|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia nowożytna
Wpływ Ludwika Wittgensteina na kształtowanie programu Koła Wiedeńskiego [4] Autor tekstu: Michał Zinowik
Do sporu dotyczącego
natury i roli zdań protokolarnych włączył się także Hempel, który wykazał w tezach Schlicka pewną nieścisłość. Otóż Schlick wahał się pomiędzy
dwoma ujęciami pojęcia konstatacji. Pierwsze ujęcie dotyczyło konstatacji
jako wypowiedzi opartej na obserwacji, pewnej i prawdziwej. Drugie mówi o konstatacji jako zdarzeniu psychologicznym (percepcja bólu etc.). według
Hempla zdarzenia nie są ani prawdziwe, ani pewne, te własności im nie przysługują.
Zdarzenia po prostu zachodzą, albo nie zachodzą. Istotnym dla Wiedeńczyków twierdzeniem Traktatu, były tezy dotyczące tautologiczności praw logiki.
Jednakże członkowie Kola rozumieli to zdanie inaczej niż Wittgenstein.
Przedstawiciele Koła rozumieli naturę logiki w sposób konwencjonalistyczny,
tj. prawa logiki określają reguły składni i wnioskowania, a są prawdziwe na
mocy tych reguł, które same określają. Takie przedstawienie problemu
prowadziło do stwierdzenia, iż są one puste poznawczo, są tautologiami nie mówiącymi
nic o świecie. Pomimo, iż terminologia Wiedeńczyków pochodziła wprost z Traktatu,
to sam Wittgenstein nie podpisałby się pod interpretacją jego tez, dokonaną
przez przyjaciół Schlicka. Sam Wittgensteina twierdził, iż gdyby prawa
logiki były wyrazem przyjętych konwencji składniowych, to nie pozostawałyby w żadnym związku ze światem. Chodziło mu tutaj o „etyczno-mistyczne" partie Traktatu, które
zostały zignorowane przez empirystów logicznych. Odrzucili oni również
teorię obrazowania logicznego, a co najważniejsze nie przyjęli esencajlnego
dla Wittgensteina odróżnienia słów : ukazywać
(zeigen) i mówić. Różnice
były głębokie i uwydatniły się jeszcze bardziej w pośmiertnych
publikacjach ocalałych po Wittgensteinie notatek. Gdy Wiedeńczycy mówili, że
świat jest ogółem faktów, dla nich fakty były wszystkim co istnieje, a ich
ogół jedynym światem jaki istnieje, a dla Wittgensteina były czymś bezwartościowym,
wtórnym wobec tego co egzystencjalne. 29 grudnia 1929 r. Wittgenstein wyraźnie
mówił w wiedeńskim domu Schlicka: „Doskonale rozumiem to, co Heidegger mówi o byciu i trwodze", lecz pozytywiści uważali Heideggera za wzorcowy przykład
człowieka bełkoczącego bez sensu. Empiryści, rzekomo podążając za
Wittgensteinem, uznawali nauki przyrodnicze za najwartościowszy zarówno
poznawczo, jak i praktycznie wytwór ludzkiego umysłu. Jedyną dziedzinę
ludzkiego poznania, o której warto mówić, bo może być poddana empirycznej
weryfikacji, gdy Wittgenstein, zamknięcie się w wąskich,
badawczych ramach, doznań empirycznie weryfikowalnych uważał za upadek
duchowości w kulturze. To jak ważne było owe rozróżnienie dla autora Traktatu
podkreśla list do Russella z obozu
jenieckiego w Monte Cassino z 19.8.1919 r.:
"Obawiam się, że faktycznie nie uchwyciłeś mego głównego
twierdzenia, w stosunku do którego cała kwestia praw logicznych stanowi
jedynie wniosek. Główną oś wywodów stanowi teoria tego, co możne zostać
wyrażone (gesagt) za pomocą zdań — tzn. za pomocą języka — (i, co sprowadza
się do tego samego, co może zostać pomyślane) i tego, czego za pomocą zdań nie da się wyrazić, a da się jedynie ukazać (gezeigt)."
Nie można
zaprzeczyć faktom, iż początkowo lektura samego Traktatu logiczno-filozoficznego, a później osobiste spotkania w Wiedniu, pomiędzy Waismannem, Schlickiem, a Wittgensteinem wywarły ogromny wpływ
na program całego der Wiener Kries oraz poglądy filozoficzne poszczególnych
przedstawicieli Koła Wiedeńskiego. Wymóg precyzji, ścisłości logicznej i klarowności pojęć w języku nauki, kryterium demarkacji, tautologiczność
zdań matematyki i logiki, to tylko niektóre zagadnienia, które pobudziły
Wiedeńczyków do twórczej pracy filozoficznej i naukowej. Jednakże najważniejszym
wkładem Wittgensteina w rozwój Koła, było przeniesienie punktu ciężkości
badań nad naturą rzeczywistości: z rzeczy na fakt, z empirii na język.
Wittgenstein swoimi siedmioma rozbudowanymi tezami przyczynił się do powstania i dynamicznego rozwoju całego ruchu pozytywistów logicznych. Niezaprzeczalnym
faktem jest zatem wpływ lektury Traktatu
na program Koła Wiedeńskiego. Empiriokrytycyzm Macha potrzebował fundamentów,
które uchroniłyby go od zapomnienia. Takim fundamentem stała się, oparta na
logice, struktura rzeczywistości zbudowana przez Wittgensteina oraz środki
formalne dostarczone przez takich analityków jak Frege i Russell. Odrzucenie
etyczno-mistycznej części Traktatu
logiczno-filozoficznego miało swoje uzasadnienie w celu do jakiego dążyli
członkowie Koła — wolny od „źle używanych" (nie denotujących niczego)
słów język nauki, czego konsekwencją było skupienie uwagi na języku
fizykalnym i głoszenie postulatu odrzucenia metafizyki. Ludwig Wittgenstein uważał,
że pozytywiści logiczni nie rozumieją jego myśli, dokonują nadinterpretacji i traktują jego system wybiórczo. Czy jednak Wiedeńczycy naprawdę nie
zrozumieli Traktatu? Czy też
dokonywali jego interpretacji pod kątem realizacji założonego programowo
celu: dążenia do uzasadnienia swojego naukowego (pozytywistycznego) oglądu
rzeczywistości. Pytanie to pozostawiam otwarte.
Bibliografia:
Buczyńska
Hanna, Koło Wiedeńskie. Początki neopozytywizmu, Wiedza Powszechna
1960
Copleston
Frederick, Pozytywizm logiczny i egzystencjalizm, Instytut Wydawniczy PAX,
Warszawa 2007
Coreth
Emerich, Filozofia XX wieku, Wydawnictwo ANTYK, Kęty 2004
Filozofia XX
wieku, red. Zbigniew Kuderowicz,
Wiedza Powszechna, Warszawa 2002
Monk Ray, Powinność geniusza, przeł. A.
Lipszyc, Ł. Sommer, KR, Warszawa 2003
Waismann
Friedrich, Wittgenstein und der Wiener Kreis, Suhrkamp,
Frankfurt
a. M. 1967
Wittgenstein
Ludwig, Tractatus
logico-philosophicus, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002
1 2 3 4
« Filozofia nowożytna (Publikacja: 02-07-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9073 |
|