, powietrze, gwiazdy; wszystko istnieje dla nas, wszystko jest na nasze usługi."
Zarzucasz mi hedonizm, ale to przecież Wy jesteście największymi kryptohednistami. Cóż z tego, że swój hedonizm przesuwacie w zaświaty? Hedonizm spirytualistyczny jest tak czy inaczej hedonizmem. Poczytajmy więc u Twego Kempisa o tym Waszym hedonizmie: "Tam nikt ci się nie sprzeciwi, nikt ci ani nie przeszkodzi, ani nie zawadzi, nikt się nie użali na ciebie; lecz wszystko co tylko pożądać zdołasz, będzie ci obecne i będzie zaspakajać i w nieskończone czasy nasycać wszelkie zachcenia twoje" (III, 49, 6). W innym miejscu pisze: "Wtedy ciało umartwiane więcej radować się będzie, jak gdyby zawsze samymi rozkoszami karmione było. Wtedy licha odzież błyszczeć będzie, a zgaśnie strój świetny. Wtedy więcej pomoże wytrwała cierpliwość, aniżeli potęga całego świata" (I, 24, 5, 6). Nie wiem czy rozumiesz istotę hedonizmu, ale wiedz, że to jest jego jasny wykład. Jednak jest on dużo gorszy od hedonizmu materialistycznego, bowiem w ustach tego nihilisty, nabiera on cech perwersyjnych — przyjemność z cierpienia jest naukowo zdefiniowanym odchyleniem perwersyjnym. Zwie się masochizmem. Jeśli głębiej się przyjrzeć temu świętemu, to nie można szanować jego wywodów. Mówienie, że cierpienie jest czymś dobrym jest złem samym w sobie. To tylko wykorzystywanie ludzkiego nieszczęścia, aby uczynić z nich wyznawców boga chrześcijańskiego. To dobrze działa, o czym miałeś okazję się przekonać na sobie samym. Znacznie rzadziej ludzie stają się wyznawcami tegoż boga w wyniku trzeźwej decyzji i wtedy gdy w ich życiu układa się dobrze. A skoro garnie się do boga wówczas, gdy jest źle, to jest to co najmniej zastanawiające. Na pewno nie jest to dowodem na jego istnienie czy też prawdziwość religii chrześcijańskiej. Podobne mniemania głosiła np. Matka Teresa "Najpiękniejszym podarunkiem dla człowieka jest móc uczestniczyć w cierpieniu Chrystusa". Człowieka krzyczącego z bólu próbowała pocieszyć: "Cierpisz. To znaczy, że Jezus cię całuje". Rozwścieczony śmiertelnie chory krzyknął: „To powiedz swojemu Jezusowi, żeby mnie przestał całować".


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dlaczego nie lubię Agnosiewicza?
Mielizna intelektualna ateizmu

 Zobacz komentarze (5)..   


« Listy i opinie   (Publikacja: 03-07-2002 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 904 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365