|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Energetyka
Światowy Szczyt Klimatyczny na polskim stadionie piłkarskim Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
W dniach 11-22 listopada odbywa się w Polsce (na Stadionie Narodowym) największa światowa impreza klimatyczna — COP19: www.cop19.gov.pl
W tym czasie wicepremier Janusz Piechociński patronuje Międzynarodowemu Szczytowi Węgla i Klimatu, organizowanemu w Polsce przez World Coal Association, na którym "po raz kolejny powtórzył polskie
stanowisko w sprawie polityki klimatycznej, sprowadzające się do tego,
że należy walczyć z emisją dwutlenku węgla, a nie węglem". Polska
jest głównym światowym producentem węgla. W UE wyżej od nas są od
niedawna Niemcy, które mają wprawdzie mniejsze zasoby węgla, lecz bardzo
mocno postawiły na węgiel brunatny, a w Polsce patologiczna polityka
poprzednich lat rozstroiła w dużej mierze polski przemysł węglowy. Mimo
tego jesteśmy na 9. miejscu wśród największych producentów węgla na
świecie. Łapiemy się także (już jako jedyni w UE) do największych
producentów węgla wyższej klasy energetycznej (Top Ten Steam Coal
Producers) oraz największych producentów koksu (Top Ten Coking Coal
Producers). Polska jest także na 6 miejscu na świecie w produkcji węgla
brunatnego (Niemcy na 1 miejscu!). Źródło: www.worldcoal.org/resources/coal-statistics/ Premier
Donald Tusk też brzmi na Szczycie jak głos rozsądku: „Węgiel kamienny i brunatny, a
wkrótce także gaz łupkowy pozostaną dla nas najważniejszymi źródłami
energii. Każdy kraj buduje swoją niezależność energetyczną i przemysłową
na własnych zasobach surowcowych". Prawo i Sprawiedliwość złożyło
wniosek o referendum w sprawie budowy w Polsce elektrowni jądrowych,
celem przeprowadzenia szerokiej debaty publicznej o interesach
energetycznych kraju, z udziałem środowisk naukowych.
Kiedy
główne ośrodki polityczne kraju zaczynają brzmieć coraz racjonalniej [ 1 ] w kwestii wyzwań energetycznych Polski, nie dziwi radykalizowanie się
zielonych: „funkcjonariusze Greenpeace" wleźli na dach Ministerstwa
Gospodarki, WWFy chodzą od domu do domu z broszurkami i jak Świadkowie Jehowy głoszą „zieloną
dobrą nowinę", a Financial Times publikuje tekst Jana Cieńskiego,
który cytuje słowa jakiegoś aktywisty Greenpeace, który grzmi: "Running
a coal summit in parallel to UN climate negotiations is beyond absurd.
It is like having Vito Corleone chair a committee on legal reform".
Aktywista ignoruje fakt, że ów "coal summit" dotyczy technologii czystego węgla, która jest promowana przez IPCC, czyli najważniejsze ciało klimatyczne. Możliwa jest energetyka oparta na węglu, która nie emituje do atmosfery CO2 (bilansowo): zob. tekst o Zeroemisyjnej elektrowni poligeneracyjnej. Tyle że eko-działacze od dawna niewiele mają wspólnego z ochroną klimatu, a jeszcze mniej z ochroną środowiska.
Aktualny
szczyt klimatyczny ukazuje wielki powrót do węgla jako wyraz fiaska
dotychczasowych polityk energetycznych: te dwa największe 'powroty' to
sytuacja w Niemczech i Japonii. W obu przypadkach jest to związane z załamaniem się energetyki jądrowej — zieloni mogą sobie pogratulować
antynuklearnego krzykactwa. Otóż jak podaje Puls Biznesu, w efekcie
Fukushimy Japonia rezygnuje z atomu oraz wycofuje się z polityki
klimatycznej z Kyoto: do 2020 miała zredukować CO2 o 25%, a zwiększy o ponad 3%. Dlaczego? Tego już Puls Biznesu nie wyjaśnia. Japonia
przestawia się na węgiel i znacząco zwiększa import węgla. Do niedawna
była największym importerem węgla na świecie, w ostatnim czasie ustąpiła
Chinom. Największymi importerami węgla w UE są Wielka Brytania i Niemcy. To dobra wiadomość dla Polski, która w tym roku zwiększyła
eksport węgla o 50% wobec 2012 i o 100% wobec 2011.
