|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Unia Wyszehradzko-Krakowska jako pierwowzór Unii Europejskiej [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Jako że liderem wypraw krzyżowych była Francja toteż ona najwięcej na nich skorzystała i to ona wyrosła dzięki temu na pierwsza potęgę Europy. Było to tym
groźniejsze, że opanowała także papiestwo (niewola awiniońska) za pomocą którego mogła rozgrywać inne kraje europejskie. Zaczął być odczuwalny brak
konstruktywnego napięcia i równowagi sił. Zaczęło się parcie ku nowym podbojom na Wschodzie.
Podbój jest podbojowi nierówny: są podboje zaborcze, podporządkowujące, łupieżcze. Często dla zwykłej ludności nie ma wielkiego znaczenia, jeśli w walce o
władzę jeden władca podbije sąsiada i zabierze mu połać ziemi — o ile wcielona ziemia jest przez zwycięzcę integrowana z resztą jego dominium. Każdy władca
generalnie tak jak umie stara się budować potencjał całego swojego dominum. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda przy kolonizowaniu i wasalizowaniu terenów
podbitych, które nie wchodzą bezpośrednio do organizmu państwa zwycięskiego, stając się rezerwuarem dóbr wzmacniających suwerena. Stają się obszarem
drugiej lub trzeciej kategorii, a praca i dobra jego mieszkańców przede wszystkim budują potencjał obszarów pierwszej kategorii. Wyprawy krzyżowe miały na celu nie drenaż czy ślepą destrukcję, lecz przejęcie Ziemi Świętej. Odrodzone krucjaty zaczęły z kolei przybierać te najgorsze postacie podbojów: łupieżczo-destrukcyjne. Wynikało to z
tego, że głównym ich celem w pierwszej fazie nie było zdobywanie czegokolwiek, lecz zniszczenie — ośrodków handlu. Tym samym Europa Zachodnia i Południowa
nie mogąc zdominować ekonomicznie handlu lewantyńskiego postanowiła uzyskać przewagę za pomocą destrukcji.
W 1362 władający Królestwem Cypru Piotr I Cypryjski z francuskiej dynastii Lusignan rozpoczął przygotowywać Europę do nowej krucjaty. Objechał całą Europę
zapraszając do wspólnych podbojów. Odbyły się dwa wielkie spotkania międzynarodowe: pierwsze w Londynie z 1363 znane jako Bankiet Pięciu Królów, w którym
udział wzięli władcy Anglii, Szkocji, Francji, Cypru i Danii, i drugie w Krakowie, znane u nas jako Uczta u Wierzynka. W Krakowie Cypryjczyk nie wywołał
entuzjazmu, lecz sprowokował troskę o budowanie równowagi sił i stabilizacji kontynentu. Troska ta spotęgowała się, gdy w końcu doszło do tej nieszczęsnej
krucjaty.
W roku 1365 w ramach Krucjaty Aleksandryjskiej „rycerze Chrystusa" z Europy Południowej z udziałem joannitów przez trzy dni niszczyli
wspaniałą Aleksandrię i wyrzynali jej mieszkańców. Najsilniejsze miasto handlu lewantyńskiego zostało zdobyte i zniszczone. Ten akt skrajnego barbarzyństwa
wstrząsnął nie tylko światem muzułmańskim, ale i Europą. Niemniej Europa Zachodnia nie zrobiła nic z tym problemem. Główne mocarstwo Europy Zachodniej -
Francja, nie była tym zainteresowana, jako że pociągała za krucjatowe sznurki, mając pod swoją komendą papieży awiniońskich.
Po tym wydarzeniu Wschód znalazł się na równi pochyłej, by stoczyć się do tego żałosnego stanu w jakim znajduje się dziś. Oto geneza zachodniej „wyższości". Pierwszym etapem tego procesu
była IV Krucjata, która zniszczyła gospodarkę Cesarstwa Bizantyjskiego (złupienie Konstantynopola w latach 1202-1204). Cesarstwo Bizantyjskie dotąd
kontrolowało handel Wschodu z Zachodem, stanowiąc jednocześnie tamę dla napaści militarnych z Zachodu. U schyłku XIV w. znalazło się ono w stanie
agonalnym. Droga na Wschód wydawała się stać otworem. Francja ruszyła na podbój.
Unia Wyszehradzka awangardą Europy
To w ramach Unii Wyszehradzkiej zrodził się projekt powstrzymania krucjatowego imperializmu i zbudowania stabilnego układu geopolitycznego koncentrującego
się na rozwoju gospodarczym. Nie był to jakiś wybitny wzlot humanizmu. Po prostu Węgry, Czechy i Polska dysponowały najsilniejszymi w Europie surowcami
strategicznymi, tym samym mogły szybko wytworzyć przewagę gospodarczą nad resztą kontynentu. Wojny mogły wszystko pomieszać. Krucjaty stworzyły zagrożenie
wielkiej degradacji Bliskiego Wschodu i pogłębienia nierównowagi sił w Europie. Był to więc projekt budowy stabilnego kontynentu dla rozwoju handlu,
gospodarek i wymiany kulturowej.
Odnowiony układ zawarto tym razem już nie w Wyszehradzie, lecz w Krakowie. Na Kongresach Wyszehradzkich Polska była może najsłabsza politycznie i
ekonomicznie, lecz miała chyba największe ambicje i już po trzech dekadach to właśnie Kraków został gospodarzem nowego rozdania międzynarodowego, znanego
jako Uczta u Wierzynka lub Zjazd krakowski.
Uczestnikami Zjazdu krakowskiego byli: cesarz Karol IV, królowie: Kazimierz Wielki, Ludwik I, Waldemar IV Duński i Piotr I Cypryjski, książęta: Siemowit
III Mazowiecki, Bolko II Świdnicki, Władysław Opolczyk, Rudolf IV Austriacki, Bogusław V Pomorski z synem Kaźkiem Słupskim, Kazimierz IV Pomorski, Otto V
Bawarski, Ludwik VI Rzymski. Jest czymś kuriozalnym, że Polacy znają datę bitwy pod Grunwaldem, a na ogół nie znają znacznie ważniejszej daty w historii
Polski: rok 1364 — Zjazd krakowski i założenie Akademii Krakowskiej.
Na ile Zjazd krakowski można uznać za prototyp Unii Europejskiej?
Czasami wskazuje się Zjazd gnieźnieński z roku 1000 jako na projekt prototypowej integracji europejskiej. W Gnieźnie chodziło o stworzenie świętego
cesarstwa uniwersalistycznego Galii, Italii, Germanii i Słowiańszczyzny pod przywództwem cesarza. Układ okazał się jednak nietrwały i rozsypał się dwa lata
później, przeradzając się w wieloletnią wojnę polsko-niemiecką. Zupełnie inny charakter i skutki miał natomiast Zjazd krakowski z 1364 pod przewodnictwem
Kazimierza Wielkiego: chodziło w nim o budowę takiego układu geopolitycznego w Europie, który przyniesie stabilizację i ukierunkowanie na rozwój
gospodarczy. O tym, że chodziło o integrację gospodarczą świadczy np. fakt zniesienia barier celnych pomiędzy Polską a Węgrami w roku 1363. Tym co jeszcze
łączyło ów układ z UE był jego całkowicie świecki charakter (w przeciwieństwie do zjazdu gnieźnieńskiego).
Unia Wyszehradzka była jednak znacznie dorzeczniej skonstruowana: jej osią były bowiem surowce, czyli najsilniejszy fundament gospodarki. UE opiera
integrację gospodarczą na wierze w to, że energia odnawialna stanie się w końcu rentowna.
Unia Wyszehradzka została rozbita wkroczeniem Litwy do gry po śmierci Kazimierza Wielkiego i Ludwika Węgierskiego. W ten sposób zamiast Unii Krakowskiej
nastała polsko-litewska Unia Horodelska (1413), z polskiego punktu widzenia znacznie mniej dorzeczna niż układ wyszehradzki. Zamiast współtworzyć ład
europejski Polska znalazła się w bezsensownej wojnie z królem Węgier.