W czerwcu 2013 po raz pierwszy od 10 lat odwiedził Polskę premier Japonii — rozmawiano w szczególności o współpracy energetycznej. Być może dojdzie do odbudowy tego, co zniszczył stan wojenny, kiedy rząd polski unieważnił umowę o eksporcie do Japonii polskiego węgla koksującego, pomimo nalegań ze strony Japończyków. Współpraca polsko-japońska zawiązana została w latach 70.: Polska dawała swój dobry węgiel (kopalnia w Jastrzębiu), w zamian otrzymywała japońskie technologie, które modernizowały i stymulowały polską gospodarkę (np. licencje na linie do produkcji łożysk tocznych — kulkowych, baryłkowych, stożkowych, linie technologiczne do produkcji lamp w pilskiej Polamie, kuźnia matrycowa w Stalowej Woli; oprócz technologii Polska sprowadzała walcowane wyroby stalowe, głównie rury kotłowe, surowce i półfabrykaty chemiczne, wyroby tekstylne, sprzęt elektroniczny i samochody osobowe). Wszystko to zakończył stan wojenny. Polski węgiel koksujący stanowił 1% wsadów do baterii koksowniczych w japońskich hutach i był niezbędny dla uzyskania optymalnej mieszanki. Działanie polskiego rządu było wówczas dla Japończyków niespodziewanym ciosem, w reakcji na który miały miejsce japońskie sankcje gospodarcze wobec Polski.
Absurdalność eko-aktywizmu i euro-polityki klimatycznej obrazuje doskonale sprawa żarówkowa, czyli wprowadzenie zakazu dla żarówek, by zostały zastąpione przez świetlówki. Było to dzieło Greenpeace. „Gdybyśmy w Polsce wymienili chociaż połowę podłączonych do prądu żarówek
na świetlówki, moglibyśmy zamknąć jedną elektrownię węglową" — rozmarzyła się Magdalena Owsik z Greenpeace. Antywęglowa obsesja doprowadziła do wprowadzenia rozwiązania szkodliwego dla środowiska: ludzie często nie zdają sobie sprawy, że spalonych świetlówek nie można ot tak wyrzucać na śmietnik, bo zawierają rtęć (w czasie kampanii antyżarówkowej nie wypadało o tym mówić). W efekcie przestawienia się na świetlówki co roku do obrotu trafia wiele kilogramów szkodliwej rtęci, z której jedynie niewielka część jest neutralizowana, reszta obciąża środowisko. Poza tym energooszczędność świetlówek jest nieoczywista: można o niej mówić tylko jak świetlówka się odpowiednio rozgrzeje. Przy krótkim przebywaniu w pomieszczeniu/używaniu świetlówki — takie zjawisko nie występuje. Polecam film dokumentalny Żarówkowe oszustwo.
Przypisy: [ 1 ] To jeden z powodów dla którego nie podzielam obecnego w mainstreamie zawodzenia antyrządowego — kiedy polityka rządu była wyjątkowo szkodliwa gospodarczo media poklepywały premiera po plecach; obecnie kiedy polityka rządu i zjawiska gospodarcze są najlepsze od ponad pięciu lat (co wiążę głównie z wejściem do rządu Piechocińskiego) — teraz się przekonuje, że Tusk/rząd jest skończony. W 2012, po raz pierwszy od 2007, spadł dług publiczny w relacji do PKB. W kwietniu 2013 inflacja osiągnęła poziom najniższy od 2007. W 2013 poprawiły się również notowania konkurencyjności polskiej giospodarki. Rząd przeorientowuje politykę łupkową z niezbyt korzystnej amerykańskiej na znacznie korzystniejszą norweską. Zawieszono projekt budowy w Polsce dwóch elektrowni jądrowych — niedorzeczny z ekonomicznego punktu widzenia. W 2013 przestaniemy być wreszcie importerem węgla: po raz pierwszy od kilku lat znów eksport przeważy nad importem. Po pozbyciu się pendolinowego ministra transportu — rząd stoi przed swoją największą szansą, by zrobić coś pożytecznego dla polskiej gospodarki. « Energetyka (Publikacja: 19-11-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9438 |
|