Dziedzictwo wyszehradzkie
Dziedzictwo wyszehradzkie nie uległo jednak całkowitemu zniszczeniu. Głównym architektem Europy XV wieku został bowiem cesarz Zygmunt Luksemburski: Polak po matce, Czech po ojcu, który został królem Węgier a następnie najwyższym władcą Europy. Potomek twórców Unii Wyszehradzkiej. Plonem ładu
stworzonego przez Zygmunta była epoka Renesansu, czyli nowożytny humanizm, która zgasła kiedy prym geopolityczny odzyskała Europa Zachodnia: W XVI w.
Francja spływała krwią wojen religijnych, a Niemcy wojną teologów o odrodzenie pierwotnego chrześcijaństwa. Zygmunt uważany jest za pierwszego cesarza
renesansu, zaś jego fundamentalną rolę dla całego Renesansu przedstawia alegorycznie wspaniały fresk Benozzo Gozzoliego Pochód Trzech Królów/Magów znajdujący się w Pałacu Medyceuszy we Florencji — najstarszym królem-mędrcem darczyńcą włoskiego renesansu jest tam
właśnie Zygmunt Luksemburski.
Warto pamiętać, że najfortunniejsi z Jagiellonów — dwaj ostatni, Zygmunt I Stary i Zygmunt II August — byli po kądzieli potomkami Zygmunta Luksemburskiego
i imiona nosili na jego cześć.
Naturalnie, Litwa zachowała się prawidłowo — w swoim najlepiej pojętym interesie.
Na końcu anegdotka. 30 października 2013 miało miejsce odsłonięcie wielkiego pomnika polskiej pary królewskiej — Władysława Jagiełły i Jadwigi.
Było to
zdarzenie o tyle wyjątkowe, że ów pomnik stanął w ekskluzywnym miejscu stolicy Węgier, na Wzgórzu Zamkowym w Budapeszcie, został wykonany przez litewską
artystkę oraz sfinansowany przez rząd Litwy, która obecnie ma półroczny okres prezydencji w UE. Jeszcze ciekawszą okolicznością jest to, że uroczystość
miała miejsce w czasie spotkania Grupy Wyszehradzkiej, czyli spotkania ministrów spraw zagranicznych Węgier, Polski, Czech i Słowacji. Na ceremonii odsłonięcia pomnika
Jagiellonów byli obecni ministrowie spraw zagranicznych Węgier i Litwy. Nie pojawił się natomiast minister spraw zagranicznych z Polski, uzasadniając swą absencję tym, "bierze w środę udział w
posiedzeniu zarządu krajowego PO". Gdy dowiedziałem się o tym i o wymówce byłem zażenowany zachowaniem Radosława Sikorskiego. Po przyjrzeniu się jednak szerszemu kontekstowi doszedłem do wniosku, że dokonał prawdopodobnie właściwego wyboru.
Spotkanie grupy V4
miało miejsce w ramach węgierskiej prezydencji. Grupa V4, podobnie
jak UE, też ma swoje prezydencje. Grupa V4 pod węgierska prezydencja
chce się rozszerzyć
na kraje spoza Unii. Zaproszono ministrów Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa, Macedonii i Serbii. W trakcie uroczystości odsłonięcia pomnika szef litewskiego MSZ Linas Linkeviczius wypowiedział słowa, które warto przytoczyć: Wspólna przeszłość jest ważna, ale równie istotna jest wspólna przyszłość Węgier, Polski i Litwy. W tym świetle interesujące jest, że od ubiegłego roku ministrem bodaj najważniejszego dla Litwy resortu — energetyki, jest Polak. Pierwszy raz w historii tego kraju.
1 2
« Historia (Publikacja: 20-12-2013 Ostatnia zmiana: 21-12-2013)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9516 |
|